Paweł Wszołek groził rozwiązaniem kontraktu. Piłkarz zdenerwował się na Michniewicza

W trakcie meczu Legii Warszawa z Wisłą Płock doszło do nieciekawej sytuacji. Po tym, jak boisko opuścił Paweł Wszołek, piłkarz uniósł się gniewem i rozpoczął awanturę. Padły także słowa o rozwiązaniu kontraktu.

Legia pokonała wysoko, bo aż 5-2 Wisłę Płock. Sobotnie zwycięstwo pozwoliło stołecznej drużynie wrócić na fotel lidera Ekstraklasy po piątkowej porażce Pogoni Szczecin (1-2 z Wisłą Kraków). Nastroje w drużynie Czesława Michniewicza nie są jednak tak dobre, jakie powinny być w obecnej sytuacji.

Awantura

W przerwie meczu zapadła decyzja o zmianach taktycznych. Paweł Wszołek miał opuścić boisko za debiutującego Shabanowa, a w jego miejsce przesunięty został Artur Jędrzejczyk. Korekty podyktowano po dwóch golach, które Legia straciła w końcówce pierwszej połowy.

Informacji o zejściu z boiska dobrze nie zniósł wspomniany Wszołek. Z informacji Tomasza Włodarczyka z portalu „meczyki.pl” piłkarz zaczął się awanturować. W szatni miały nawet paść groźby o rozwiązaniu kontraktu. Zawodnik odebrał zmianę jako brak szacunku do niego.

Kara

Dalsze losy Wszołka przy Łazienkowskiej wydają się dosyć niepewne. W gruncie rzeczy jego umowa wygasa za pół roku, jednak w ostatnim czasie wracał do formy. Pytanie po sobotniej sytuacji klub zdecyduje się na rozmowy z piłkarzem pod kątem przedłużenia współpracy.

„Legia.net” informuje, że póki co nie wiadomo, jaka kara czeka zawodnika. Pewne jest natomiast to, że go nie ominie. Na tę chwilę najprawdopodobniejszą wydaje się jedynie przekazanie określonej sumy na cele charytatywne.