Podczas spotkania Lokomotiw Moskwa – Bayern Monachium na boisku grało trzech Polaków. Byli nimi Maciej Rybus, Grzegorz Krychowiak i Robert Lewandowski. Ostatni z wymienionych brał udział w kontrowersji, o której szeroko dyskutowano w mediach społecznościowych.
Podczas jednej z akcji, Robert Lewandowski wparował w pole karne, znalazł się między dwoma obrońcami, a jeden z nich ewidentnie go zahaczył. Sędzia podyktował rzut karny, jednak poczekał jeszcze na weryfikację VAR. Asystenci Istvana Kovacsa stwierdzili, że faulu nie było, a napastnik Bayernu symulował.
Powtórki potwierdziły jednak, że faul był oczywisty. Najprawdopodobniej chodziło o spalonego, bowiem jeden z zawodników Bayernu był na wcześniejszym etapie akcji na niedozwolonej pozycji. Z ruchu ust sędziego udało się wyczytać „offside”.
No penalty for Bayern! VAR declares that's a clean play from Daniil Kulikov.#FCLMFCB | 0-1 | #UCL pic.twitter.com/i9BaeTdXOR
— ??????? ?????? (@RachaelKriger) October 27, 2020
- Specjalna oferta dla fanów Bayeru Leverkusen. Klub oferuje darmowy… tatuaż - 10 maja 2024
- Były sędzia broni decyzji Marciniaka. „Jestem natomiast zaskoczony, że podniósł chorągiewkę tak szybko” - 9 maja 2024
- Tomasz Hajto ze specjalnym wystąpieniem pod koniec studia Polsatu. Ładny gest byłego reprezentanta [WIDEO] - 9 maja 2024