Dzień przed meczem z reprezentacją Polski w konferencji prasowej udział wziął Janne Andersson. Szwedzki selekcjoner sprostował jedną ze swoich ostatnich wypowiedzi, która dotyczyła szans obu drużyn we wtorkowym meczu.
Odliczamy godziny do rozpoczęcia meczu Polska-Szwecja w finale baraży. Stawką tego starcia jest przepustka na finały Mistrzostw Świata 2022. Spotkanie zostanie rozegrane na Stadionie Śląskim w Chorzowie i ma rozpocząć się we wtorek o godzinie 20:45. Rozjemcą tego pojedynku będzie Daniele Orsato.
Szanse w meczu Szwecja-Polska
Przed kilkoma dniami selekcjoner reprezentacji Szwecji został poproszony o ocenienie szans obu reprezentacji na awans na Mundial. Wówczas Janne Andersson przekonywał, że to Polacy są faworytami, którym dawał 90% szans na zwycięstwo. Od samego początku można było się spodziewać, że jest to zabieg czysto psychologiczny, by zrzucić presję ze swoich piłkarzy na zawodników reprezentacji Polski. Dzień przed meczem Andersson ustosunkował się do swojej wypowiedzi.
– Żartowałem mówiąc, że Polska ma 90 procent szans. Myślę, że to jest zespół podobny do Czechów, mocny fizycznie. Spodziewam się dużo walki – przekazał Janne Andersson, cytowany przez „TVP Sport”.
Kto zagra w reprezentacji Szwecji?
Janne Andersson przekazał, że w stosunku do meczu z Czechami nie szykuje on zbyt wielu rotacji. Selekcjoner naszych rywali zwrócił też uwagę na to, że za nimi 120-minutowy pojedynek z Czechami. Co z kolei ze Zlatanem Ibrahimoviciem?
– Ci zawodnicy, których wystawię jutro w pierwszym razie, grają ze sobą od dawna i dobrze współpracują. Być może będą jakieś minimalne zmiany w stosunku do meczu z Czechami, który kosztował nas bardzo dużo sił – zdradził selekcjoner reprezentacji Szwecji.
– Oczywiście, taki piłkarz to jest nasza wielka broń, ale nie może on już zagrać całego meczu – wypowiedział się o Ibrahimoviciu.
źródło: tvp sport