1. 25.05.2005 Liverpool – AC Milan 3:3, karne 3:2
Spotkanie z 2005 roku może nie wszyscy z Was oglądali na żywo, ale zapewne wszyscy z Was wielokrotnie o nim słyszeli. Spotkanie, które utożsamiamy przede wszystkim ze znakomitym powrotem Liverpoolu. Przypomnijmy, że do przerwy Milan prowadził aż 3-0, a mimo to Liverpool zdołał doprowadzić do rzutów karnych.
A w rzutach karnych najlepszy był Jerzy Dudek i jego „Dudek Dance”. Polak obronił karne takich postaci jak Andrea Pirlo, czy też Andrija Szewczenki. Kluczowa była interwencja po strzale Ukraińca, która dała Liverpoolowi zwycięstwo w rozgrywkach.
Nie planowałem tego tańca przy rzutach karnych, ale ma to pewne uzasadnienie. Jamie Carragher powiedział mi, żebym wymyślił coś, co rozproszy zawodników Milanu. Odmówiłem mu, ponieważ wolałem się skoncentrować, ale on naciskał, więc spróbowałem tego przy pierwszym karnym. Zadziałało, dlatego robiłem to dalej, ruszałem się coraz więcej z każdą jedenastką. Na pewno rywal czuje wtedy większą presję. W finale dużą pewność dały mi dwie interwencje po strzałach Szewczenki. – po latach wspominał Jerzy Dudek