Real Madryt wyeliminował Atletico Madryt z Ligi Mistrzów po serii rzutów karnych. Kluczowe znaczenie dla wyniku rywalizacji miał anulowany przez Szymona Marciniaka rzut karny Juliana Alvareza.
Za nami wszystkie mecze 1/8 finału Ligi Mistrzów. Jednym z najciekawszych starć tego etapu był pojedynek drużyn z Madrytu – Realu i Atletico. W pierwszym meczu górą byli Królewscy, którzy wygrali 2:1. W rewanżu po 90 minutach był wynik 1:0 dla Atletico. To doprowadziło nas do dogrywki, w której nie padł jednak żaden gol. W związku z tym rozegrane zostały rzuty karne. „Jedenastki” lepiej wykonywali piłkarze Realu i to oni mogą się cieszyć z awansu do ćwierćfinału.
Nieuznany gol Alvareza
Ogromny wpływ na końcowy wynik z pewnością miał rzut karny Juliana Alvareza z drugiej serii „jedenastek”. Argentyńczyk zdołał umieścić piłkę w siatce. Na jego nieszczęście Szymon Marciniak dopatrzył się pewnych nieprawidłowości. Polak i jego zespół zauważyli, że Alvarez podwójnie dotknął piłkę, tzn. przed samym uderzeniem delikatnie musnął piłkę nogą postawną. To oznaczało konieczność nieuznania gola Argentyńczyka. Zgodnie z przepisami, nie miał on nawet możliwości powtórzenia rzutu karnego.
Álvarez’s penalty is overturned by VAR after a double touch 😳
📺 Watch the Champions League LIVE on @tntsports & @discoveryplusUK pic.twitter.com/q7Rs0ngfX7
— Football on TNT Sports (@footballontnt) March 12, 2025
Inna perspektywa
Na pierwszy rzut oka nie widać, by Alvarez faktycznie popełnił błąd. Jest to jednak zauważalne na nagraniach w przybliżeniu. Jedno z takich ujęć załączamy poniżej.
Alvarez dotyka piłki najpierw lewą nogą. Sytuacja klarowna. Zero kontrowersji. pic.twitter.com/8ImR3nxGjK
— Mateusz Święcicki (@matswiecicki) March 12, 2025