W sobotę Belenenses zmierzyło się Benficą. Spotkanie zakończyło się przed czasem, ponieważ gospodarze nie mieli wystarczającej ilości graczy.
Zdziesiątkowani
Belenenses nie przechodzi obecnie najlepszego okresu. Drużyna ledwo co utrzymuje się nad strefą spodkową, a dodatkowo w zespole wykryto kilkanaście przypadków koronawirusa! Według dziennikarzy w drużynie jest aż siedemnastu zawodników z pozytywnym testem.
Klub, choć zdziesiątkowany, postanowił, że nie da za wygraną i na mecz z Benficą wystawił całą swoją kadrę. W sobotę na boisku pojawiło się dziewięciu zawodników gospodarzy, w tym dwóch bramkarzy (jeden między słupkami, drugi w polu), a na ławce rezerwowych nie było nikogo poza sztabem.
Niesamowite okoliczności meczu Belenenses – Benfica, który startuje właśnie w @ELEVENSPORTSPL 3. Belenenses z powodu koronawirusa zacznie ten mecz dziewięcioma piłkarzami, w tym dwoma bramkarzami w pierwszym składzie. Na ławce nie ma nikogo. Czegoś takiego nie widziałem.
— Sebastian Chabiniak (@sebchabiniak1) November 27, 2021
Potężna ławka rezerwowych 😂 #portugol pic.twitter.com/WQSqrIZ4ld
— Prezes Lecha (@PiotrRutkowskii) November 27, 2021
Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 7:0 dla Benfici. Gospodarze dość długo przebywali w szatni, z której nie do końca chcieli wyjść. Ostatecznie na boisku pojawiło się siedmiu graczy Belenenses, jednak spotkanie po chwili zakończyło się. Jeden z zawodników gospodarzy zgłosił sędziemu kontuzję, który musiał zakończyć mecz, ponieważ drużyna nie miała nikogo na zastępstwo.
Koniec. Gość „łapie kontuzję” sekundę po wznowieniu gry. https://t.co/2WeSs6VxPQ
— Przemek Langier (@plangier) November 27, 2021