NEWSY I WIDEO

Robert Lewandowski wkracza na rynek gamingu! Zobacz trailer pierwszej gry [WIDEO]

Robert Lewandowski wraz z grupą PlayWay oraz Rafałem Cymermanem wchodzi na rynek gier! Piłkarz reprezentacji Polski z tej okazji założył własną spółkę – RL9Sport Games.

Robert Lewandowski stworzy grę piłkarską!

Przed momentem w serwisie youtube pojawił się trailer gry „Football Coach the Game 2022”. Jeden z najlepszych piłkarzy świata wraz z Rafałem Cymermanem, a także z ekipą PlayWay założył spółkę RL9Sport Games. Mimo że dziś pojawił się trailer pierwszej gry, to na jej premierę przyjdzie nam poczekać do 2022 roku. Właśnie wtedy na rynku gier ma pojawić się symulator trenera piłkarskiego o nazwie „Football Coach the Game”. Gra ma zawitać na platformę PC oraz na urządzenia mobilne. W późniejszym czasie ma pojawić się również na wybranych konsolach.

https://twitter.com/strefainw/status/1338791045027549191?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1338791045027549191%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fekstraklasatrolls.pl%2Fwp-admin%2Fpost.php%3Fpost%3D13164action%3Dedit

Kiedy premiera Football Coach The Game 2022?

Spółka RL9Sport Games ma odpowiadać za produkcję gier sportowych. Pierwszy efekt pracy kapitana reprezentacji Polski, Rafała Cymermana oraz ugrupowania PlayWay poznamy w 2022 roku, kiedy premierę ma mieć wspomniany „Football Coach the Game 2022”. Twarzą nowo powstałej spółki jest rzecz jasna Robert Lewandowski, jednak prezesem został Rafał Cymerman, który był odpowiedzialny za produkcję pierwszego symulatora trenera piłki nożnej w Polsce – Liga Polska Manager 95.

– Wraz z Robertem postawiliśmy sobie cel nadrzędny, jakim jest zbudowanie maksymalnie realistycznych mechanik gry i ukierunkowanie na sieciowy styl rozgrywki. Naszym marzeniem jest dostarczyć platformę do powszechnych rozgrywek ligowych, w których gracze z całego świata będą tworzyć własne drużyny, rozwijać je, trenować i rywalizować w czasie rzeczywistym rozgrywając mecze w ściśle ustalonych terminach – mówi Rafał Cymerman.

– Robert Lewandowski będzie nie tylko współwłaścicielem RL9Sport Games i jej globalnym ambasadorem, ale również aktywnym uczestnikiem projektu i konsultantem rozwiązań zastosowanych w grze. Będzie współpracował z zespołem projektowym, aby swoją wiedzą i doświadczeniem boiskowym podzielić się przy budowie unikalnych modeli symulacji rozgrywek piłkarskich – czytamy na stronie football.coach.

– Football Coach the Game ma być nie tylko menadżerem piłkarskim, ale przede wszystkim symulatorem pracy trenera. Dlatego poza kwestiami typowo piłkarskimi, jak taktyka, transfery czy trening, bardzo istotny będzie aspekt psychologiczny. Wpływanie na życie szatni. Relacje z zawodnikami i szefostwem. Budowanie autorytetu lidera. Zarządzanie atmosferą w drużynie nie tylko podczas meczu, ale wpływanie na nią również podczas sesji treningowych – czytamy na oficjalnej stronie zapowiedzianej gry.

– Football Coach the Game będzie mieć silne globalne wsparcie marketingowe, gdyż zapewniona jest wzajemna promocja produktowa przy okazji premier wielu innych gier z grupy PlayWay na wszystkich rynkach i platformach, gdzie spółka jest wydawcą – czytamy dalej.

https://www.youtube.com/watch?v=2LQ_mTni8vI&feature=emb_title

Szpilka wbita Realowi i odpowiedź… przyrodzeniem Xaviego. Cyrk w Barcelonie

Jeśli nigdy nie byliście w cyrku, to nic straconego. Wystarczy poczytać chwilę tweety kandydatów na nowego prezydenta FC Barcelony. To, co dzieje się aktualnie w Katalonii, momentami, przechodzi ludzkie pojęcie.

Messi musi zostać

Kilka dni temu pisaliśmy o wypowiedzi Victora Fonta, który w celu zagrabienia sobie przychylności wyborców obiecał, że przekona kapitana do pozostania w klubie. Więcej możecie przeczytać o tym, klikając w poniższy link:

Kandydat na prezydenta FC Barcelony jasno o Messim: „Jego miejsce jest na Camp Nou”

Szpilka wbita Realowi

Joan Laporta, inny ze startujących w wyborach postanowił uderzyć w największego rywala Blaugrany. 150 metrów od stadionu Realu Madryt pojawił się baner z wizerunkiem 58-latka. Widnieje na nim napis:

„Nie mogę się doczekać, aż znów się zobaczymy”

Brak opisu.

Kuriozalna odpowiedź

Laporta ma się doczekać odpowiedzi ze strony wspomnianego wcześniej Fonta. Działacz ma w planach wystawienie billboardu z… penisem Xaviego.

Nie, to nie żart. Na plakacie z członkiem byłego piłkarza Barcelony mają pojawić się dwa tatuaże – „6-2” i „5-0”.

Pierwszy z nich odnosi się do meczu z 2009 roku, kiedy Barca rozgromiła „Królewskich” na Santiago Bernabeu. Z kolei drugi wynik to rozstrzygnięcie spotkania, które odbyło się rok później. Wówczas to Real został rozbity w Katalonii.

https://twitter.com/barcacenler/status/1338818208866791424

Moder zostanie w Lechu do lata? „Wciąż nie ma informacji z Anglii”

Dariusz Żuraw odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas przedmeczowej konferencji prasowej. Kolejorz w środę zmierzy się z Pogonią Szczecin. Szkoleniowiec Lecha Poznań odniósł się do sytuacji Jakuba Modera, który 15 grudnia dowie się jaka jest jego najbliższa przyszłość.

Rekordowy transfer

Władze poznańskiego klubu podczas letniego okna transferowego przyjęły rekordową ofertę za swojego wychowanka. Modera sprzedano do Birghton & Hove Albion za około 11 milionów euro. Kolejorz zastrzegł sobie jednak wypożyczenie go z powrotem do Poznania.

Trener liczy się ze stratą pomocnika

Angielski klub posiada opcję skrócenia pobytu młodzieżowca przy Bułgarskiej. Zapytany o termin, w którym poznamy przyszłość „Modzia” trener odpowiedział:

Z tego co wiem, do dzisiaj powinniśmy dostać pismo. Nie dostałem jeszcze informacji, że ono dotarło, natomiast liczę się z tym, że Jakuba z nami nie będzie na wiosnę – odpowiedział Żuraw na pytanie Grzegorza Hałasika z Polskiego Radia Poznań.

Czekamy. Wciąż nie ma żadnego potwierdzenia od Anglików. Dzisiaj się dowiemy, natomiast Moder na pewno będzie do dyspozycji trenera jeszcze przez dwa mecze – uzupełnił rzecznik prasowy Lecha Poznań, Maciej Henszel.

Potrzebne wzmocnienia

Brighton & Hove Albion posiada dwa punkty przewagi nad strefą spadkową, przez co będą musieli szukać wzmocnień. Niewykluczone, że jednym z nich będzie powrót Modera już zimą.

Mecz Lecha Poznań z Pogonią Szczecin odbędzie się 16 grudnia o 20:30 przy ulicy Bułgarskiej w stolicy Wielkopolski.

fot. zrzut ekranu z konferencji prasowej

Demba Ba rozmawiał z rumuńskim sędzią. „To było po prostu nieporozumienie”

Ousmane N’Doye doprowadził do rozmowy Demby Ba z  Sebastianem Coltescu. Były senegalski piłkarz sprawił, że panowie doszli do porozumienia w sprawie incydentu z meczu PSG – Basaksehir.

Według informacji rumuńskiego dziennikarza, Emmanuela Rosu Ousmane N’Doye skontaktował ze sobą Dembę Ba oraz Sebastiana Coltescu. Panowie się pogodzili.

Demba Ba zadzwonił do Sebastiana Coltescu po incydencie w Paryżu. Były senegalski pomocnik Ousmane N’Doye skontaktował ich ze sobą. Według N’Doye Demba „nigdy nie powiedział, że to rasizm”. Uważał tylko, że Coltescu nie powinien używać słowa „czarny” na stadionie. Coltescu to zrozumiał – pisze dziennikarz na Twitterze.

Organizator całego przedsięwzięcia jest fanem pokoju. Kolega Demby Ba z reprezentacji Senegalu stwierdził, że incydent w Paryżu był nieporozumieniem.

Jestem wielkim fanem pokoju. Zarówno Coltescu, jak i Demba zadzwonili do mnie po ich rozmowie, byli pod wrażeniem dobrej rozmowy, jaką przeprowadzili. Jestem pewien, że to było po prostu nieporozumienie.

N’Doye grał w przeszłości w rumuńskiej lidze, przez co dobrze zna ten kraj. Senegalczyk szybko chciał wyjaśnić sytuację, ponieważ wierzył, że sędzia nie jest rasistą.

Wiem, jacy są Rumuni. Nigdy nie miałem tam problemów z rasizmem. Próbowałem zdobyć numer Coltescu tak szybko, jak tylko mogłem. Wiem, że nie jest rasistą.

Mecz Paris Saint-Germain z Basaksehirem dokończono następnego dnia. Paryżanie wygrali z Turkami aż 5:1. Rywalami PSG w kolejnej rundzie Ligi Mistrzów będzie FC Barcelona.

Perin chciał rozproszyć Cristiano Ronaldo. Portugalczyk upokorzył rywala [WIDEO]

Juventus wygrał w niedzielę z Genoą 3:1 w 11. kolejce Serie A. Zwycięstwo Bianconerim zapewnił Cristiano Ronaldo, który wykorzystał dwa rzuty karne. Mattia Perin, bramkarz rywali, próbował zwodzić Portugalczyka przy drugiej „jedenastce”.

Trzeba gonić

Dla „Starej Damy” zwycięstwo nad ekipą z Genui było niezwykle istotne. Przede wszystkim podopieczni Andrei Pirlo przedłużyli trwającą passę meczów bez porażki do 10 spotkań. Co jednak ważniejsze, zmniejszyli nieco dystans do Milanu, lidera Serie A.

Rossoneri po 11 meczach mają na koncie 27 punktów i przewagę 3 „oczek” nad rywalem zza miedzy, Interem Mediolan. Napoli i Juventus zajmują kolejno 3. i 4. lokatę, mając po 23 punkty.

Niezastąpiony

Cristiano Ronaldo znowu okazał się nieoceniony. 5-krotny zdobywca Złotej Piłki pewnie wykorzystał dwa rzuty karne w 78. i 89. minucie, czym zapewnił zwycięstwo gościom.

Tym samym 35-latek zrównał się w klasyfikacji najlepszych strzelców Serie A ze Zlatanem Ibrahimoviciem. Szwedzki napastnik w tym sezonie strzelił 10 bramek i zanotował jedną asystę. Portugalczykowi brakuje jedynie ostatniego podania.

Nie igraj z nim

Mattia Perin chciał rozproszyć byłego piłkarza Realu Madryt przy drugim rzucie karnym. Kiedy Ronaldo podchodził do wykonania stałego fragmentu, zawodnik wypożyczony z Juventusu powiedział w jego stronę:

„W środek?”

Odpowiedź CR7 była prosta. Posłał piłkę w lewą stronę, pod poprzeczkę, czym totalnie zmylił 28-letniego goalkeepera. Były rywal Wojciecha Szczęsnego rzucił się w prawą stronę, co Portugalczyk skwitował pytaniem retorycznym:

„Dokąd idziesz, Perin?!”

https://twitter.com/VeSiBlog/status/1338475921397919746

Jak Wojciech Myć trafił do Ekstraklasy? „Bardzo ładnie biega i jest przystojny”

Jakiś czas temu Przegląd Sportowy poinformował, że zajmie się przeanalizowaniem szybkiego awansu Wojciecha Mycia. Sędzia w zaledwie kilka miesięcy wypromował się z III ligi na szczebel centralny.

Według informacji wspomnianego źródła, po jednym z meczów PKO Ekstraklasy przekierowano sprawę Mycia do PZPN-u. Jeden z członków zarządu związku poprosił przewodniczego Kolegium Sędziów o wytłumaczenie. Działacz otrzymał od Zbigniewa Przesmyckiego zaskakującą odpowiedź popartą kuriozalnymi argumentami.

Ma naturalną charyzmę, jest talentem sędziowskim, ma sylwetkę budzącą szacunek. Pracuje też w Służbie Ochrony Państwa i dlatego ma silną psychikę. Bardzo ładnie biega, ma świetną kondycję, no i jest przystojny – powiedział.

Na taką odpowiedź większość członków zarządu PZPN parsknęła śmiechem. Podobnie zareagował Twitter, gdzie można zobaczyć już pierwsze komentarze związane z tą sytuacją.

https://twitter.com/D__Stachowiak/status/1338766364409024514

https://twitter.com/mRokuszewski/status/1338758186430590976

https://twitter.com/wezyk_jan/status/1338752714767912960

https://twitter.com/KatherineAFC/status/1338778683029528576

Ostre spięcie w meczu rezerw. Drinkwater vs. 16-latek z Tottenhamu [WIDEO]

W poniedziałkowy wieczór Chelsea U23 pokonała „u siebie” Tottenham 3:2. W barwach gości swój powrót po roku od zawieszenia butów na kołek zaliczył Petr Cech, jednak nie ona skupił na sobie główną uwagę. Antybohaterami spotkania okazali się 16-letni Alfie Devin oraz 30-letni Daniel Drinkwater.

W 74. minucie na tablicy wyników widniał remis 2:2. Wtedy nastoletni piłkarz rezerw „Kogutów” bezpardonowo zaatakował wślizgiem byłego piłkarza Leicester City. Pomocnik nie pozostał dłużny i leżąc na ziemi podciął od tyłu biegnącego z piłką Devina.

https://www.youtube.com/watch?v=zIQA5FHdruk&feature=youtu.be&fbclid=IwAR0jL8GNVE8tQCMbvVDq3qsQQDyCt2SwPJcLytXyBlTpeu69WulP4pB52nQ

Bezmyślne zachowanie obydwu graczy zostało oczywiście „nagrodzone” czerwonymi kartkami. Panowie końcówkę meczu musieli spędzić w szatniach swoich zespołów.

Sławomir Peszko wbija szpilkę Stokowcowi! Tak zareagował na porażkę Lechii

Lechia Gdańsk przegrała w poniedziałek z Wisłą Płock 0:1 po golu Dusana Lagatora. Była to czwarta porażka gdańszczan z rzędu w Ekstraklasie.

Piotr Stokowiec jest w ostatnim czasie na cenzurowanym. Pod jego wodzą drużyna z Trójmiasta nie dość, że poniosła klęskę w czterech ostatnich meczach, to jeszcze w żadnym z nich nie potrafiła strzelić bramki.

Swoje „trzy grosze” po zwycięstwie „Nafciarzy” dorzucił Sławek Peszko. Piłkarz Wieczystej Kraków zadrwił z byłego szkoleniowca i pogratulował wygranej gościom.

Skrzydłowy rozstał się z Lechią w kiepskiej atmosferze. Były reprezentant Polski był pokłócony z aktualnym trenerem gdańskiego zespołu.

„4 porażkli z rzędu. 0 strzelonych goli. Mój ulubiony trener rozwija Lechię. Gratulacje Wisła Płock” – Napisał 35-latek na relacji na Instagramie.

Brak opisu.

Poznaliśmy XI wszech czasów Złotej Piłki. Zaskakujące wyniki plebiscytu

W poniedziałkowy wieczór poznaliśmy zwycięzców plebiscytu na najlepszych piłkarzy w historii Złotej Piłki. Wyniki głosowania wzbudziły pewne kontrowersje. Dlaczego?

Dziennikarze France Football po rezygnacji z przyznania Złotej Piłki za rok 2020 zdecydowali się przeprowadzić inny plebiscyt. Francuzi zaprosili 140 dziennikarzy z inny krajów, by ci wybrali „jedenastkę” piłkarzy wszech czasów Złotej Piłki.

Wyniki głosowania

W wyniku głosowania na najlepszego bramkarza wybrano Lwa Jaszyna, legendarnego bramkarza ZSRR. Z kolei przed nim w obronie znaleźli się Franz Beckenbauer, Paolo Maldini i Cafu.

W drugiej linii umieszczono duet defensywny, jak i duet ofensywny. W pierwszym z nich znaleźli się Xavi oraz Lothar Matthaus. Na skrzydłach przypisano kolejno Pele i śp. Diego Armando Maradonę.

Atakujące trio utworzono z Cristiano Ronaldo, Leo Messiego i brazylijskiego Ronaldo Nazario.

Kontrowersje

Plebiscyt w chwili oficjalnego ogłoszenia wyników spotkał się ze sporym niezadowoleniem kibiców. Fani byli zdziwieni przede wszystkim nieobecnością dwóch Hiszpanów – Ikera Casillasa i Sergio Ramosa.

XI Wszech Czasów France Football:

Jaszyn – Beckenbauer, Maldini, Cafu – Xavi, Matthaus, Maradona, Pele – Messi, Cristiano Ronaldo, Ronaldo Nazario.

Brak opisu.

 

Piłkarz Lecha pomógł dziennikarzowi, któremu zepsuło się auto!

Jednemu z dziennikarzy portalu Głos Wielkopolski popsuł się samochód na środku  poznańskiej ulicy. Na ratunek ruszył Mikael Ishak, który pomógł reporterowi usunąć uszkodzony pojazd.

Ishak ratuje z tarapatów

Trudno nie zgodzić się, że zakup Mikaela Ishaka był dla Lecha Poznań strzałem w dziesiątkę. Szwed rozegrał w tym sezonie 23 spotkania i strzelił 15 bramek. 27-latek może być wzorem dla wielu osób i nie chodzi tylko boiskowe umiejętności.

Zbyszek Snusz na co dzień pracuje dla portalu Głos Wielkopolski. Dziennikarz w środę podróżował swoim 20-letnim samochodem i pech chciał, że auto popsuło się na środku ulicy Wielkopolskiej w Poznaniu. Na całe jego szczęście tuż obok niego swoim samochodem przejeżdżał Mikael Ishak, który zaproponował dziennikarzowi pomoc w zepchnięciu samochodu.

https://twitter.com/polczyk_foto/status/1338533701202939908?s=20

Post dziennikarza 

 

 

Fatalne wieści dla kibiców Wisły Kraków. Aleksander Buksa blisko odejścia z klubu

Aleksander Buksa przeżywa ciężkie chwile. 17-latek gra bardzo niewiele, co powoduje spięcia na linii klub-zawodnik. Agenci piłkarza wraz z jego ojcem powoli tracą cierpliwość i zamierzają podjąć stosowne kroki.

Tajemnica nowego kontraktu

Latem „Biała Gwiazda” ogłosiła w mediach społecznościowych, że utalentowany nastolatek odnowił kontrakt z byłym mistrzem Polski do 2023 roku. Jak się jednak okazało prawda była inna.

Nowa umowa Buksy obowiązuje tylko do 2021 roku. Dokładnie to spisano na papierze, natomiast przedłużenie umowy o kolejne dwa lata miało nastąpić 15. stycznia. Wtedy też młody talent Wisły skończy 18 lat. I właśnie ta druga część została ustalona ustnie.

Niepewna przyszłość

Portal WP SportoweFakty zdołał porozmawiać z Jerzym Kopcem, który współpracuje z Pinim Zahavim, agentem młodego Polaka. Od niego dowiedzieli się jak na tę chwilę wygląda plan działania z karierą piłkarza.

„Sytuacja jest taka, że obejmując menedżerską opiekę nad Olkiem nie byliśmy świadomi tego, iż są jakieś ustne ustalenia czy zobowiązania. My kierujemy się tym, co jest na papierze, a tam widnieje data czerwiec 2021. A czy w styczniu Olek przedłuży umowę? Nikt z Wisły się z nami w tej sprawie nie kontaktował. Nie ukrywam, że mamy już z tyłu głowy plan, jak poprowadzić tę karierę” – Możemy przeczytać na portalu.

Jaki będzie finał?

Przez wgląd na to, ile minut gra ostatnio 17-latek, ciężko dziwić się narastającemu sporowi między agentami a Wisłą. W tym sezonie Buksa zagrał w ośmiu meczach Ekstraklasy, ale za każdym razem wchodził na boisko z ławki rezerwowych.

Wyżej wspomniany portal przytacza także sytuację z meczu z Rakowem Częstochowa sprzed miesiąca. Napastnik nie pojechał wówczas na mecz juniorów, gdyż powiedziano mu, że jest potrzebny pierwszej drużynie. Buksa finalnie wszedł zaledwie na jedną minutę spotkania, co tylko zaogniło konflikt.

Wydaje się, że w takiej sytuacji w grę wchodzi jedynie transfer. Zaufanie młodego piłkarza i jego agentów zostało już na tyle nadszarpnięte, że niełatwo będzie je odbudować. Pytanie jednak, gdzie „Buksik” miałby odejść.

Polska na pewno nie wchodzi w grę

„Wykluczamy możliwość transferu Olka do innego polskiego klubu” – mówi Sportowym Faktom Jerzy Kopiec.

„Wyjścia, co oczywiste, są trzy. Najbardziej prawdopodobne to jednak odejście. – Jeśli tak, to latem. Raczej nie zimą. Lub drugi wariant: podpisujemy umowę z nowym klubem zimą, bo to będzie już formalnie możliwe. I przenosiny do nowego miejsca latem” – Kontynuuował.

„Nowy kontrakt i pozostanie w klubie? My nie mówimy kategorycznie nie. Nie mówimy nie, bo nie. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało w najbliższych miesiącach” – Stwierdził zapytany o trzecią opcję.

Napięta atmosfera w Barcelonie. Koeman oskarża swojego piłkarza o bycie „kretem”

Sytuacja w FC Barcelonie nadal pozostawia wiele do życzenia. Klub mimo wyjścia z grupy Ligi Mistrzów radzi sobie fatalnie w lidze, gdzie zajmuje dopiero 8. miejsce. Nie pomagają również trwające wybory na nowego prezydenta Dumy Katalonii. Jakby tego było mało, Ronald Koeman posądził jednego z zawodników o wynoszenie informacji do mediów. 

Kret w szatni

Ściany mają uczy. Z pewnością takie myśli w ostatnich dniach kołaczą się w głowie Holendra. Były selekcjoner reprezentacji swojego kraju posądził Riquiego Puiga przed meczem z Levante o zdradzanie prasie kulis z szatni. 21-latek miał usłyszeć dosłownie:

„To ty jesteś kretem!”

Atmosfera w drużynie Blaugrany wygląda tragicznie. Jeszcze kilka dni temu informowaliśmy o kiepskiej sytuacji Leo Messiego, który czuje się osamotniony. Możecie zobaczyć ten artykuł klikając poniższy link:

Piłkarze obrażeni na Messiego? Wideo z treningu pokazuje sytuację w Barcelonie…

Ciężki żywot

Puig pod wodzą Koemana nie może myśleć o regularnych występach. Pomocnik w tym sezonie rozegrał raptem 77 minut. Holender chciał latem wypożyczyć młodego zawodnika, jednak ten nie chciał o tym słyszeć.

W kontekście wychowanka Barcelony mówi się o zimowym transferze. Z Hiszpanem miały już kontaktować się dwa portugalskie kluby – Benfica oraz FC Porto. Hiszpan zerwał jednak rozmowy z obojgiem zainteresowanych.

Nie jest kolorowo

Barcelona po męczarniach zdołała pokonać 1:0 Levante na Camp Nou. Znowu nieoceniony okazał się Leo Messi, który w 76. minucie pokonał bramkarza rywali. Dla Argentyńczyka był to piąty gol w lidze w tym sezonie.

Blaugrana po 11 rozegranych meczach ma na koncie 17 punktów. Do liderujących wspólnie Altetico Madryt oraz Realu Sociedad traci 9 „oczek”. Trzeba jednak pamiętać, że „Rojiblancos” mają dwa zaległe spotkania (podobnie jak Katalończycy), więc mogą jeszcze bardziej odskoczyć w tabeli.

Neymar zagra z Messim, kulki były podgrzewane? Czyli reakcje na losowanie Ligi Mistrzów

W poniedziałek o godzinie 12 rozlosowano pary 1/8 finału Ligi Mistrzów. Nie zabraknie nam ciekawych spotkań, a kibice i dziennikarze dostarczyli nam wiele ciekawych spostrzeżeń na Twitterze.

Neymar wróci na Camp Nou

Brazylijczyk jeszcze kilka dni temu mówił, że w przyszłym roku znów zagra z Messim. No i się stało. Jednym z najciekawiej zapowiadających się starć będzie pojedynek PSG z FC Barceloną. W pamięci nadal mamy słynną remontadę, która wydarzyła się  w 2017 roku. Katalończycy wygrali wówczas w dwumeczu z Paryżanami 6:5, pokonując ich na własnym obiekcie aż 6-1.

Teraz Neymar wróci do Hiszpanii, stojąc po drugiej stronie barykady.

Pamiętajmy, że 28-latek został w niedziele brutalnie potraktowany przez Thiago Mendesa. Rodak Neymara bezlitośnie „wjechał” mu w nogi, po czym lidera PSG zniesiono z boiska na noszach.

Zobacz paskudny faul na Neymarze. Bandyckie wejście rywala…

Szykują się emocje

Na świetne brak świetnych meczów na pewno nie będzie można narzekać. Oprócz hitu PSG – Barcelona, dobrze zapowiada się pojedynek Chelsea z Atletico Madryt czy Liverpoolu z RB Lipsk.

https://twitter.com/M_Gutka/status/1338449560021118976

Nieco ułatwione zadanie zdaje się mieć Manchester City i Bayern Monachium, którzy trafili kolejno na Borussię M’Gladbach i Lazio Rzym. To jest jednak Liga Mistrzów, nikogo nie można lekceważyć i „Obywatele” oraz Bawarczycy muszą o tym pamiętać.

 

Pora na typowanie

Jak co roku zaczyna się także czas typowania wyników w przyszłych starciach. Dziennikarze chwilę po losowaniu przedstawili, w kim upatrują faworytów do awansu do następnej rundy.

Jedno jest pewne – czekają nas wielkie emocje i nikt nie może być pewny swojego zwycięstwa. Jakie czekają nas rozstrzygnięcia? Przekonamy się w lutym przyszłego roku.

Dziekanowski optymistycznie przed eliminacjami. „Nie zgadzam się na to, żeby w rywalizacji z Anglią stawiać się na straconej pozycji”

Były reprezentant Polski, Dariusz Dziekanowski odniósł się do wrażeń na temat losowania grup eliminacyjnych do mistrzostw świata w Katarze. W swoim felietonie na łamach Przeglądu Sportowego przedstawił swoje optymistyczne zdanie.

Według wielu ekspertów Anglicy będą faworytami grupy, w której znalazła się Polska. Dziekanowski ma inną opinię w tym temacie. Na łamach Przeglądu Sportowego możemy przeczytać spojrzenie 58-latka.

Jeśli spojrzymy na potencjał, to wcale tak źle nie jest. Mamy przecież w swych szeregach najlepszego piłkarza Europy, a prawdopodobnie też globu, i choćby z tego względu rywale patrzą na nas z respektem – przyznaje „Dziekan”.

Problem polega na tym, że po jesiennych spotkaniach w Lidze Narodów nie mamy poczucia, że selekcjoner wycisnął z tej drużyny tyle, ile mógł – zaznacza.

Nie taka Anglia straszna

Nie zgadzam się na to, żeby w rywalizacji z Anglią stawiać się na straconej pozycji. W losowaniu rywala z pierwszego koszyka mogliśmy trafić gorzej, choćby na Hiszpanów czy Francuzów.

Uważam, że potencjał tej drużyny jest na tyle duży, by utrzeć w końcu nosa rywalom, którzy w wielu eliminacjach okazywali się przeszkodą nie do pokonania. Skoro wszystko jest na swoim miejscu, to najwyższy czas ten potencjał wykorzystać i nie padać na kolana przed Anglią.

Kiepski terminarz. Czy na pewno?

Dziekanowski uważa, że dobrze się złożyło, by Polacy mogli zagrać z najsilniejszymi ekipami już w marcu. Były reprezentant kraju widzi w tym okazję do rehabilitacji za Ligę Narodów.

Nie narzekałbym na kalendarz, że już w marcu zmierzymy się z najsilniejszymi rywalami, czyli Anglikami i Węgrami. Jesienią mieliśmy dobre przetarcie, nie poszło nam najlepiej, więc raz, że dostaliśmy dobre lekcje futbolu, dwa – że w drużynie powinna utrzymywać złość i poczucie niedosytu – pisze „Dziekan”.

W marcu przekonamy się, na co nas stać podczas mistrzostw Europy. Podkreślam: na co nas stać pod wodzą tego selekcjonera, bo jeśli chodzi o potencjał, to uważam, że nie mamy powodu, żeby mieć jakieś kompleksy – uzupełnia Dziekanowski na łamach PS.


TROLLNEWSY I MEMY