Plany nad realizacją projektu Superligi nadal trwają. Podczas konferencji „Business of Football Summit” prezes Juventusu, Andrea Agnelli, wyjawił, że na ten moment do rozgrywek zgłosiło się 21 drużyn.
O Superlidze po raz pierwszy usłyszeliśmy w kwietniu ubiegłego roku. Rozgrywki upadły jednak bardzo szybko, ponieważ zasady kwalifikacji do turnieju nie spodobały się większości fanów piłki nożnej. Teraz pomysł ma być odświeżony i nikt nie otrzyma gwarancji udziału w zmaganiach.
Superliga żyje
Media spekulowały, że po naporach ze strony UEFA z projektu wycofało się aż dziewięć spośród dwunastu klubów-założycieli. Andrea Angelli zdradził jednak, że wykruszyła się zaledwie jedna drużyna, a zakontraktowano aż dziesięć kolejnych.
– Jedenaście z dwunastu drużyn, które zapisały się do Superligi nadal jest związane umowami, które podpisały. Do tego podpisaliśmy dziesięć nowych klubów – powiedział Agnelli.
Wiceprezes Superligi twierdzi również, że rozgrywki niezależne od europejskiej federacji są potrzebne, aby futbol mógł się rozwijać.
– Europejski futbol potrzebuje głębokich reform. Kompromis już nie jest wyborem. Czy monopolista powinien odpowiadać za taki biznes, jak piłka nożna? Myślę, że nie – mówił prezes Juventusu.
Aleksander Ceferin dobrze wiedział, że jako prezes Juventusu pracuję nad tym projektem. Idea Superligi nie upadła. Czy wyobrażam sobie Juventus grający w Lidze Mistrzów w najbliższych pięciu latach? Widzę Juventus grający w najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywkach – dodał.