Franciszek Smuda wypowiedział się na temat sensacyjnego zwolnienia Jana Urbana z Górnika Zabrze. Były selekcjoner reprezentacji Polski w rozmowie z Super Expressem otwarcie skrytykował władze śląskiego klubu.
Franciszek Smuda uważa, że Jan Urban wykonał bardzo dobrą robotę w Górniku Zabrze. Gra ekipy ze Śląska podobała się byłemu selekcjonerowi reprezentacji Polski. 73-latek nie widzi żadnych sportowych powodów, które mogłyby się przyczynić do zwolnienia Urbana z ósmej ekipy poprzedniego sezonu Ekstraklasy.
– Zaskoczenie, szok, ale i chyba to za mało powiedziane. Wiem, że Janek w pracy w Górniku spotykał się z wieloma problemami, również finansowymi, bo to nie jest jakiś wypasiony klub, jak kiedyś w przeszłości, ale wykonał tam świetną robotę. Obserwując Górnika na początku tamtego sezonu, byłem sceptyczny, czy coś z tego skręci, ale z czasem zaczęli grać coraz lepiej i bardzo mi się podobali. Pod wodzą Urbana zrobili duży progres – powiedział Smuda.
– Jest on nie tylko dobrym trenerem, ale i fantastycznym człowiekiem. Jestem przekonany, że miał dobry kontakt z piłkarzami, nikogo nie faworyzował i tu nie było żadnych powodów do jego zwolnienia – dodał.
Kiepskie zakończenie
73-latek ma jednak zastrzeżenia co do sposobu, w jaki pożegnano się z Janem Urbanem. Smuda nazywa to rozstanie „chamówą”.
– Taki sposób rozstania, delikatnie nazywając, to zwykła chamówa. Ale to jest modne w klubach Ekstraklasy i w Polsce w ogóle. Zawsze starałem się być niezależny i miałem zasadę, że nie będę klękał na kolanach, żeby uratować moją pensję, czy dalej być trenerem. Ale z taką chamówą, jaka teraz spotkała Urbana, nie miałem do czynienia – podsumował 73-letni szkoleniowiec.
Podolski o zwolnieniu Urbana: „Taki jest piłkarski biznes” [CZYTAJ]
Źródło: Super Express
- Oyedele pokazał próbkę swoich umiejętności w języku polskim. Mówi lepiej od Casha [WIDEO] - 4 października 2024
- Łukasz Skorupski o transferze Wojciecha Szczęsnego. „Barcelonie się nie odmawia” [WIDEO] - 3 października 2024
- Kapitalny mecz Świderskiego przeciwko Chicago Fire. Dwa gole i asysta Polaka [WIDEO] - 3 października 2024