Wyjątkowa szansa stanęła przed Bartoszem Białkiem. Polak może wykorzystać nieobecność Wouta Weghorsta i zagrać w niedzielnym meczu z Freiburgiem od pierwszej minuty.
Forma wciąż idzie w górę
Bartosz Białek dołączył do Wolfsburga w sierpniu ubiegłego roku. Początkowo Polak miał problemy z aklimatyzacją w zespole a w hierarchii napastników „Wilków” znajdował się na 3. pozycji za Weghorstem i Ginczkiem. Z miesiąca na miesiąc rola Polaka w zespole wciąż rosła, dzięki czemu można śmiało powiedzieć, że 19-latek wyprzedził w hierarchii wspomnianego Ginczka. W ostatnich tygodniach Polak wciąż był tylko rezerwowym, jednak w ostatni dzień tego tygodnia może się to zmienić.
ZOBACZ: Białek ma problemy z komunikacją. Wolfsburg rozważa zatrudnienie tłumacza
Białek wykorzysta nieobecność rywala?
Jak donosi niemiecki „BILD”, czwartkowego treningu z zespołem z powodu urazu nie dokończył podstawowy napastnika Wolfsburga – Wout Weghorst. Nie wiadomo jednak, co to za kontuzja i jak długo potrwa przerwa holenderskiego napastnika. Patrząc na to, że Bartek Białek w ostatnich tygodniach coraz częściej pojawia się na boisku, można się domyślać, że trener „Wilków” postawi w niedzielę właśnie na Polaka.
https://twitter.com/m_borzecki/status/1355052862468878341
Polak do tej pory był rezerwowym
W obecnym sezonie Bundesligi Barto Białek zagrał w dziewięciu spotkaniach, z czego aż ośmiokrotnie wchodził z ławki rezerwowych. Rozegrał w sumie nieco ponad 150 minut, podczas których zdobył dwie bramki. Jego główny konkurent w walce o wyjściowy skład – Wout Weghorst – zagrał we wszystkich dotychczasowych meczach, strzelając 12 bramek.
źródło: WP Sportowe Fakty
fot. VfL Wolfsburg