Tomasz Hajto rozbawił całe studio Cafe Futbol. „Bałem się, że ściągnie Pauletę”

Od wyboru nowego selekcjonera minęło już kilka dni. Wybór Zbigniewa Bońka finalnie padł na Paulo Sousę. Portugalczyk przejął schedę po Jerzym Brzęczku, jednak Tomasz Hajto obawiał się, że do Warszawy w czwartek zawita… Pedro Pauleta.

W najnowszym odcinku „Cafe Futbol” na antenie Polsat Sport skupiono się na świeżowybranym selekcjonerze. Sousa był więc głównym tematem dyskusji ekspertów. Jednak nie był on jedynym Portugalczykiem, o którym mówili.

„Bałem się, że ściągnie Pauletę”

Tomasz Hajto na zakończenie programu postanowił nieco rozbawić studio. Były reprezentant Polski dopiął swego, a wszystko przez nawiązanie do Pedro Paulety. Portugalczyk w drugim meczu na mundialu w Korei i Japonii strzelił nam hat-tricka, zaś jego zespół rozniósł nas 4-0.

– Powiem wam na koniec, żebyście się uśmiechnęli. Jak usłyszałem, że Zbigniew Boniek szuka selekcjonera na rynku włoskim i że pojawiło się nazwisko Portugalczyka, to bałem się, że ściągnie do Polski Pauletę. Pomyślałem sobie, że jak jeszcze weźmie go do sztabu szkoleniowego, to chyba się wywrócę – Roześmiał się Hajto.

Nie można zapomnieć, że do świetnego występu Paulety częściowo przyczynili się wtedy nasi obrońcy. Wśród nich był także Hajto, na którego spadła chyba największa fala krytyki.

– W tamtym meczu poszło wszystko na mnie, przyjmuję to i nie mam z tym problemu. Ja zawsze powtarzam jedną rzecz – żeby zrobić błędy na wielkiej imprezie, trzeba najpierw na nią pojechać – Podsumował.