Jan Bednarek może mieć mieszane odczucia po wczorajszym meczu w Premier League. Co prawda Southampton pokonało Tottenham, jednak Polak strzelił bramkę samobójczą. Poskutkowało to nienajlepszymi opiniami w mediach.
W środowy wieczór doszło do starcia w 24. kolejce Premier League pomiędzy Tottenhamem a Southampton. Mimo że jako pierwsi na prowadzenie wyszli piłkarze Spurs, to ostatecznie goście wyszli z tego starcia obronną ręką. Dla zwycięskiej ekipy bramki zdobyli Armando Broja, Mohamed Elyounoussi oraz Che Adams. Autorami goli dla Tottenhamu byli Heung-Min Son oraz Jan Bednarek, który zdobył bramkę samobójczą.
Southampton zdołało wygrać wczorajszy mecz pomimo strzelonej przez Jana Bednarka bramki samobójczej. Polak niefortunnie interweniował wślizgiem, czym zaskoczył swojego bramkarza. Zdarzenie w formie wideo znajdziecie TUTAJ.
Występ Jana Bednarka przez portal „SofaScore” został oceniony na 6,5 w skali 1-10. Jedynie Fraser Forster oraz Romain Perraud otrzymali niższe noty. Jeszcze gorzej występ polskiego obrońcy widział serwis „WhoScored”, który wystawił mu notę 5,9. Nikt w zespole Świętych nie otrzymał niższej oceny. Kibicowski portal „Saints Live” ocenił Polaka na 6. W argumentacji napisano:
– Bednarek szybko trafił do własnej bramki, ale musiał próbować przeciąć dośrodkowanie Lucasa Moury. Miał słaby mecz, nie potrafił ocenić właściwie wielu strzałów i dośrodkowań, a często też źle się ustawiał – napisano na portalu „Saints Live”.
🔥 Who was your man of the match last night?https://t.co/X3P7VNlT5w
— Saints Live (@Saints_FCLive) February 10, 2022
Ma szczęście Bednarek, że selekcjoner Michniewicz jest w Birmingham na meczu Casha i Klicha, bo pewnie notowań by sobie nie poprawił. Gra dziś bardzo słabo. Samobój, teraz prawie karny sprokurowany… #TOTSOU
— Wojciech Anyszek (@WojciechAnyszek) February 9, 2022