Znamy szczegóły kontraktu Wernera. Będzie zarabiać majątek!

Timo Werner przed nowym sezonem dołączy do The Blues. Wiemy, że Niemiec będzie dostawać od Chelsea naprawdę dużą sumę pieniędzy.

Chelsea potwierdziła do tej pory 2 transfery. Do The Blues dołączą Hakim Ziyech z Ajaxu Amsterdamu oraz Timo Werner z Red Bull Lipsk. Transfer Niemca to duże zaskoczenie, ponieważ napastnik przez długi czas był łączony z Liverpoolem. The Reds nie mogli sobie pozwolić na wydanie 53 milionów euro na transfer, więc z okazji skorzystała Chelsea.

https://twitter.com/CFCKel/status/1273667833923321856?s=20

Werner podpisał umowę z klubem ważną do czerwca 2025 roku. Niemiec za sezon gry w Chelsea zgarnie 15,5 miliona euro za sezon, co jest prawie dwukrotną większą sumą, niż napastnik dostawał w Lipsku. Dodatkowo zawodnik otrzymał 11 milinów euro premii za podpis. Oznacza to, że Werner stał się najlepiej zarabiającym piłkarzem w Chelsea.

Kiks sezonu w Serie A! Trafił z 3 metrów w poprzeczkę [WIDEO]

Canal + przez miesiąc za darmo? Sprawdź!

Piłkarz Interu Mediolan, Roberto Gagliardini, popisał się przed momentem niesamowitym kiksem. Z odległości kilku metrów od pustej bramki trafił w… poprzeczkę. Zobaczcie sami.

https://twitter.com/emptyseriea/status/1275866393561436161?s=21&fbclid=IwAR1rScF_1oVnipyK-4l-ENotr24eJQzjiUGTR9N4h1Sk3l02_6vVEIPks8c

https://twitter.com/rado_1906tsw_/status/1275867923349942272?s=21&fbclid=IwAR2g8MW69qdipkG6Ut9B1GeE01EA5gxfv_YoIFyIlPcgB2UUfdFLVIBDVJE

Legia pozyska nowego bramkarza? Jest reprezentantem swojego kraju!

Legia Warszawa jest na dobrej drodze, by zdobyć Mistrzostwo Polski. W lipcu z klubem pożegna się dotychczasowy bramkarz Radosław Majecki. Zarząd klubu rozpoczął poszukiwania golkiperów na kolejny sezon.

Przed kilkoma dniami pojawiły się plotki, jakoby Legia chciała sprowadzić Marcina Bułkę, lecz były to tylko plotki. Kolejne informacje mówiły o zainteresowaniu Dominikiem Hładunem z Zagłębia Lubin. Jednak teraz pojawiła się możliwość zakontraktowania doświadczonego Ibrahima Sehicia.

Celem numerem 1 jest wspomniany Ibrahim Sehić. Bośniak występuje obecnie w barwach tureckiego Erzurumsporu na drugim szczeblu rozgrywek w Turcji. W rozgrywkach ligowych radzi sobie bardzo dobrze, w 29 meczach zanotował aż 14 czystych kont.

Poza tym Sehić jest regularnym reprezentantem swojego kraju. Ma on na swoim koncie 27 występów w drużynie narodowej. Wraz ze swoimi rodakami powalczy o awans na EURO 2020 w barażach.

Bośniakowi kończy się kontrakt wraz z końcem tego sezonu. Daje mu to możliwość prowadzenia rozmów z innymi klubami, które nie będą musiały płacić kwoty odstępnego. Jak podaje portal legia.net „Legia chce w miejsce Majeckiego pozyskać latem doświadczonego bramkarza, przy którym rozwijałby się Cezary Miszta, wracający z wypożyczenia do Radomiaka”.

Na kolejnej stronie próbka umiejętności Bośniaka

Ulubione ofiary Messiego. Im Leo strzelał najwięcej. TOP10

24 czerwca 1987, tego dnia na świat przyszedł Leo Messi. Długo byłoby wymieniać wszystkie jego osiągnięcia zarówno drużynowe, jak i indywidualne. Dziś skupimy się na jego ulubionych rywalach, czyli tych, którym strzelił najwięcej bramek. Zapraszamy.

10. Deportivo La Coruña (20 goli)

Przeciwko drużynie Deportivo Argentyńczyk posiada kosmiczne statystyki strzeleckie. W 15 meczach zdołał strzelić 20 bramek, co daje średnią grubo ponad jednej bramki na mecz. Poza tym w meczu z tym rywalem dołożył 7 asyst.

Leo Messi powinien wylecieć z boiska? VAR nie zareagował!

W meczu 31. kolejki La Liga FC Barcelona pokonała Athletic Bilbao 1:0. Mecz nie obył się bez kontrowersji, które były związane z brakiem kratki dla Leo Messiego i pracą sędziego VAR.

W 69. minucie meczu bardzo ostrego faulu dopuścił się Leo Messi. Argentyńczyk bez chwili zastanowienia stanął na nogę Yeraya Alvareza, który próbował wybić mu piłkę. Mimo technologii VAR sędziowie nie zdecydowali się na ukaranie zawodnika Barcelony. 

https://twitter.com/WaelAliEssa/status/1275542463361568770?s=20

Do tego w 24. minucie spotkania obrońca Barcelony Lenglet Clement zablokował strzał ręką w polu karnym. Również i w tej sytuacji gwizdek arbitra milczał.

https://twitter.com/Mr4oficial/status/1275530403353419782?s=20

VAR miał sprawić, że futbol będzie bardziej sprawiedliwy, a kontrowersje znikną. Jednak drugi sezon z nowym systemem trwa, a kontrowersji coraz więcej. Wynika to z braku jednomyślności dotyczącej korzystania z technologii. W jednych sytuacjach się z niej korzysta, w innych nie – pisał hiszpański dziennikarz nawiązując do niezrozumiałych i kontrowersyjnych decyzji z meczu FC Barcelony.

Po wczorajszym zwycięstwie FC Barcelona awansowała na miejsce lidera Premiera Division. Ma 3 punkty przewagi nad Królewskimi, którzy wieczorem zagrają z Mallorcą.

Jaki ojciec, taki syn. Najsłynniejsze duety piłkarskie ojciec-syn

Dziś dzień ojca. W ramach przypomnienia o tym dniu przygotowaliśmy dla was najsłynniejsze (naszym zdaniem) duety ojciec-syn w piłce nożnej.

1. Cesare Maldini – Paolo Maldini

Bezsprzecznie dwie legendy AC Milan. Obaj rozegrali łącznie 994 spotkań dla Rossonerich i również obaj przez lata pełnili funkcję kapitana w drużynie z Mediolanu. Natomiast w reprezentacji Włoch rozegrali łącznie aż 140 spotkań, głównie za sprawą Paolo, do którego należy 126 z nich.

Największymi sukcesami ojca – Cesare – było 4-krotne mistrzostwo Włoch, a w sezonie 1962/1963 wraz z Milanem wygrali Puchar Mistrzów. Tak wielkich sukcesów nie odniósł z reprezentacją Włoch, w której zagrał jedynie 14 razy. Na jedynym mundialu Cesare w 1962 Włosi pożegnali się z turniejem już po fazie grupowej.

O Paolo Maldinim najlepiej będzie świadczyć fakt, że na jego cześć w Milanie został zastrzeżony numer 3. Sukcesów jest tyle, że aż ciężko je wszystkie zliczyć.

  • 2x Puchar Europy
  • 3x Liga Mistrzów
  • 7x Mistrzostwo Włoch
  • 4x Superpuchar UEFA
  • 1x v-ce Mistrz Świata
  • 1x v-ce Mistrz Europy

Jako ciekawostkę dodamy, że jest szansa, że liczba legendarnych Maldinich wzrośnie. Daniel Maldini, syn Paolo, to 18-letni piłkarz drużyn młodzieżowych AC Milan. Miał on już okazję, by zadebiutować w pierwszej drużynie Rossonerich.

https://twitter.com/IFTVofficial/status/1224004406414278657

Wtopa portugalskiej prasy! Dali się złapać na fake newsa

Portugalska A Bola postanowiła zacytować Jezioro Sportu na pierwszej stronie swojej gazety. Wiadomość dotyczyła Karbownika i jego rzekomego transferu do Sportingu Lizbona. Problem w tym, że informacja była fake newsem, jak cały kontent polskiego portalu.

Lwy w Polsce z powodu Karbownika – taki tytuł możemy wyczytać na pierwszej stronie portugalskiej prasy. Według A Boli jeden z przedstawicieli Sportingu Lizbona przyleciał do Warszawy, aby negocjować transfer Karbownika. 19-latek miałby być następcą Acuni.

Pierwsza oferta, która oscylowała w granicach 5 milionów euro została odrzucona przez władze Legii. Od dawna wiadomo, że “Wojskowi” oczekują za Karbownika około 10 milionów euro. Skutki pandemii są jednak odczuwalne dla wszystkich. Klubom ciężko będzie zapłacić teraz takie pieniądze, przez co oczekiwania Legii również nieco zmalały. Dziś kwota jaką Sporting musiałby wyłożyć, to 7 milionów euro – poinformowało to samo źródło

Całą sytuację wyjaśnił przedstawiciel biura prasowego Sportingu. Na swoim Facebooku napisał on, że informacja jest nieprawdziwa, za całą sytuacją stoi Jezioro Sportu, a w nagłośnieniu pomogli ci, którzy tłumaczyli newsa na portugalski.

https://www.facebook.com/paulo.cintrao/posts/3605152272833635

Fatalna kontuzja piłkarza Legii! Czeka go 8 miesięcy przerwy

Marko Vesović podczas niedzielnego spotkania ze Śląskiem Wrocław musiał opuścić boisko już na początku drugiej połowy. Wszystko to przez kontuzję, która okazała się naprawdę poważna.

Vesović doznał kontuzji w trakcie spotkania ze Śląskiem Wrocław. Już w 45. minucie musiał zostać zmieniony przez Pawła Stolarskiego. Uraz od początku wyglądał na poważny, lecz na diagnozę trzeba było poczekać ponad dobę. 

Niestety, okazało się że Czarnogórzec zerwał więzadła krzyżowe i boczne w kolanie. Czeka go leczenie oraz rehabilitacja przez co najmniej 8 miesięcy. Lekarze przewidują, że Marko wróci do gry dopiero na rundę wiosenną w przyszłym sezonie.

Vesović został zawodnikiem Legii wiosną 2018 roku. W obecnym sezonie rozegrał 31 spotkań, strzelił jednego gola i zanotował osiem asyst.

Damian Kądzior doceniony w Chorwacji! Został wybrany…

Kolejny Polak może zaliczyć kończący się sezon do udanych. Damian Kądzior zapewnił już sobie mistrzostwo Chorwacji, a do tego został wybrany przez dziennikarzy najlepszym piłkarzem Dinama Zagrzeb w tym sezonie.

Mimo że do zakończenia sezonu w Chorwacji pozostało 6 kolejek, to już poznaliśmy najważniejsze rozstrzygnięcia. Mistrzem zostało Dinamo Zagrzeb, którego barwy reprezentuje Damian Kądzior. Polak został wybrany piłkarzem sezonu w swoim klubie.

Nenad Bjelica przez cały sezon skorzystał z usług 33 piłkarzy. Przyczyniły się do tego głównie liczne transfery oraz gra w Lidze Mistrzów. Co ciekawe tylko 10 piłkarzy Dinama rozegrało w obecnym sezonie ligi chorwackiej co najmniej 50% minut. Wśród nich jest oczywiście Damian Kądzior (2134 minut) i jest to najlepszy wynik spośród wszystkich zawodników zespołu mistrza Chorwacji.

Dziennikarze portalu 24sata.hr w następujący sposób argumentują wybór Polaka na najlepszego gracza ligi:

Damian Kądzior ma za sobą fantastyczny sezon ligowy, w którym strzelił 10 bramek i zanotował tyle samo asyst w 26 występach. Poskutkowało to powołaniem do polskiej reprezentacji. Kądzior całkowicie zepchnął Izeta Hajrovicia z prawego skrzydła w tym sezonie. Miał jednak minimalny wpływ na scenę europejską (dwa występy w Lidze Mistrzów, grał tylko przez 59 minut). Przy takich liczbach trudno będzie mu usunąć go z początkowego składu.

Powiedzmy sobie szczerze, gość z takimi liczbami musi być w naszej kadrze, jak nie w pierwszym składzie, to co najmniej na ławce. Widać, że 28-latek nie obniżył lotów po przerwie w rozgrywkach. Polak nadal jest graczem pierwszego składu, a po powrocie zdążył już nawet dołożyć jedną bramkę. 10 bramek i 10 asyst, żaden z naszych skrzydłowych nie ma takich liczb jak Damian Kądzior. Brak powołania na EURO byłby wielką pomyłką…

Dziekanowski odpowiada Sławomirowi Peszce! „Peszko, jak to Peszko…”

Telenoweli związanej z kłótnią pomiędzy Dariuszem Dziekanowskim a Sławomirem Peszką ciąg dalszy. 57-latek w swoim felietonie ponownie odniósł się do gracza Wieczystej Kraków.

Dołączenie Sławomira Peszki do Wieczystej wzbudziło wiele emocji wśród internautów oraz wśród ludzi ze świata piłki. Cała sytuacja podzieliła ludzi na dwa obozy. Pierwszy z nich to ludzie, którzy rozumieją transfer Peszki. Po drugiej stronie barykady znajdują się osoby, które negują decyzję klubu i Sławka. Do tej drugiej grupy można zaliczyć Dariusza Dziekanowskiego, który po raz kolejny poruszył sprawę transferu 44-krotnego reprezentanta Polski.

Pierwsza wypowiedź Dziekanowskiego brzmiała tak –  Tak wysokie zarobki na tym poziomie w klasie okręgowej to już jest patologia. Peszko, jeśli podpisze kontrakt, będzie miał okazję poczuć się jak Brazylijczyk Neymar w Paris Saint-Germain. Różnica między zarobkami Peszki a pozostałych zawodników tej drużyny może być równie wielka, jak Brazylijczyka w PSG,

Na odpowiedź nowego piłkarza Wieczystej Kraków nie trzeba było długo czekać – Pan Dziekanowski nazwał mój transfer patologią. Patologią to jest całe życie grać w piłkę i nic z tego nie mieć.

Dziś ponownie głos zabrał Dariusz Dziekanowski, który w swoim felietonie w Przeglądzie Sportowym pisze tak:

W felietonie napisałem, że tego typu transfery jak Peszki do Wieczystej Kraków uważam za patologię. Peszko, jak to Peszko – na boisku niosą go nogi, za którymi często nie nadąża… Podobnie sprawa wygląda chyba z czytaniem. Otóż, drogi panie Sławku, mówiąc wprost i najjaśniej jak potrafię – nie nazwałem patologią pańskiej decyzji, tylko decyzję szefostwa krakowskiego klubu.

Gdyby do Wieczystej sprowadzono Cristiano Ronaldo, czy Leo Messiego, też uznałbym to za niezdrowe. Różnica jest taka, że na mecz z udziałem Argentyńczyka czy Portugalczyka na pewno bym się wybrał, pan niestety znika z pola widzenia nie tylko mojego, ale 99,9 procent kibiców w tym kraju. I jeśli chce pan znać moją opinię, to szczerze powiem, że szkoda mi, że mimo wszystko wartościowy jeszcze zawodnik nie będzie grał w ekstraklasie.

Włoski piłkarz wyrzucony z drużyny! Powodem był… filmik na TikToku

Mirko Antonucci został wypożyczony z Romy do Victorii de Setubal, aby trochę się ograć. Jednak młody Włoch po ostatniej porażce został odsunięty od składu z powodu… nagranego TikToka.

Antonucci został wypożyczony na rundę wiosenną do Victorii de Setubal, ale wiele wskazuje na to, że piłkarz szybciej powróci do Romy. 21-latek został wyrzucony z drużyny za nietaktowne zachowanie w social mediach, a dokładniej – na TikToku. 

https://www.tiktok.com/@mirkoantonucci/video/6840063165770829062?source=h5_m

Chodzi o filmik, który powstał po porażce 1:3 z Boavista FC. Był to dziewiąty mecz z rzędu Victorii bez zwycięstwa. Na nagraniu można zobaczyć uśmiechniętego piłkarza, który wygłupia się przed kamerą. Antonucci szybko przeprosił za swoje zachowanie pod swoim postem na Instagramie.

https://www.instagram.com/p/CBs_dtblAVr/?utm_source=ig_web_button_share_sheet

Jestem w pełni świadomy popełnionych błędów. Chciałbym przeprosić wszystkich, których uraziło moje zachowanie czyli fanów, trenera i kolegów z zespołu. Opuszczam portale społecznościowe i odtąd będę wylewał z siebie ostatnie poty w koszulce Vittorii – napisał

Jóźwiak odejdzie z Lecha? Dwa kluby zainteresowane

Kamil Jóźwiak jest jednym z najbardziej utalentowanych graczy Ekstraklasy. W tym sezonie rozegrał 32 spotkania, strzelił 7 goli i 6-krotnie asystował. Piłkarz Kolejorza zapowiedział, że latem ma zamiar zmienić klub.

Poczynania młodego Lechity obserwuje wielu skautów z całego świata. Zimą Jóźwiak miał ofertę z Chicago Fire, ale pomocnik nie zdecydował się odejść do MLS.

Już w weekend zapowiedział w trakcie wywiadu z „Canal+”, że odchodzi z Lecha. Nie chciał zmieniać klubu tej zimy, bo sądził, że będą mistrzostwa Europy. Bardzo zależało mu na tym, żeby załapać się do gry, transfer byłby ryzykowny. Skoro wiadomo, że EURO będzie dopiero za rok, to jest już przekonany o odejściu – powiedział Smokowski w programie Misja Futbol – Dogrywka

Według Smokowskiego potencjalnym przyszłym pracodawcą Jóźwiaka będzie świeżo upieczona drużyna Bundesligi bądź poważny klub z ligi tureckiej. Dziennikarz uważa, że nie są to zespoły, które oddają potencjał młodego Lechity.

Dwóch Polaków w XI kolejki Bundesligi! Jest debiut

Dwóch Polaków w drużynie tygodnia Bundesligi, dla nas z pewnością jest to sukces. „Kicker” umieścił w swojej XI kolejki Krzysztofa Piątka i Roberta Lewandowskiego.

Za nami dość udana kolejka Bundesligi, jeśli chodzi o występy Polaków. Zarówno Robert Lewandowski, jak i Krzysztof Piątek poprowadzili swoje drużyny do zwycięstwa, dzięki czemu znaleźli się w XI kolejki wg. „Kickera”.

Robert Lewandowski niemal w pojedynkę przesądził o wyniku meczu Bayernu, w którym klub z Monachium pokonał Freiburg 3-1. Polak strzelił 2 bramki i zaliczył asystę przy pierwszej bramce, zdobytej przez Kimmicha. Niemiecki portal „Kicker” za udany mecz w 33. kolejce nagrodził Polaka miejscem w drużynie tygodnia z notą 1.5. Jest to dziewiąte tego typu wyróżnienie dla Polaka w tym sezonie.

Robert w tym sezonie jest po prostu maszyną nie do zatrzymania, aż żal, że w tym roku nie odbędzie się Euro. Polak mecz za meczem bije kolejny rekordy, o tych, które pobił w minionej kolejce, pisaliśmy tutaj.

Krzysztof Piątek po raz pierwszy znalazł się w drużynie tygodnia Bundesligi wg. „Kickera”. Polak zaliczył najlepszy występ w jego dotychczasowej przygodzie z Herthą, a do tego dołożył niesamowitą asystę przy drugiej bramce dla Berlińczyków. Rajd Polaka zwieńczony podaniem do Lukebakio obejrzycie tutaj.

Piątek z meczu na mecz się coraz bardziej rozkręca i notuje coraz to lepsze występy. Oby to był dobry prognostyk przed rozpoczęciem kolejnego sezonu. Światełko w tunelu widać również w grze Herthy. Po tym, jak na stanowisko trenera dołączył Bruno Labbadia, gołym okiem widać poprawę gry Herthy. Wyniki również mówią same za siebie, są o niebo lepsze niż przed przerwaniem rozgrywek.