Piłkarz pokonał nowotwór, ale nie przedłużono z nim kontraktu. O decyzji klubu dowiedział się z Twittera

Sol Bamba w 2021 roku wyleczył nowotwór węzłów chłonnych i wrócił do zawodowego grania w piłkę. Cardiff City postanowiło jednak, że nie przedłuży kontraktu z Iworyjczykiem, o czym zawodnik dowiedział się z social mediów.

Z piekła do nieba

Ostatnie miesiące były dla Sol Bamby bardzo ciężkie. Od grudnia 2020 roku 36-latek zmagał się z nowotworem węzłów chłonnych. Iworyjczyk wygrał z chorobą i wrócił do gry w Championship na ostatnie sekundy sezonu 2020/2021.

Sol Bamba w Cardiff City spędził 5 lat. W klubie ze stolicy Walii 36-latek rozegrał 118 spotkań, strzelił 10 goli i raz asystował. Od następnego sezonu Iworyjczyk będzie reprezentować barwy Middlesbrough, ponieważ poprzedni pracodawca nie przedłużył z nim kontraktu, o czym dowiedział się z Twittera.

– To niełatwe, bo nie chcę zaszkodzić klubowi. Nie mam takich intencji. Spędziłem tu pięć nieprawdopodobnych lat i chciałbym się skupiać na pozytywach. Jeśli jednak mam być w pełni szczery, byłem zawiedziony, w jaki sposób klub się ze mną rozstał – powiedział Bamba w rozmowie z WalesOnline.

– Wszyscy w klubie mnie znają, jestem prostym gościem, który radzi sobie z prawdą, więc chciałem, aby w klubie byli wobec mnie szczerzy i powiedzieli: „Słuchaj, wracasz po chorobie, a my chcemy iść w innym kierunku”. Tak się jednak nie stało. Zabawne jest to, że o pożegnaniu dowiedziałem się tak, jak wy wszyscy – z Twittera. Starałem się dawać z siebie wszystko dla tego klubu, więc myślę, że zasłużyłem na trochę więcej – dodał 36-letni defensor.

To był duży szok dla wszystkich. W ogóle się tego nie spodziewaliśmy. Najbardziej zaszokowało nas to, że dowiedzieliśmy się o tym z Twittera. Byłem w Paryżu w odwiedzinach u rodziców, a moja partnerka była w Portugalii ze swoją rodziną. To właśnie ona zaczęła do mnie pisać i dzwonić, gdy pojawił się komunikat, podobnie moje rodzeństwo. Wszyscy pytali mnie, czy już to widziałem, a ja na początku nie wiedziałem, o czym mówią – zdradził obrońca.

– Ludzie mówili, że odchodzę z powodów finansowych lub dlatego, że oczekiwałem gwarancji gry. Przez całą moją karierę nigdy tak nie było. Zawsze ciężko pracowałem, aby się znaleźć w wyjściowej jedenastce. Nigdy nie dostałem niczego za darmo. Nie miało to też nic wspólnego z pieniędzmi. Przez całą karierę nigdy nie były one najważniejsze. Zawsze patrzyłem na moją rodzinę i co jest najlepsze dla mojej kariery. Problem w tym, że nowego kontraktu w ogóle mi nie zaoferowano. W przeciwnym razie gwarantuję, że bym został – dodał Iworyjczyk.

– W Cardiff spędziłem świetne chwile i miałem znakomite relacje z kibicami. Nowy trener Mick McCarthy, który jako jedyny był wobec mnie szczery, najwyraźniej nie widział mnie już w swoich planach. Ale kto wie, może kiedyś wrócę do City – zakończył Sol Bamba.

Radecki wyjaśnił legendarną próbę uderzenia z Lechem Poznań. „Myślałem, że wyjdzie mi strzał życia”

Mateusz Radecki udzielił wywiadu portalowi WP Sportowe Fakty. Piłkarz Radomiaka Radom wypowiedział się na temat swojego legendarnego uderzenia z meczu z Lechem Poznań z pierwszej kolejki PKO BP Ekstraklasy.

Powrót do pierwszej kolejki

Przypomnijmy, o co chodzi. Podczas pierwszej kolejki PKO BP Ekstraklasy Radomiak Radom przyjechał do Poznania, aby zmierzyć się z Lechem. Goście mieli w drugiej połowie świetną okazję do wyprowadzenia kontrataku. Piłkę przy nodze miał Mateusz Radecki, który powinien rozprowadzić akcję.

28-latek stwierdził jednak, że pokusi się o strzał. No niestety, plan się nie udał. Piłka znacząco minęła bramkę golkipera Kolejorza, a piłkarskie społeczeństwo wyśmiewało zagranie Radeckiego.

Wyjaśnienie strzału

Piłkarz postanowił wyjaśnić tę sytuację w wywiadzie dla portalu WP Sportowe Fakty. Jak sam przyznaje – po tym zdarzeniu był ofiarą szydery w szatni Radomiaka. O całej sytuacji wypowiada się jednak z dużym dystansem.

https://twitter.com/adam_dworak/status/1426859808607645697

– Była szyderka, jak to w szatni. Ja jednak nie mam problemu, gdy koledzy sobie ze mnie żartują. Mam dystans do siebie. A co do tego strzału w Poznaniu… cóż, podjąłem decyzję taką, a nie inną. Myślałem, że wyjdzie mi strzał życia – powiedział Radecki.

– Niestety, stało się inaczej. Mogłem się zachować dużo lepiej, mogłem zrobić z tą piłką wszystko. Ale nie załamałem się po tej sytuacji, choć odbiło się to sporym echem. Przez kolejne trzy dni trafiałem na podobne artykuły praktycznie non stop – dodał.

– Jeśli miałbym się doszukać jakiegokolwiek pozytywu, to chyba lepiej zrobić coś takiego niż np. nie trafić w piłkę na własnej połowie i narazić zespół na utratę gola – zakończył.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Świetna asysta Edena Hazarda. Poznaliśmy zagranie roku już po pierwszej kolejce? [WIDEO]

Real Madryt pokonał w pierwszej kolejce La Liga Deportivo Alaves. Królewscy wygrali z gospodarzami aż 4:1. Przy pierwszej bramce Karima Benzemy piękną asystą popisał się Eden Hazard.

Świetna asysta Hazarda

Pierwsza połowa sobotniego spotkania Deportivo Alaves z Realem Madryt zakończyła się bezbramkowym remisem. Królewscy wyszli na drugą część zdecydowanie bardziej zdeterminowani. Podopieczni Carlo Ancelottiego zdobyli pierwszą bramkę już 3 minuty po ponownym rozpoczęciu gry. Eden Hazard w efektowny sposób zagrał do Karima Benzemy, który sytuację strzelecką zmienił na gola.

Pewne zwycięstwo na początek rozgrywek

Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:4. Królewscy pewnie rozpoczęli zmagania ligi hiszpańskiej. Do siatki gospodarzy trafiali Karim Benzema (2x), Nacho Fernandez i Junior Vinicius. Gola honorowego dla Deportivo Alaves z rzutu karnego zdobył Joselu.

Powitanie Leo Messiego i wygwizdanie Kyliana Mbappe. Kibice PSG dali o sobie znać [WIDEO]

Paris Saint-Germain pokonało u siebie Strasbourg 4:2. Kibice wicemistrzów Francji powitali Lionela Messiego i… wygwizdali Kyliana Mbappe.

Powitanie gwiazd

Letnie okno transferowe w wykonaniu PSG jest kosmiczne. Do zespołu trafili Hakimi, Donnarumma, Ramos, Wijnaldum oraz Messi. Wszyscy z nich zostali przedstawieni przed sobotnim spotkaniem ze Strasbourgiem na Parc des Princes. Powitanie Leo Messiego powoduje ciarki na skórze.

Mbappe wygwizdany

Z drugiej strony kibice Paris Saint-Germain pokazali swoje niezadowolenie względem Kyliana Mbappe. Francuz wciąż nie przedłużył kontraktu z wicemistrzami Francji. Od miesięcy spekuluje się, iż snajper chciałby dołączyć do Realu Madryt. Fanatycy PSG wygwizdali go przy prezentacji składu na mecz ze Strasbourgiem.

Szymański znów trafia do siatki! Honorowy gol Polaka [WIDEO]

W meczu 4. kolejki ligi rosyjskiej Dynamo Moskwa przegrało z Akhmatem Grozny 1:2. Jedyną bramkę dla stołecznego klubu zdobył Sebastian Szymański. Jest to drugi gol Polaka w tym sezonie.

https://twitter.com/katherineafc/status/1426607720610816001?s=21

Maciej Gajos podsumował całą ligę jednym golem! Przedziwna bramka [WIDEO]

W sobotnim meczu Ekstraklasy Lechia Gdańsk prowadzi do przerwy z Cracovią 1:0. Bramkę dla biało-zielonych zdobył Maciej Gajos. Piłka po jego uderzeniu z rzutu wolnego wpadła do siatki Pasów po rykoszecie.

Juventus zainteresowany napastnikiem PSG. 28-latek nie może się pogodzić z rolą rezerwowego

Według Todofichajes Mauro Icardi niedługo opuści Paris Saint-Germain. Wspomniane źródło twierdzi, że były napastnik Interu nie może pogodzić się z rolą rezerwowego.

Przyjście Messiego oznacza odejście innych zawodników

Do Paris Saint-Germain niedawno trafił Lionel Messi. To oznacza, że Argentyńczyk z pewnością zabierze komuś miejsce w składzie. W związku z tym PSG musi dokonać kilku sprzedaży. Jednym z pierwszych zawodników, którzy są przymierzani do odejścia jest Mauro Icardi. Według Todofichajes były piłkarz Interu nie może pogodzić się z rolą rezerwowego.

Wróci do Włoch?

Icardi zdaje sobie sprawę, że Neymar, Mbappe i Messi będą mieli pierwszeństwo przy wyborze składu. Paris Saint-Germain jest gotowe sprzedać zawodnika. Według medialnych doniesień o Argentyńczyka ma zabiegać Juventus.

Portal transfermarkt.de wycenia 28-latka na 40 mln euro. Jego umowa z PSG obowiązuje do końca czerwca 2024 roku. Mauro Icardi w poprzednim sezonie zaliczył 28 występów. W tym czasie zanotował 13 trafień i 6 asyst.

Źródło: Todofichajes

Kolejny głośny powrót do Ekstraklasy? Piłkarz jest gotów obniżyć wymagania finansowe, by ponownie zagrać w Wiśle Kraków

Po transferze Barry’ego Douglasa, Adama Hlouska czy Michała Pazdana możliwy jest kolejny powrót do Ekstraklasy. Według portalu WP Sportowe Fakty Donald Guerrier może znów zagrać w Polsce.

Guerrier reprezentował barwy Wisły Kraków w latach 2013-2016. Haitańczyk był główną postacią tamtejszej drużyny. W 75 meczach strzelił 20 goli i zanotował 6 asyst. W poprzednim sezonie grał dla cypryjskiego Apollonu Limassol. Haitańczyk odszedł ze wspomnianej drużyny przez brak otrzymywanego wynagrodzenia.

Chce grać dla Białej Gwiazdy

Według Piotra Koźmińskiego z WP Sportowe Fakty 32-latek rozważa powrót do Polski. Dziennikarz informuje, iż Haitańczyk rozmawiał już z dwoma zespołami. Konkretnie Pogonią Szczecin i Widzewem Łódź. Sam zawodnik chciałby jednak zagrać w Krakowie.

– W Wiśle zaczęła się moja europejska kariera. Ten klub jest dla mnie wyjątkowy. Dlatego jeśli gdzieś miałbym grać za dużo mniej, to najlepiej właśnie tu – mówił Guerrier w wywiadzie dla WP Sportowych Faktów.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Kilka miesięcy i pożegnamy się z Sousą? „Moim zdaniem jest już przygotowana lista kandydatów”

Po słabym Euro w wykonaniu naszej reprezentacji Zbigniew Boniek zapowiedział, że nie ma zamiaru zmieniać Paulo Sousy. Tomasz Włodarczyk jest jednak zdania, że za 3 miesiące Portugalczyk pożegna się ze stanowiskiem.

Na głęboką wodę

Paulo Sousa nie dostał łatwego zadania. Portugalczyk przejął reprezentację po Jerzym Brzęczku w styczniu 2021 roku i miał raptem kilka miesięcy, aby przygotować się do Mistrzostw Europy. Biało-czerwoni pod wodzą nowego selekcjonera w marcu rozegrali 3 spotkania eliminacji do Mundialu, a w czerwcu 2 sparingi, po których od razu pojechali na Euro.

Nie ma co ukrywać, że nasza reprezentacja spisała się na tym turnieju słabo. Polacy po blamażu ze Słowacją, „zwycięskim” remisie z Hiszpanią i porażce w meczu o wszystko przeciwko Szwecji wrócili do domu. Po Euro Zbigniew Boniek przekonywał, że nie ma zamiaru zamiaru rezygnować z usług Paulo Sousy.

Karuzela znów się zakręci?

W sobotnim Stanie Futbolu Tomasz Włodarczyk zdradził, że jego zdaniem 50-latek pozostanie selekcjonerem jeszcze przez maksymalnie 3 miesiące, a PZPN przygotował listę kandydatów na jego miejsce. Dziennikarz uważa również, że najbliżej przejęcia naszej reprezentacji jest Stanisław Czerczesow.

– Trzy miesiące i Sousa będzie zmieniony. To max, który ma. Moim zdaniem jest już przygotowana lista kandydatów i nie zdziwię się, jeśli selekcjonerem zostanie Stanisław Czerczesow. Plotki głoszą, że są już nawet rozdani asystenci. Ale to plotki – powiedział Włodarczyk na antenie Weszło.

Agent Lukaku zabrał głos po powrocie Belga do Chelsea. „Ten klub jest dla niego wyjątkowy”

Powrót Romelu Lukaku do Chelsea stał się faktem. Belg powrócił na Stamford Bridge po siedmiu latach, jako zupełnie inny piłkarz. Kibice Interu Mediolan są na niego wściekli za to, że opuścił ich klub po świetnym sezonie. Agent 28-latka zabrał głos w tej sytuacji i wyjaśnił, że powodem transferu nie były pieniądze. 

Lukaku trafił do Chelsea siedem lat temu z Anderlechtu. Przygoda snajpera z „The Blues” nie była jednak udana. Belg tułał się po wypożyczeniach, aż trafił do Evertonu. Tam dojrzewał piłkarsko, aż trafił do Manchesteru United.

W 2019 roku 28-latek przeniósł się do Interu Mediolan, z którym w zeszłym sezonie sięgnął po mistrzostwo Serie A. Między innymi to właśnie Lukaku stał za świetnym wynikiem drużyny Antonio Conte.

Powrót po latach

Kilka dni temu napastnik zdecydował się na śmiały krok. Belg wrócił do Chelsea za 115 mln euro, co z kolei rozwścieczyło kibiców Interu. Sympatycy „Nerazzurrich” oskarżyli swojego byłego już zawodnika o przejściu na Stamford Bridge dla pieniędzy.

Federico Pastorello, reprezentujący interesy Lukaku poczuł się do zabrania głosu w sprawie decyzji swojego podopiecznego. Agent zawodnika wydał oświadczenie w mediach społecznościowych, w którym zaprzecza, jakoby Belg miał wrócić do Chelsea przez względy finansowe.

– Narracja, że transfer Lukaku został „wymyślony“ i „wymuszony“ tylko po to, by zaspokoić interesy finansowe, prowadzi wszystkich na manowce – napisał Pastorello.

Podczas gdy Lukaku nigdy publicznie nie wyrażał niepokoju czy niezadowolenia z powodu swojej przygody w FC Internazionale, sytuacji kontraktowej czy znanych wydarzeń w klubie, zainteresowanie Chelsea od pierwszej chwili naprawdę poruszyło duszę Romelu, ponieważ ten klub jest dla niego czymś wyjątkowym i specjalnym – dodał.

W ostatnich dniach obejrzałem filmik z 2009 roku, w którym 16-latek odwiedził ze swoją szkołą stadion Stamford Bridge i przysiągł, że pewnego dnia zagra na tej murawie. Polecam wszystkim uważne obejrzenie: to imponujące, jak wyraźnie 16-letni chłopak już wtedy rysował swoją przyszłość. Chciał założyć tę koszulkę, udało mu się to w wieku zaledwie 18 lat i niestety odszedł, zanim zdążył się wybić i wygrać coś ważnego – czytamy.

– To wyzwanie pozostało jak punkt zapalny w jego sercu i umyśle przez wszystkie te lata. A kiedy niemal niespodziewanie pojawiła się okazja, by spróbować jeszcze raz – w wieku 28 lat, po dwóch sezonach gry w podstawowym składzie FC Internazionale – prawie w to nie wierzył. Była to szansa, aby zatoczyć pełne koło i będąc wzorowym profesjonalistą, jakim jest, zdecydował, że nadszedł czas, aby ponownie podjąć to wyzwanie – kontynuował agent.

– Wierzcie lub nie, ale sympatia kibiców i szczególna więź z miastem Mediolan sprawiły, że długo się nad tym zastanawiał, ale kiedy już podjął decyzję, kontynuował ją z przekonaniem i stanowczością – podsumował.

Lewandowski skomentował pierwszy mecz w nowym sezonie. „Należy poprawić wiele rzeczy”

Za nami pierwszy mecz Bayernu Monachium w sezonie 2021/2022. Po meczu Robert Lewandowski zabrał głos ws. wydarzeń na boisku.

Bayern traci punkty

Sezon 2021/2022 w Bundeslidze został rozpoczęty! Na inaugurację doszło do małej niespodzianki w postaci straty punktów przez Bayern Monachium. Bawarczycy zaledwie zremisowali 1:1 na wyjeździe z Borussią Moenchengladbach. Jedyną bramkę dla przyjezdnych zdobył niezawodny Robert Lewandowski.

Komentarz Lewandowskiego

Ze straty punktów już w pierwszej kolejce nie był zadowolony Robert Lewandowski. Napastnik Bayernu Monachium po meczu udzielił wywiadu, w którym zdradził, co nie zagrało w meczu z Borussią.

– Nie zagraliśmy perfekcyjnie. Brakowało nam szybkości i konsekwencji. Mogliśmy pokusić się o więcej, ale Borussia też miała swoje duże szanse. Teraz musimy dobrze przygotować się do kolejnego spotkania. Należy poprawić wiele rzeczy- skomentował Lewandowski.

–  W Monchengladbach nigdy nie gra się łatwo i zawsze mieliśmy tutaj problemy. Dzisiaj atmosfera była naprawdę świetna. Taki mecz jest dla kibiców czymś wyjątkowym- dodał.

Ocena trenera

Mecz z Moenchengladbach był również debiutem Juliana Nagelsmanna za sterami Bayernu Monachium. Były trener RB Lipsk zdradził, na czym jego zespół będzie musiał popracować w najbliższym czasie, by uniknąć kolejnych start punktów.

– Dla widzów był to interesujący mecz. Na początku graliśmy trochę chaotycznie, traciliśmy piłkę i zostaliśmy w tyle. Ostatnie 20 minut było bardzo mocne i zdobyliśmy bramkę. Pierwszy kwadrans II połowy też był dobry, mogliśmy strzelić 2 bramki – ocenił Julian Nagelsmann.

– Musimy lepiej się ustawiać, aby nie mieć problemów z powrotem. Jeśli znajdziemy trochę więcej czasu, to z pewnością to poprawimy – dodał.

Lech Poznań dogadał się z nowym skrzydłowym. To zawodnik Victorii Pilzno

Dawid Dobrasz z Głosu Wielkopolskiego oraz Sebastian Staszewski z portalu Interia Sport przedstawili nowe informacje ws. transferu skrzydłowego do Lecha Poznań. Według wspomnianych dziennikarzy do Kolejorza niedługo może dołączyć piłkarz Victorii Pilzno, Adriel Ba Loua.

Przyjdzie skrzydłowy

Sprawa nowego skrzydłowego w Lechu Poznań rozwiązuje się od kilku tygodni. Ta pozycja jest jednym z największych deficytów Kolejorza. Zwłaszcza w obliczu słabej dyspozycji Jana Sykory. Według Sebastiana Staszewskiego z Interii Sport i Dawida Dobrasza z Głosu Wielkopolskiego, do Lecha Poznań dołączy 25-latek z Victorii Pilzno.

– Usłyszałem, że Lech ma czekać na Adriela Ba Loua, 25-letniego skrzydłowego z Victorii Pilzno, pochodzącego z WKS. Sytuacja podobna, jak z Satką. Piłkarz ma pomóc w awansie Czechów do pucharów – poinformował Dobrasz.

– Lech Poznań dogadał się z Victorią Pilzno i Adrielem D’Avilą Ba Loua. Transfer jednak „wisi”, bo Czesi rzutem na taśmę awansowali do 4. rundy el. LKE. Gdyby nie to, Ba Loua w weekend podpisałby umowę. Ale transfer wciąż bardzo możliwy. Po prostu trzeba poczekać – dodał Staszewski.

Casus Satki

Sprawa wygląda więc podobnie jak z Lubomirem Satką. Przypomnijmy, że wówczas Kolejorz czekał na swojego stopera aż skończy rozgrywki pucharowe z Dunajską Stredą. Po zakończeniu przygody z eliminacjami Słowak przeprowadził się do Poznania, by reprezentować Lecha.

Adriel Ba Loua w poprzednim sezonie wystąpił w 39 spotkaniach. W tym czasie zanotował 8 trafień i 6 asyst. Portal transfermarkt.de wycenia Iworyjczyka na 2 mln euro. Jego umowa z Victorią Pilzno obowiązuje do 30 czerwca 2023 roku.

Źródło: Twitter

Nowy sezon, ten sam Lewandowski. Polak z pierwszą bramką w sezonie 2021/2022! [WIDEO]

Robert Lewandowski znakomicie rozpoczął sezon 2021/2022! Reprezentant Polski zdobył bramkę w pierwszej kolejce Bundesligi, w meczu przeciwko Borussii Moenchengladbach. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1.