Ekspert ocenił szanse Kacpra Kozłowskiego w Brighton. „Będę bardzo zaskoczony, jeśli…”

Będę bardzo zaskoczony, jeśli uda mu się na dobre wejść do pierwszej drużyny po zaledwie półrocznym wypożyczeniu – ocenił transfer Kacpra Kozłowskiego jeden z prowadzących podcastu nt. Brighton. Niewykluczone, że w przyszłym sezonie reprezentant Polski uda się na kolejne wypożyczenie.

Kacper Kozłowski stał się bohaterem jednego z najdroższych transferów w historii Ekstraklasy. Jeśli wierzyć danym na portalu „Transfermarkt”, na ten moment współdzieli on transferowy rekord wraz z Jakubem Moderem. Oba panowie mieli zostać kupieni przez Brighton za około 11 milionów euro.

Wypożyczenie Kozłowskiego

Na debiut Kacpra Kozłowskiego w barwach Mew przyjdzie nam jeszcze poczekać co najmniej do początku sezonu 2022/2023. Wszystko za sprawą wypożyczenia, na jakim przebywa obecnie 18-latek w belgijskim Royal Union Saint-Gilloise. Niewykluczone jednak, że w przyszłym sezonie Kozłowski zostanie ponownie wypożyczony, o czym mówi w rozmowie z „Weszło” Ben Spalding, jeden z prowadzących podcast „Seagulls Social” nt. Brighton.

– W klubie jest wielu zawodników, którzy grają na jego pozycji. Jeśli chciałby dostawać swoje szanse w Premier League już w przyszłym sezonie, musiałby naprawdę bardzo zaimponować podczas wypożyczenia w Union Saint-Gilloise. Jeśli chcemy szukać dla niego jakichś pozytywów, to takim może być odejście Yvesa Bissoumy w letnim okienku. Budzi on spore zainteresowanie na rynku. Jeżeli odejdzie, to zwolni się jedno miejsce do gry – skomentował Ben Spalding.

– Będę bardzo zaskoczony, jeśli uda mu się na dobre wejść do pierwszej drużyny po zaledwie półrocznym wypożyczeniu, ale z drugiej strony nie takie rzeczy widzieliśmy już w piłce nożnej. Bardziej realistycznie brzmi jednak scenariusz z kolejnym wypożyczeniem, być może do jakiegoś klubu w Championship. Tam na pewno zyskałby bezcenne doświadczenie z angielską piłką, które mogłoby zaprocentować w przyszłości – dodał.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kozłowski już pracuje w nowej drużynie! Royal Union opublikował zdjęcia z treningu

Reakcje na transfer

A jak na transfer zareagowali kibice Brighton? Nie da się ukryć, że ze względu na samą wysokość transakcji wzbudziła ona duże zainteresowanie. Jednak wcześniej mało kto spodziewał się takiego transferu.

– Nie tylko ja, ale wielu fanów Brighton było zaskoczonych tym transferem, bo nie jest to ogólnie znane nazwisko dla kibica piłki nożnej. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że jego sprowadzeniem był zainteresowany także Liverpool, co sprawia, że jego transfer do Brighton smakuje jeszcze lepiej – czytamy.


źródło: weszlo.com

PZPN chce wykorzystać sytuację znanego trenera. Kulesza próbuje nawiązać z nim kontakt

Według serwisu Sport.pl PZPN próbują skontaktować się ze Slavenem Biliciem. Chorwat niedawno rozstał się z chińskim BJ Guoan.

Bogate CV i powrót do Europy

Slaven Bilić w przeszłości prowadził m.in. reprezentację Chorwacji, Lokomotiv Moskwa, Besiktas, West Ham United czy West Brom. Niedawno rozstał się z chińskim BJ Guoan, aby wrócić do Europy i być bliżej rodziny.

PZPN chce wykorzystać sytuację Bilicia

Tę sytuację będzie chciał wykorzystać Polski Związek Piłki Nożnej. Według Sport.pl polscy działacze próbują skontaktować się z Chorwatem. Mają wybadać, czy Bilić jest gotowy do podjęcia nowej pracy.

Prezes spotkał się z Cannavaro

Cezary Kulesza zamierza ogłosić nazwisko nowego selekcjonera 19 stycznia. Prezes PZPN jest już po spotkaniu z Fabio Cannavaro. Według medialnych doniesień sternik polskiej federacji był zadowolony z przebiegu rozmów z włoską legendą.

Źródło: Sport.pl

Puchacz odrzucił ofertę Werderu Brema i zagra w Turcji. Jutro przejdzie testy medyczne

Wszystko wskazuje na to, że Tymoteusz Puchacz resztę sezonu 2021/2022 spędzi w Turcji. W mediach pojawiła się także informacja, że reprezentant Polski otrzymał także ofertę wypożyczenia z 2. Bundesligi, którą odrzucił. 22-latek zdecydował się na tymczasową zmianę otoczenia.

Kariera Tymoteusza Puchacza z pewnością nie potoczyła się po jego myśli. 22-latek latem ubiegłego roku odszedł z Lecha Poznań na rzecz występującego w Bundeslidze Unionu Berlin. Niemiecki klub zapłacił za Polaka 2,5 miliona euro, co jest obecnie trzecim najdroższym transferem w historii Unionu!

Nie przekonał trenera

Mimo wydania całkiem dużej sumy na polskiego piłkarza trener Unionu nie ma do niego zbyt dużego zaufania. Głównym problemem Polaka są przede wszystkim braki w grze defensywnej. W tym sezonie Puchacz zagrał w 7 meczach swojego zespołu, za każdym razem były to rozgrywki Ligi Konferencji Europy, gdzie radził sobie ze zmiennym szczęściem. Mimo regularnej gry w pucharach Polak nie doczekał się debiutu w Bundeslidze, zaledwie dwukrotnie pojawiał się w kadrze meczowej.

Puchacz wypożyczony!

Tymoteusz Puchacz oraz władze Unionu Berlin doszli do porozumienia, że dobrym wyjściem z tej sytuacji może być wypożyczenie do końca tego sezonu. Jak informuje niemiecki „Kicker”, pozostałą część sezonu Puchacz ma spędzić w Turcji, a dokładniej w Trabzonsporze. W umowie między oboma klubami nie została zawarta opcja wykupu. Testy medyczne przed dopięciem wypożyczenia mają odbyć się już w poniedziałek.

Oferta z Werderu

Ciekawą informację dodał do całej sprawy Tomasz Urban. Z wpisu polskiego dziennikarza dowiadujemy się, że Tymoteusz Puchacz miał otrzymać ofertę wypożyczenia do występującego w 2. Bundeslidze Werderu Bremu. Piłkarz Unionu zdecydował się jednak na diametralną zmianę otoczenia i wypożyczenie do Turcji.


źródło: Kicker

Lewandowski odniósł się do poszukiwań nowego selekcjonera. „To musi być osoba, która zna reprezentację”

Trwają poszukiwania nowego selekcjonera dla reprezentacji Polski. Na razie nadal nie wiadomo, kto obejmie kadrę przed meczem barażowym z Rosją. Robert Lewandowski odniósł się do sprawy po wygraniu plebiscytu na Sportowca Roku w Polsce. 

Cezary Kulesza ma ręce pełne roboty. Prezes PZPN musi jak najszybciej znaleźć nowego selekcjonera, który poprowadzi kadrę w barażach o mistrzostwa świata. W gronie potencjalnych kandydatów znajduje się wielu szkoleniowców, zarówno z kraju, jak i z zagranicy.

Co na to kapitan?

O wybór nowego selekcjonera zapytano Roberta Lewandowskiego. 33-latek odebrał wczoraj statuetkę dla Najlepszego Sportowca Roku w Polsce w plebiscycie „Przeglądu Sportowego”. Po gali odbył rozmowę z Aldoną Marciniak i Maciejem Szmigielskim.

– W tym momencie, zważywszy na to, że mamy 2-3 treningi przed pierwszym meczem, przede wszystkim to musi być osoba, która zna reprezentację. Chyba Polak byłby osobą, która by szybciej do nas dotarła. Zawsze jak jest trener zagraniczny, to trzeba trochę czasu, żeby zrozumieć język, nie jakim mówi, ale język ciała, język piłkarski – stwierdził Lewandowski.

– Zobaczymy, jaka będzie decyzja, ale myślę, że polski trener wiedziałby jak najszybciej do nas dotrzeć, jak nas zmotywować i powiedzieć, w którym kierunku chcemy iść i jak mamy grać. To jest moje osobiste zdanie, ale prezes będzie wybierał i jego decyzję poznamy w swoim czasie – dodał.

Kapitan „Biało-Czerwonych” odniósł się również do możliwe powrotu Adama Nawałki. Szanse byłego selekcjonera kadry z lat 2014-2018 wciąż są bardzo wysokie. Głównie ze względu na to, że doskonale zna reprezentację. Jak podkreśla sam Lewandowski – wspólnie przeżyli wiele pięknych momentów.

– Przeżyliśmy wiele fantastycznych momentów i tego się nie zapomina. My doceniamy cały ten czas, który spędziliśmy z trenerem Nawałką, te dobre momenty, chociaż oczywiście skończyło się tymi słabszymi. Ale sport jest po to, żeby wyciągać wnioski, uczyć się na błędach. Nie ma idealnego sukcesu. Jest parę też innych kandydatur, to jest ból głowy prezesa Kuleszy, ale ma spokój i to jest najważniejsze przy podejmowaniu takiej decyzji – powiedział „Lewy”.

Trudny mecz

Mecz barażowy z Rosją będzie miał wielki ciężar. Sama stawka spotkania może przytłaczać, natomiast historia również nie jest nam przychylna. Ze „Sborną” zagramy bowiem w Moskwie na Łużnikach. W przyszłości „Biało-Czerwoni” nigdy nie byli w stanie pokonać tam naszych marcowych rywali.

– Historia jest po to, żeby ją zmieniać. Sam ją w poprzednim roku kilka razy zmieniłem. Mam nadzieję, że teraz będzie podobnie, jeśli chodzi o baraże. Wiem, że w tym meczu będzie wiele podtekstów, pewnie także tych politycznych. My musimy skupić się na tych sportowych – podkreślił.

– Podsumowując tę karuzelę trenerów – niezależnie od tego co się dzieje, ważne, żeby później drużyna wygrywała. Tego nam życzę – skwitował 33-latek.

Szpakowski chce polskiego selekcjonera w kadrze. Wskazał dwa nazwiska. Jedno zaskakuje

Nadal nie wiadomo, kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. W gronie kandydatów pojawiają się zarówno nazwiska szkoleniowców z krajowego podwórka, jak i zagranicznych fachowców. Według Dariusza Szpakowskiego to właśnie w tej pierwszej grupie powinniśmy szukać następcy Paulo Sousy.

Reprezentacja Polski w marcu podejmie Rosję w meczu barażowym o wyjazd na mistrzostwa świata. Na razie jednak „Biało-Czerwoni” pozostają bez selekcjonera, po tym, jak kadrę opuścił Paulo Sousa na rzecz Flamengo. Obecnie PZPN skupia się na poszukiwaniach nowego trenera.

Trzeba postawić na Polaka?

Głos w sprawie nowego selekcjonera zabrał Dariusz Szpakowski. Zdaniem komentatora Cezary Kulesza nie powinien już stawiać na zagranicznych specjalistów. 70-latek wskazał dwa nazwiska, które przede wszystkim należy wziąć pod uwagę.

– Polska piłka stoi przed arcytrudnym wyborem. Niech prezes rozmawia, dzwoni, pyta doradców. Oby to pozwoliło nam awansować na mundial – ocenił dla „TVP Sport”.

– Myślę, że nie powinniśmy teraz spoglądać w kierunku zagranicznego trenera. Adam Nawałka i Jerzy Brzęczek mogliby objąć kadrę. Oni znają polskie realia i zawodników. Najwięcej przemawia za Adamem, który potrafiłby to poukładać – dodał.

– Mam nadzieję, że na dwa spotkania i z tym efektem, o którym marzymy, czyli grą w Katrze. Zdecydowanie jestem za polską opcją – podsumował Szpakowski.

Arsenal zagra w specjalnych koszulkach. Kanonierzy wystąpią cali na biało

Arsenal razem z Adidasem stworzył akcje „No More Red”. Hasło nawiązuje do ubiegłego roku w, którym na londyńskich ulicach zamordowano rekordową liczbę nastolatków. Arsenal wystąpi w specjalnych koszulkach w ramach trzeciej rundy FA Cup w spotkaniu przeciwko Nottingham Forest.

W 2021 roku w Londynie zabito 30 nastolatków. Aż 27 z nich zginęło na skutek ataku nożownika. Niestety 2021 był pod tym względem najgorszym w historii miasta. W związku z tymi statystykami Arsenal nawiązał współprace z Adidasem i zapoczątkował akcje „No More Red”.

Pierwsze efekty współpracy zobaczymy już w niedzielnym spotkaniu z Nottingham Forest. Kanonierzy wyjdą na ten mecz w całkowicie białych strojach. Warto dodać, że koszulka nie zostanie przekazana do sprzedaży. Jednak Arsenal nie zamierza poprzestać tylko na wsparciu symbolicznym. Klub planuje stworzyć specjalną bezpieczną przestrzeń dla młodzieży grającej w piłkę. W planach są także spotkania z Ianem Wrightem czy też Idrisem Elbą.

Stępiński z kolejnym golem na Cyprze! Polak strzelił 6 bramkę w tym sezonie [WIDEO]

Mariusz Stępiński znowu daje o sobie znać. Polski napastnik strzelił bramkę w wygranym meczu Arisu z Achas (2-1). Dla snajpera był to szósty gol w tym sezonie ligi cypryjskiej. 

Trafienie 26-latka otworzyło wynik spotkania 15. kolejki Protathlima A’ Kategorias. Stepiński w 29. minucie popisał się ładnym strzałem głową, dzięki któremu umieścił piłkę w siatce Achas. Polak w bieżącym sezonie zdobył sześć goli w 16 występach dla Arisu Limassol. W dorobku ma także trzy asysty.

 

Jakub Kamiński coraz bliżej zmiany klubu! Transferowego rekordu jednak nie pobije

Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce Jakub Kamiński podpisze kontrakt z niemieckim VfL Wolfsburg. Mimo to polski skrzydłowy do końca sezonu ma reprezentować barwy Lecha Poznań i pomóc mu w walce o mistrzostwo Polski. Poznaliśmy także kwotę transferu.

W ostatnich tygodniach wiele mówiło się o transferze Jakuba Kamińskiego za granicę. Już od dłuższego czasu było wiadomo, że piłkarz Lecha najprawdopodobniej trafi do niemieckiej Bundesligi. Mówiło się o zainteresowaniu ze strony Borussii Dortmund, VfL Wolfsburg oraz RB Lipsk. Koniec końców to Wilki okazały się być najbardziej zdeterminowane, by pozyskać Kamińskiego.

Kamiński zagra w Bundeslidze!

Najnowsze wieści ws. przyszłości Jakuba Kamińskiego przekazał Sebastian Staszewski. Według jego wiedzy polski piłkarz ma podpisać umowę z VfL Wolfsburg jeszcze w ciągu kilku najbliższych godzin. Długość umowy ma wynosić 5 lat i ma ona obowiązywać od 1 lipca 2022 roku. Dzięki temu Polak dokończy obecny sezon w barwach Lecha Poznań.

Brak rekordu

Sebastian Staszewski dodał także, że kwota transferu ma wynieść 10 milionów euro. Tym samym Kamiński nie pobije transferowego rekordu w PKO BP Ekstraklasie. Rekord ten – według portalu Transfermarkt – należy do Jakuba Modera oraz Kacpra Kozłowskiego. Obaj mieli zostać sprzedani za 11 milionów euro.

Termalica opublikowała specjalny komunikat: „Jesteśmy rozczarowani decyzją trenera”

Po dwóch dniach od podpisania w internecie pojawiła się informacja o tym, że Michał Probierz chce rozwiązać kontrakt z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Ostatni klub Ekstraklasy przygotował w tej sprawie specjalne oświadczenie.

Odmeldowuję się. Nara.

Dwa dni temu Michał Probierz związał się umową z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. W sobotę od rana w internecie zaczęły pojawiać się informacje o tym, że szkoleniowiec chce rozwiązać umowę za porozumieniem obydwu stron. Według informacji osób z najbliższego otoczenia „Polskiego Guardioli” w kontrakcie określono pełne warunki, których klub najprawdopodobniej nie spełnił.

– Kompletnie inne były ustalenia przy podpisywaniu umowy. Chciał i był gotowy pomóc klubowi, pieniądze były dla niego sprawą drugorzędną. Ale poczuł się bardzo rozczarowany. Jeśli tak to wyglądało na początku pracy, strach pomyśleć, co byłoby dalej – cytuje „Przegląd Sportowy”.

Co na to klub?

Oczywiście nie mogło obyć się bez oficjalnego stanowiska klubu. Może w nim przeczytać między innymi to, że wszyscy są zaskoczeni decyzją Michała Probierza. Obecnie Termalica skupia się na znalezieniu szkoleniowca, który wytrzyma z nimi nie 2 dni, a prawie 2 lata.

Nocą o godz. 1.00 drogą mailową Zarząd Klubu otrzymał pismo od trenera Michała Probierza dotyczące rozwiązania umowy o pracę za porozumieniem stron. W ślad za przesłaną wiadomością pojawiły się informacje na portalach internetowych.

Jesteśmy rozczarowani decyzją trenera, który kilka dni temu podjął się zadania poprowadzenia Słoni i miał rozpocząć z dniem dzisiejszym okres przygotowawczy przed rundą wiosenną sezonu 2021/22.

Jak wiadomo, nie doszło nawet do spotkania z zawodnikami. Przedstawione przez trenera uzasadnienie nie posiada merytorycznych podstaw. Klub dotrzymał wszystkich ustaleń wynikających z umowy.

Zaskoczeni decyzją trenera są również sztab szkoleniowy, zawodnicy oraz kibice. Decyzja o rezygnacji trenera z misji utrzymania pierwszej drużyny Klubu w Ekstraklasie powoduje  zakłócenie i straty w przygotowaniu drużyny do rundy wiosennej, ponieważ wszystkie działania podporządkowane były trenerowi.

Obecnie jednak koncentrujemy się na wyłonieniu trenera, który zwiąże się z klubem na ten i kolejny sezon oraz podejmie zadanie utrzymania drużyny w Ekstraklasie – możemy przeczytać w komunikacie.

Warta Poznań szuka asystenta trenera. Zieloni opublikowali specjalne ogłoszenie

Warta Poznań poszukuje asystenta trenera. Zieloni postanowili opublikować ogłoszenie z ofertą pracy.

Potrzebują asystenta

Adam Szała zrezygnował z pracy w Warcie Poznań po sześciu latach. W związku z tym Zieloni poszukują nowego asystenta dla Dawida Szulczka. Warciarze postanowili opublikować ogłoszenie, w którym proszą o zgłoszenia na wspomniane stanowisko.

– W poszukiwaniu asystenta trenera pierwszej drużyny bazujemy przede wszystkim na własnym skautingu trenerskim, ale nie zamykamy się na inne sposoby rekrutacji. Uważamy, że każda metoda jest dobra, jeśli pomoże nam znaleźć wartościowego trenera do sztabu szkoleniowego Warty Poznań – powiedział dyrektor sportowy Zielonych, Radosław Mozyrko.

Trudna sytuacja klubu

Brak asystenta dla pierwszego trenera to nie jedyny problem Warty Poznań. Zieloni po 19 kolejkach zajmują 16 miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Zeszłoroczny beniaminek ma na swoim koncie 16 oczek i traci dwa punkty do bezpiecznej strefy. Biorąc pod uwagę to, że Legia Warszawa powinna „wystrzelić” wiosną w górę tabeli, utrzymanie będzie dla Warciarzy ciężkim wyzwaniem.

Źródło: Warta Poznań

Cezary Kulesza spotkał się z Fabio Cannavaro. Włoch miał otrzymać propozycję dwuletniej umowy

Ciekawe informacje ws. dzisiejszego spotkania Cezarego Kuleszy z Fabio Cannavaro przekazał Gianluca Di Marzio. Według artykułu włoskiego dziennikarza mistrz świata z 2006 roku miał otrzymać propozycję dwuletniego kontraktu. Nieco inne zdanie nt. spotkania ma z kolei prezes PZPN.

Od kilku tygodni w mediach pojawiają się nazwiska kolejnych kandydatów na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski. Kilka dni temu do tego grona dołączył Fabio Cannavaro. Mistrz świata z 2006 roku w swojej karierze trenerskiej pracował wyłącznie w Chinach i Arabii Saudyjskiej.

Spotkanie Kuleszy i Cannavaro

Dziś doszło do spotkania władz PZPN z Fabio Cannavaro. Ciekawe informacje z rozmowy obu panów przekazał włoski dziennikarz, Gianluca Di Marzio. Z jego artykułu dowiadujemy się, że spotkanie przebiegło w pozytywnej atmosferze. Polski Związek Piłki Nożnej miał nawet złożyć Włochowi ofertę dwuletniego kontraktu! Cannavaro potrzebuje kilku dni na przeanalizowanie propozycji i udzielenie odpowiedzi.

Pespektywa Kuleszy

Nieco inaczej dzisiejsze spotkanie w mediach przedstawił Cezary Kulesza. Obecny prezes PZPN pojawił się na antenie „Viaplay”, gdzie opowiedział nieco o spotkaniu z Fabio Cannavaro.

– Myślę, że sylwetki trenera nie trzeba przedstawiać, bo jest dosyć znaną postacią piłkarską. Jako trener dwukrotnie pracował w Chinach, a po drodze była Arabia Saudyjska – rozpoczął Cezary Kulesza.

– Dziś miałem spotkanie, które trwało półtorej godziny. Chciałbym podkreślić, że była to tylko rozmowa, nie padła żadna obietnica, że będzie on trenerem. Ja po prostu rozmawiam z wieloma trenerami. Na tym nasza rozmowa się skończyła – dodał prezes PZPN.

– Ja bardzo doceniam, że trener przyleciał do Polski i chciał się spotkać. To świadczy o tym, że bardzo docenia polską federacją – zaznaczył.

Zaskakujące doniesienia ws. Garetha Bale’a. Walijczyk w przyszłym sezonie może zagrać w Championship

Marcowe baraże mogą zadecydować o dalszych losach Garetha Bale’a. Brytyjskie media podały, że obecny piłkarz Realu Madryt w przyszłym sezonie może zagrać na poziomie Championship!

Gareth Bale od dłuższego czasu jest już tylko cieniem własnego siebie ze swoich najlepszych lat. Walijski skrzydłowy w obecnym sezonie w barwach Realu Madryt rozegrał zaledwie 3 spotkania i zdobył jedną bramkę. Niewykluczone, że po zakończeniu jego kontraktu z Realem Madryt, zdecyduje się on na zakończenie piłkarskiej kariery.

Co dalej?

O przyszłości Garetha Bale’a mają zadecydować marcowe baraże, w których udział weźmie reprezentacja Walii. O planach na dalszą część kariery napisali dziennikarze „Sky Sports”. Niewykluczone, że Walijczyk zakończy karierę.

W artykule czytamy, że jeśli reprezentacji Walii nie uda się zakwalifikować do tegorocznych Mistrzostw Świata, wówczas Bale najprawdopodobniej zakończy karierę po tym sezonie, gdyż właśnie wtedy wygasa jego kontrakt z Realem Madryt. Jeśli jednak Walijczycy osiągną swój cel, wówczas 33-latek miałby podpisać krótkoterminowy kontrakt w celu odpowiedniego przygotowania się do Mundialu, który zostanie rozegrany na przełomie listopada i grudnia. Mówi się, że Gareth byłby skłonny podpisać umowę zarówno z klubem z Premier League, jak i Championship. Wśród zainteresowanych klubów miałyby być Cardiff oraz Swansea.

– Jeśli Walia zakwalifikuje się do Mistrzostw Świata, to Gareth latem będzie bez klubu, ponieważ jego kontrakt z Realem Madryt wygasa. Myślę więc, że wtedy spróbuje podpisać krótkoterminowy kontrakt z klubem z Premier League lub Championship – przekazał Kaveh Solhekol, dziennikarz „Sky Sports”.

– Myślę, że bardziej prawdopodobne jest, że będzie to klub z Walii, grający w Championship – czytamy dalej.

– A jeśli Walia nie zakwalifikuje się do Mistrzostw Świata, myślę, że jest bardzo duża szansa, że ​​Bale po prostu zakończy karierę, gdy jego kontrakt wygaśnie latem. Wydaje mi się,, że osiągnął wszystko, co zamierzał osiągnąć w grze, i jeśli nie będzie mógł grać na Mundialu z Walią, wtedy przejdzie na emeryturę – zaznaczono.


źródło: sky sports

Mateusz Bogusz bawi się na zapleczu La Liga! Dziś 2 asysty i 1 bramka [WIDEO]

To był naprawdę dobry dzień dla Mateusza Bogusza! Polski pomocnik w meczu z Alcorcon zdobył bramkę, a do tego dołożył dwie asysty. Zespół Polaka wygrał 6:2.

W sobotnie popołudnie doszło do meczu na zapleczu La Liga z udziałem polskiego piłkarza. UD Ibiza, w której występuje Mateusz Bogusz, mierzyła się ze znajdującym się na ostatnim miejscu w tabeli AD Alcorcon.  Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 6:2.

Znakomity mecz Bogusza

Istotną rolę w dzisiejszym zwycięstwie Ibizy odegrał Mateusz Bogusz. Polski pomocnik wyszedł na mecz w wyjściowym składzie i w znakomity sposób odpłacił się swojemu trenerowi za dane mu zaufanie. 20-latek najpierw zanotował dwie asysty przy trafieniach swoich kolegów, a następnie sam wpakował futbolówkę do bramki rywala.

Bramka Bogusza

Pierwsza asysta

Druga asysta

Dobry sezon

Mateusz Bogusz notuje całkiem dobry sezon w ramach wypożyczenia z Leeds United do UD Ibiza. Do tej pory Polak wystąpił w 19 meczach w drugiej lidze hiszpańskiej, w których strzelił 4 bramki oraz zanotował 6 asyst. Zespół naszego rodaka zajmuje obecnie 10. lokatę.

Wejście smoka Jakuba Modera! Polak zdobył bramkę 5 minut po wejściu na boisko [WIDEO]

Jakub Moder ratuje Brigthon! Zespół Polaka przegrywał z WBA 0:1 w meczu Pucharu Anglii. W 76. minucie trener Graham Potter zdecydował się wpuścić polskiego pomocnika na boisko, a ten 5 minut później wpakował piłkę do bramki rywala.

Kulesza postawi na zagranicznego selekcjonera? Dziś ma się spotkać z włoską legendą

Cezary Kulesza postawi na zagranicznego selekcjonera? Według Sebastiana Staszewskiego w Warszawie dojdzie do spotkania prezesa PZPN z Fabio Cannavaro! Mistrz świata z 2006 roku wysuwa się na jednego z głównych faworytów do poprowadzenia reprezentacji Polski w barażach do mistrzostw świata. 

Karuzela z trenerami, mogącymi objąć naszą kadrę powiększa się z dnia na dzień. Jednym z pierwszych szkoleniowców, wymienianych w tym temacie był jednak Fabio Cannavaro. Wówczas kandydatura Włocha wydawała się natomiast dosyć abstrakcyjna, a sam Kulesza miał dążyć do zatrudnienia polskiego trenera.

Zmiana nastawienia?

Wiele wskazuje na to, że ostatecznie wydarzenia nieco zmieniły jednak jego pogląd. Według niedawnych informacji „Przeglądu Sportowego” Adam Nawałka, który był do tej pory faworytem do poprowadzenia reprezentacji, zraził do siebie prezesa związku. Wszystko przez medialne doniesienia o jego negocjacjach z federacją Kosowa w sprawie prowadzenia tamtejszej drużyny narodowej. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ.

Niewykluczone, że poza Nawałką Kulesza nie widzi wielu kandydatów na stanowisko selekcjonera „Biało-Czerwonych” wśród rodzimych szkoleniowców. Możliwe, że z tego powodu zdecyduje się na skorzystanie z usług zagranicznego trenera. A tych przecież nie brakuje.

Media non stop podają nowe nazwiska uznanych szkoleniowców, którzy wyrażali chęć objęcia reprezentacji Polski. Wśród nich miał być także Fabio Cannavaro, który był właściwie jednym z pierwszych wymienianych w tym temacie. I to właśnie o Włochu jest obecnie najgłośniej. Według Sebastiana Staszewskiego w sobotę ma nawet dojść do spotkania Cezarego Kuleszy z mistrzem świata z 2006 roku. Tematem rozmowy będzie ewentualne prowadzenie naszej drużyny.