Robert Lewandowski wspomina swojego tatę. „Ta historia podsumowuje moje dzieciństwo”

11 stycznia na łamach portalu „Players Tribune” ukazała się rozmowa Roberta Lewandowskiego. Polak w tekście pt. „The Movie” opowiada o swojej drodze na szczyt. Jest to podróż wraz z zawodnikiem przez jego dzieciństwo, odrzucenie przez Legię i późniejszy pobyt w Borussii Dortmund i spotkanie z Jurgenem Kloppem. 

Napastnik Bayernu w przytoczonej rozmowie opowiada o wielu interesujących historiach ze swojego życia. Większość z nich nigdy wcześniej nie wyszła na światło dzienne. Cały tekst bardzo mocno uwypukla także miłość, jaką Robert Lewandowski darzył swojego ojca, Krzysztofa.

„Dlaczego nie? Wiem jak on kocha futbol”

Najlepszy piłkarz 2020 roku w pierwszym „akcie” zatytułowanym po prostu „Komunia”, przytoczył anegdotę właśnie z tego sakramentu. W dniu, kiedy miała się ona odbyć, młody Lewandowski miał zagrać mecz.

„W dniu, w którym w Lesznie przystępowałem do I Komunii miałem mecz. 3 godziny po mszy, a to było daleko” – Opowiada 32-latek.

„Mój tata podszedł więc do księdza i poprosił go, by zaczął ceremonię 20 minut wcześniej” – Zdradził „Lewy”.

Co ciekawe, ksiądz nie miał z prośbą ojca Lewandowskiego żadnego problemu. Duchowny wiedział bowiem, ile znaczy dla niego piłka nożna.

„Dlaczego nie? Wiem jak on kocha futbol” – Odpowiedział na prośbę.

„Gdy tylko po raz ostatni się przeżegnałem wybiegliśmy z ojcem do auta. Wygraliśmy wtedy ten mecz! Ta historia podsumowuje moje dzieciństwo, ale też mojego tatę” – Zakończył Lewandowski.