Piotr Świerczewski o wyborze nowego selekcjonera. „Moim zdaniem żaden polski szkoleniowiec nie powinien teraz przejmować kadry”

 

Piotr Świerczewski udzielił wywiadu Jakubowi Kłyszejko z portalu TVP Sport. Były reprezentant Polski wypowiedział się na temat poszukiwań nowego selekcjonera Biało-Czerwonych.

Poszukiwania nowego trenera

Wraz z końcem 2022 roku Czesław Michniewicz przestał pełnić funkcję selekcjonera reprezentacji Polski. W związku z tym PZPN musi poszukiwać jego następcy. Wśród kandydatów na stanowisko trenera Biało-Czerwonych wymienia się m.in. Roberto Martineza, Herve Renarda czy Jana Urbana.

Piotr Świerczewski w rozmowie z TVP Sport przyznał, że jego zdaniem najlepszym kandydatem dla Polaków jest Roberto Martinez. Były reprezentant Biało-Czerwonych uważa, że żaden polski szkoleniowiec nie powinien teraz przejmować kadry.

Dariusz Szpakowski o swojej największej wpadce komentatorskiej. „Nie spałem całą noc” [CZYTAJ]

– Prowadził poważną reprezentację, która przez długi czas była w światowej czołówce. Teraz Belgowie nie wyszli z grupy, ale grali nieźle. To trener z wysokiej półki. Moim zdaniem żaden polski szkoleniowiec nie powinien teraz przejmować kadry. Na pewno nie będziemy z nim grać lepiej. Nie mamy zawodników na światowym poziomie. Nasza era powoli się kończy – powiedział Piotr Świerczewski.

– Jestem negatywnie nastawiony, bo dla mnie trener Michniewicz nadal powinien być trenerem. Reprezentacja Polski powinna grać tak, jak do tej pory, czyli brzydko i zdobywać punkty. Musimy walczyć z najlepszymi i cały czas się uczyć. […] Najważniejszy w sporcie jest wynik. My nie będziemy grać ładnie – dodał.

Źródło: TVP Sport

Dariusz Szpakowski o swojej największej wpadce komentatorskiej. „Nie spałem całą noc”

Dariusz Szpakowski był gościem Łukasza Wiśniowskiego i Jakuba Polkowskiego w programie „Foot Truck”. Legendarny komentator opowiedział o jednej ze swoich największych pomyłek.

„Wita państwa Dariusz Ciszewski”

Dariusz Szpakowski w rozmowie z dziennikarzami Foot Trucka opowiedział o swojej największej wpadce komentatorskiej. Legenda mikrofonu przyznała, że po meczu Anglii z Polską w 1990 roku było ciężko z zaśnięciem. 71-latek przywitał się wówczas z widzami jako Dariusz Ciszewski.

– Nieraz nie panujemy nad tym, co powiedzieliśmy. Tak jak ja się przedstawiłem Dariusz Ciszewski. Myślę sobie: rany boskie! Powiedzieli mi to po transmisji. Nie spałem całą noc… Z czego to wynikało? To było za Wojciecha Łazarka, pierwszy raz byłem na Wembley, nie miałem łączności z krajem. Jeszcze ta łączność… Generator, czyli wysoka częstotliwość na uszy. Nerwy, latanie, technicy. W końcu jestem połączony, ale już prawie grają hymny. W związku z tym nawet nie miałem świadomości, że powiedziałem: „Ze stadionu Wembley wita państwa Dariusz Ciszewski” – powiedział Dariusz Szpakowski.

Były fajerwerki, to kiedy debiut? Al-Nassr nie może zgłosić Cristiano Ronaldo do rozgrywek [CZYTAJ]

Zaskakujący odbiór wpadki

– Odbieram to na zasadzie błędu, porażki, ale… Jadę do Poznania na mecz, tankowałem na stacji. Wychodzi szef stacji z CPN. Mówi: „panie Darku, ukłony, chapeaus bas, gratulacje”! Mówię: o co chodzi? „Pięknie to sobie pan z tym Ciszewskim wymyślił, pan, kontynuator. Dobrze pan to zagrał!” – dodał legendarny komentator.

Źródło: Foot Truck