Szymon Marciniak udzielił wywiadu „PAP”. Czołowy polski sędzia wypowiedział się na temat plotek o jego odejściu do ligi arabskiej. – Nie dajemy się na razie skusić.
Kuszony przez szejków
Federacja Arabii Saudyjskiej od wielu miesięcy kusi Szymona Marciniaka. Arabowie chcą podnieść poziom sędziowania w swoich rozgrywkach. Pieniądze aktualnie nie są jednak najważniejsze dla polskiego arbitra. W rozmowie z „PAP” zdradził swoje plany na najbliższą przyszłość.
– Na pewno jeszcze trzy lata zostaję z kolegami w kraju. Nie dajemy się na razie skusić – powiedział.
Krzysztof Stanowski odchodzi z Kanału Sportowego. „Dzisiaj złożyłem wypowiedzenie” [CZYTAJ]
Marciniak zdradził również, że po poprowadzeniu finału Ligi Mistrzów i mundialu czas na EURO. Sprawę mogą mu pokrzyżować Biało-Czerwoni. Musieliby jednak zagrać w finale, do czego jeszcze długa droga.
– Gdyby jednak okazało się, że polska reprezentacja zagra w finale Euro, to na pewno bym nie płakał. Gdybym miał posędziować ćwierćfinał czy półfinał, to daj Boże. Teraz to nasza drużyna musi zrobić wszystko, aby wygrać dwa najbliższe mecze i pojechać na finały mistrzostw Europy. To byłoby fantastyczne i dla nowego trenera Michała Probierza, i dla tych reprezentantów, którzy byli już skreślani. Wiadomo, że teraz każdy mecz, który dostajemy, czy to teraz w fazie grupowej Ligi Mistrzów, czy za chwilę w eliminacjach Euro, są to same najtrudniejsze. Oznacza to, że wciąż zaufanie do mojego doświadczenia, do mojego stylu sędziowania jest przeogromne. To też napędza – podsumował Marciniak.
Źródło: PAP