Michniewicz broni Świderskiego: „On nikogo nie oszukał”

Czesław Michniewicz w romowie z RMF FM wypowiedział się na temat Karola Świderskiego, którego zabrakło na marcowym zgrupowaniu reprezentacji Polski. Trener kadry broni napastnika Charlotte FC, mówiąc, że 25-latek nikogo nie oszukał.

Karol Świderski otrzymał powołanie na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Piłkarz ostatecznie nie przyleciał, ponieważ zgłosił kontuzję. Niedługo później (w trakcie zgrupowania – przyp. red.) zagrał w meczu MLS, w którym zdobył dwie bramki.

„Świderski nikogo nie oszukał”

Sytuacja wywołała spore zamieszanie. Wielu kibiców reprezentacji Polski w ostry sposób skomentowało decyzję Świderskiego o pozostaniu w Stanach Zjednoczonych. Czesław Michniewicz w wywiadzie dla RMF FM postanowił wyjaśnić sprawę.

– Ja najlepiej znam Karola, pracowałem z nim przez prawie trzy lata w reprezentacji młodzieżowej. Wiem, jaki to jest typ człowieka. Wiem, że to nie jest żaden oszust, tylko uczciwy, bardzo fajny, porządny chłopak. Będę chciał porozmawiać z Karolem o jego przydatności do reprezentacji. A to, że nie przyjechał do nas? Nikt nie bierze jednej rzeczy pod uwagę. Każdy z nas miał uraz – powiedział trener reprezentacji Polski, zapowiadając swoją wizytę w klubie z MLS (barwy Charlotte FC reprezentują również Kamil Jóźwiak oraz Jan Sobociński – przyp. red.).

– Jeśli odpowiednio wcześnie się zareaguje, na stłuczenie położy lód, to krwiaka nie ma. Jak się tego nie zrobi, to krwiak jest duży. Karol był kontuzjowany. Nie przeszedł badań, a za kilka godzin miał samolot. Była decyzja: albo leci, podróż trwa prawie 20 godzin, przyjeżdża do Polski i decydujemy, co dalej, albo przechodzi badania, leczy się i zostaje w klubie. On nikogo nie oszukał. Podjął decyzję w oparciu o sugestie lekarza klubowego i lekarza reprezentacji – podsumował Michniewicz.

Źródło: RMF FM

Czesław Michniewicz odwiedzi nieobecnych na marcowym zgrupowaniu. „Chcę o nich zadbać”

Czesław Michniewicz udzielił wywiadu RMF FM. Selekcjoner reprezentacji Polski zapowiedział, że planuje się spotkać z piłkarzami nieobecnymi na marcowym zgrupowaniu kadry.

Polska pokonała Szwecję 2:0 w finale baraży. To oznacza, że Biało-Czerwoni pojadą na mundial. Reprezentacja poznała już swoich rywali. Podopieczni Czesława Michniewicza zmierzą się w fazie grupowej z Meksykiem, Arabią Saudyjską i Argentyną.

Misja Katar

Selekcjoner powoli zaczyna przygotowania do wyjazdu na turniej. Czesław Michniewicz w wywiadzie dla RMF FM zdradził, że planuje spotkać się z piłkarzami, których nie było na marcowym zgrupowaniu.

– Mam w planach odwiedzić piłkarzy, którzy mogą przydać się tak w kontekście meczów czerwcowych, jak i Mistrzostw Świata. Chodzi o tych, co nie byli obecnie na minionym zgrupowaniu kadry. W tym miejscu mam na myśli Pawła Dawidowicza, Sebastiana Walukiewicza, Roberta Gumnego, Kamila Piątkowskiego i Damiana Szymańskiego – powiedział trener Biało-Czerwonych.

– Chcę o nich zadbać, spotkać się, porozmawiać i powiedzieć, że mają szansę jechać na Mistrzostwa Świata. Potrzebujemy zaplecza, co pokazał mecz ze Szwecją. W każdej chwili przecież ktoś może się wysypać – dodał.

Źródło: RMF FM

Moder wróci do gry przed mundialem? Lekarz kadry: „Byłby gotów do gry półtora miesiąca przed mistrzostwami”

W sobotę Jakub Moder opuścił murawę w meczu Brighton – Norwich City na noszach. Polak zerwał więzadła w kolanie i obecnie jego szanse na wyjazd na mistrzostwa świata w Katarze stoi pod wielkim znakiem zapytania. Nadzieję daje jednak Jacek Jaroszewski, lekarz kadry. 

22-latek pojawił się na boisku w końcówce spotkania. Niestety chwilę po zmianie upadł na murawę, pokazując, że konieczna jest interwencja sztabu medycznego. Po kilku minutach Polaka zniesiono z boiska na noszach.

W niedzielę potwierdził się najgorszy scenariusz dotyczący stanu zdrowia zawodnika. Moder zerwał więzadła w kolanie, więc czeka go kilkumiesięczna przerwa. To z kolei oznacza, że pod znakiem zapytania stoi jego wyjazd na mistrzostwa świata w Katarze.

Światełko w tunelu

Rehabilitacja w przypadku tak ciężkiej kontuzji może potrwać bardzo długo. Sam proces leczenia jest bardzo wymagający, więc trudno obecnie spekulować, czy Moder wyjedzie z reprezentacją Polski na mundial. Nadzieję daje Jacek Jaroszewski. Lekarz kadry w programie „Moc Futbolu” wyjaśnił, jakie metody przyjmuje się podczas leczenia takich kontuzji.

Istotne jest, jaką metodą przeprowadzi się operację. Są metody, po których wraca się szybciej i są takie, po których powrót trwa dłużej. O leczeniu zawodnika zawsze decyduje klub i to on będzie miał najwięcej do powiedzenia. Rozmawiałem z Kubą w niedzielę, będzie prowadził rozmowy z klubem na temat tego, jak i gdzie przeprowadzić operację. Jedynym prawidłowym rozwiązaniem w tej sytuacji jest zastosowanie przeszczepu z więzadła właściwego rzepki. To przeszczep, który daje szanse na to, aby Kuba był gotowy na mundial. Po zastosowaniu przeszczepu zawodnik wraca do pełnego treningu po pięciu-sześciu miesiącach. Przy założeniu, że rehabilitacja będzie prowadzona perfekcyjnie – oznajmił Jaroszewski na antenie „Kanału Sportowego”.

Próbowano już tego, ale noga nigdy nie jest gotowa na to, by przeszczep był w pełni chroniony. W tej chwili na świecie panuje opinia, że pięć miesięcy to absolutne minimum. Licząc te pięć, pięć i pół miesiąca wychodzi na to, że Kuba byłby gotów do gry półtora miesiąca do dwóch przed mistrzostwami – dodał.

Co dalej?

W najbliższych dniach powinna zapaść decyzja dotycząca leczenia kontuzji Modera. Ta jednak należy do klubu zawodnika, w tym przypadku Brighton.

Są kluby które narzucają decyzję i takie, które robią to w porozumieniu z zawodnikiem. Kuba rozmawia o tym, gdzie będzie odbywać się leczenie. On chciałby przemyśleć, czy nie zrobić tego w Polsce. Kluby w Anglii najczęściej na to się jednak nie zgadzają. Przypuszczam, że klub raczej postanowi, że do operacji dojdzie w Anglii. Przekonywałem Kubę, że nawet jeśli zabieg odbędzie się tam, to warto spróbować, aby rehabilitacja przebiegała w Polsce. Pod względem warunków nie mamy się czego wstydzić – wyjaśnił lekarz kadry.

„Biało-Czerwoni” zmagania na mistrzostwach świata rozpoczną 22 listopada, meczem z Meksykiem. Cztery dni później podopieczni Czesława Michniewicza zmierzą się z Arabią Saudyjską. Na zakończenie fazy grupowej czeka nas mecz z Argentyną (30.11).

Polska vs Brazylia na Narodowym przed mundialem? Michniewicz: „Jest duża szansa”

Reprezentacja Polski w listopadzie wyjedzie do Kataru na mistrzostwa świata. Czesław Michniewicz przyznał, że są plany, aby przed mundialem rozegrać sparing z topową drużyną amerykańskiego futbolu. 

W czerwcu „Biało-Czerwoni” powalczą z Holandią, Belgią i Walią w Lidze Narodów. Rozgrywki będą dla Czesława Michniewicza poligonem doświadczalnym przed mundialem w Katarze. W listopadzie czekają nas mecze grupowe z Meksykiem, Argentyną i Arabią Saudyjską.

Sparing?

Selekcjoner w „Porannej rozmowie w RMF FM” przyznał, że są plany odbycia meczu towarzyskiego przed startem mistrzostw świata. 16 listopada na PGE Narodowym możliwe będzie spotkanie z Brazylią!

Jest duży znak zapytania odnoście meczu Ligi Narodów z Walią, bo prawdopodobnie będą grali baraż o mundial. Zobaczymy, czy uda się 3 czerwca zagrać z kimś innym. Toczy się też dyskusja na temat jeszcze jednego meczu kontrolnego, bo spotkamy się przed mundialem dopiero 14 listopada. Chcielibyśmy dwa dni później zagrać w Warszawie, o ile się uda, z silną drużyną z Ameryki Południowej lub Środkowej. Myślę, że jest duża szansa na to, że będzie to Brazylia. Choć do podpisania dokumentów jeszcze daleko – mówił Michniewicz. 

Przy okazji szkoleniowiec odniósł się do sytuacji zdrowotnej Jakub Modera. 22-latek w weekend podczas meczu Brighton upadł na murawę i narzekał na kolano. Jak się okazało – zerwał więzadła krzyżowe. Na razie nie wiadomo, czy pomocnikowi uda się wykurować na mistrzostwa świata.

– Jestem w kontakcie z Kubą i z doktorem Jaroszewskim. Rokowania są takie, że to więzadło można operować na kilka sposobów. Jedna z metod daje nadzieję, że Kuba Moder zdąży na mistrzostwa świata. To organizm, który różnie reaguje, ale przy tym założeniu Kuba wróciłby do treningów 1,5 miesiąca przed mundialem. Miałby szanse jechać na mistrzostwa. No ale to nie matematyka, tylko medycyna. Najpierw Kuba musi zadecydować, gdzie przeprowadzić tę operację, kto ją zrobi i w którym miejscu będzie się rehabilitował. Bo sama operacja to 30% sukcesu. Najważniejsza jest rehabilitacja – zaznaczył.

Boniek radzi Michniewiczowi: „Sam mam przeciwko sobie grupę dziennikarzy”

Zbigniew Boniek udzielił wywiadu Przeglądowi Sportowemu. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej odniósł się do słów Czesława Michniewicza po awansie na mistrzostwa świata. 66-latek uważa, że słowa selekcjonera w kierunku dziennikarzy były niepotrzebne.

Reprezentacja Polski awansowała na mundial po tym, jak pokonała Szwecję w finale baraży (2:0). Po meczu selekcjoner Biało-Czerwonych, Czesław Michniewicz dał się ponieść emocjom i wytknął nazwiska dziennikarzy, którzy nie byli mu przychylni (mowa o roztrząsaniu sprawy sprzed wielu lat, kiedy Michniewicz współpracował z Ryszardem F., trenerowi nigdy nie postawiono zarzutów – przyp. red.).

„Trzeba trzymać fason”

Zbigniew Boniek w rozmowie z Izą Koprowiak z Przeglądu Sportowego skomentował zachowanie trenera reprezentacji Polski. Były prezes PZPN uznał to wydarzenie za niepotrzebne.

– To niepotrzebne. W Czesiu wyzwoliły się wielkie emocje, które dotyczą sprawy sprzed 20 lat. Nie ma co do tego wracać, choć jest kilka znaków zapytania. Ale jakbym miał mu coś podpowiedzieć, to uważam, że on nie powinien już tej kwestii nigdy podnosić – powiedział Boniek.

– Sam mam przeciwko sobie grupę dziennikarzy, którzy wiem, że gdyby tylko mogli, to by do mnie strzelali z mocnych pocisków. Nigdy mi się jednak nie zdarzyło, by wymieniać kogoś z nazwiska. Trzeba trzymać fason – dodał wiceprezydent UEFA.

Zobacz również: Dziennikarze odpowiedzieli na zaczepkę Michniewicza. „Zatruł się sukcesem”

Źródło: Przegląd Sportowy

Juventus przegrał z Interem w derbach Włoch. Media oceniły występ Szczęsnego

Juventus przegrał u siebie z Interem 0:1. Włoskie media oceniły występ Wojciecha Szczęsnego. Dziennikarze nazwali Polaka najlepszym zawodnikiem ekipy z Turynu.

Inter pokonał Juventus w hicie ligi włoskiej po trafieniu Hakana Calhanoglu z rzutu karnego. Warto jednak przypomnieć, że Turek pokonał Polaka dopiero w drugiej próbie. Wojciech Szczęsny obronił pierwszą jedenastkę, ale Mathijs de Ligt zbyt szybko wbiegł w pole karne. Sędzia wskazał więc na powtórzenie strzału.

Zamieszanie w hicie Serie A. Szczęsny obronił rzut karny, po czym został powtórzony [WIDEO]

„Niewinny”

Po meczu włoskie media rozpisały się na temat występu polskiego bramkarza. Dziennikarze oceniły Wojciecha Szczęsnego najlepiej z całej ekipy Juventusu. Noty przyznawano w skali 1-10.

– Sparował pierwszy rzut karny Calhanoglu, ale jego druga próba nie wystarczyła – napisali w goal.com (Ocena – 6,5).

– Zdążył przy pierwszym rzucie karnym Calhanoglu, ale nie przy drugim. Niewinny – ocenili dziennikarze Eurosportu (6).

– Poleciał w prawo, aby początkowo odmówić Calhanoglu gola, jednak niewiele mógł zrobić, by zatrzymać jego drugą próbę – stwierdzili redaktorzy portalu 90min.com (6).

– Ratuje karnego, ale wszystko na próżno… Gorzej poszło mu przy powtórce, także dlatego, że Calhanoglu lepiej przymierzył – podsumowali w tuttomercatoweb.com (6).

Walka o Champions League

Juventus zajmuje czwarte miejsce w tabeli Serie A. Bianconeri mają na swoim koncie 59 punktów po 31 kolejkach. Bieżąca lokata zapewni Starej Damie udział w następnej edycji Ligi Mistrzów (piąta AS Roma ma 5 punktów straty do ekipy z Turynu – przyp. red.). Do końca sezonu pozostało siedem kolejek.

Źródło: Sport.pl

Selekcjoner reprezentacji Holandii choruje na raka. „Mieli myśleć, że jestem zdrowy”

Wypłynęła bardzo przykra informacja dla holenderskiego futbolu. Louis Van Gaal, który aktualnie piastuje stanowisko selekcjonera tamtejszej reprezentacji wyznał, że choruje na agresywnego raka prostaty.

W sierpniu ubiegłego „Oranje” w obliczu nieudanego występu na Euro 2020 rozstali się z dotychczasowym selekcjonerem, Frankiem de Boerem. Holendrzy odpadli z kontynentalnego czempionatu po niespodziewanej porażce z Czechami w 1/8 finału. Nowym opiekunem kadry narodowej został Louis van Gaal, dla którego to już trzecia przygoda z reprezentacją.

Groźna choroba selekcjonera

Na łamach holenderskiej telewizji van Gaal zdradził, że od jakiegoś czasu choruje na agresywną odmianę raka prostaty. Trener starał się jednak ukrywać swoje dolegliwości przed piłkarzami, aby ich nie dekoncentrować. 70-latek do tej pory przeszedł 25 zabiegów.

– Musiałem wychodzić w nocy do szpitala tak, aby zawodnicy się o tym nie dowiedzieli. Mieli myśleć, że jestem zdrowy. Ale nie jestem. Mam dużo dyscypliny i silnej woli. Mogę wykonywać tę pracę, lubię ją. Lubię pracować z tym składem. To jest prezent dla mnie w późnym wieku – powiedział van Gaal.

Umowa van Gaala z reprezentacją Holandii obowiązuje do końca 2022 roku. Wszystko wskazuje na to, że jeśli zdrowie mu na to pozwoli, mundial w Katarze będzie ostatnim etapem w jego trenerskiej karierze.

Rafał Gikiewicz o powołaniu do reprezentacji: „Gram co tydzień, a w kadrze był bramkarz, co nie gra na co dzień”

Rafał Gikiewicz pojawił się w niedzielę na antenie stacji Viaplay. Bramkarz Augsburga ponownie wrócił do kwestii powołania do reprezentacji Polski.

W ostatnich latach Rafał Gikiewicz dzięki swojej dobrej postawie na boisku zdołał sobie wyrobić dobrą opinię w Niemczech. Mimo to obecny bramkarz Augsburga sukcesywnie jest pomijany przez kolejnych selekcjonerów reprezentacji Polski przy okazji powołań. W mediach najczęściej pojawiąjącym się argumentem przeciwko powołaniu Gikiewicza jest jego wiek. W październiku tego roku skończy on 35 lat.

Gikiewicz o powołaniu

W niedzielne popołudnie FC Augsburg pokonał u siebie VfL Wolfsburg 3:0. W tym spotkaniu udział wzięło dwóch Polaków – Robert Gumny i Rafał Gikiewicz. Drugi z nich tego samego dnia zgodził się na rozmowę na antenie Viaplay. Po raz kolejny poruszono temat potencjalnego powołania polskiego bramkarza do reprezentacji Polski.

– Jak Robert Gumny będzie grał, to może przy okazji, jak za wizjonera Sousy się załapię na krótkie spotkanie na VIP-ach – skomentował Rafał Gikiewicz.

– Nadziei sobie nie robię. Robię swoje. Czuję się dobrze, uśmiech z mojej twarzy nie znika. Jak trener Czesław Michniewicz będzie chciał mnie odwiedzić, to zna adres. […] Jak mogę dawać więcej argumentów. Gram co tydzień, a w kadrze był bramkarz, co nie gra na co dzień. No ale jest młodszy, a to dla niektórych jest ważniejsze – dodał.

Zalewski trafiony kolanem w głowę. Brzydkie zachowanie Quagliarelli [WIDEO]

W niedzielnym meczu Serie A AS Roma pokonała na wyjeździe Sampdorię 1:0. Nikola Zalewski spędził na boisku 90 minut. Polak jest jednak jednym z bohaterów kontrowersji sędziowskiej. W pewnym momencie meczu 20-latek siedział na murawie, kiedy podszedł do niego Fabio Quagliarella. Włoch mógł bez najmniejszego problemu ominąć Polaka, lecz postanowił przejść nad nim, przy okazji trafiając młodzieżowca kolanem w głowę. Cała ta sytuacja nie została zauważona przez sędziów.

https://twitter.com/Andrzej_Ch_/status/1510672343718313984?s=20&t=3W6GYouiDmvBxXcdLqLYeg

Niebezpieczna sytuacja podczas derbów Glasgow. Na boisku znaleziono szkło

W niedzielnych derbach Glasgow Celtic wygrał z Rangersami 2:1. Mecz nie obył się bez incydentów. Druga połowa została opóźniona, ponieważ w polu karnym gości znaleziono kawałki szła.

Derby rządzą się swoimi prawami, mają dodatkowe emocje. Nie inaczej było podczas dzisiejszego starcia w Glasgow. Stawką spotkania było nie tylko pokonanie odwiecznego rywala, ale także 3 punkty ważne w końcowym rozrachunku. Do niedzielnego meczu Celtic, lider Premiership, podchodził z trzypunktową przewagą nad Rengersami, którą ostatecznie powiększył do sześciu oczek.

Wynik spotkania Rangersi otworzyli już w trzeciej minucie. Do bramki rywala trafił Aaron Ramsey.

https://twitter.com/_GoalFootball_/status/1510586518892601345?s=20&t=8GeSLrVbj0FwJv_czOu-EQ

Mimo mocnego początku, górą ostatecznie była drużyna gości, która po czterech minutach odpowiedziała na trafienie rywali.

Drugiego gola dla Celticu jeszcze przed przerwą zdobył Cameron Carter-Vickers. Była to ostatnia bramka w tym meczu.

Druga połowa nieco się opóźniła. Joe Hart, golkiper Celticu, znalazł w swoim polu karnym rozbitą butelkę, o czym od razu poinformował służby. Stewardzi usunęli kawałki szkła z murawy i po chwili gra została wznowiona.

Spełnił się czarny scenariusz ws. Jakuba Modera. 22-latek może nie pojechać na mundial

Jakub Moder nie ma szans na wyjazd na mistrzostwa świata? Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl przekazał, że 22-latek zerwał więzadła krzyżowe. To oznacza bardzo długą przerwę reprezentanta Polski. 

Moder w sobotnim meczu Brighton z Norwich City pojawił się na murawie dopiero w końcówce spotkania. Kilka minut po zmianie przegrał pojedynek z Teemu Pukkim, po czym upadł na murawę. Natychmiast zaczął się zwijać z bólu, wskazując na kolano. Z boiska zejść pomogli mu fizjoterapeuci.

Poważna kontuzja Jakuba Modera? Pomocnik upadł na murawę i zwijał się z bólu

Cała sytuacja wyglądała dramatycznie i przewidywano poważną kontuzję. Nadzieję dawało paradoksalnie to, że przy najcięższych kontuzjach kolana piłkarze są w stanie opuścić murawę samodzielnie. Niestety okazało się, że była to tylko złudna nadzieja.

Przekreślony mundial?

Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl przekazuje, że Moder jest już po wszystkich badaniach. Potwierdziły one najgorsze przypuszczenia. Dziennikarz informuje, że 22-latek zerwał więzadła krzyżowe w kolanie.

– Jakub Moder najprawdopodobniej nie wystąpi na mistrzostwach świata w Katarze. Teraz naprawdę trudno wyrokować, bo każdy inaczej przechodzi proces rehabilitacji. Jeśli miałby zdążyć, to pewnie na styk… – czytamy na meczyki.pl

Moder wyrósł w ostatnim czasie na lidera reprezentacji Polski. W meczu ze Szwecją pokazywał niezwykłą dojrzałość piłkarską. Czesław Michniewicz będzie musiał jednak budować kadrę bez piłkarza Brighton w składzie.

Co autor miał na myśli? Bramkarz Jagiellonii z fatalnym błędem [WIDEO]

Jagiellonia Białystok wygrała 2:1 z Zagłębiem Lubin. Pierwsza bramka padła po fatalnym błędzie bramkarza gospodarzy. Zlatan Alomerović próbował podać do Michała Pazdana, jednak na drodze stanął mu Patryk Szysz. Piłkarz Miedziowych przejął piłkę i ładnym strzałem przelobował 30-latka.

98. minuta i chaos w polu karnym. Rażąca nieskuteczność Termaliki w meczu z Radomiakiem [WIDEO]

Bruk-Bet Termalica Nieciecza zremisowała 1:1 z Radomiakiem Radom. Beniaminek utrudnił swoją sytuację w walce o utrzymanie. Ekipa z Małopolski mogła wyjść na prowadzenie w 98. minucie, jednak przy każdej z prób piłka ostatecznie nie lądowała w siatce.

Robert Lewandowski królem strzelców mundialu? Del Piero wieszczy świetny turniej Polakowi

Na przełomie listopada i grudnia rozpoczną się mistrzostwa świata w Katarze. Reprezentacja Polski zmierzy się w grupie „C” z Argentyną, Meksykiem i Arabią Saudyjską. Zdaniem Alessandro Del Piero, Robert Lewandowski może odegrać znaczącą rolę na nadchodzącym mundialu. 

Pierwsze spotkanie „Biało-Czerwoni” zgrają z reprezentacją Meksyku. Następnie czeka nas starcie z Arabią Saudyjską, zaś na sam koniec z Argentyną. Zdaniem zagranicznych mediów Polska może namieszać w grupie. Niektórzy nawet wskazują nas jako kandydata do walki o pierwsze miejsce.

Wielki turniej Lewandowskiego?

Z pewnością o takich głosach decyduje obecność w naszej kadrze Roberta Lewandowskiego. 33-letni napastnik jest jednym z najlepszym piłkarzy na świecie, który jednak nie miał szczęścia na wielkich turniejach. Nawet na Euro 2016, gdzie doszliśmy do ćwierćfinału, strzelił zaledwie jednego gola.

Dlatego do Kataru pojedzie bardzo zmobilizowany, aby w końcu osiągnąć sukces na arenie reprezentacyjnej. Podobnego zdania jest Alessandro Del Piero. Legenda włoskiej piłki docenia klasę „Lewego” i uważa, że na nadchodzącym mundialu może odegrać znaczącą rolę.

– Uważam, że Robert Lewandowski na mundialu jest w stanie zrobić naprawdę wszystko, to kapitalny piłkarz. Może nawet zostać królem strzelców – stwierdził na antenie „TVP Sport”. 

Mimo wielkiej kariery Lewandowski nigdy nie zdobył bramki w finałach mistrzostw świata. Według Del Piero to może się zmienić w Katarze.