Jan Tomaszewski nie ukrywa, że nie jest zwolennikiem Paulo Sousy. Były bramkarz reprezentacji Polski często krytykuje decyzje selekcjonera. Nie inaczej było w rozmowie z „TVP Sport”.
„Biało-Czerwoni” w sobotę zagrają kolejny mecz w ramach eliminacji mistrzostw świata. Przeciwnikiem Polaków będzie San Marino. Trzy dni później nasi kadrowicze zmierzą się natomiast z Albanią.
Za dużo napastników?
Jan Tomaszewski udzielił ostatnio kilku wypowiedzi dla „TVP Sport”. Były golkiper skrytykował Paulo Sousę za grę dwoma napastnikami. 73-latek uważa, że Portugalczyk powinien przemyśleć grę większą ilością pomocników.
– To, co Sousa robi z napastnikami, jest niezrozumiałe. Dlatego, że mamy w zespole najlepszą „dziewiątkę” świata, a tymczasem zaczynają się dziać jakieś cyrki i było to widoczne w meczu z Anglią na Stadionie Narodowym. Cały postępowy świat, włącznie – co jest bardzo ważne – z reprezentacjami Portugalii, Włoch oraz Hiszpanii, na których wzoruje się Sousa, gra jednym klasycznym napastnikiem, bo ta szóstka „rozrabiaków” w pomocy robi mu sytuacje – uważa Tomaszewski.
Byłemu reprezentantowi nie podoba się szczególnie powołanie dla Krzysztofa Piątka. Przypomnijmy, że snajper Herthy wrócił niedawno do gry po kontuzji.
– Nie rozumiem, dlaczego Sousa promuje tylu napastników. Przecież reprezentacja nie jest Caritasem. Wystarczy powołać Lewandowskiego i ewentualnie dwóch zmienników. Powołanie dla Krzysztofa Piątka to skandal. O co tutaj chodzi? Sousa wykonuje takie ruchy, które powodują, że inni mogą poczuć się urażeni – dodał.
Tomaszewski stwierdził nawet, że Sousa powinien opuścić stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski. Według niego z tym szkoleniowcem możemy nie zakwalifikować się na nadchodzący mundial.
– Portugalczyk, jako selekcjoner, nie zdał egzaminu. W marcowych meczach z Węgrami i Anglikami straciliśmy trzy punkty, bo gdyby miał rozeznanie wśród zawodników i zamiast jakiegoś Michała Helika, którego sobie wymyślił, postawił od początku na Kamila Glika, to byśmy wygrali w Budapeszcie. Nie gwarantuje nam zwycięstwa w barażach, jeżeli oczywiście dostaniemy się do nich. Reasumując – problemem reprezentacji jest Sousa, który nie wiadomo, co i jak gra. Ten problem trzeba rozwiązać do 15 listopada – podsumował.