Polska zremisowała z Węgrami w Budapeszcie (3-3) w pierwszym meczu eliminacji mistrzostw świata w Katarze. Podopieczni Paulo Sousy w pierwszej połowie wyglądali blado na tle dynamicznych rywali. Jacek Bąk, były kapitan reprezentacji w ostrych słowach skrytykował nowego selekcjonera „Biało-Czerwonych”.
Polacy do szatni schodzili przy wyniku 0-1. W drugą połowę także weszliśmy kiepsko i szybko straciliśmy kolejnego gola. Sousa podjął jednak odważną decyzję i wprowadził trzech nowych zawodników. Zmiany przyniosły skutek i w dwie minuty odrobiliśmy stratę do Węgrów.
Mimo nosa Portugalczyka do rezerwowych oberwało mu się za podstawową jedenastkę na spotkanie w Budapeszcie. Selekcjoner podjął kilka odważnych decyzji, wśród których między innymi było odsunięcie Kamila Glika od pierwszego składu.
„Przekombinował”
Jacek Bąk, były reprezentant Polski oraz jej dawny kapitan uważa, że Sousa przesadził z pewnymi roszadami. W rozmowie ze „sport.pl” przyznaje, że choć losy meczu udało mu się odwrócić, to z pewnością przekonał się, że bycie selekcjonerem „Biało-Czerwonych” jest specyficzną posadą.
– Sousa spowodował kompletny chaos w obronie. Uważam go za trenera, który wie, o co chodzi, więc tym mocniej się dziwię, że zrobił taką głupotę – twierdzi Bąk na łamach „sport.pl”.
– Sousa ładnie wygląda, ma elegancki garnitur, ładnie mówi, ale – mam nadzieję – że właśnie się przekonał, że nie jest łatwo być selekcjonerem reprezentacji Polski. Taki trener nie powinien aż tak wydziwiać. Przekombinował. Na szczęście wynik mamy lepszy od gry. Teraz Sousa powinien iść do kościoła i dać na tacę. A później koniecznie wyciągnąć wnioski przed meczem z Anglią – dodał.