Lech szuka następcy Skórasia w Warcie Poznań. „Oferta Kolejorza odbiega od oczekiwań”

 

Lech Poznań szuka następcy za Michała Skórasia. Według doniesień Gazety Wyborczej mistrzowie Polski złożyli ofertę za Kajetana Szmyta z Warty Poznań.

Lech szuka kogoś za Skórasia

Michał Skóraś po sezonie odejdzie do belgijskiego Club Brugge. Lech Poznań rozpoczął już poszukiwania jego następcy. Jednym z kandydatów jest Kajetan Szmyt z Warty. Skrzydłowy Zielonych wzbudza również zainteresowanie Legii Warszawa i Rakowa Częstochowa.

Dotkliwa kara dla Filipa Mladenovicia! Kara finansowa oraz długie zawieszenie w rozgrywkach [CZYTAJ]

Według Mateusza Jarmusza z Gazety Wyborczej Warta oczekuje za Szmyta miliona euro i procenty od kolejnego transferu. Wspomniany dziennikarz przekonuje, że Lech złożył już ofertę, jednak odbiega ona od oczekiwań ekipy z Drogi Dębińskiej. Negocjacje nie zostały jednak zerwane, co pozwala myśleć o ponownej próbie władz Kolejorza w przyszłości.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Jakub Kosecki ocenił zachowanie Filipa Mladenovicia. „To było głupie. Wstyd. Nawet jak na moje standardy…”

Jakub Kosecki był gościem programu „Stan Futbolu”. Były piłkarz m.in. Legii Warszawa ocenił zachowanie Filipa Mladenovicia z finału Pucharu Polski.

W ostatnich dniach szerokim echem w mediach odbiła się sprawa awantury między piłkarzami po finale Pucharu Polski. Głównym bohaterem całego zamieszania był Filip Mladenović. Piłkarz Legii uderzył trzech zawodników Rakowa. Wczoraj Komisja Dyscyplinarna PZPN wymierzyła karę Serbowi.

Zachowanie Filipa Mladenovicia skomentował Jakub Kosecki. 32-latek wyrósł ostatnio na jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci w polskich mediach. Stwierdził on jednak, że – nawet jak na jego standardy – Mladenović przesadził.

– Sam robiłem wiele rzeczy pod publiczkę, żeby się popisać, ale nikomu nie chciałem wyrządzić krzywdy – skomentował Jakub Kosecki.

To, co zrobił Mladenović było głupie. Wstyd. Nawet jak na moje standardy, osoby kontrowersyjnej, to była przesada. Nigdy bym się czegoś takiego nie dopuścił. Można się powyzywać, podokuczać, ale żeby bić i uciekać, a później chować się za plecami innych zawodników? Ja bardziej dokuczałem i potem się chowałem, ale nikogo nie uderzyłem!  – dodał 32-latek.

W piątek Komisja Dyscyplinarna ukarała Filipa Mladenovicia. Serb został zawieszony na 3 miesiąca w meczach ligowych i pucharowych. Otrzymał również karę finansową w wysokości 120 tysięcy złotych. Kosecki stwierdził, że wymierzona kara jest śmieszna.

– Kara jaką nałożyła komisja jest śmieszna. 120 tysięcy złotych jest już bardziej dotkliwe, ale ciekawe czy to on zapłaci? Zanim ogłosili tę decyzję, byłem pewien, że pół roku to będzie minimum za taki wybryk – powiedział Jakub Kosecki.

Zdarzają się głupie rzeczy na boisku i poza nim, ale czy kiedykolwiek widzieliście, żeby ktoś komuś trzy razy przyłożył w ryj i sobie po trzech miesiącach wrócił do gry w piłkę?  – zapytał były piłkarz Legii.

Gdybym był prezesem Legii, nie chciałbym mieć takiego zawodnika w zespole – dodał.


źródło: sport.tvp.pl

Lionel Messi przeprosił za swój wyjazd do Arabii Saudyjskiej. „Nie mogłem go odwołać”

Lionel Messi wydał oświadczenie w sprawie ostatnich wydarzeń ze swoim udziałem. Argentyńczyk przeprosił za swoje zachowanie.

Przed kilkoma dniami Leo Messi udał się w podróż do Arabii Saudyjskiej. Jak się okazało, piłkarz nie otrzymał pozwolenia na wyjazd od Paris Saint-Germain. W związku z wyjazdem Messi nie pojawił się na treningu drużynowym. Francuski klub postanowił ukarać swojego zawodnika dwutygodniowym zawieszeniem. Swoje niezadowolenie wyrazili także kibice PSG, którzy protestowali przed siedzibą klubu.

Do całej sytuacji publicznie ustosunkował się sam Leo Messi. W relacji zamieszczonej na swoim instagramie Argentyńczyk przeprosił za całe zamieszane. Przyznał, że nie był w stanie odwołać tego wyjazdu. Wydaje się, że nagrane wideo ma charakter czysto PR-owy. Można odnieść wrażenie, że słowa wypowiadane przez piłkarza były układane przez kogoś z zewnątrz.

– Myślałem, że jak zawsze będziemy mieli po meczu dzień wolny. Mój wyjazd był już zorganizowany i nie mogłem go odwołać. Przepraszam moich kolegów z drużyny i czekam na decyzję klubu – powiedział Leo Messi.

https://twitter.com/Trojkolorowa_/status/1654508092787179520

Paweł Fajdek znowu nie gryzie się w język. Lekkoatleta wbił szpilkę Robertowi Lewandowskiemu

Paweł Fajdek ponownie dał upust swojej frustracji związanej z plebiscytami w naszym kraju. Polski lekkoatleta wbił szpilkę Robertowi Lewandowskiemu, przy okazji udziału w „Hejt Parku”. 

Przypomnijmy, że Fajdek w ubiegłorocznym plebiscycie na sportowca roku w Polsce zajął dopiero 9. miejsce, mimo wygrania mistrzostw świata w rzucie młotem. Był to dla niego już piąty złoty medal w karierze. Podczas wystąpienia na scenie dał upust frustracji i zdecydowanie ocenił wybór głosujących.

– Może ja przestanę wygrywać, bo im więcej mam tytułów, tym niżej spadam w tym plebiscycie. Bawcie się dobrze, na pewno lepiej niż ja – wypalił wówczas lekkoatleta. 

Fajdek vs Lewandowski

W międzyczasie 34-latek udzielił jeszcze kilku głośnych wypowiedzi. Ponownie dał o sobie znać teraz na antenie „Kanału Sportowego”. Fajdek gościł w „Hejt Parku”, gdzie postanowił wbić szpilkę Robertowi Lewandowskiemu.

– Mamy plebiscyt na najlepszego polskiego sportowca w Polsce, czyli oczekujemy, że on coś dla Polski zdobył, a nie dla klubu z Niemiec czy Hiszpanii. Jeżeli mamy króla strzelców Ekstraklasy i jest Polakiem, to on powinien być nominowany – stwierdził. 

Fajdek ma także obawy o przyszłość tego typu plebiscytów. Mistrz świata w rzucie młotem uważa, że głosowania potrzebują zmian. Nie chce, aby jedyny wpływ na zwycięstwo któregoś z nominowanych mieli wyłącznie kibice.

– Nie powinno się mówić, że kibice mają decydujący głos, jeżeli ktoś 30 tysięcy głosów wykupuje sam. Nie trzeba wydać wielkich pieniędzy, żeby ten plebiscyt wygrać. Obawiam się, że coś takiego kiedyś się stanie – przyznał Fajdek. 

Dotkliwa kara dla Filipa Mladenovicia! Kara finansowa oraz długie zawieszenie w rozgrywkach

Filip Mladenović został dotkliwie ukarany za swoje zachowanie podczas finału Pucharu Polski. Komisja Dyscyplinarna PZPN wymierzyła srogą karę piłkarzowi Legii Warszawa. Ucierpieli także inni zawodnicy.

We wtorek odbył się finał Pucharu Polski, w którym Legia Warszawa pokonała Raków Częstochowa. Po meczu doszło do poważnej awantury między piłkarzami oraz sztabami obu drużyn. Główną rolę w całej tej utarczce odegrał Filip Mladenović. Kamery zarejestrowały, jak Serb uderzył trzech piłkarzy drużyny przeciwnej.

Mladenović ukarany

Przez ostatnie dni dywagowano nad tym, jak długą karę powinien otrzymać serbski piłkarz. Komisja Dyscyplinarna podjęła już decyzję w tej sprawie. Jak się okazuje, Filipa Mladenovicia czeka poważna sankcja. Poza zawieszeniem, 31-latek otrzymał także pokaźną karę finansową.

Zawieszenie oraz kara finansowa

Filip Mladenović został zawieszony przez Komisję Dyscyplinarną PZPN na 3 miesiące. Sankcja ta obejmuje zarówno rozgrywki ligowe, jak i pucharowe. Ponadto otrzymał on także karę finansową w wysokości 120 tysięcy złotych.

Kara dla innych piłkarzy

To jednak nie wszystko w tej sprawie. Ukarany został także Yuri Ribeiro, który został zawieszony w sumie na 4 kolejne mecze w Pucharze Polski (1 za czerwoną kartkę, 3 za zachowanie po meczu). Komisja Dyscyplinarna zapowiedziała także wszczęcie postępowania dyscyplinarnego ws. piłkarza Rakowa, Iviego Lopeza.

https://twitter.com/pzpn_pl/status/1654468652089876480

Uznany klub miał złożyć propozycję Papszunowi! Polak w gronie potężnych kandydatów

Możliwe, że Marek Papszun wcale nie rozstanie się z piłką nożną. Obecny trener Rakowa Częstochowa jest kuszony przez uznany klub. Według Piotra Koźmińskiego Polak otrzymał ofertę z Olympiakosu. 

Wraz z zakończeniem sezonu 2022/23 Papszun odejdzie z Rakowa. Szkoleniowiec jakiś czas temu oficjalnie podjął decyzję i poinformował o niej na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Jego następca w Częstochowie zostanie dotychczasowy asystent – Dawid Szwarga.

Krótka przerwa?

48-latek już kilka dobrych miesięcy temu zapowiedział, że po rozstaniu z Rakowem nie obejmie żadnego innego klubu. Chce sobie zrobić przerwę i zająć się rodziną, której do tej pory, przez pracę trudy pracy trenera, nie mógł poświęcić tyle czasu, ile by chciał. Niewykluczone jednak, że jego przyszłość potoczy się inaczej. Mówił o tym w rozmowie z „TVP Sport”:

„Nie wykluczam, że od razu podejmę nową pracę”

Od jakiegoś czasu w mediach przewijają się z kolei kluby, które miałyby być chętne na zatrudnienie Papszuna. Mówiło się sporo między innymi o topowych drużynach z Izraela. Teraz do gry miał wkroczyć jeszcze Olympiakos Pireus. Według Piotra Koźmińskiego z „WP Sportowe Fakty”, Grecy mieli już złożyć mu propozycję kontraktu.

Działacze szukają nowego szkoleniowca po tym, jak z tej funkcji zrezygnował Michel. Dziennikarz dodaje, że w gronie kandydatów znajdują się również: Hernan Crespo, Diego Martinez, Gennaro Gattuso, Alfred Schreuder lub Siergiej Rebrow.

Sensacyjny transfer Neymara? Chce go nowy gigant Premier League

Sytuacja Neymara w Paris Saint-Germain staje się coraz trudniejsza. Według doniesień Graeme’a Baileya Brazylijczyk może odejść do Newcastle United.

Neymar w Premier League?

Kibice Paris Saint-Germain mają dość gwiazdorów w swoim klubie. Niedawno fanatycy z Paryża zebrali się pod domem Neymara, żeby skandować w jego stronę wyzwiska i prośby o opuszczenie klubu.

Joao Amaral otrzymał oferty z trzech kierunków. Chciał go Maciej Skorża [CZYTAJ]

Wiele wskazuje na to, że sam zawodnik zaczyna się skłaniać do odejścia z PSG. Problemem może być jednak wysoka gaża brazylijskiego piłkarza. Według L’Equipe ten aspekt nie byłby problemem dla klubów z Premier League.

Według doniesień Graeme’a Baileya Brazylijczyk może odejść do Newcastle United. Neymar miałby zastąpić Allana Saint-Maximina, który najprawdopodobniej opuści ekipę Eddiego Howe’a. Saudyjczycy twierdzą jednak, że nie sprowadzą nikogo wbrew szkoleniowcowi.

https://twitter.com/DeadlineDayLive/status/1654158002474082306

31-latek wystąpił w bieżącym sezonie w 29 spotkaniach. W tym czasie Neymar zanotował 18 trafień i 17 asyst.

Źródło: Graeme Bailey

Joao Amaral otrzymał oferty z trzech kierunków. Chciał go Maciej Skorża

 

Sebastian Staszewski przedstawił nowe informacje w sprawie sytuacji Joao Amarala. Według dziennikarza Interii Sport Portugalczyk z Lecha Poznań otrzymał zimą oferty z trzech kierunków.

Rozchwytywany Amaral

Joao Amaral pełnił kluczową funkcję w mistrzowskim sezonie Lecha Poznań 2021/2022. Portugalski pomocnik obniżył jednak loty, odkąd do zespołu dołączył nowy szkoleniowiec, John van den Brom.

Już zimą media donosiły o tym, że Portugalczyk chciał zmienić otoczenie. Tak się jednak nie stało. Joao Amaral nadal broni barw Lecha Poznań. Sebastian Staszewski zdradził kierunki, z jakich przychodziły oferty za pomocnika Kolejorza.

Liczne obrażenia kibiców po fecie w Neapolu. Postrzały, oparzenia i potrącenia [CZYTAJ]

Swojego byłego podopiecznego chciał sprowadzić Maciej Skorża, który obecnie trenuje japońskie Urawa Red Diamonds. Na przeszkodzie stanął jednak przepis o limicie obcokrajowców. Drugim kierunkiem, z którego otrzymał ofertę, była Rosja. Tutaj na przeszkodzie stanął Lech – poznaniacy nie chcieli negocjować z klubami z tego państwa.

Ostatnim podmiotem z ofertą była Omonia Nikozja. Zainteresowanie Cypryjczyków obejmowało jednak tylko wypożyczenie Portugalczyka. Na to również nie przystały władze Kolejorza.

Źródło: Interia Sport

Liczne obrażenia kibiców po fecie w Neapolu. Postrzały, oparzenia i potrącenia

 

Kibice Napoli licznie świętowali mistrzostwo drużyny Azzurrich. Według medialnych doniesień kilka osób mocno ucierpiało podczas fety z okazji Scudetto.

Liczne obrażenia kibiców Napoli

SSC Napoli zostało oficjalnie mistrzem Włoch. Kibice z tego miasta czekali na podobny triumf od 33 lat. Feta podzieliła się na dwa miejsca. W Udine świętowali kibice, którzy pojechali na wyjazd wraz z Napoli. Doszło dam do ataków ze strony kibiców gospodarzy na przechodniów.

Manuel Arboleda odpowiedział Euzebiuszowi Smolarkowi. „Byłeś najłatwiejszym napastnikiem, z jakim się mierzyłem, kiedy grałem w Polsce” [CZYTAJ]

W Neapolu zaś zorganizowano przemarsz oraz liczne fajerwerki. Według agencji „Ansa” podczas mistrzowskiej fety zmarła jedna osoba oraz dziewięć zostało rannych. Śmierć poniósł 26-latek w wyniku rany postrzałowej (kilka innych osób zgłosiło się z obrażeniami w rękę, pośladek i kostkę – przyp. red.).

Do szpitali zgłaszali się również kibice poparzeni od fajerwerków. Jedna z fanek została również przejechana przez kierowcę Fiata Stilo (staranował ją i trzy inne osoby, życie kobiety jest zagrożone – przyp. red.).

https://twitter.com/FabrizioRomano/status/1654248542184038401

Źródło: ANSA, Meczyki.pl