NEWSY I WIDEO

Lech Poznań sprowadzi bramkarza Austrii Wiedeń? „Najlepszy w lidze”

Tomasz Włodarczyk przedstawił nowe informacje transferowe dotyczące polskiej ligi. Według dziennikarza serwisu „Meczyki.pl” Lech Poznań interesuje się bramkarzem Austrii Wiedeń.

Odejście van der Harta

Pozycja bramkarza od lat jest problemem w Lechu Poznań. Władze Kolejorza miały po sezonie podjąć decyzję co do przyszłości swoich golkiperów. Niedawno kontrakt z Niebiesko-Białymi przedłużył Filip Bednarek, co mogło sugerować, iż wraz z końcem sezonu odejdzie Mickey van der Hart (kontrakt ważny do 30 czerwca 2022 roku – przyp. red.).

Z ligi austriackiej do Ekstraklasy?

Te przypuszczenia potwierdził Tomasz Włodarczyk, który w programie „Okno Transferowe” opowiedział o planach Lecha Poznań. Według wspomnianego dziennikarza Kolejorz ma na swojej liście pięć nazwisk bramkarzy, którzy mogliby dołączyć do zespołu. Jednym z nich jest Patrick Pentz z Austrii Wiedeń.

Jego umowa z austriackim klubem wygasa wraz z końcem sezonu, co oznacza, że piłkarz mógłby dołączyć do Kolejorza jako wolny zawodnik. Nie wszystko jest jednak przesądzone, ponieważ w walce o 25-letniego golkipera mają brać udział także zespoły z Niemiec (m.in. Schalke 04 Gelsenkirchen).

Patrick Pentz wystąpił w 30 spotkaniach austriackiej Bundesligi w sezonie 2021/22. 25-latek zanotował siedem czystych kont. Portal transfermarkt.de wycenia wychowanka RB Salzburg na 1,5 mln euro.

Źródło: Meczyki.pl

Ciąg dalszy zawirowania związanego z Zagłębiem Sosnowiec. Przeciwnicy złożyli protest

To nie koniec zamieszania związanego z Zagłębiem Sosnowiec. Ich ostatni rywale złożyli protest. Niewykluczone, że cała sprawa zakończy się walkowerem.

Ostatni mecz z udziałem Zagłębia Sosnowiec wywołał w mediach wiele kontrowersji. Wszystko za sprawą nietypowych działań podjętych przez władze klubu i sztab trenerski. W meczu przeciwko Sandecji Nowy Sącz wystąpił kontuzjowany piłkarz. Było to spowodowane chęcią awansu na wyższe lokaty w klasyfikacji Pro Junior System i tym samym zwiększenie swoich wpływów finansowych z tego tytułu.

Stanowisko klubu

Oficjalny komunikat w tej sprawie zdążył już wydać klub, który podkreślił, że nie miał na celu narażenia swojego zawodnika na utratę zdrowia. Z kolei trener Zagłębia dodał, że decyzja była podjęta przede wszystkim ze względów finansowych. Ponadto w najbliższym czasie klub otrzyma pismo od PZPN z prośbą o złożenie wyjaśnień.

Protest Sandecji

Na tym problemy Zagłębia Sosnowiec mogą się nie skończyć. Portal „Weszło” przekazał, że protest w tej sprawie złożyła Sandecja Nowy Sącz. Niewykluczone, że całe to zamieszanie zostanie skwitowane walkowerem.

– Złożyliśmy wniosek z prośbą o wyjaśnienie, czy rzeczywiście wszyscy zawodnicy Zagłębia Sosnowiec byli uprawieni do możliwości gry na poziomie pierwszej ligi. Wszyscy o tym, mówią, wiadomo, o co chodzi, więc zawnioskowaliśmy o wyjaśnienie tej sprawy przez Komisję Dyscyplinarną. Czekamy na decyzję w tej sprawie – przekazał prezes Sandecji Nowy Sącz.


źródło: Weszło

Cezary Kucharski powoli wraca do zdrowia. „Każdego dnia jest lepiej”

Cezary Kucharski udzielił wywiadu portalowi WP Sportowe Fakty. Były piłkarz Legii Warszawa opowiedział o swoim stanie zdrowia. Legenda Wojskowych przekazała dobre informacje.

Aktualizacja informacji nt. stanu zdrowia byłego reprezentanta Polski

Cezary Kucharski zmaga się z bardzo rzadką chorobą – układowym zapaleniem naczyń krwionośnych. Były piłkarz Legii Warszawa trafił do szpitala w luty, jednak jego stan był tak poważny, że wprowadzono go w śpiączkę farmakologiczną na 30 dni.

50-latek przebywał w szpitalu przez ponad dwa miesiące. W rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty opowiedział o swoim obecnym stanie zdrowia. Były piłkarz Legii Warszawa przekazał dobre informacje.

– Każdego dnia jest lepiej. Biorę leki, rehabilituję się, przybieram na wadze, mięśnie się powolutku odbudowują. Jest znaczny postęp w stosunku do tego, co było – powiedział Kucharski.

Jak to się zaczęło?

Były reprezentant Polski wrócił myślami do początków swojej choroby.

– Miałem poważne kłopoty z oddychaniem, więc żeby mnie ratować, lekarze zdecydowali o wprowadzeniu w stan śpiączki farmakologicznej i podłączeniu do aparatury wspomagającej oddychanie. Od pewnego czasu, już w grudniu ubiegłego roku, czułem się źle. Ale trochę to zbagatelizowałem. Uznałem, że to pewnie przejaw zmęczenia, może stresu. Nawet zrobiłem badania, ale nic nie wykazały – przyznał.

– Gdy pod koniec stycznia wyszedłem z psem na spacer, poleciała mi krew z nosa. No to pojechaliśmy do szpitala. Początkowo zdiagnozowano u mnie zapalenie płuc i na to mnie leczono. Tyle tylko, że to był zaledwie jeden ze skutków poważniejszej choroby – dodał.

Fot. Cezary Kucharski (Twitter)

Źródło: WP Sportowe Fakty

Wielkie pieniądze dla mistrzów Polski. Spore premie dla piłkarzy za wygranie ligi

Do końca sezonu PKO BP Ekstraklasy pozostały dwie kolejki. Batalia o mistrzostwo Polski toczy się pomiędzy Lechem Poznań a Rakowem Częstochowa. Według „Faktu” na piłkarzy obu zespołów czekają wielkie premie do podziału w przypadku triumfu.

Prawie dwa miliony złotych do podziału

– Choć wysokość premii za wygranie Ekstraklasy jest tak w Lechu jak i w Rakowie pilnie strzeżoną tajemnicą, to zdaniem dobrze zorientowanych może wynosić od półtora do dwóch milionów na zespół – poinformował serwis „Fakt”.

Liga jest przepłacona?

Doniesienia o wysokich premiach za wygranie mistrzostwo Polski skomentował Bogusław Kaczmarek. 72-latek opowiedział o tym, co dostawał za sportowe osiągnięcia w lidze.

– Liga jest zdecydowanie przepłacona. Ja za zdobycie wicemistrzostwa Polski z Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski w 2003 roku dostałem 50 tysięcy i… meble do domu, który kończyłem budować – powiedział Bogusław Kaczmarek.

– Kiedy Ruch Chorzów sensacyjnie zdobył mistrzostwo w 1989, to zawodnicy i sztab szkoleniowy dostali od działaczy po kolorowym telewizorze i magnetowidzie – uzupełnił.

Walka o kasę

Do końca sezonu PKO BP Ekstraklasy pozostały dwie kolejki. Rywalami Lecha Poznań będą Warta (mecz odbędzie się w Grodzisku Wielkopolskim) oraz Zagłębie Lubin (spotkanie w Poznaniu). Raków zmierzy się z Miedziowymi na wyjeździe oraz z Lechią Gdańsk u siebie.

Źródło: Fakt, WP Sportowe Fakty

Josue skomentował swoją sytuację: „Jeśli odejdę, to dlatego, że prezes nie przedstawił mi nowej umowy”

Josue może po sezonie odejść z Legii i powrócić do swojego byłego klubu, Hapoelu Beer Szewa. Portugalczyk jest zdecydowanie najlepszym piłkarzem „Wojskowych”, prezentującym wysoki poziom, mimo gry reszty drużyny. Jak sam jednak twierdzi, zarząd nie przedstawił mu propozycji nowej umowy. 

Legia notuje fatalny sezon. Przez dłuższy czas mistrzowie Polski znajdowali się w strefie spadkowej i walczyli o utrzymanie w Ekstraklasie. Ostatecznie udało się powrócić do środka tabeli, dzięki pomocy Aleksandara Vukovicia.

Lider odejdzie?

Kłopoty klubu sprawiły jednak, że po sezonie Łazienkowską opuści kilka nazwisk. Drużynę czeka więc gruntowna przebudowa. Wśród zawodników, których wymienia się w kontekście zmiany barw znalazł się między innymi Josue, a więc najjaśniejszy punkt Legii. Portugalczyk zaprzecza z kolei, jakoby miał na to wpływ poziom sportowy ligi czy samego zespołu.

Jeśli odejdę z Legii to na pewno nie przez trenera Vukovicia, nie przez kolegów z zespołu ani nie przez poziom sportowy zespołu – zaznaczył Josue w rozmowie z portalem Legia.net.

Jeśli już dojdzie do tego, że odejdę to raczej dlatego, że ani prezes, ani nikt z pionu sportowego nie przedstawił mi propozycji nowej umowy – dodał.

Kontrakt Josue z Legią wygasa w czerwcu 2023 roku. Jeszcze przez kolejny rok będzie więc ona ważna. W klubie mają mieć nadzieję, że w przerwie między sezonami nie wpłynie żadna oferta za 31-letniego Portugalczyka.

Andrzej Iwan krytykuje politykę transferową Wisły Kraków. „Lepszych piłkarzy złowiłbym w Telezakupach”

Andrzej Iwan udzielił wywiadu Przeglądowi Sportowemu. Legendarny piłkarz Wisły Kraków wypowiedział się na temat panującej sytuacji w jego byłym klubie. 62-latek krytykuje zarząd Białej Gwiazdy za politykę transferową i sugeruje „oczyszczenie” kadry.

Kiepska sytuacja w lidze

Wisła Kraków znajduje się w fatalnym położeniu tuż przed końcem sezonu Ekstraklasy. Biała Gwiazda zajmuje 16. miejsce w tabeli i traci trzy punkty do bezpiecznej strefy. Według Andrzeja Iwana taka sytuacja jest efektem złych działań transferowych klubu.

– Wisła musiałaby mieć piłkarzy prezentujących jakiś poziom. A takich nie posiada przez beznadziejną politykę transferową i sprowadzenie jakichś koszmarków, pseudopiłkarzy. 75 proc. obecnej kadry piłkarzy musi zostać wyczyszczona. Na czele z takimi niewypałami jak Enis Fazlagić. Za niego zapłacono, a raczej wywalono do sedesu 500 tys. euro. Ludzie… Przecież wystarczyłoby go raz obejrzeć – powiedział legendarny zawodnik Białej Gwiazdy w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Wątpliwa jakość transferów

Andrzej Iwan zwraca uwagę, że większość ze wspomnianych zawodników przyszła do klubu za kadencji Adriana Guli (ówczesny trener) i Tomasza Pasiecznego (ówczesny dyrektor sportowy). Były reprezentant Polski zażartował, że lepszych piłkarzy znalazłby w „Telezakupach”.

– Polityka transferowa za czasu trenera Adriana Guli była jakąś tragedią. Najgorsze, że ktoś mu zawierzył i na cokolwiek pozwolił. (…) Przecież ten człowiek (Tomasz Pasieczny – red.) również stał za transferami za kadencji Adriana Guli – zaznaczył.

– Proszę pana, lepszych piłkarzy od tych naściąganych, to ja przed telewizorem, w „Telezakupach” bym złowił. Uparli się na kompletnie przebrany rynek czesko–słowacki. Nie wiem, co to za akcja była z tym kierunkiem… W każdym razie podejrzana – zakończył.

Źródło: Przegląd Sportowy, Onet Sport

Dwa trafienia Adama Buksy w US Open Cup. Ostatnia bramka robi wrażenie [WIDEO]

New England Revolution wygrało 5:1 z Cincinnati FC w 1/16 finału US Open Cup. Adam Buksa zanotował dwa trafienia.

Dobra forma w USA

Adam Buksa przeżywa bardzo dobry okres w Stanach Zjednoczonych. Coraz więcej mówi się o tym, że 25-letni napastnik wróci do Europy. Jednym z najczęściej wymienianych kierunków potencjalnego transferu Buksy jest Francja.

Były piłkarz Pogoni Szczecin broni barw New England Revolution od stycznia 2020 roku. Polak ma na swoim koncie 58 występów w Major League Soccer. W tym czasie 25-latek zanotował 24 trafienia oraz 7 asyst. Warto do tych statystyk dodać dane z Play-offów (5 występów i 2 bramki).

Pucharowe gole

New England Revolution wygrało (5:1) z Cincinnati FC w 1/16 finału US Open Cup. Adam Buksa popisał się dwoma trafieniami.

Bramka na 3:1

Bramka na 5:1

Kontrakt Adama Buksy z New England Revolution obowiązuje do końca grudnia 2022 roku. Portal Transfermarkt wycenia napastnika reprezentacji Polski na 9 mln euro.

Rozpaczliwy wpis Jakub Rzeźniczaka. „Starałem się wytrzymać jak najdłużej”

Jakub Rzeźniczak w dalszym ciągu nie może porozumieć się ze swoją byłą partnerką, matką jego dziecka. Piłkarz Wisły Płock wydał komunikat, w którym rozpacza nad swoją niemocą. – Zostałem oskarżony wielokrotnie i nie mam już sił zmagać się z nieprawdą – pisze 35-latek.

Sytuacja Rzeźniczaka jest bardzo trudna. U jego kilkumiesięcznego synka stwierdzono bardzo rzadki i ciężki nowotwór wątroby. Chłopiec jest poddawany leczeniu, ale lekarze dają mu niskie szanse.

Była partnerka piłkarza oraz matka małego Oliwiera dodatkowo nie ułatwia całego zamieszania. Kobieta ma inną wizję na leczenie swojego syna. Magdalena Stępień, bo o niej mowa, chciałaby zabrać go do jednego z izraelskich szpitali. Rzeźniczak sprzeciwiał się jednak do niedawna takiej opcji ze względu możliwe pogorszenie się stanu dziecka.

Oświadczenie

Ostatecznie 35-latek zgodził się na pomysł Stępień. Na Instagramie wyjawił, że teraz bardzo tego żałuje. W rozpaczliwym komunikacie odniósł się do całej sprawy.

– Od momentu zdiagnozowania u Oliwiera nowotworu wątroby konsultowałem jego przypadek u najlepszych lekarzy w Polsce, żeby dowiedzieć się jak najwięcej na jego temat, na temat możliwych metod leczenia, ośrodków, w których można by leczyć mojego Syna. Starałem się robić to w ciszy ze względu na dobro Oliwiera. Moje zdanie wielokrotnie przedstawiałem Mamie Oliwiera. Nie byłem za wyjazdem Oliwiera do Izraela i nie jestem za tym, żeby tam kontynuował leczenie. Wszystkie osoby i instytucje zajmujące się leczeniem nowotworów u dzieci, u których zasięgałem opinii, nie znały placówki w Izraelu, a w leczeniu tak rzadkich typów nowotworu doświadczenie jest najważniejsze. Lekarze z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, gdzie Oliwier był leczony od momentu wykrycia choroby, nalegali, by nie robić przerwy w podawaniu chemii i ewentualny wyjazd za granice odłożyć w czasie, bo guzy nowotworowe u dzieci w odróżnieniu od dorosłych namnażają się w błyskawicznym tempie. Mówili też, że możliwe, że pojawi się szansa na operację po podaniu kolejnej dawki chemioterapii. Mama Oliwiera zdecydowała się jednak na wyjazd w trakcie podawania chemii. Kiedy Oliwier trafił do Izraela musiał raz jeszcze przejść serię tych samych badań, które miał wcześniej w Polsce. A chemię podano mu dopiero po 3 tygodniach od przyjęcia do szpitala w Tel Avivie. Ostatecznie zgodziłem się na wyjazd Oliwiera pod naporem ciężkich oskarżeń mamy Oliwiera, jakoby choroba Syna była efektem stresu (co jest nieprawdą) oraz że wszelkie konsekwencje związane z pozostaniem Oliwiera w Polsce będą moją winą. W leczeniu nowotworowym rodzice są w stanie zrobić wszystko i kwestie finansowe były dla mnie podrzędne. Liczyły się realne fakty medyczne – pisze w swoim wpisie Rzeźniczak [pisowania oryginalna].

Jednakże sytuacja w ostatnich dniach zmieniła się diametralnie, zostałem oskarżony wielokrotnie i nie mam już sił zmagać się z nieprawdą i chce przedstawić to co udało się mi ustalić. Po konsultacjach z największymi autorytetami medycznymi w Polsce, które mają ogromne doświadczenie w leczeniu nowotworów wątroby u dzieci na podstawie wszystkich wyników badań z Polski i Izraela dowiedziałem się, że całe leczenie oraz zakres badań, które są realizowane w Izraelu nie odbiegają od leczenia i badań, które Oliwier miałby zagwarantowane w CZD. Diagnoza postawiona w Polsce również została potwierdzona.

Protokół europejski, którym leczony jest Oliwier w Izraelu był stosowany w przypadku Oliwiera również w CZD. Dodatkowo w CZD Oliwier otrzymał jeden lek, który jest dedykowany do leczenia RLT, a którego nie otrzymuje w Izraelu. Z każdą konsultacją moje obawy co do słuszności leczenia w Izraelu się zwiększały i starałem się przekonać mamę Oliwiera do powrotu i kontynuowania leczenia w Polsce, jednak zawsze spotykałem się z natychmiastową odmową oraz brakiem jakiejkolwiek chęci podjęcia rozmowy na ten temat. Mając wiedzę, że leczenie w Izraelu niczym nie odbiega od tego, co Oliwier miałby zapewnione w Polsce – jest dla mnie oczywiste, ze leczenie Synka bliżej domu da zarówno jemu, jak i Magdzie większe wsparcie oraz pomoc z mojej strony, naszych rodzin oraz bliskich mamy Oliwiera, a także dużo lepszą komunikację pomiędzy lekarzami a nami jako rodzicami.

Starałem się wytrzymać jak najdłużej i nie wypowiadać w kwestii mojej relacji z mamą Oliwiera zdając sobie sprawę, w jak trudnej sytuacji jest nasz syn i jak wielkie i skrajne emocje temu towarzyszą. Sytuacja sprzed kilku dni, gdy zostałem oskarżony o zastraszanie sprawiła, że nie mam już siły tolerować pewnych zachowań Magdy. Wielokrotnie prosiłem Magdę, by w tak ciężkiej dla nas sytuacji nie oczerniała mnie oraz nie manipulowała faktami i że mam już tego dosyć i więcej nie mogę tego tolerować. Skutkiem tego rozpoczęła się nagonka na mnie i moich bliskich, która przerodziła się w falę ogromnego hejtu. Na tym chciałbym zakończyć spekulacje pojawiające się na mój temat, nie mam wpływu na to co mówi i publikuje Mama Oliwierka, ale apeluje i proszę przede wszystkim media o uszanowanie prywatności mojego syna, i mojej, o niepowielanie pewnych twierdzeń wypowiedzianych w silnych emocjach przez mamę Oliwiera. Nie wykorzystujcie tego – zakończył.

Jakub Rzeźniczak

Zaskakujące informacje ws. Michała Probierza. 49-latek zostanie selekcjonerem?

Michał Probierz wkrótce może ponownie zająć miejsce na ławce trenerskiej. Według portalu meczyki.pl Cezary Kulesza bierze 49-latka pod uwagę jako kandydata do objęcia reprezentacji Polski U21. Na stanowisku miałby zastąpić Macieja Stolarczyka. 

PZPN poszukuje nowego selekcjonera dla młodzieżowej kadry. 30 czerwca wygasa kontrakt obecnego szkoleniowca „Biało-Czerwonych” – Macieja Stolarczyka. Wraz z końcem umowy trener pożegna się z reprezentacją, a Cezary Kulesza będzie musiał przedstawić jego następcę.

Pewniak?

Media do niedawna sugerowały, że nowym selekcjonerem zostanie Jacek Magiera. Na początku marca 45-latek rozstał się ze Śląskiem Wrocław. Ma także doświadczenie w pracy z młodzieżówką. Wcześniej dwa lata miał okazję poprowadzić kadrę do 20. roku życia.

Portal meczyki.pl informuje jednak, że Cezary Kulesza skłania się ku innej opcji. Według informacji dziennikarzy prezes ma obligować za osadzeniem na stanowisku selekcjonera Michała Probierza.

– Zgodnie z naszymi ustaleniami blisko przejęcia sterów kadry młodzieżowej jest Michał Probierz. Kandydatura 49-letniego szkoleniowca ma wysokie notowania w strukturach PZPN. Ostateczny wybór należy do Kuleszy, który doskonale zna się z doświadczonym trenerem z czasów współpracy w Jagiellonii Białystok – pisze Hubert Kowalczyk.

Probierz pozostaje na bezrobociu od 8 stycznia bieżącego roku. Wówczas w dość kuriozalny sposób zakończyła się jego przygoda z Termaliką. W Niecieczy przepracował zaledwie dwa dni.

49-letni szkoleniowiec ma bogate CV trenerskie. Choć nie ma doświadczenia w pracy z reprezentacją czy ogólnie w strukturach PZPN, to może się pochwalić prowadzeniem Widzewa Łódź, Jagiellonii Białystok, Cracovii, Lechii Gdańsk czy Wisły Kraków.

 

Błyskawiczny hat-trick Kevina De Bruyne. Po trzecim golu Belg wykonał cieszynkę Haalanda [WIDEO]

W zaległym meczu 33. kolejki Premier League Wolverhampton na własnym stadionie podejmuje walczący o obronę tytułu mistrzowskiego Manchester City. Do przerwy podopieczni Pepa Guardioli prowadzą 3:1, a największym architektem dobrego wyniku jest Kevin De Bruyne.

Pomimo niedawnego remisu Liverpoolu z Tottenhamem Manchester City nadal musi utrzymywać pełną koncentrację do końca sezonu. Dzięki wtorkowemu zwycięstwu nad Aston Villą „The Reds” zrównali się punktami z „Obywatelami”, którzy mieli do rozegrania zaległe spotkanie z Wolevs.

Popis De Bruyne

Manchester City wszedł w starcie na Molineux Stadium w najlepszy możliwy sposób. Strzelanie już w 7. minucie rozpoczął Kevin De Bruyne.

Chwilę później za sprawą Leandera Dendonckera gospodarze doprowadzili do wyrównania. Okazało się, że to wszystko, na co stać ich w pierwszej połowie spotkania z obrońcami tytułu. W 16. minucie belgijski pomocnik po raz kolejny dał prowadzenie swojej drużynie.

Zaledwie 8 minut po drugim trafieniu De Bruyne skompletował hat-tricka. 30-latek pozdrowił równocześnie nowego piłkarza Manchesteru City, Erlinga Haalanda, wykonując jego cieszynkę.

Kolejna afera w polskiej piłce. W klubie z Ekstraklasy pracuje lekarz bez uprawnień?

Przy polskiej piłce nie ma czasu na nudę, mamy na to kolejny dowód. Media podały, że obecny lekarz Radomiaka Radom nie ma odpowiednich uprawnień do wykonywania swojej pracy.

Cała sprawa dotyczy niejakiego Alexandru Buzy. Rumun przez lata pracował w klubach ze swojego kraju. Przez pewien okres pracował także przy olimpijskiej kadrze Mołdawii. Już jakiś czas temu powstało zamieszanie wokół jego osoby. W mediach pojawiła się teoria, że Buza pracuje bez ważnych uprawnień. W wywiadzie sprzed kilku miesięcy dla „Weszło” przyznał on, że pracował legalnie. Jeśli jednak chciałby rozszerzyć zakres pełnionych obowiązków, wówczas musiałby ukończyć dodatkowe egzaminy. Wynikało to z tego, że niektóre licencje nabyte w Mołdawii nie były ważne w Rumunii.

Portal „WP Sportowe Fakty” przekazał, że Alexandru Buza nie ma prawa do wykonywania zawodu lekarza w Polsce. Rzecznik prasowy PZPN dodał, że Rumun nie posiada także „specjalnej licencji związku piłkarskiego”. Owa licencja jest wymagana do pracy w tej roli w Ekstraklasie.

Alexandru Buza niemal wszędzie jest ukazywany jako lekarz Radomiaka Radom. Wszędzie, tylko nie we wniosku licencyjnym złożonym do PZPN, tak przynajmniej wynika z informacji podanych przez „WP Sportowe Fakty”. Taka licencja jest wymagana, by klub mógł uczestniczyć w danych rozgrywkach. Zdaniem „WP Sportowe Fakty” we wniosku licencyjnym jako klubowy lekarz został wpisany Jacek Mikołajuk.

– Aleksandru Buza przedstawił dyplom lekarski, którego kopię Klub posiada. Obecnie w Polsce nie ma obowiązku nostryfikacji dyplomu. Klub nie wymagał jego weryfikacji – przekazał jeden przedstawicieli Radomiaka.

Jaka jest jednak prawda? Dziennikarze „WP Sportowe Fakty” dotarli do informacji, że Alexandru nie znajduje się Centralnym Rejestrze Lekarzy. Ponadto nie otrzymał on pozwolenia na pracę od Ministerstwa Zdrowia. Miałoby to być jednoznaczne z tym, że Buza nie może wykonywać zawodu lekarza w Polsce.


źródło: wp sportowe fakty

To nie koniec zamieszania wokół Zagłębia Sosnowiec. PZPN czeka na wyjaśnienia

To nie jest najlepszy czas dla Zagłębia Sosnowiec. Po ostatnim zamieszaniu związanym z wystawieniem w meczu kontuzjowanego piłkarza w mediach na klub spadła ogromna fala krytyki. Na negatywnych komentarzach może się jednak nie skończyć. W najbliższym czasie klub ma otrzymać pismo od PZPN wzywające do złożenia wyjaśnień.

Cała afera, o której się ostatnio dużo mówi, została wywołana przez decyzję zarządu i sztabu trenerskiego Zagłębia Sosnowiec. W poniedziałek sosnowiecki klub mierzył się z Sandecją Nowy Sącz. W wyjściowym składzie Zagłębia na to spotkanie znalazł się kontuzjowany Kacper Smoleń. Decyzja o wystawieniu młodego piłkarza była spowodowana chęcią zwiększenia swoich zarobków płynących z wyższej lokaty w klasyfikacji Pro Junior System.

Komentarze przedstawicieli klubu

Po meczu trener Zagłębia przyznał, że decyzja była podjęta wyłącznie ze względów finansowych. Oświadczenie wydały także władze klubu. Na stronie internetowej Zagłębia Sosnowiec przeczytaliśmy między innymi, że „najważniejsze w rywalizacji sportowej zawodników jest ich zdrowie”. Całe oświadczenie znajdziecie TUTAJ.

Pismo od PZPN

Bierny w tej sprawie nie zamierza pozostawać Polski Związek Piłki Nożnej. Dziennikarze portalu „Weszło” usłyszeli od jednego z przedstawicieli federacji, że w najbliższym czasie klubo otrzyma pismo od PZPN z prośbą o złożenie wyjaśnień w tej sprawie.

Klub dostanie pismo z PZPN z prośbą o złożenie wyjaśnień. W czwartek odbędzie się posiedzenie Komisji Dyscyplinarnej, na którym rozpatrzymy odpowiedź Zagłębia i zdecydujemy, co z tym tematem zrobić. Ewentualne kary? Nie chcemy spekulować, poczekajmy do czwartku – przekazała jedna z osób PZPN na łamach „Weszło”.


źródło: weszlo.com

Ciąg dalszy „afery bąkowej”. Marcelo i Juninho zabrali głos w sprawie doniesień L’Equipe

L’Equipe poinformowało niedawno o kulisach odejścia Marcelo (ex Wisła Kraków) z Olympique Lyon. Prasa twierdzi, że pretekstem dyrektora sportowego do zwolnienia Brazylijczyka były… puszczane przez niego bąki. Piłkarz postanowił odnieść się do doniesień francuskich mediów.

– Dziękuję „L’Equipe”, po długim czasie muszę wrócić na Twittera, żeby zaprzeczyć wszystkim zarzutom. Dziennikarstwo w dzisiejszych czasach to żart! – napisał Marcelo Guedes.

Swoje „trzy grosze” dorzucił również Juninho Pernambucano, który pełni funkcję dyrektora sportowego Olympique Lyon. – Widzisz, mówiłem ci. Obrońca musi pierdzieć głośno, długo i śmierdząco. Twoje bąki były tylko głośne, więc słabo.

Źródło: Twitter

Guardiola odpowiada Evrze. Francuz chciał zwrócić na siebie uwagę?

Pep Guardiola stanął w ogniu krytyki po odpadnięciu z półfinału Ligi Mistrzów. Hiszpańskiemu szkoleniowcowi Manchesteru City oberwało się m.in. od Patrice’a Evry. Francuz w jednej wypowiedzi przyznał, że cieszy się, iż Guardiola go nigdy nie trenował. 51-latek odpowiedział byłemu obrońcy Manchesteru United.

Manchester City w pierwszym meczu z Realem Madryt wygrał 4:3. The Citizens mieli drugie spotkanie pod kontrolą… do końcówki meczu. Wtedy Królewscy wpakowali dwie bramki i doprowadzili do dogrywki. Świeżo upieczeni mistrzowie Hiszpanii dobili ekipę Pepa Guardioli w 95. minucie.

Wina Guardioli?

Część ekspertów po spotkaniu obwiniała hiszpańskiego szkoleniowca Manchesteru City. W tym gronie znalazł się m.in. Patrice Evra. Były piłkarz Manchesteru United darzy Pepa Guardiolę ogromnym szacunkiem, jednak cieszy się, że ten go nigdy nie trenował (więcej na ten temat TUTAJ). 51-latek odpowiedział Francuzowi na te słowa.

– Może Evra ma rację, a może robi tylko takie dobre cytaty, żeby wrócić do pracy w Manchesterze United. W przeszłości w Barcelonie, Bayernie czy Manchesterze City miałem niezwykłych piłkarzy – zaczął Pep Guardiola.

– Mógłbym stworzyć niezłą listę jeśli chodzi o osobowości czy charaktery. Większość z nich wygrywała mistrzostwa świata, Europy, Ligę Mistrzów czy rozgrywki ligowe. Patrice, gdybyśmy byli razem, to bez wątpienia pokazałbym ci charakter piłkarzy, których teraz mam – dodał Hiszpan.

Źródło: TVP Sport

Sensacyjny sparingpartner Wieczystej? „Obecnie trwa organizowanie meczu”

Według portalu TVP Sport, Wieczysta Kraków może zagrać latem sparing z… reprezentacją Kataru. Kadra ma się wtedy przygotowywać do nadchodzącego mundialu.

Sensacyjny sparingpartner Wieczystej?

Portal sport.tvp.pl poinformował, że Wieczysta Kraków może latem zagrać hitowy mecz towarzyski. Podopieczni Franciszka Smudy mają się zmierzyć z uczestnikiem (i jednocześnie gospodarzem) nadchodzących mistrzostw świata. Katarczycy będą przygotowywali się do mundialu w Europie. Podczas zgrupowania w Austrii ma dojść do kilku meczów kontrolnych.

– Klub z Krakowa może zmierzyć się z Katarem w połowie lipca. Obecnie trwa organizowanie meczu. Sprawa nie jest jeszcze przesądzona na sto procent, ale rozmowy dotyczące meczu kontrolnego są zaawansowane – napisał Piotr Kamieniecki w artykule na stronie sport.tvp.pl.

Źródło: TVP Sport


TROLLNEWSY I MEMY