Szwedzkie media obawiają się starcia Djurgarden z Legią Warszawa. Nie do końca chodzi jednak o strefę boiskową, a bardziej o kibiców, którzy przylecą do ich kraju na mecz Ligi Konferencji.
Drżą przed meczem z Wojskowymi
Legia Warszawa w czwartek o godzinie 21:00 zagra w Sztokholmie mecz przeciwko Djurgarden. Przed spotkaniem dużo mówi się o kibicach z Polski. Szwedzcy dziennikarze podjęli ten temat w publikacjach, obawiając się zadymy w mieście i na trybunach.
– Rok temu Legia Warszawa została ukarana grzywną w wysokości 100 tys. euro i zakazem sprzedaży biletów swoim kibicom na pięć kolejnych meczów wyjazdowych w rozgrywkach UEFA. Po tym, jak podczas meczu z Aston Villą rzuciła w policję środkami pirotechnicznymi i doszło do bójki, w której rannych zostało trzech policjantów – wspomina portal fotbollskanalen.se.
Według medialnych doniesień do Szwecji ma się wybrać około 800 kibiców z Warszawy i okolic. W Sztokholmie podjęto środki, aby zapewnić bezpieczeństwo na trybunach. Menedżer ds. bezpieczeństwa Djurgarden, Mats Jonsson w rozmowie z fotbollskanalen.se stwierdził, że będzie to spore wyzwanie dla klubu.
– Środki pirotechniczne? Nie powinniśmy jednak malować obrazu wojny światowej. Kibice Legii Warszawa mają niesamowicie złą reputację pod tym względem, ale nie powinniśmy brać za pewnik, że tak się stanie. Będziemy podkreślać, że będziemy chronić i dbać o naszych gości w godny i dobry sposób. Nie powinniśmy stać na krawędzi. Będziemy starać się znaleźć dobrą równowagę w tym, co robimy – powiedział Mats Jonsson.
Źródło: Przegląd Sportowy Onet, fotbollskanalen.se