Robert Lewandowski ciągle łączony jest z opuszczeniem Bayernu Monachium. Potencjalne odejście Polaka ze stolicy Bawarii wiązałoby się z poszukiwaniami jego następcy. Idealnego kandydata do zastąpienia kapitana reprezentacji Polski nie widzi jednak Thomas Muller.
Rola Lewandowskiego w Bayernie Monachium nieco różni się od tej, którą napastnik pełni w drużynie narodowej. Nie mniej jednak w obu przypadkach 32-latek jest postacią kluczową. Pomimo coraz starszego wieku „Lewy” pokonuje kolejne granice i wydaje się być coraz lepszym piłkarzem.
W ciągu siedmiu lat, od kiedy Polak dołączył do Bayernu, strzelił już ponad 300 goli. W minionym sezonie pobił nawet rekord goli Bundesligi, który należał Gerda Mullera. Wydaje się zatem, że niemożliwe dla niego nie istnieje.
Idealne zastępstwo nie istnieje?
„Lewy” jest spokojną gwarancją ponad 30 bramek w sezonie. Nic więc dziwnego, że zabiegają o niego najlepsze klubu w Europie. Tylko podczas tego lata łączono go z przenosinami do Realu Madryt, PSG, Chelsea czy obu Manchesterów.
Takie plotki pojawiają się dosyć często. Obecnie Lewandowski ma z „Die Roten” ważny kontrakt do 2023 roku. Niewykluczone, że po jego wygaśnięciu Polak zdecyduje się na zmianę barw klubowych.
Wówczas Bayern będzie zmuszony do poszukania sobie jego następcy. Takiego jednak na horyzoncie nie widać. Naturalnym ruchem wydawałoby się ściągnięcie Erlinga Haalanda, lecz Norwega chciałoby prawdopodobnie pozyskać pół Europy.
Hansi Flick, były trener Bawarczyków, a obecnie selekcjoner reprezentacji Niemiec, „nowego Lewandowskiego” widzi w Kaiu Havertzcie. O pomysł szkoleniowca zapytano Thomasa Mullera, który od lat pełni z polskim snajperem zabójczo skuteczny duet.
– Bardzo trudno jest porównywać jakichkolwiek zawodników z Lewandowskim. Nie grałem z żadnym innym napastnikiem, który strzelałby 40 lub więcej bramek każdego roku – stwierdził stanowczo pomocnik Bayernu.
Istnieje przyszłość bez Lewandowskiego?
Nie da się ukryć, że reprezentacja Polski bardzo ucierpi na zakończeniu kariery przez 32-latka. Ten moment jest już zdecydowanie bliżej niż dalej. Choć napastnik wciąż utrzymuje bardzo wysoką formę, to wieku nie da się oszukać. Prędzej czy później będziemy zmuszeni do zaakceptowania faktu, że więcej nie zobaczymy go w profesjonalnym futbolu.
Wówczas ucierpi jednak także i Bayern. Od sezonu 2014/15 Lewandowski zaliczył 333 występy w monachijskim zespole. Strzelił w nich aż 301 goli oraz zanotował 65 asyst. W minionym sezonie strzelił 41 bramek w samej Bundeslidze, zaś obecne rozgrywki rozpoczął od wpakowania trzech goli w lidze i dwóch w Superpucharze Niemiec.