Valbuena broni Milika. „Jego statystyki są dobre i nie należy być tak surowym wobec niego”

Mathieu Valbuena udzielił wywiadu RMC Sport. Były reprezentant Francji bronił Arkadiusza Milika i zaapelował o więcej szans.

Dyskusja na temat Milika

Dziennikarze zajmujący się Olympique Marsylia dość surowo oceniają minioną rundę w wykonaniu Arkadiusza Milika. Z ich zdaniem nie zgadza się Mathieu Valbuena. Piłkarz Olympiakosu widzi pozytywne aspekty transferu Polaka do OM.

– Milik w 33 meczach strzelił 19 bramek i jak napastnika to nie jest zły wynik. Doznał poważnej kontuzji i powoli wraca. Brakowało mu dobrego początku sezonu, ale on potrzebuje czasu – powiedział były reprezentant Francji.

– Jego statystyki są dobre i nie należy być tak surowym wobec niego. Trzeba dać mu szansę, ponieważ jest strzelcem bramek. Dla mnie jego kilka goli w poprzednim sezonie to wcale nie porażka – podsumował Mathieu Valbuena.

Przyzwoity bilans bramkowy

Arkadiusz Milik wystąpił w 17 meczach w tym sezonie. W tym czasie zanotował 9 trafień (4 w Pucharze Francji, 4 w Lidze Europy i 1 w lidze francuskiej). Portal transfermarkt.de wycenia polskiego napastnika na 17 mln euro.

Źródło: RMC Sport, WP Sportowe Fakty

Dyrektor sportowy Fiorentiny określił rolę Piątka. Złe wieści dla polskiego napastnika

Krzysztof Piątek niebawem ma zostać ogłoszony piłkarzem Fiorentiny. Transfer napastnika z Herthy Berlin wydawał się jasnym sygnałem, że Florencję zamierza opuścić Dusan Vlahović. Dyrektor sportowy klubu zapowiedział jednak, że Serb nigdzie się tej zimy nie wybiera. To z kolei oznacza, że Piątek będzie pełnić funkcję jego zmiennika. 

26-latek formalnie wciąż pozostaje zawodnikiem Herthy Berlin. W czwartek internet obiegły natomiast zdjęcia i nagrania z przyjazdu Polaka do Fiorentiny, gdzie miał odbyć testy medyczne. Oficjalne ogłoszenie transferu przez Włochów wydaje się zatem kwestią czasu.

Tylko zmiennik?

Początkowo wydawało się, że przyjście Piątka do Fiorentiny oznacza odejście Dusana Vlahovicia. Serb nie chce przedłużyć kontraktu z klubem, zaś o jego usługi zabiegają najlepsze drużyny Europy.

Daniele Prade, dyrektor sportowy „Violi” zabrał głos w sprawie przyszłości bramkostrzelnego snajpera. Zaznaczył, że tej zimy nie opuści on Florencji oraz potwierdził, że Piątek będzie wyłącznie jego zmiennikiem.

– Zatrudniliśmy Krzysztofa Piątka jako rezerwowego dla Vlahovicia, potrzebowaliśmy kolejnego napastnika – powiedział Prade cytowany przez Fabrizio Romano.

W bieżącym sezonie „Piona” zdobył zaledwie jedną bramkę w barwach Herthy w dziewięciu spotkaniach. Do Serie A wraca po dwóch latach (w styczniu 2020 roku zamienił AC Milan na Bundesligę).

Barcelona ma plan na pozbycie się Coutinho. Planuje go wypożyczyć do końca kontraktu

Philippe Coutinho trafi na długie wypożyczenie? FC Barcelona jest w trakcie negocjacji z Aston Villą. Blaugrana chciałaby oddać Brazylijczyka na osiemnaście miesięcy. 

Na Camp Nou wiązano wielkie nadzieje z byłym pomocnikiem Liverpoolu. Ostatecznie nigdy nie był jednak w stanie wrócić do formy, jaką prezentował w barwach „The Reds”. Z tego powodu od kilku miesięcy Barcelona próbuje „pozbyć się” Brazylijczyka.

Długie wypożyczenie

Jakiś czas temu pojawiły się informacje o zainteresowaniu Coutnho ze strony Aston Villi. Ekipa z Premier League chciałaby wypożyczyć zawodnika. Fanem takiego rozwiązania ma być sam Steven Gerard. Opiekun „Lwów” doskonale zna Brazylijczyka z czasów gry w Liverpoolu.

Do ustalenia pozostały jedynie: podział pensji oraz długość wypożyczenia. Według medialnych informacji kluby mają podzielić się wynagrodzeniem Coutinho z korzyścią dla Barcelony. Aston Villa może pokryć nawet 70 proc.

Jeśli chodzi o samą długość pobytu pomocnika w Premier League, to miałaby osiągnąć nawet 18 miesięcy. Kataloński „Sport” podaje, że Blaugrana chce oddać zawodnika na półtora roku, dzięki czemu zaoszczędzi sporo pieniędzy. Co więcej, gdy wypożyczenie dobiegnie końca Coutinho stanie się wolnym zawodnikiem i rozstanie się z Camp Nou raz na zawsze.

Kolejny klub zainteresowany Mahirem Emrelim. Wcześniej wyeliminował Legię z Ligi Mistrzów

Nowy, poważny kandydat do sprowadzenia Mahira Emreliego? Azer chce odejść z Legii Warszawa, zaś chętnych na jego usługi nie brakuje. W gronie faworytów do jego ściągnięcia znalazło się Dynamo Zagrzeb. 

Emreli z przytupem wszedł do składu Legii, lecz powoli spuszczał z tonu, podobnie jak cała drużyna mistrzów Polski. Snajper przede wszystkim imponował swoją grą w Lidze Europy, natomiast przede wszystkim zawodził w Ekstraklasie. W lidze zdobył zaledwie dwie bramki w 15 występach.

Coraz gorsza dyspozycja Azera frustrowała kibiców Legii. Po porażce z Wisłą Płock (0-1) w grudniu, udali się oni za autokarem Legionistów, po czym pobili jego oraz Luquinhasa. Z tego powodu Emreli zamierza opuścić Warszawę i naciska na klub w sprawie rozwiązania kontraktu.

Niedawno do zarządu Legii miało trafić pismo, zarzucające klubowi niezapewnienie zawodnikowi należytej ochrony. Piłkarz postanowił również nie udawać się na zgrupowanie drużyny w Dubaju, choć jego nazwisko znalazło się na liście, przedstawiającej kadrę „Wojskowych”. Mistrzowie Polski, póki co nie komentowali otwarcie sprawy.

Szybki epizod?

Tak czy inaczej, ze wszystkich stron dobiegają głosy, że Emreli nie zamierza kontynuować swojej kariery przy Łazienkowskiej. A chętnych na jego usługi nie brakuje. Jeszcze niedawno pojawiały się głosy o zainteresowaniu ze strony Leicester City i drużyn z Węgier.

Teraz do tego grona miało dołączyć Dynamo Zagrzeb. Portal „Azerisport” podaje, że Chorwaci wysuwają się nawet na pozycję faworyta w wyścigu po napastnika. Przyglądać się mu mieli jeszcze podczas rywalizacji z Legią w eliminacjach do fazy grupowej Ligi Mistrzów.

 

Lechia Gdańsk ściągnie byłego zawodnika Realu Madryt? Wielokrotnie występował w La Liga

Lechia Gdańsk przeprowadzi bardzo ciekawy transfer? Według Piotra Koźmińskiego z „WP Sportowe Fakty” do Ekstraklasy może zawitać piłkarz z przeszłością w Realu Madryt. W La Liga nazbierał 100 występów. 

Okienko transferowe ruszyło pełną parą. W topowych ligach europejskich już doszło do kilku interesujących ruchów na rynku. Także w Ekstraklasie mieliśmy już między innymi hit z Kacper Kozłowskim, który opuścił Pogoń Szczecin na rzecz Brighton. To jednak nie koniec głośnych transferów w naszej lidze.

Były piłkarz Realu do Ekstraklasy?

Z informacji podanych przez Piotra Koźmińskiego z „WP Sportowe Fakty” wynika, że Lechia Gdańsk może wykonać niebawem taki ruch. Dziennikarz podaje, że 5. drużyna Ekstraklasy zainteresowała się Jorge Franco Alvizem „Burgui”. Hiszpan w przeszłości zaliczył epizod w Realu Madryt, którego jest wychowankiem.

W składzie „Królewskich” nigdy nie dostał jednak szansy. Nie przeszkodziło mu to natomiast w nazbieraniu 100 występów na poziomie La Liga. Obecnie bezrobotny 28-latek reprezentował barwy Espanyolu, Sportingu Gijon i Deportivo Alaves.

„Burgui” występuje na pozycji pomocnika. Łącznie na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Hiszpanii strzelił pięć bramek i zaliczył siedem asyst. Oprócz tego 53 razy wychodził na murawę na zapleczu La Ligi.

 

Sousa zdradził, co go „skłoniło do porzucenia reprezentacji Polski”

Paulo Sousa kilka dni temu oficjalnie rozstał się z reprezentacją Polski. Portugalczyk wybrał przeprowadzkę do Brazylii, gdzie poprowadzi Flamengo. Tuż przed swoim wylotem za ocean udzielił wywiadu w telewizji „RTP”. Wyjaśnił w nim, co skłoniło go do porzucenia pracy w naszym kraju. 

PZPN ma przed sobą ciężkie tygodnie. Cezary Kulesza wraz ze swoimi współpracownikami musi czym prędzej znaleźć nowego selekcjonera. W marcu „Biało-Czerwoni” zmierzą się z Rosją w barażach o wyjazd na mistrzostwa świata. Do tego czasu drużyna musi mieć nowego trenera, który poprowadzi ją do boju w starciu ze „Sborną”.

„Wielkość Flamengo”

Cała ta sytuacja wynikła po tym, jak na odejście z kadry zdecydował się Paulo Sousa. Portugalczyk ni stąd, ni zowąd postanowił dogadać się z Flamengo, które zaproponowało mu dużo wyższą pensję. Było to o tyle niespodziewane, że jeszcze chwilę wcześniej zapewniał, że poprowadzi Polskę w walce o wyjazd na mundial.

Ostatecznie jednak nic z jego obietnic nie wyszło, a sam Sousa oficjalnie jest już trenerem Flamengo. W Polsce 51-latek nie będzie się już cieszyć dobrą opinią, a jego wizerunku w naszym kraju na pewno nie poprawią wywiady, takie jak ten udzielony „RTP”. W portugalskiej telewizji stwierdził bowiem, że:

– Wielkość Flamengo skłoniła mnie do porzucenia Polski.

Krzysztof Piątek jest już we Włoszech! Dziś przejdzie testy medyczne przed transferem [WIDEO]

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Krzysztof Piątek zostanie nowym piłkarzem Fiorentiny. Polski napastnik jest już we Florencji, gdzie ma przejść dziś testy medyczne.

Co z odejściem Mahira Emreliego? „Trzeba trochę poczekać na rozwój wypadków”

Wciąż nie wiemy, czy na wiosnę będziemy oglądać Mahira Emreliego w koszulce Legii Warszawa. Dużo mówiło się o jego odejściu po ostatnim starciu z kibicami. Teraz głos w tej sprawie zabrał sam zainteresowany.

Ocena dotychczasowych poczynań Mahira Emreliego w Legii Warszawa wcale nie jest zero-jedynkowa. Z jednej strony mamy znakomite występy w europejskich pucharach, w których Azer wielokrotnie wyciągał swój zespół z opresji. W sumie zagrał w 14 meczach, w których strzelił 7 bramek i zanotował jedną asystę. Z drugiej jednak strony są mecze na rodzimym podwórku, gdzie Emreli, tak jak i wszyscy jego koledzy, nie zachwycał. Azerski napastnik w Ekstraklasie rozegrał 15 spotkań i zdobył w nich zaledwie dwie bramki i zanotował jedną asystę.

Co z Emrelim?

W grudniu doszło do dużej afery z udziałem kibiców Legii Warszawa. Wówczas po przegranym meczu z Wisłą Płock sympatycy mistrza Polski zaatakowali klubowy autobus. Na starciu mieli ucierpieć Luquinhas oraz Mahir Emreli. Niedługo później w mediach zaczęły pojawiać się informacje mówiące o tym, iż Emreli w związku z tą sytuacją będzie chciał opuścić klub. Przed kilkoma dniami Azer udzielił wywiadu, w którym opowiedział nieco o potencjalnym transferze.

– Temat transferu zimą? Wiem, że w mediach pojawiają się w moim kontekście nazwy takich klubów jak Slavia, Ferencvaros, Schalke. Sam jednak nie interesuje się tymi sprawami, o to dba menedżer i moja rodzina, oni się wszystkim zajmują. Stoję z boku tego, trenuję i niczym innym się nie zajmuję. Nic więcej w tej chwili na ten temat powiedzieć nie mogę. Trzeba trochę poczekać na rozwój wypadków. Oficjalnie wciąż jestem piłkarzem Legii – skomentował Mahir Emreli.

– Rodzina mocno mnie wspiera, pomagają mi wszyscy bracia – szczególnie ten, któremu nie udało się zrobić kariery piłkarskiej. Gdy tęsknię za rodziną w Warszawie i nie ma ze mną mamy ani siostry, to pomaga mi on, przylatuje do Warszawy i jest przy mnie w trudniejszych chwilach. Pomaga mi kierować karierą. Dla mnie zawsze najważniejsza była rodzina i to się nie zmieni – dodał.


źródło: legia.net

Bajerka Paulo Sousy ponownie w akcji! Portugalczyk poprosił kibiców o książkę z historią Flamengo

Paulo Sousa nie przestaje nas zaskakiwać. Tym razem Portugalczyk skontaktował się z kibicami Flamengo z prośbą o książkę z historią tego klubu.

Po zakończeniu przygody z reprezentacją Polski Paulo Sousa natychmiast rozpoczął pracę we Flamengo. Nowy sezon ligi brazylijskiej startuje dopiero za kilka miesięcy, więc portugalski trener ma teraz dużo czasu, by przygotować swój nowy zespół. Ponadto Paulo Sousa postanowił wykorzystać wolny czas na zbudowanie dobrego PRu wokół własnej osoby.

Nietypowa prośba

Jak możemy dowiedzieć się z Tweeta Tomasza Ćwiąkały, Paulo Sousa miał skontaktować się z kibicami Flamengo. Dlaczego? A no po to, aby dostać książkę o historii swojego nowego klubu. Działanie 51-latka miało bardzo spodobać się tamtejszym fanom.

Technologia na treningach

Nie była to jedyna prośba Paulo Sousy. Portugalczyk miał poprosić władze klubu o zainstalowanie wielkiego ekranu w centrum treningowym. Ma to pomóc w analizie i poprawie taktyki w trakcie treningów.

Trener Brighton nie może się doczekać współpracy z Kozłowskim. „Jest ekscytującym talentem”

Kacper Kozłowski został nowym piłkarzem Brighton and Hove Albion. Trener Mew, Graham Potter wypowiedział się na temat polskiego pomocnika.

Według medialnych doniesień Brighton zapłaciło za Kacpra Kozłowskiego około 10 mln euro. Działacze Mew postanowili jednak dać czas polskiemu pomocnikowi, który niezwłocznie po podpisaniu kontraktu został wypożyczony do belgijskiego Royal Union Saint-Gilloise. To obecny lider tamtejszej ekstraklasy.

Trener Mew zachwycony transferem polskiego talentu

Oczekiwania względem Kozłowskiego są dość spore. Ekscytacji z powodu tego transferu nie ukrywał trener Brighton, Graham Potter.

– Jego styl pasuje do naszego klubu. Odkąd tu jestem, bardzo dobrze radzimy sobie ze sprowadzaniem talentów. Kacper jest podobnym transferem. Kontynuowanie rozwoju i regularna gra są dla niego ważne. Będziemy go obserwować, bo jest ekscytującym talentem. Już nie mogę się doczekać współpracy z nim – powiedział szkoleniowiec Mew na łamach klubowych mediów.

Źródło: Brighton and Hove Albion, WP Sportowe Fakty

Niecodzienne zachowanie bramkarza w Pucharze Króla. Padł na kolana i próbował powstrzymać strzelca karnego [WIDEO]

Valencia CF awansowała do kolejnej rundy Pucharu Króla. Nietoperze pokonały w środowym spotkaniu Cartagenę (2:1). Podczas spotkania doszło do niecodziennej sytuacji. Golkiper gości upadł na kolana podczas rzutu karnego dla drużyny przeciwnej.

Valencia objęła prowadzenie w 35. minucie. W drugiej połowie gospodarze wywalczyli rzut karny. Do jedenastki podszedł Alfredo Ortuno, który zamienił tę sytuację na bramkę. Piłkarz Cartageny mógł być jednak zdziwiony, ponieważ bramkarz Valencii zachował się dość niecodziennie.

Nietypowe zachowanie bramkarza

Bramkarz Nietoperzy, Jaume Domenech padł na kolana. Golkiper ekipy z La Liga podniósł się tuż przed strzałem, jednak uderzenie Ortuno było zbyt precyzyjne.

Awans wywalczony w końcówce

Wynik meczu ustalił Czeryszew, który pokonał bramkarza Cartageny w doliczonym czasie gry. Valencia awansowała do kolejnej rundy Pucharu Króla.

Źródło: Twitter

Adam Nawałka odniósł się do plotek ws. objęcia reprezentacji Kosowa. Zdecydowana odpowiedź 64-latka

Portal Meczyki.pl przedstawił nowe informacje ws. kolejnej pracy Adama Nawałki. Były selekcjoner reprezentacji Polski zdementował doniesienia o potencjalnym zatrudnieniu w federacji Kosowa.

Adam Nawałka selekcjonerem Kosowa?

Według kosowskiego dziennika „Koha Ditore” Adam Nawałka i Roberto Donadoni wyrazili chęć objęcia reprezentacji Kosowa. Do tych informacji odniósł się główny zainteresowany:

– To bzdura. Nie wiem, skąd się biorą takie informacje, ale nigdy nie zgłaszałem chęci pracy w reprezentacji Kosowa – powiedział Adam Nawałka w rozmowie z dziennikarzem serwisu Meczyki.pl.

Jego przyszłość powinna się wyjaśnić w ciągu tygodni

Wiele wskazuje na to, że doniesienia „Koha Ditore” były tylko „kaczką dziennikarską”. Adam Nawałka nie jest zainteresowany objęciem Kosowa i wciąż może liczyć na zatrudnienie w PZPN. 64-latek ma spore poparcie doświadczonych reprezentantów Polski. O przyszłości polskiego trenera powinniśmy przekonać się w ciągu najbliższych tygodni.

Źródło: Meczyki.pl

Koniec sagi z Arkadiuszem Milikiem? Wiadomo, gdzie Polak zagra na wiosnę

Zwrot akcji w sprawie przyszłości Arkadiusza Milika? Według „Tuttosport” Polak nie odejdzie z Marsylii w zimowym okienku transferowym. Wszystko przez zbyt wysokie oczekiwania finansowe klubu odnośnie ceny za napastnika. 

Milik w ostatnich dniach był bohaterem wielu plotek transferowych. Włoskie media pisały o zainteresowaniu ze strony Juventusu, zaś francuskie sugerowały, że Polak jest w Marsylii niepotrzebny. W Turynie 27-latek miał zostać następcą Alvaro Moraty. Poza nim „Stara Dama” sondowała również transfer Mauro Icardiego z PSG.

Fiasko?

Ostatecznie prawdopodobnie ani jeden, ani drugi nie trafi do stolicy Piemontu. Problemem w przypadku Icardiego stały się jego wygórowane oczekiwania finansowe odnośnie pensji.

Pieniądze okazały się również kłopotliwe w kwestii Milika. Tym razem zawiniła jednak Olympique Marsylia, która nie zamierza obniżyć kwoty, jakiej oczekuje za napastnika. Ta wynosi z kolei 20 mln euro, co potwierdził Pablo Longoria, prezes klubu, cytowany przez „Tuttosport”.

Włoski dziennikarz dodaje, że nie tylko Juventus zrezygnował przez to z próby ściągnięcia napastnika. Także inne zainteresowane Polakiem drużyny postanowiły odpuścić starania. Wszystko wskazuje zatem na to, że Milik rundę wiosenną spędzi na Stade Velodrome.

27-latek w tym sezonie zdobył 9 bramek w 17 występach w barwach OM. Aż osiem goli z jego dorobku padło jednak w rozgrywkach Pucharowych (Puchar Francji i Liga Europy). W 10 spotkaniach Ligue 1 Milik tylko raz trafił do siatki. Nadchodzący okres może zatem potraktować, jako czas na powrót do odpowiedniej formy.

 

Transfer Krzysztofa Piątka na ostatniej prostej! „Oba kluby doszły do porozumienia”

Już niedługo powinno nastąpić oficjalne potwierdzenie transferu Krzysztofa Piątka. Polski napastnik po dwóch latach wraca do Włoch, gdzie dał o sobie znać całemu piłkarskiemu światu. Czy w nowym klubie nawiąże do swojego złotego okresu?

W ostatnich tygodniach pisaliśmy o rosnącym zainteresowaniu Krzysztofem Piątkiem. Początkowo mówiło się o możliwym transferze do Turcji, a następnie pojawiały się plotki mówiące o powrocie do Serie A. Polakiem interesowała się Fiorentina, Genoa oraz Torino. Były klub Piątka, Genoa, mocno naciskał na powrót swojej byłej gwiazdy, jednak wszystko wskazuje na to, że polskiego napastnika zobaczymy w innych barwach.

Piątek zagra w Fiorentinie!

Jeszcze wczoraj Tomasz Włodarczyk pisał, że do grona zainteresowanych Krzysztofem Piątkiem zespołów dołączyła Fiorentina. W obliczu rosnącego zainteresowania Dusanem Vlahoviciem władze Violi chcą się przygotować na jego odejście. Następcę serbskiej gwiazdy upatrują w Polaku, który na boiskach Serie A czuje się jak ryba w wodzie.

Dziś te doniesienia potwierdzili Gianluca Di Marzio oraz Fabrizio Romano. Obaj dziennikarze uchodzą za najlepszych informatorów w kwestii rynku transferowego. Drugi z nich napisał, że Fiorentina oraz Hertha doszły już do porozumienia. Di Marzio dodał, że Genoa mocno naciskała na powrót Piątka, jednak ten zdecydował się wybrać Violę.

Wypożyczenie z opcją wykupu

Swoje „trzy grosze” do całej sytuacji dorzucił Krzysztof Stanowski. Według jego informacji Piątek już jutro ma przejść testy medyczne we Florencji. Hertha i Fiorentina dogadały się ws. wypożyczenia z opcją wykupu za 15-17 milionów euro.


fot. Hertha BSC