Tuchel wyjaśnił sytuację z Lukaku. „Przeprosił i wrócił do drużyny”

Thomas Tuchel skomentował zamieszanie wokół niedawnego wywiadu Romelu Lukaku. Niemiecki szkoleniowiec poinformował o odczuciach napastnika, który chce naprawić swój błąd.

Zamieszanie wokół Lukaku

Romelu Lukaku w ostatnich dniach zaskoczył Thomasa Tuchela. Belg udzielił wywiadu, w którym mówił o niezadowoleniu względem swojej sytuacji w Chelsea. Wspomniał nawet o chęci powrotu do Interu. Niemiecki szkoleniowiec jest już po rozmowie z 28-letnim napastnikiem, o czym poinformował na konferencji prasowej poprzedzającej środowy mecz z Tottenhamem.

– Przeprosił i wrócił do drużyny na dzisiejszy trening. Najważniejszą rzeczą było zrozumienie sytuacji i przekonanie, że nie było to zamierzone. Problem nie jest tak duży, jak ludzie mogą tego chcieć, nie jest też mały, ale należy zachować spokój, przyjąć przeprosiny i iść naprzód – powiedział Thomas Tuchel.

– Jest świadomy tego, co się stało. Romelu czuje się odpowiedzialny za powstanie tego bałaganu i chce to naprawić, ale oczywiście może się to długo ciągnąć za nim, musi sobie z tym poradzić. Nie ma innego wyboru, nie może oczekiwać, aby wszyscy byli super szczęśliwi następnego dnia o wszystkim zapomnieli. Cieszymy się, że jest naszym zawodnikiem i będziemy go chronić – dodał niemiecki szkoleniowiec.

Źródło: Chelsea24News

Francuska gazeta opublikowała jedenastkę roku. Zabrakło w niej Messiego. Jest Lewandowski

Dziennikarze francuskiej gazety „L’Equipe” przedstawili swoją najlepszą drużynę 2021 roku. W najlepszej jedenastce zabrakło miejsca dla Leo Messiego, zwycięzcy ubiegłorocznej Złotej Piłki. Znalazło się jednak miejsce dla Roberta Lewandowskiego.

Ubiegłoroczny plebiscyt Złotej Piłki organizowany przez „France Football” niemal do samego końca trzymał nas w napięciu. Ostatecznie po statuetkę sięgnął Leo Messi, który nieznacznie wyprzedził Roberta Lewandowskiego. Najniższy stopień podium przypadł Jorginho.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tak głosowali dziennikarze Złotej Piłki! Wypłynęły szczegóły dotyczące plebiscytu [ZDJĘCIA]

Drużyna roku „L’Equipe”

Wraz z początkiem 2022 roku francuski dziennik „L’Equipe” postanowił podsumować to, co wydarzyło się w świecie piłki w minionych dwunastu miesiącach. Dziennikarze gazety stworzyli własną jedenastkę roku. Co ciekawe, zabrakło w niej miejsca dla zwycięzcy Złotej Piłki, Leo Messiego. W drużynie roku znalazł się natomiast Robert Lewandowski. Partnerem Polaka w ataku został wybrany Karim Benzema.

PSG zagina parol na Roberta Lewandowskiego! Polak miałby zarabiać tyle samo co Messi

Robert Lewandowski budzi zainteresowanie na rynku transferowym. Jak donoszą media, napastnika reprezentacji Polski chciałyby mieć u siebie władze Paris Saint-Germain. Na stole ma leżeć wielomilionowa oferta.

Kontrakt Roberta Lewandowskiego z Bayernem Monachium obowiązuje do końca czerwca 2023 roku. Na ten moment władze Bawarczyków milczą ws. możliwego przedłużenia umowy. Na jaki ruch zdecyduje się jednak Robert Lewandowski? Czy będzie chciał spróbować czegoś nowego, czy może zdecyduje się na pozostanie w swojej strefie komfortu, jaką niewątpliwie jest Monachium? Wszystko zapewne wyjaśni się w najbliższych miesiącach, jednak piłkarz z pewnością nie będzie mógł narzekać na brak ofert.

Kontrakt życia

Niezwykle ciekawa, a zarazem zaskakująca informacja ukazała się na portalu „sportowy24.pl”. Adam Godlewski przekazał, że zainteresowanie Robertem Lewandowskim miało wykazać francuskie Paris Saint-Germain! W artykule czytamy, że na stole ma leżeć dwuletni kontrakt, na mocy którego Polak miałby zarabiać 35 milionów euro netto, czyli tyle samo ile Leo Messi. W umowie miałby istnieć zapis dotyczący przedłużenia kontraktu o kolejny sezon. Mówi się, że w Bayernie Lewandowski inkasuje 21 milionów euro rocznie.

– Wedle naszych źródeł, szefowie Bayernu – którzy początkowo proponowali Lewemu przedłużenie umowy o sezon na identycznych jak obecnie warunkach – mają już wiedzieć o zamiarach PSG. Stąd ewolucja w strategii negocjacyjnej Bawarczyków, polegająca na wydłużeniu propozycji dla Lewego o kolejny rok (czyli w sumie już na 2 lata) i podbiciu zarobków do 25 mln za każdy rok – czytamy.

Lewandowski następcą Mbappe?

Wydaje się, że transfer Kyliana Mbappe jest już tylko kwestią czasu. W letnim oknie transferowym Francuz najprawdopodobniej przeniesie się do Realu Madryt. Władze PSG zapewne już się pogodziły z decyzją i Kyliana i upatrzyły jego następcę właśnie w Robercie Lewandowskim.


źródło: sportowy24.pl

fot. Bayern

Legia ekspresowo reaguje na pismo Emreliego. Zdecydowana reakcja klubu

We wtorek Polskę obiegła informacja o piśmie, jakie przedstawiciele Mahira Emreliego wystosowali do Legii Warszawa. Azer poinformował w nim o zamiarze rozwiązania kontraktu z winy klubu. Na reakcję „Wojskowych” nie trzeba było długo czekać. 

Mahir Emreli od dłuższego czasu nosi się z zamiarem opuszczenia Legii. Zarzewiem takiej sytuacji było pobicie piłkarza przez kibiców stołecznej drużyny po porażce z Wisłą Płock (0-1) w grudniu minionego roku. Od tamtej pory pojawiają się informacje o złym samopoczuciu napastnika.

Nie ma lekko

We wtorek z kolei na „Weszło” pojawiły się wieści o wszczęciu właściwych działań. Obóz Emreliego miał wystosować list do Legii, w którym informuje o rozpoczęciu procedur rozwiązania kontraktu z winy klubu. Sam zawodnik postanowił, że nie weźmie udziału w zgrupowaniu drużyny w Dubaju.

Portal legia.net potwierdza, że pismo rzeczywiście trafiło do przedstawicieli mistrzów Polski. Jednoczenie zapewniono, że Legia nie ma zamiaru zgadzać się na rozwiązanie kontraktu z winy klubu.

– Klub nie ma zamiaru ugiąć się przed zawodnikiem i jego przedstawicielami. Emreli zostanie wezwany do stawienia się w Warszawie i pojechania z zespołem na zgrupowanie w Dubaju – napisano w oświadczeniu.

Wylot Legii do Dubaju odbędzie się w najbliższy czwartek (6 stycznia). Dzień wcześniej zawodnicy mają się zjawić w klubie, w celu odbycia testów sprawnościowych. Na chwilę obecną nie wiadomo, jak na oświadczenie „Wojskowych” zareagował Emreli oraz jego przedstawiciele.

 

Emreli nie poleci z Legią na zgrupowanie w Dubaju. Azer chce rozwiązania kontraktu

To koniec Mahira Emreliego w Legii Warszawa? Według „Weszło” Azer nie zamierza stawiać się na zgrupowaniu stołecznego klubu w Dubaju. O swojej decyzji poinformował już działaczy. 

Od kilku tygodni spekuluje się na temat przyszłości Emreliego. Napastnik ucierpiał zarówno fizycznie, jak i psychiczne podczas napaści kibiców po porażce z Wisłą Płock (0-1). Od tamtej pory mówi się, że nie chce dłużej przywdziewać barw Legii.

Fiasko negocjacji

Od tamtych feralnych wydarzeń trwały rozmowy między działaczami klubu a samym zawodnikiem i jego otoczeniem. Emreliego próbowano przekonać do pozostania w Warszawie. Swoje starania dołożył także Aleksandar Vuković, który miał osobiście rozmawiać ze snajperem.

Wysiłki ze strony Legii nie przyniosły jednak skutku. „Weszło” przekazało, że przedstawiciele Azera wysłali do mistrzów Polski pismo o wszczęcie procedury rozwiązania kontraktu z winy klubu. Emreli nie stawi się także na rozpoczynającym się w czwartek zgrupowaniu stołecznego klubu w Dubaju. Jakub Białek z portalu podał także możliwe scenariusze dalszego rozwoju sytuacji.

– Pierwszy – piłkarz wygra spór prawny, a potem zwiąże się z innym klubem (ciężko oszacować szanse, sam spór byłby bardzo trudny).

Drugi – Emreliemu nie uda się wygrać sądowej batalii i stanie się dla Legii bezużyteczny (a więc straci dużo czasu, w którym mógłby na przykład grać w piłkę) – napisał dziennikarz „Weszło”.

Źródło: „Weszło”

Łukasz Teodorczyk trafi do słabeusza Serie B? Nowe informacje o przyszłości napastnika

Łukasz Teodorczyk znalazł nowy klub? Nowe informacje „Przeglądu Sportowego” sugerują, że Polak zwiąże się z Vicenzą. Tym samym 30-latek ma pozostać we Włoszech, ale już nie w Serie A. 

Jakiś czas temu „Teo” rozwiązał kontrakt z Udinese za porozumieniem stron. Decyzja była podyktowana słabą postawą Polaka w barwach ekipy z najwyższej włoskiej klasy rozgrywkowej. W tym sezonie ani razu nie pojawił się na murawie.

Poziom niżej

Według ostatnich informacji Teodorczykiem miały się interesować głównie kluby z Turcji. Głównie mówiło się o Besiktasie, któremu oferowano snajpera. Usługami 30-latka zainteresowane były również Fenerbahce czy Galatasaray. Ostatecznie były reprezentant Polski prawdopodobnie zostanie we Włoszech.

Jednak nie w Serie A. Zdaniem „Przeglądu Sportowego” chęć sprowadzenia napastnika wyraziła Vincenza, występującą obecnie w Serie B.

Klub walczy o utrzymanie w drugiej lidze. Na tę chwilę zajmuje ostatnie miejsce w tabeli ze stratą 13 punktów do wyjścia ze strefy spadkowej. Drużyna Cristiana Brocchiego w bieżącym sezonie strzeliła zaledwie 15 bramek.

 

Kulesza opowiedział o kulisach rozstania z Sousą. Zdradził także, ile wyniesie odszkodowanie

Paulo Sousa rozstał się z reprezentacją Polski w najmniej oczekiwanym momencie. Sposób, w jaki odbył rozmowę z Cezarym Kuleszą także leżał daleko od ideału. O szczegółach prezes PZPN-u opowiedział w programie „sport.pl Live”.

W święta zasypały nas informacje na temat przyszłości Sousy. Portugalczyk dogadał się z władzami Flamengo i kilka dni temu postanowił odejść z reprezentacji Polski na rzecz brazylijskiego klubu. Teraz Cezary Kulesza ma ręce pełne roboty. Wraz ze swoimi współpracownikami musi znaleźć nowego selekcjonera, który poprowadzi kadrę w barażach o mistrzostwa świata.

Życzenia świąteczne

Kulesza postanowił opowiedzieć o tym, jak przebiegła jego rozmowa z Sousą. W „sport.pl Live” wrócił do tematu i zdradził kulisy całego zajścia.

– Jak się nasiliły rozmowy, to była taka sytuacja, że zadzwonił do mnie Kuba Kwiatkowski przed świętami i zakomunikował, że trener chciałby ze mną porozmawiać. Zapytałem, czy jest to coś bardzo ważnego. Bo jeżeli nie, to porozmawiamy po świętach. Kuba zadzwonił jeszcze raz i powiedział, że trener chce osobiście porozmawiać ze mną. Ja mówię „okej”, ale może zrobimy to po świętach, bo nie ma jakiegoś wielkiego pośpiechu. No więc trener jeszcze raz zwrócił się do Kuby. Przez kilka dni próbował się umówić, aż w końcu zaczął do mnie sms-y pisać.

Uznałem za słuszne, żeby rzeczywiście z nim porozmawiać, bo domyślałem się, że może chodzić o to. Media brazylijskie i portugalskie mówiły cały czas, że były spotkania i coś jest na rzeczy. Trener w krótkiej rozmowie w drugi dzień świąt około godziny 15 oznajmił, że po prostu chce rozwiązać kontrakt. Fajnie zaczął rozmowę, złożył mi życzenia świąteczne. Święta się kończyły, więc to była kurtuazja z jego strony. Przeszedł do tematu i oznajmił, że chciałby zakończyć pracę w reprezentacji, żebym go zrozumiał, że ma inny klub – opisał w „sport.pl Live”.

Odszkodowanie będzie wyższe

Ostatecznie cała sprawa zakończyła się zakończeniem współpracy i zerwaniem kontraktu Sousy z PZPN-em. Kulesza wywalczył jednak odszkodowanie od szkoleniowca. W mediach pojawiły się pierwsze informacje na temat wysokości kary, jaką zapłaci Portugalczyk. Prezes zdradził, że będzie to kwota dużo wyższa, niż ta, o której się spekuluje.

Nie będzie to zatem pierwotnie opublikowana kara w wysokości 210 tysięcy euro. Kulesza dodał również, że za nawet kilkugodzinną zwłokę w wypłacie odszkodowania Sousie grożą odsetki.

 

Krzysztof Piątek wróci do Serie A? Nad transferem pracuje jego były klub!

Kariera Krzysztofa Piątka znajduje się na równi pochyłej. Polak nie ma zapewnionego miejsca w składzie Herthy Berlin, a gdy już wychodzi na boisko – regularnie zawodzi. Działacze niemieckiego klubu są skłoni oddać napastnika. Nad jego sprowadzeniem pracuje jego były klub, a więc Genoa. Sprawa jest jednak nieco bardziej skomplikowana. 

Piątek w bieżącym sezonie zaledwie 10 razy wybiegał na murawę w barwach Herthy. We wszystkich spotkaniach strzelił tylko jednego gola. Z powodu jego słabej dyspozycji klub jest gotowy się go „pozbyć”.

Stara miłość…

W grę do tej pory wchodziło między innymi Torino, które wyrażało zainteresowanie reprezentantem Polski. W ostatnim czasie plotki o takim rozwiązaniu nieco jednak ucichły. Pojawiły się natomiast wieści o innym klubie z Serie A, chętnym na zatrudnienie napastnika.

Mowa o Genoi, w której Piątek tak naprawdę wypłynął na szerokie wody. To właśnie w ekipie „Rossoblu” eksplodował talent snajpera. Stamtąd powędrował do Milanu, gdzie także zaliczył piorunujący start.

Według Gianluki Di Marzio kluby są już „po słowie”. Dogadano wstępne porozumienie o wypożyczeniu Piątka z opcją wykupu przez Genoę za 17 milionów euro.

Równolegle jednak klub ma prowadzić rozmowy z Atalantą w sprawie Alekseja Miranczuka. Ukrainiec także miałby być wypożyczony do Genoi. Póki co nie wiadomo, który cel jest priorytetem dla działaczy ze Stadio Luigi Ferraris.

 

 

 

Cezary Kulesza zabrał głos ws. wyboru selekcjonera. „Nie chcę mówić, że na 100% będzie to Polak”

Cezary Kulesza był gościem programu „Sport.pl Live”. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej odpowiedział na wiele pytań, które nurtowały polskich kibiców w ostatnich tygodniach.

Przed Cezarym Kuleszą kilka ciężkich tygodni, podczas których będzie musiał podjąć kilka naprawdę trudnych decyzji. Kto wie, być może 59-latek stoi właśnie przed najważniejszą decyzją w swojej kadencji jako prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Kulesza będzie musiał w najbliższym czasie przeanalizować wszystkie możliwe kandydatury trenerów, którzy mogliby przejąć reprezentację Polski. Od jego decyzji w pewnym stopniu zależy nasze być albo nie być na tegorocznym Mundialu w Katarze.

Kto następcą Sousy?

W ostatnich dniach w polskich mediach przewinęło się mnóstwo nazwisk trenerów, którzy mogliby objąć stery nad reprezentacją Polski. Dziennikarze podawali zarówno nazwiska polskich, jak i zagranicznych trenerów. Cezary Kulesza zdradził, że nie jest jeszcze w 100% pewny, że będzie to Polak. Ponadto prezes PZPN potwierdził, że na jego komunikatorze przewijały się także nazwisko Andrei Pirlo oraz Fabio Cannavaro.

– Na 100 procent nie chcę mówić, że trenerem będzie Polak, ponieważ na dzień dzisiejszy na mój komunikator spływa bardzo dużo zapytań od menadżerów czy osób, które sympatyzują z danymi trenerami. Jest tego bardzo dużo. Jest dużo nazwisk mniej znanych, kilka bardziej znanych. Z tym że Ci bardziej znani panowie są w starszym wieku, więc ich czas trochę minął – zdradził Cezary Kulesza.

– Tak, też przewijały się te nazwiska (Andre Pirlo oraz Fabio Cannavaro – przyp. red.). Wybór jest bardzo duży. Teraz trzeba wziąć sito i przesiać. Wziąć tych trenerów, z którymi trzeba będzie rozmawiać. Nie wiem, czy to będzie czwórka, czy piątka trenerów – dodał prezes PZPN.

Selekcjoner na dłuższy okres

Jakiś czas temu w mediach pojawiła się informacja, że Adam Nawałka byłby chętny, by ponownie objąć reprezentację Polski. Jedynym warunkiem miało być to, że jego praca zakończyłaby się wraz z końcem baraży. Takiego scenariusza na pewno nie przewiduje prezes Kulesza.

– Tak to nie może być. Jeśli trener wygra baraże, to rzecz normalna, że musi pojechać na Mundial – skomentował Cezary Kulesza.

Cechy nowego selekcjonera

Cezary Kulesza został zapytany także o cechy, jakie powinien posiadać nowy selekcjoner reprezentacji Polski. Prezes mówi jasno – liczy się tylko zwycięstwo w barażach.

– Powinien mieć takie cechy, żeby wygrać baraże i pojechać do Kataru. Najważniejsze będzie odpowiednie powołanie zawodników, by najlepsi zawodnicy zostali powołani, a następnie zestawienie pierwszej jedenastki na mecz z Rosją – powiedział Kulesza.

Z Ekstraklasy do IV ligi? Wieczysta Kraków bliska realizacji kolejnego dużego transferu

Pomimo pewnej sytuacji w lidze Wieczysta Kraków ma zamiar wzmocnić się przed rozpoczęciem rundy wiosennej. Na celowniku czwartoligowca znalazł się piłkarz Stali Mielec.

Wieczysta Kraków pewnie zmierza po awans do III ligi. Po siedemnastu kolejkach krakowskiej IV ligi klub grający przy Chałupnika nadal jest niepokonany. Podopieczni Franciszka Smudy mają na swoim koncie 15 zwycięstw oraz dwa remisy. Przewaga nad drugim w tabeli klubem Wiślanie Jaśkowice wynosi 11 punktów.

Wieczysta się wzmacnia

Portal „transfery.info” przekazał, że Wieczysta Kraków ma zamiar wzmocnić się piłkarzem z PKO BP Ekstraklasy. Mowa o Macieju Jankowskim, który miałby dołączyć do Wieczystej na zasadzie wolnego transferu. 31-latek w obecnym sezonie Ekstraklasy w barwach Stali Mielec rozegrał 12 spotkań.

Przeszłość w reprezentacji

W przeszłości Jankowski zaliczył nawet epizod w seniorskiej reprezentacji Polski. W 2011 roku rozegrał 45 minut w towarzyskim meczu z Bośnią i Hercegowiną. Co ciekawe, ówczesnym selekcjonerem Biało-Czerwonych był obecny trener Wieczystej, Franciszek Smuda.


źródło: transfery.info

Trener Brighton o Kozłowskim: Jest typem zawodnika, którym bylibyśmy zainteresowani

Jeden z dziennikarzy zapytał Grahama Pottera o Kacpra Kozłowskiego. Szkoleniowiec Brighton and Hove Albion unikał potwierdzenia transferu utalentowanego Polaka.

Według medialnych doniesień Kacper Kozłowski jest na ostatniej prostej, aby przejść z Pogoni Szczecin do Brighton and Hove Albion. Utalentowany pomocnik Portowców ma zostać od razu wypożyczony do lidera ligi belgijskiej.

Wypowiedział się na temat Kozłowskiego

Podczas ostatniej konferencji prasowej jeden z dziennikarzy zapytał trenera Brighton and Hove Albion o Kacpra Kozłowskiego. Graham Potter starał się uniknąć odpowiedzi, jednak zdradził, że to profil piłkarza, którego poszukują.

– Jest typem zawodnika, którym bylibyśmy zainteresowani. Nie ma tu jednak nic do potwierdzenia. Zawsze szukamy graczy, którzy mogą nam pomóc tu i teraz oraz w przyszłości – powiedział trener Brighton.

Kacper Kozłowski może stać się trzecim Polakiem, który w ostatnich latach trafi do ekipy z The Amex. Przypomnijmy, że klub wcześniej zakontraktował Jakuba Modera i Michała Karbownika.

Kozłowski blisko transferu do Premier League. Dyrektor Pogoni potwierdza negocjacje

Źródło: WP Sportowe Fakty

Lewandowski mógł nigdy nie trafić do Borussii. Włoski klub chciał go rok wcześniej

Robert Lewandowski obecnie jest prawdopodobnie najlepszym polskim piłkarzem w historii. 32-latek rok w rok zaskakuje swoimi dokonaniami i mimo upływu lat wciąż wydaje się być coraz lepszym. Jak potoczyłaby się jednak jego kariera, gdyby nie zdecydował się na transfer do Borussii Dortmund? Okazuje się, że miał możliwość przenosin do Palermo. 

„Lewy” w 2010 roku opuścił Lecha Poznań i przeniósł się do Bundesligi. W barwach Borussii Dortmund zdobywał doświadczenie i zyskiwał stopniowo status gwiazdy. Później przeniósł się do Bayernu Monachium, a resztę historii doskonale znamy. Pytanie jednak, co by było gdyby…

…wybrał inaczej?

Okazuje się bowiem, że Lewandowski mógł nigdy nie trafić do BVB. Walter Sabtini, dyrektor sportowy US Palermo z lat 2008-2010 przyznał, że chciał ściągnąć Polaka do klubu. Na łamach „Tuttosport” wyjaśnił, jak dokładnie wyglądała cała sytuacja.

– Transfer Lewandowskiego to chyba transfer, który sprawia mi największy żal.

– W czasach, gdy pracowałem w Palermo, on grał jeszcze w Polsce. Powiedział mi o nim włoski agent piłkarski, Sergio Berti. Lubiłem go i starałem się go pozyskać, ale Robert zakomunikował nam, że woli spędzić kolejny rok w Polsce. Tak, by mieć więcej ciągłości w grze. To niezwykły napastnik – opowiedział Sabtini.

Co ciekawe Palermo nie było jedynym klubem, który interesował się w tamtym okresie Lewandowskim. Podobną historię można było usłyszeć o Genoi.

Kolejny znany szkoleniowiec chce prowadzić Polskę. Wywalczył srebro na Euro 2012

Wciąż nie wiadomo, kto obejmie reprezentację Polski, po tym, jak opuścił ją Paulo Sousa. Cezary Kulesza nie zamierza się śpieszyć z podjęciem decyzji. Według Samuela Szczygielskiego z portalu meczyki.pl do grona potencjalnych następców dołączył ceniony w trenerskim świecie szkoleniowiec. 

Od przejścia Sousa do Flamengo minęło już kilka dni, a PZPN obecnie skupia się na poszukiwaniach nowego selekcjonera. Z ostatnich informacji wynika, że Cezary Kulesza podejmie decyzję po dokładnym omówieniu kandydatów ze współpracownikami i reprezentantami. Więcej TUTAJ.

Poważny gracz

Na razie nie brakuje wielu znakomitych nazwisk, jakie mogłyby poprowadzić kadrę w najbliższych spotkaniach. Na giełdzie pojawiają się takie osobistości jak Andrea Pirlo czy Fabio Cannavaro. Także wśród polskich trenerów nie brakuje możliwych następców. Przewijały się już nazwiska Adama Nawałki, Czesława Michniewicza czy Michała Probierza lub Marka Papszuna.

Według Samuela Szczygielskiego do tej całej gromadki dołączył kolejny, zagraniczny trener. Mowa o byłym selekcjonerze reprezentacji Włoch, z którą dotarł zdobył srebrny medal na mistrzostwach Europy w Polsce i na Ukrainie, a więc o Cesare Prandelliego.

64-latek pozostaje bezrobotny od marca zeszłego roku. Wówczas prowadził Fiorentinę. W swoim CV ma jednak także inne kluby Serie A, jak Genoa czy AS Roma. Pracował również poza swoją ojczyzną, prowadząc Valencię, Al Nasr (Zjednoczone Emiraty Arabskie) czy Galatasaray.

Kibice Monaco zadowoleni z Majeckiego. „No dobry bramkarz”, „Spokojniejszy niż Nubel”

AS Monaco wygrało mecz w 1/16 Pucharu Francji przeciwko drugoligowemu Quevilly. Całe spotkanie w barwach drużyny z Księstwa rozegrał Radosław Majecki. Kibice na Twitterze byli zadowoleni z występu polskiego bramkarza. 

Monaco wygrało mecz w Pucharze Francji (3-1) i awansowało do 1/8 finału rozgrywek. Radosław Majecki spędził na murawie pełne 90 minut. Nie zdołał zachować jednak czystego konta. Mimo utraty bramki rozegrał bardzo dobry występ i był jednym z najlepszych piłkarzy na boisku.

Zachwyty

Podobnego zdania są także francuscy kibice. Na Twitterze pojawiło się wiele pochlebnych opinii wobec występu 22-latka. Niektórzy uważali nawet, że powinien rozgrywać wszystkie spotkania w pucharze i europejskich pucharach. Pojawiły się także opinie, że daje więcej spokoju od Alexandra Nubela.

„Majecki to naprawdę dobry bramkarz. Oddałbym mu Puchar Francji i Ligę Europy” – napisał jeden z internautów.

 

„Uważam, że Majecki jest spokojniejszy niż Nubel” – dodał kolejny.

„Zwróć uwagę na bardzo dobrą grę Majeckiego”

Dla Majeckiego był to dopiero czwarty mecz w tym sezonie w barwach AS Monaco. Bramkarz nie dostaje na razie wielu okazji na wykazanie się. Głównie staje między słupkami w meczach pucharowych.

Przed Kuleszą pracowity okres. Następcę Sousy skonsultuje ze współpracownikami i piłkarzami

Emocje po odejściu Paulo Sousy z reprezentacji Polski powoli opadają. Obecnie PZPN musi się skupić na znalezieniu nowego selekcjonera. Według Sebastiana Staszewskiego z „Interii” Cezary Kulesza wraz ze swoimi współpracownikami pieczołowicie nad tym pracuje. Dziennikarz zdradził, że prezes związku zamierza dokonać dokładnej selekcji i skonsultować swoją decyzję z piłkarzami. 

Do meczów barażowych o wyjazd na mistrzostwa świata w Katarze pozostały raptem trzy miesiące. W tym momencie reprezentacja Polski pozostaje bez selekcjonera, po tym, jak Paulo Sousa zdecydował się na odejście do Flamengo. Przed PZPN-em stoi zatem trudne zadanie – znalezienie odpowiedniego następcy, który będzie w stanie zapewnić nam awans na mundial.

Trudny okres

W najbliższych dniach Cezary Kulesza będzie miał ręce pełne roboty. Wybór nowego selekcjonera to priorytet szefa związku oraz jego współpracowników. Jak dowiedział się Sebastian Staszewski z „Interii” prezes zamierza dokładnie przemyśleć swoją decyzję. W tym celu odbędzie również rozmowy z kilkoma doświadczonymi zawodnikami.

Dziennikarz podaje także, że na razie faworytem Kuleszy pozostaje Adam Nawałka. Były selekcjoner ma również poparcie większości reprezentantów. Z kolei Jerzy Brzęczek, który stracił posadę na rzecz Sousy rok temu nie jest brany pod uwagę w tym temacie.

Michał Probierz oraz Czesław Michniewicz, którzy też byli w gronie potencjalnych następców mają nie mieć szans na objęcie kadry. Staszewski podaje, że poza Nawałką pojawiają się inne nazwiska. Nie zdradził jednak dokładnie, o kogo chodzi.

Inaczej, niż Boniek

Dodatkowo Kulesza planuje zaangażować w wybór cały PZPN. W tym będzie się różnić od swojego poprzednika. Zbigniew Boniek podczas swojej długoletniej kadencji sam dokonywał wyborów odnośnie selekcjonera. Obecny prezes zamierza skonsultować wszystkie argumenty ze swoimi współpracownikami.

Szef PZPN-u spotka się także z potencjalnymi kandydatami, aby zawęzić grono ewentualnych następców. Dopiero wtedy, gdy pozostaną najsensowniejsze opcje – podejmie decyzję.