Robert Lewandowski w sobotę oficjalnie przebił Gerda Mullera pod względem ilości goli strzelonych w jednym sezonie Bundesligi. Polak w meczu z Augsburgiem strzelił swoją 41 bramkę i pobił osiągnięcie legendarnego napastnika.
Bayern wygrał ostatni mecz w sezonie 2020/21 (5-2). Na trafienie Lewandowskiego musieliśmy czekać jednak do samego końca, bo do 90. minuty. Wcześniej obronną ręką z polskiego pojedynku wychodził Rafał Gikiewicz. Golkiper skutecznie powstrzymywał snajpera od ustanowienia nowego rekordu.
Ostatecznie jednak nie dał rady. Lewandowski w ostatniej akcji meczu wykorzystał mocny strzał Leroya Sane, którego nie był w stanie złapać Gikiewicz. Ten jedynie odbił futbolówkę, do której dopadł właśnie „Lewy”. Wtedy było już jasne, że pisze się nam historia.
Piękny gest
Niestety, o niebywałych wyczynach Lewandowskiego nie wie sam Gerd Muller. Ikona niemieckiej piłki jest poważnie chora, o czym kilkukrotnie informowały media, jak i jego żona – Uschi. Kobieta jakiś czas temu zapewniała jednak, że jej mąż z pewnością pogratulowałby swojemu następcy i byłby z niego dumny.
Polak ma ogromny szacunek do jednej z największych legend swojego klubu. Po spotkaniu z Augsburgiem zdobył się na cudowny gest udał się do muzeum Bayernu w towarzystwie Karla-Heinza Rummenigge. Tam spotkał się ze wspomnianą Uschi Muller, której wręczył koszulkę z podobizną jej męża i napisem „4ever Gerd”. Dodatkowo umieścił na niej osobistą dedykację.
https://twitter.com/GabrielStachPL/status/1396186812570292226