Chelsea zremisowała 2:2 z Tottenhamem w przedsezonowym sparingu. Szkoleniowiec The Blues, Thomas Tuchel po meczu odpowiedział na pytania dziennikarzy. Niemiec musiał się ustosunkować do plotek związanych z powrotem Romelu Lukaku na Stamford Bridge.
Poszukiwania napastnika
Według medialnych doniesień londyńska Chelsea poszukuje napastnika. Zaczęło się od spekulacji z Haalandem, przez Lewandowskiego, aż do Lukaku. Wygląda na to, iż sam zawodnik Interu także jest zainteresowany takim transferem. The Blues musieliby jednak wydać na niego około 130 mln euro.
Odpowiedzi trenera Chelsea
Dziennikarze przepytali Thomasa Tuchela po zremisowanym sparingu z Tottenhamem (2:2). Szkoleniowiec Chelsea odpowiedział na kwestie związane z transferem Romelu Lukaku.
– Nie będę mówił o zawodnikach, którzy nie grają w naszym klubie. To świetny gracz, ale jest piłkarzem Interu. W tej sytuacji nie będę o nim rozmawiał – przyznał Tuchel.
– Możecie sobie wyobrazić, że wielu zawodników chce dołączyć do Chelsea. Rozmawiamy z zarządem o piłkarzach, mamy własne zdanie. Na koniec kierujemy się do graczy, którzy naszym zdaniem mogą wzmocnić skład. To nie lada wyzwanie – dodał.
– Jest kilku zawodników, o których myślimy. Nie będę komentował poszczególnych nazwisk, bo sam nie lubię, gdy inni trenerzy mówią o moich graczach. Mam nadzieję, że to zrozumiecie – wyjaśnił szkoleniowiec The Blues.
– Nie chcemy dokonywać transferów za wszelką cenę. Nie panikujemy. Cokolwiek by się stało, będziemy konkurencyjni. Mamy zaufanie do naszych chłopaków. Jest u nas sporo młodych graczy w ofensywie, którzy muszą się poprawić. Jesteśmy jednocześnie zrelaksowani i świadomi naszej sytuacji – zakończył Niemiec.
Jest robota do nadrobienia
Romelu Lukaku reprezentował barwy Chelsea w latach 2011-2014. The Blues wypożyczyli go dwukrotnie. Za pierwszym razem do West Bromu, za drugim do Evertonu. Piłkarz nie przebił się do pierwszej jedenastki klubu ze Stamford Bridge. Wygląda na to, iż Belg będzie miał kolejną próbę udowodnienia swojej wartości na angielskich boiskach.
Źródło: Goal.com