Xavi przed El Clasico: „To Real jest faworytem”

BILD: Aouar trafi do Eintrachtu Frankfurt

TOP 15 klubów w Niemczech pod względem liczby członków

Robert Lewandowski potwierdził datę premiery swojego serialu. Po chwili usunął post

Już wkrótce opublikowany zostanie serial o Robercie Lewandowskim. Poznaliśmy datę jego premiery. Co jednak ciekawe, piłkarz po chwili usunął wpis, w którym potwierdził datę premiery produkcji.

Pierwsze informacje na temat serialu wokół Roberta Lewandowskiego ukazały się już w 2021 roku. Produkcja ma opowiadać o drodze na szczyt, jaką przebył obecny kapitan reprezentacji Polski, ukazując przy tym nieznane dotąd kulisy jego kariery. W serialu mają zostać pokazane wypowiedzi znanych osobistości ze świata piłki nożnej, a także najbliższych osób z otoczenia Roberta. W dokumencie mają pojawić się m.in. Xavi, Thierry Henry, czy też Zbigniew Boniek.

Pomysł na ten film jest nieoczywisty, dlatego zdecydowałem się na jego realizację. To będzie historia wzlotów i upadków, momentów siły, ale i chwil słabości. Bez upiększania – tak jak było naprawdę. Film przedstawi wiele nieopowiedzianych wcześniej historii z mojej kariery, które z pewnością zainteresują fanów piłki nożnej. Mam jednak nadzieję, że widzowie, którzy nie śledzą rozgrywek piłkarskich również z zainteresowaniem obejrzą ten film – mówił Robert Lewandowski w 2021 roku.

Serial o Robercie Lewandowskim pojawi się na platformie Amazon Prime Video. Oficjalna premiera została zapowiedziana na 31 marca, co potwierdził sam Robert Lewandowski. Dokument został nazwany „Lewandowski – nieznany”. Za reżyserię odpowiada Maciej Kowalczuk.

Co jednak ciekawe, piłkarz FC Barcelony niespodziewanie usunął post informujący o premierze produkcji.


źródło: filmweb

Zmarł Just Fontaine. Rekordzista pod względem liczby bramek na jednym mundialu

W wieku 89 lat zmarł były reprezentant Francji, Just Fontaine. Do dziś Francuz jest rekordzistą w liczbie zdobytych bramek w trakcie jednych Mistrzostw Świata.

Just Fontaine urodził się 18 sierpnia 1933 roku w marokańskim mieście Marrakesz. Mimo to reprezentował on barwy reprezentacji Francji. W drużynie narodowej rozegrał 21 spotkań, w których strzelił 30 bramek. Zagrał na Mistrzostwach Świata w 1958 roku, na których wraz ze swoją drużyną zajął 3. miejsce. W piłce klubowej grał m.in. w OGC Nice i Stade Reims. Po zakończeniu piłkarskiej kariery próbował swoich sił w roli trenera. Prowadził m.in. PSG oraz reprezentacje Maroka i Francji.

Przez kibiców Just Fontaine jest kojarzony przede wszystkim za sprawą jego występu na Mistrzostwach Świata w 1958 roku. Co prawda reprezentacja Francji nie wygrała mundialu (zdobyła brązowy medal), jednak Fontaine indywidualne zapisał się na kartach historii futbolu. Podczas mundialu rozgrywanego w Szwecji rozegrał 6 meczów, w których zdobył aż 13 bramek. 4 z 13 goli padło w meczu o 3. miejsce przeciwko RFN. Do dziś Francuz jest rekordzistą w liczbie bramek zdobytych podczas jednego mundialu.

Kompilacja bramek Fontaine’a z MŚ 1958:

Just Fontaine zmarł w nocy z 28 lutego na 1 marca 2023 roku w Tuluzie. W chwili śmierci miał 89 lat. Francuska federacja piłkarska ogłosiła minutę ciszy przed wszystkimi najbliższymi meczami na terenie całej Francji.

Nowe informacje o kontuzji Lewandowskiego. Kiedy Polak wróci do gry?

Robert Lewandowski jest obecnie kontuzjowany. Przerwa Polaka ma potrwać kilka tygodni, według pierwszych diagnoz. Nowe informacje przekazał jednak hiszpański dziennikarz Ferran Martinez. 

Ostatni okres dla kapitana reprezentacji Polski nie jest najlepszy. 34-latek notował kiepskie występy i strzelał mało bramek. Kulminacją kryzysu była kontuzja, której doznał w ostatnim meczu z Almerią (0-1). Przez nią opuści między innymi czwartkowe El Clasico.

Ile przerwy?

Pierwsze diagnozy wskazywały, że Polaka czeka dwutygodniowa przerwa. Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl przekazał z kolei, że możliwy jest szybszy powrót Lewandowskiego do gry. Podobnego zdania jest Ferran Martinez. Hiszpański dziennikarz również uważa, że 34-latek może wrócić do gry w meczu z Atletikiem Bilbao (12 marca).

Reporter „Mundo Deportivo” podkreśla jednak, że jest to zdecydowanie najbardziej optymistyczny scenariusz. Dodał również, że niemożliwym byłby i tak występ od pierwszej minuty. Barcelona chce w ten sposób ograniczyć ryzyko pogłębienia lub odnowienia kontuzji.

Jose Mourinho grzmi po czerwonej kartce. „Muszę rozważyć kroki prawne”

Jose Mourinho nie obejrzał w całości wczorajszego meczu z Cremonese (1-2) z poziomu murawy. Portugalczyk dostał czerwoną kartkę i wylądował na trybunach. Teraz szkoleniowiec zapowiada podjęcie kroków prawnych. 

AS Roma sensacyjnie przegrała wczoraj z przedostatnim w tabeli Cremonese. Dla outsidera było to pierwsze zwycięstwo w tym sezonie Serie A oraz pierwsze od 1996 roku.

Ścieżka sądowa?

W trakcie meczu doszło do bardzo nieprzyjemnej sytuacji z udziałem szkoleniowca AS Romy, Jose Mourinho. Portugalczyk zaraz na początku drugiej połowy wdał się w ostrą dyskusję z sędzią technicznym. 60-latek żalił się na decyzje arbitra do głównego rozjemcy spotkania.

Narzekania na nic się jednak nie zdały. Ba, przyniosły zgoła odmienny skutek. Rozwścieczony Mourinho zobaczył czerwoną kartką i tym samym został odesłany na trybuny. Ta sytuacja jeszcze bardziej do rozsierdziła. Po spotkaniu nie ukrywał, że to on był w tym wszystkim najbardziej pokrzywdzony. Przyznał także, że zastanawia się nad podjęciem kroków prawnych przeciwko technicznemu.

– Jestem żywiołowy, ale nie szalony. Skoro tak zareagowałem, to najpierw coś musiało się stać. Muszę rozważyć, czy mogę podjąć kroki prawne. Dostałem czerwoną kartkę, bo sędzia techniczny nie rozumie, co do mnie powiedział. Chcę się dowiedzieć, czy istnieją nagrania. Nie chcę zajmować się tym, że sędzia Serra jest z Turynu, a my w niedzielę zagramy z Juventusem – mówił przed kamerami „DAZN”.

– Po raz pierwszy w mojej karierze sędzia techniczny odezwał się do mnie w taki sposób. To było nieodpowiednie. Po meczu poszedłem z nim porozmawiać. Sędzia główny kazał mi przeprosić Serrę. Odpowiedziałem, że to on powinien mieć odwagę, by wyjaśnić, co się stało. Miał jednak poważne problemy z pamięcią – grzmiał dalej Mourinho.