Rosyjska inwazja na Ukrainę niesie za sobą ogromne konsekwencje w świecie sportu. Agresorzy są wyrzucani z większości rozgrywek we wszystkich dyscyplinach, a obcokrajowcy pracujący w tym kraju zrywają swoje umowy.
Zawieszenie w rozgrywkach organizowanych przez FIFA i UEFA to najprawdopodobniej dopiero początek problemów rosyjskiego futbolu. Wiele wskazuje na to, że Międzynarodowa Federacja Piłkarzy Zawodowych pozwoli zawodnikom na rozwiązywanie kontraktów z tamtejszymi klubami bez żadnych konsekwencji.
– FIFA zapewne otworzy piłkarzom możliwość jednostronnego zerwania kontraktów. Będzie to trudno klubom oprotestować. FIFA będzie i tak po stronie piłkarzy obawiających się o bezpieczeństwo. Przewiduję ogromny odpływ piłkarzy z ligi rosyjskiej – powiedział dyrektor generalny rosyjskiego FIFPro.
FIFPro (związek piłkarzy) chce wezwać FIFA, by umożliwiła rozwiązanie kontraktów z rosyjskimi klubami wszystkim chętnym obcokrajowcom. @sport_tvppl
— Piotr Kamieniecki (@PKamieniecki) February 28, 2022
Lokomotiv stracił trenera
Markus Gisdol, który od października ubiegłego roku był trenerem Lokomotivu Moskwa, postanowił zerwać kontraktu z klubem. Niemiec nie wyobraża sobie dalszej pracy w stolicy państwa, które wywołało wojnę.
– Nie mogę wykonywać swojego zawodu w kraju, którego przywódca jest odpowiedzialny za agresywną wojnę w środku Europy – stwierdził Gisdol.
– Nie mogę stać na boisku treningowym w Moskwie, trenować zawodników, żądać profesjonalizmu, gdy kilka kilometrów dalej są wydawane rozkazy, które milionom osób przynoszą cierpienie – dodał.