Bogusław Leśnodorski o sukcesie Lecha w Europie. „Należę do grupy, która nie bardzo poważa Ligę Konferencji”

 

Bogusław Leśnodorski był gościem w programie „Stan Futbolu” na antenie Weszło. Były współwłaściciel Legii Warszawa ocenił przygodę Lecha Poznań w europejskich pucharach. Działacz stwierdził, że nie poważa Ligi Konferencji, a przy okazji wbił szpilkę władzom Kolejorza.

Leśnodorski o Lechu

Lech Poznań odpadł w ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy po zaciętym boju z Fiorentiną. W programie „Stan Futbolu” poruszono między innymi ten wątek. Gość na antenie Weszło, Bogusław Leśnodorski, zakwestionował poziom rozgrywek, w których Kolejorz odniósł sukces. Przy okazji wbił szpilkę działaczom mistrzów Polski.

Kto zdobędzie mistrzostwo Anglii? Superkomputer obliczył rozstrzygnięcia sezonu Premier League [CZYTAJ]

– Dobrze, że w czymkolwiek gramy, szacunek dla Lecha za poprawę naszego rankingu, choć ja należę do tej grupy, która generalnie nie bardzo poważa Ligę Konferencji. Przechodzimy trochę obok tego tematu, a ja chciałbym docenić trenera Lecha. Wielkiego entuzjazmu wokół van den Broma początkowo nie było, sam nie byłem do niego przekonany, a on spokojnie przeprowadził zespół przez bardzo trudny czas. Ogarnięty facet – powiedział były współwłaściciel Legii Warszawa.

– Lech ma niezłą drużynę, kasę i doświadczenie gry co trzy dni. Jak tego nie rozmienią – może być dobrze. Ale rozmienią, oni już tak mają. Ci goście są tam od 15 lat i dalej się uczą. Na tych samych błędach! – podsumował działacz piłkarski.

Źródło: Weszło.com

Kto zdobędzie mistrzostwo Anglii? Superkomputer obliczył rozstrzygnięcia sezonu Premier League

 

Analitycy z firmy „FiveThirtyEight” podjęli próbę przewidzenia przyszłości Premier League. Superkomputer obliczył, że mistrzostwo Anglii powędruje do Manchesteru City.

Jak zakończy się sezon 2022/23?

Aktualna kampania Premier League wygląda ekscytujące. W walkę o utrzymanie jest zaangażowane osiem zespołów, a kwestia mistrzostwa nadal nie jest rozstrzygnięta.

Kapitan Fiorentiny o odczuciach zespołu przy 0:3 dla Lecha. „Trochę się przestraszyliśmy” [CZYTAJ]

Analitycy z firmy „FiveThirtyEight” po sobotnim remisie Arsenalu z Southampton (3:3) wzięli sprawę w swoje ręce i za pomocą superkomputera sprawdzili, jak zakończy się sezon Premier League. Oto co wyniknęło:

  • Southampton, Nottingham Forest i Everton spadną z ligi
  • Leicester City zakończy sezon z punktem nad strefą spadkową
  • Manchester City zostanie mistrzem Anglii z trzema punktami przewagi nad Arsenalem
  • Manchester United zajmie trzecie miejsce
  • Newcastle United będzie czwarte, za nim znajdą się odpowiednio: Brighton, Liverpool i Tottenham
  • Chelsea zakończy zmagania na 11. pozycji

Źródło: FiveThirtyEight

Kapitan Fiorentiny o odczuciach zespołu przy 0:3 dla Lecha. „Trochę się przestraszyliśmy”

Cristiano Biraghi w wywiadzie po meczu Fiorentiny z Lechem Poznań powiedział, co czuł przy wyniku 0:3. Kapitan Violi przyznał, że jego zespół był przerażony takim obrotem spraw.

Lech mógł sensacyjnie awansować

Fiorentina pozbawiła Lecha Poznań złudzeń po pierwszym meczu w Poznaniu. Tak się nam wszystkim wydawało. Kolejorz zaczął mecz od trafienia Afonso Sousy i zszedł do szatni na przerwę przy prowadzeniu 1:0. W drugiej połowie podopieczni Johna van den Broma jeszcze bardziej przycisnęli.

Lech Poznań „podniósł z boiska” ponad 30 milionów złotych. A to nie jeszcze nie wszystko, co zarobili na grze w Europie [CZYTAJ]

W pewnym momencie na tablicy z wynikiem widniała już cyfra „3”. Przez kilka minut Kolejorz był na etapie dogrywki z Fiorentiną. Cristiano Biraghi w wywiadzie po meczu przyznał, że ten czas wywołał przerażenie w jego zespole.

– Straciliśmy bramkę po pierwszym strzale, jaki oddali. Trochę się przestraszyliśmy i za bardzo się zdenerwowaliśmy. Nie było dobrze. Na pewno czuliśmy lęk. Kiedy widzisz, że jest 0:3, pojawia się strach o to, że może wydarzyć się coś nie do pomyślenia. Przeanalizujemy to i postaramy się poprawić – powiedział kapitan Fiorentiny w pomeczowym wywiadzie dla włoskiego Sky Sport.

Ostatecznie Viola dwukrotnie trafiła do siatki Kolejorza i zameldowała się w półfinale Ligi Konferencji Europy (wyniki dwumeczu – 4:1 dla Fiorentiny w Poznaniu, 3:2 dla Lecha we Florencji).

Źródło: Sky Sport Italia, Sport.pl

Tyle Lech Poznań zarobił w pucharach. A to jeszcze nie wszystko…

 

Lech Poznań odniósł spory sukces na arenie międzynarodowej. Kolejorz dotarł aż do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy, gdzie po ciężkim boju odpadł z włoską Fiorentiną. Udana przygoda mistrzów Polski wywołała rozwój finansowy i marketingowy.

Ponad 30 milionów złotych podniesionych z boiska

Klub z Poznania wygenerował spore wzrosty w swoich mediach społecznościowych, o czym pisaliśmy TUTAJ. Mistrzowie Polski dzięki grze w Europie otrzymali również sporo pieniędzy. Analityk finansowy w sporcie, Kuba Szlendak zaprezentował dane dotyczące tej dziedziny na Twitterze.

– Lech Poznań zarobił w bieżącej edycji europejskich pucharów co najmniej 7,67 mln euro, czyli 36 mln zł. Do tego musimy dodać kilkaset tys. euro z market pool, bonusy od sponsorów, przychód z dni meczowych i gadżetów – napisał.

Kolejny awans Lecha Poznań w klubowym rankingu UEFA. Możliwe rozstawienie we wszystkich rundach el. LKE [CZYTAJ]

Źródło: Twitter

Ogromne wzrosty Lecha Poznań w mediach społecznościowych. Gra w Europie przekłada się na zasięgi

 

Lech Poznań odpadł w ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy po emocjonalnym dwumeczu z Fiorentiną. Kolejorz zakończył więc swoją przygodę z pucharami. Sukces mistrzów Polski zdecydowanie przełożył się na zasięgi klubu w mediach społecznościowych.

Wysokie wzrosty Lecha w social mediach

Użytkownik Twittera o nicku „BrzozaLP” dokonał analizy przyrostów w mediach społecznościowych Lecha Poznań i Legii Warszawa. Dane wykazują liczby uzyskane od maja 2022 roku. To właśnie wtedy Kolejorz zdobywał tytuł mistrza Polski, wcześniej przegrywając w finale krajowego pucharu z Rakowem Częstochowa.

Xavi zapytał Lewandowskiego o powrót Messiego. Zdecydowane stanowisko Polaka [CZYTAJ]

Kolejorz od maja zyskał 12 397 nowych obserwujących na Facebooku, 42 000 na Instagramie, 25 423 na Twitterze, 68 900 na Tik Toku oraz 18 400 na YouTube. Dla porównania posiadająca największe zasięgi w kraju Legia Warszawa utraciła 3080 obserwujących na Facebooku oraz zyskała 14 000 na Instagramie, 12 642 na Twitterze, 25 100 na Tik Toku i 4 000 na YouTube.

Zwiększenie zasięgów w mediach społecznościowych jest kolejnym benefitem, dla których warto starać się o grę w europejskich pucharach. Takie liczby mogą przekładać się na większe zainteresowanie meczami oraz produktami w sklepach z logiem klubu. To wszystko później napędza rozwój marki.

Miejmy nadzieję, że w następnym sezonie Lech Poznań powtórzy swój wyczyn. Liczymy, że będą mu przy tym wtórować inne polskie zespoły, które również podejmą próbę awansu do fazy grupowej europejskich rozgrywek.

Źródło: Twitter

Xavi zapytał Lewandowskiego o powrót Messiego. Zdecydowane stanowisko Polaka

W Barcelonie wciąż tli się temat powrotu Leo Messiego na Camp Nou. Według katalońskiego „Sportu” Xavi miał odbyć rozmowy w tej sprawie ze swoimi najważniejszymi zawodnikami. W tym gronie był także Robert Lewandowski. 

Działacze FC Barcelony nie kryją się z tym, że pozostają w kontakcie z Leo Messim. Od kilku tygodni w mediach huczy o potencjalnym powrocie Argentyńczyka na Camp Nou. W tym celu mają opracowywać kolejne, coraz bardziej zawiłe plany. Wszystko i tak zależy od decyzji La Liga.

Jakie nastawienie?

Xavi nastawia się jednak, że Messiego uda się ponownie sprowadzić. Postanowił powoli przygotowywać grunt w szatni. Według katalońskiego „Sportu” Hiszpan odbył już rozmowy ze swoimi najważniejszymi piłkarzami. Przedstawił im między innymi etap negocjacji z 35-latkiem oraz swój pomysł na drużynę z nim w składzie.

Między innymi rozmówcą Xaviego miał być Robert Lewandowski. Polak jest nastawiony do powrotu Messiego pozytywnie. Wcześniej dał temu także wyraz, udzielając publicznej wypowiedzi.

– Lewandowski zdaje sobie sprawę, że w ataku brakuje talentu. Jego skuteczność byłaby lepsza, gdyby grał u boku Argentyńczyka – relacjonuje „Sport”.

Poza Polakiem szkoleniowiec Blaugrany miał rozmawiać jeszcze z Sergio Busquetsem, Markiem-Andre ter Stegenem i Ousmanem Dembele. Pierwszy z wymienionych wciąż nie jest pewny tego, czy zostanie na Camp Nou. Powrót Messiego może jednak ostatecznie rozwiązać tę kwestię w sposób pozytywny.

Erik ten Hag rozczarowany po porażce z Sevillą. „Tak być nie może. To niedopuszczalne”

Manchester United stracił szansę na kolejne trofeum w tym sezonie. „Czerwone Diabły” po wstydliwej porażce z Sevillą (0-3) odpadły z rozgrywek Ligi Europy. Erik ten Hag ostro podsumował grę swoich piłkarzy. 

Wczoraj doszło do rewanżowego spotkania w ćwierćfinale Ligi Europy między Manchesterem United a Sevillą. Pierwsze spotkanie skończyło się remisem (2-2), mimo dwubramkowego prowadzenia „Czerwonych Diabłów”.

„To niedopuszczalne”

W rewanżu United zawiodło na całej linii. Podopieczni Erika ten Haga nie strzelili ani jednego gola, za to dali sobie wbić aż trzy. Tym samym w dwumeczu polegli aż 2-5. Po ostatnim gwizdku gorzkich słów nie szczędził sam szkoleniowiec Manchesteru.

– Jeśli chce się zdobywać trofea i odnosić sukcesy, to potrzebuje się charakteru. Musimy być lepsi. Nie chodzi o umiejętności, ale właśnie o charakter, opanowanie, pragnienie, pasję. Sevilla miała większą wolę zwycięstwa, więcej pasji, więcej chęci, a tak być nie może. To niedopuszczalne – zaznaczył.

– Piłkarze muszą dawać z siebie wszystko. Wierzę w nich, ufam im, ale nie byli wystarczająco dobrzy. Nie byliśmy gotowi na ten mecz. To była świetna okazja, żeby coś wygrać, ale ją zmarnowaliśmy. Musimy mieć pretensję do siebie – dodał.

– W przeszłości pokazywaliśmy, że potrafimy się szybko podnieść. Robiliśmy to wiele razy: po 3:6 z Manchesterem City, po 0:7 z Liverpoolem, po 0:4 z Brentford. Mamy charakter i umiejętności mentalne, ale czasami ich nie pokazujemy. Standardy w takim klubie jak Manchester United muszą być wyższe – podsumował Holender.