Policja wydała oświadczenie ws. domniemanego pobicia piłkarzy Legii. Inna wersja wydarzeń

Po meczu Legii z Wisłą Płock miało dojść do poważnych incydentów. Z ustaleń Sebastiana Staszewskiego z „Interii” wynikało, że piłkarze mistrzów Polski zostali pobici przez własnych kibiców. Inne światło na sprawę rzuciła jednak policja. 

„Wojskowi” przegrali już 12 spotkanie w tym sezonie Ekstraklasy. Tym razem to Wisła Płock pokonała Legie (1-0) i zrzucając ją na ostatnią pozycję w ligowej tabeli.

Porażka miała doprowadzić do wściekłości kibiców warszawskiego klubu. Sebastian Staszewski z „Interii” ustalił, że grupka z nich miała zatrzymać autokar Legionistów, a następnie pobić piłkarzy. „Dostać się” miało przede wszystkim Mahirowi Emreliemu i Luquinhasowi. Więcej TUTAJ.

Inna wersja

Inne światło na niedzielne wydarzenia przedstawiło jednak oświadczenie „Policja Warszawa” na Twitterze. Ze wpisu wynika, że nie doszło do rękoczynów. Grupa kibiców czekających na autokar Legii pod ośrodkiem treningowym w Książenicach miała rozbiec się po zauważeniu funkcjonariuszy.

– O godz. 19:45 w Książenicach pod ośrodkiem Legii zebrała się grupa kilkudziesięciu osób, które uniemożliwiły wjazd na teren ośrodka autokaru z piłkarzami. Na widok policjantów KSP osoby się rozbiegły. Na tę chwilę brak jest informacji wskazujących na użycie siły wobec piłkarzy – napisano.