Cristiano Biraghi w wywiadzie po meczu Fiorentiny z Lechem Poznań powiedział, co czuł przy wyniku 0:3. Kapitan Violi przyznał, że jego zespół był przerażony takim obrotem spraw.
Lech mógł sensacyjnie awansować
Fiorentina pozbawiła Lecha Poznań złudzeń po pierwszym meczu w Poznaniu. Tak się nam wszystkim wydawało. Kolejorz zaczął mecz od trafienia Afonso Sousy i zszedł do szatni na przerwę przy prowadzeniu 1:0. W drugiej połowie podopieczni Johna van den Broma jeszcze bardziej przycisnęli.
W pewnym momencie na tablicy z wynikiem widniała już cyfra „3”. Przez kilka minut Kolejorz był na etapie dogrywki z Fiorentiną. Cristiano Biraghi w wywiadzie po meczu przyznał, że ten czas wywołał przerażenie w jego zespole.
– Straciliśmy bramkę po pierwszym strzale, jaki oddali. Trochę się przestraszyliśmy i za bardzo się zdenerwowaliśmy. Nie było dobrze. Na pewno czuliśmy lęk. Kiedy widzisz, że jest 0:3, pojawia się strach o to, że może wydarzyć się coś nie do pomyślenia. Przeanalizujemy to i postaramy się poprawić – powiedział kapitan Fiorentiny w pomeczowym wywiadzie dla włoskiego Sky Sport.
Ostatecznie Viola dwukrotnie trafiła do siatki Kolejorza i zameldowała się w półfinale Ligi Konferencji Europy (wyniki dwumeczu – 4:1 dla Fiorentiny w Poznaniu, 3:2 dla Lecha we Florencji).
Źródło: Sky Sport Italia, Sport.pl
- Goncalo Feio w Legii Warszawa to nie pomysł Dariusza Mioduskiego. Nowe doniesienia w sprawie zatrudnienia Portugalczyka - 9 kwietnia 2024
- Nowe doniesienia po zwolnieniu Runjaicia z Legii. „Jego wypowiedź nie została dobrze odebrana w klubie” - 9 kwietnia 2024
- Polskie kluby zarobią więcej w Europie. Mioduski: „Szanse awansu do Ligi Mistrzów wzrosną o około 10%” - 8 kwietnia 2024