W sezonie 2005/2006 walka o tytuł mistrzowski w Premier League rozstrzygała się pomiędzy Chelsea i Manchesterem United. W rozmowie ze „Sky Sports” Wayne Rooney opowiedział kilka szokujących faktów o końcówce tamtych rozgrywek.
Do ostatecznego starcia pomiędzy dwoma czołowymi drużynami ligi angielskiej doszło w 37. kolejce. Podopieczni Sir Alexa Fergusona musieli zwyciężyć, by zachować matematyczne szanse na zdobycie mistrzostwa. Ostatecznie górą okazali się „The Blues”, którzy wygrali aż 3:0 i przypieczętowali swój triumf.
Wyznanie Rooney’a
Jednym z piłkarzy tamtego Manchesteru United był aktualny trener Derby County, Wayne Rooney. Anglik udzielił niedawno wywiadu „Sky Sports”. Podczas tej rozmowy wyjawił, co działo się wtedy w jego głowie.
– Wiedzieliśmy, że jeśli Chelsea zdobędzie punkt, to tego dnia zwycięży też w lidze. Zmieniłem wkręty przed meczem. Włożyłem metalowe, o maksymalnej dopuszczonej długości, bo chciałem kogoś skrzywdzić – powiedział 36-latek.
– Wtedy nie mogłem znieść myśli, że to Chelsea wygra Premier League. Wkręty były legalnej wielkości, ale większe niż te, które normalnie bym założył – dodał.
Ofiarami Rooney’a tamtego dnia padli w szczególności John Terry oraz Paulo Ferreira. Obaj skończyli spotkanie przeciwko Manchesterowi United z urazami. Portugalczyk musiał opuścić stadion o kulach, ponieważ po faulu napastnika „Czerwonych Diabłów” miał dziurę w stopie.
Jak poinformowało „BBC” sprawą zainteresowała się angielska federacja. 120-krotny reprezentant Anglii został poproszony o złożenie wyjaśnień w sprawie wydarzeń z rzeczonego meczu.