Mario Goetze wrócił do gry! Bramka w debiucie [WIDEO]
Mario Goetze w czerwcu rozstał się z Borussią Dortmund i od tego czasu nie mógł znaleźć nowego klubu. Niemiec ostatecznie trafił do PSV Eindhoven, gdzie rozpoczął przygodę od bramki w debiucie.
Mario Goetze od czerwca szukał nowego pracodawcy. 28-latek otrzymał oferty z Bundesligi, Serie A czy MLS, lecz zdecydował się na zupełnie inny kierunek. Niemiec dołączył do PSV Eindhoven, z którym podpisał kontrakt do czerwca 2022 roku.
Trener PSV spodziewał się, że Goetze będzie potrzebować kilku tygodni, aby z powrotem wejść w rytm meczowy. Tymczasem w niedzielnym meczu przeciwko PEC Zwolle Niemiec wyszedł w pierwszym składzie i już w 9. minucie otworzył wynik spotkania.
Primer gol de Mario Götze en su debut con el PSV Eindhoven. pic.twitter.com/Z77yMIF5DN
— Alex Heredia (@aheredia23) October 18, 2020
Lanzini uratował spotkanie! Fantastyczna bramka Argentyńczyka [WIDEO]
W meczu 5. kolejki Premier League Tottenham zremisował z West Hamem 3:3. Gola na wagę jednego punktu zdobył Manuel Lanzini, który w ostatniej akcji meczu pokonał bramkarza strzałem spoza pola karnego.
Adam Nawałka wróci na ławkę trenerską? Polak miał propozycje z 3 klubów
Od 31 marca 2019 roku, kiedy Adam Nawałka opuścił Lecha Poznań, 62-letni szkoleniowiec pozostaje bez pracy. Jak podaje Sebastian Staszewski z Interii, były selekcjoner reprezentacji Polski w ostatnim czasie otrzymał 3 konkretne propozycje od różnorakich klubów, jednak wszystkie odrzucił. Kto miał na niego ochotę?
Bez wątpienia Adam Nawałka największe sukcesy w swojej karierze trenerskiej świętował podczas niespełna pięciu lat prowadzenia piłkarskiej reprezentacji Polski. Na Mistrzostwach Europy w 2016 roku reprezentanci naszego kraju dochodząc do ćwierćfinału, osiągnęli najlepszy wynik w naszej historii. Poza tym po 12 latach przerwy zakwalifikowaliśmy się na Mundial w Rosji, po którym Nawałka zrezygnował z posady selekcjonera.
W listopadzie 2018 roku po utytułowanego trenera zgłosił się Lech Poznań, jednak przygoda w Kolejorzu z pewnością nie należała do udanych. Nawałka poprowadził Lecha w zaledwie jedenastu spotkaniach, po czym w marcu 2019 roku odszedł z klubu. Od tamtej pory pozostaje bezrobotny.
Jak podaje Sebastian Staszewski, 62-latek w ostatnim czasie otrzymał propozycje pracy od trzech klubów. Swoje oferty złożyli działacze klubów z Tunezji, Arabii Saudyjskiej, a prędzej ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jak czytamy dalej na stronie Interii „Nawałka aktualnie nie chce jednak podejmować nowej pracy. W ostatnich miesiącach dużo wypoczywał, był m.in. na długich zagranicznych wakacjach w Afryce, a w Kołobrzegu poprawiał stan swojego zdrowia”.
Problemem dla klubów mogą być również wysokie wymagania finansowe Polaka. Jak podaje Interia, w czasie prowadzenia reprezentacji Polski Nawałka inkasował na swoje konto 150 000 złotych miesięcznie. W Poznaniu mógł liczyć na sumę 130 000 złotych miesięcznie.
Więcej na ten temat przeczytacie w Interii.
Arkadiusz Reca zatrzymał Juventus! Polak był jednym z najlepszych na boisku
Arek Reca z tygodnia na tydzień rozkręca się w rozgrywkach Serie A. Wczoraj rozegrał znakomity mecz i wraz ze swoimi kolegami z drużyny powstrzymał wielki Juventus Turyn.
Jeszcze kilka dni temu 25-letni obrońca rozgrywał mecz w barwach reprezentacji Polski przeciwko Bośni i Hercegowinie. Arek był jednym z największych beneficjentów czerwonej kartki dla jednego z graczy drużyny przeciwnej, ponieważ do wspomnianej sytuacji, Polak miał ogromne problemy w defensywie. Koniec końców 25-latek nie miał zbyt dużo roboty, jednak nie ustrzegł się on błędów indywidualnych.
Kilka dni po powrocie ze zgrupowania reprezentacji, Arkowi przyszło zmierzyć się z mistrzem Włoch – Juventusem. Co prawda Stara Dama wyszła w pół-rezerwowym składzie bez, chociażby Cristiano Ronaldo, Wojtka Szczęsnego, Paulo Dybali, czy Matthijsa de Ligta. Mimo to piłkarze Mistrza Włoch byli faworytami tej potyczki, na których stawiało wielu kibiców.
Koniec końców spotkanie zakończyło się podziałem punktów. A dla Juve mogło się to skończyć jeszcze gorzej, gdyż w 60. minucie przy wyniku 1:1 czerwoną kartę otrzymał n0wy nabytek Starej Damy – Federico Chiesa. Gracze Crotone nie wykorzystali gry w przewadze, by wygrać to spotkanie, lecz remis w spotkaniu z mistrzem Włoch z pewnością jest dla nich wielkim sukcesem.
Jednym z kluczowych graczy do końcowego sukcesu okazał się Arek Reca, który zdołał wywalczyć dla swojej drużyny rzut karny. 25-latek w letnim oknie transferowym został ponownie wypożyczony z Atalanty, tym razem do Crotone.
Portal SofaScore ocenił występ Polaka na 7.2, co było drugim najlepszym wynikiem w jego drużynie. Lepiej oceniony został tylko Simy, który zdołał strzelić jedyną bramkę dla Pitagorici. W przeciwnej drużynie lepsze noty otrzymali tylko Morata oraz Bentancur.
Polaka chwalą również włoskie media. Dla przykładu Calciomercato wystawiło Arkowi notę „7”. Spośród obu drużyn nikt nie został oceniony lepiej.
Sergio Aguero pod naporem krytyki. „Powinien wiedzieć lepiej” [WIDEO]
Od wczorajszego spotkania pomiędzy Manchesterem City, a Arsenalem mówi się o incydencie do którego doszło podczas meczu. Sergio Aguero naruszył nietykalność sędziny, którą złapał za szyję po jego zdaniem niesłusznej decyzji.
Cała sytuacja miała miejsce w 42. minucie, kiedy to Gabriel wybił piłkę, która trafiła Argentyńczyka i wyszła poza boisko. Sędzina Sian Massey-Ellis słusznie wskazała na aut dla Arsenalu. Aguero nie zgodził się z jej decyzją i po chwili dyskusji złapał ją za szyję.
W angielskich mediach zawrzało, bowiem reakcja ekspertów była jednogłośna.
Co Agüero tutaj zrobił? Dlaczego nie został wyrzucony z boiska?! – napisał Piers Morgan, brytyjski dziennikarz.
(Agüero) Powinien wiedzieć lepiej – stwierdził Micah Richards na łamach Sky Sports.
Pep Guardiola broni swojego zawodnika. Szkoleniowiec Obywateli twierdzi, że dziennikarze powinni zająć się ważniejszymi sprawami, a nie taką błahostką.
Dajcie spokój. Sergio to najmilsza osoba, jaką w życiu poznałem. Szukajcie problemów w innych sytuacjach, ale nie w tej – mówił po meczu Guardiola.
Oto wideo z całego zajścia:
https://twitter.com/Piotrowicz17/status/1317717645601443840
Sytuacja kadrowa Lecha Poznań wygląda bardzo źle. Kto zagra w obronie z Benficą?
Przed Lechem Poznań ciężkie tygodnie. Liczy się przede wszystkim walka z czasem, aby do zdrowia wrócili kluczowi zawodnicy z bloku defensywnego.
Kolejorz przegrał w sobotę z Jagiellonią Białystok (1:2). Jednym z powodów tej porażki było widoczne zmęczenie zawodników wracających ze zgrupowania reprezentacji. Kolejnym powodem był fakt, że z drużyny wypadł Djordje Crnomarković, który wraz z Lubomirem Satką stanowi kolektyw w obronie Lecha.
Następnym problemem, z którym zmierzyła się poznańska drużyna jest to, że na rozgrzewce w Białymstoku z gry wypadł Thomas Rogne. Norweg jest znany z tego, że częściej przebywa na stołach lekarskich, niż na boisku. Na razie nie znamy diagnozy urazu Skandynawa. Według naszych źródeł Rogne przejdzie jutro badania.
Tym razem pech trafił Lecha bardzo dotkliwie, bowiem w składzie zostało dwóch nominalnych stoperów.
Są nimi Lubomir Satka i Tomasz Dejewski. Tutaj pojawia się kolejny problem, ponieważ Słowak w czwartkowym meczu z Benficą na 100% nie zagra przez pauzę za kartki. Inną sprawą jest to, że pokazane mu kartoniki były po części niesłuszne.
Można powiedzieć, że los zabrał Lechowi to co mu wcześniej podarował. Przypomnijmy, że Kolejorzowi sprzyjało dużo szczęścia podczas meczów eliminacyjnych do Ligi Europy. Wypadali kluczowi zawodnicy Hammarby, obroniony karny z Charleroi, dobre losowanie itd..
Trener Dariusz Żuraw stanie teraz przed ciężkim wyzwaniem. Na czwartkowe spotkanie z wicemistrzem ligi portugalskiej dostępny będzie tylko jeden stoper. Być może ktoś z dwójki Rogne – Crnomarković wyzdrowieje, jednak nie wiadomo w jakiej formie fizycznej będą wspomniani zawodnicy.
Tomasz Dejewski przyczynił się do utraty obu bramek w starciu z Jagiellonią. Sprawa nie wygląda kolorowo, bowiem jest on na razie jedynym zdrowym i niepauzującym środkowym obrońcą. Ofensywa Benfici jest na znacznie lepszym poziomie od białostoczan, przez co niektórzy mogą już ferować wyroki, że w Poznaniu zobaczymy blamaż.
Przed spotkaniem pojawia się pytanie: Czy Lech odpowiednio skompletował kadrę na granie co 3 dni?
Nikt nie mógł przewidzieć takiej sytuacji, jednak wiadomo, że gdy ma się w zespole szklanego zawodnika, dwóch podstawowych stoperów i niedoświadczonego Dejewskiego to warto by było sprowadzić piątego zawodnika na tę pozycję.
https://twitter.com/adam_dworak/status/1317765959936053249
Inną sprawą, która może zmartwić fanów Kolejorza jest to, że nadal nie wiadomo co z Janem Sykorą. Czech od długiego czasu nie jest do dyspozycji trenera Dariusza Żurawia. Były gracz Slavii Praga zdążył pokazać się z dobrej strony w meczach Lecha, jednak szybko odsunięto go od składu przez… no właśnie. Klub nadal nie podał żadnych informacji na temat Czecha, a to powoduje zaniepokojenie kibiców.
Przed Lechem nie lada wyzwanie, bowiem zagrają oni maraton meczów. Miejmy nadzieję, że w szeregach jedynej polskiej drużyny, która zaprezentuje Polskę w Europie szybko dojdzie do ozdrowień.
https://twitter.com/Macko_scaut/status/1316445343064752130
Kończy się kontrakt Messiego. Będzie oferta z Premier League?
Leo Messiego z Barceloną wiąże umowa ważna do końca sezonu 2020/2021. To oznacza, że Argentyńczyk już latem będzie mógł zmienić klub za darmo. Według doniesień brytyjskiego „Daily Star”, Manchester City szykuje się do tego transferu.
Gdyby nie pandemia, Leo Messiego nie byłoby już w Barcelonie. To dlatego, że Argentyńczyk chciał opuścić klub na mocy zapisu swojej umowy. Atakujący Blaugrany nie mógł skorzystać z warunku kontraktu przez to, że rozgrywki przedłużono i termin jego deklaracji z chęcią opuszczenia klubu minął. Ostatecznie Messi został w Katalonii.
Przypomnijmy jednak, że kontrakt 33-latka wygasa wraz z końcem sezonu. Dzięki temu już w styczniu Messi będzie mógł dogadać się z nowym klubem. Ten fakt chce wykorzystać Pep Guardiola. Obywatele podobno szykują ofertę opiewającą na około 16 milionów euro rocznej pensji z bonusami – taką informację podają angielskie media, w tym „Daily Star”.
Leo Messi współpracował w przeszłości z Guardiolą, który chętnie pozyskałby Argentyńczyka na Etihad Stadium. 33-latek zagrał dla Blaugrany łącznie 735 spotkań, w których zaliczył 635 bramek.
Bayern Monachium był nie do zatrzymania! Świetny występ Lewego [WIDEO]
W meczu 4. kolejki Bundesligi Bayern Monachium ograł na wyjeździe Arminię Bielefeld aż 4-1! Robert Lewandowski pokazał się z bardzo dobrej strony. Polski napastnik strzelił dwa gole i zanotował asystę.
Pierwszego gola Lewandowski zdobył po asyście Leona Goretzki. Polak pokonał bramkarza uderzeniem zza pola karnego.
https://twitter.com/fcbsergei/status/1317517588159746051?s=20
Przy drugiej bramce kapitan reprezentacji Polski miał trochę szczęścia, ponieważ piłka najpierw odbiła się od jednego z obrońców Arminii, po czym wpadła do siatki przeciwnika.
DUBLET @lewy_official 🇵🇱 w meczu z Arminią Bielefeld! ⚽⚽
Tak strzela najlepszy napastnik świata! 🔝 #BundesTAK 🇩🇪 pic.twitter.com/aDzEDSHXJr
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) October 17, 2020
Poważna kontuzja gracza Liverpoolu! Czeka go bardzo długa przerwa
W dzisiejszych derbach Liverpoolu padł remis 2:2. W 11. minucie spotkania Virgil van Dijk musiał opuścić boisko i najprawdopodobniej będzie pauzować do końca tego sezonu.
W 5. kolejce Premier League w derbach Liverpoolu zmierzyli się ze sobą Liverpool FC i Everton FC. Mecz zakończył się wynikiem 2:2, choć to The Reds mogli być górą. W doliczonym czasie gry bramkę na 3:2 zdobył Jordan Henderson, jednak została ona anulowana przez VAR, ponieważ chwilę wcześniej na spalonym był Sadio Mane.
Sadio Mane becomes the first player to be caught offside for the hair on his elbow being to long #EVELIV #MerseysideDerby pic.twitter.com/2lCCUZjAoC
— Footy Podcast Clips (@FootyPodClips) October 17, 2020
W 11. minucie spotkania boisko opuścił Virgil van Dijk. Obrońca Liverpoolu został brutalnie sfaulowany przez Jordana Pickforda, bramkarza Evertonu. Mimo tego, że przewinienie kwalifikowało się na czerwoną kartkę, golkiper The Toffees nie został ukarany, ponieważ Holender był na pozycji spalonej.
https://twitter.com/kennedy__mateus/status/1317530549020463105?s=20
Według pierwszych informacji Virgil van Dijk najprawdopodobniej zerwał więzadło krzyżowe. Jeżeli ta wersja się potwierdzi, to obrońca wróci do gry dopiero na koniec sezonu.
Fatalne zachowanie Kepy! Co on zrobił? [WIDEO]
W meczu 5. kolejki Premier League Chelsea wygrywa z Southampton 3:2. Drugiego gola dla Świętych zdobył Che Adams, który wykorzystał błąd Kepy.
Lo de Kepa es insultante, su confianza y nivel siguen dejando demasiado por desear
— 🇵🇹* (@derianfcb) October 17, 2020
Pierwsze bramki Wernera w Premier League! Bednarek bezradny [WIDEO]
W sobotnim meczu Premier League Chelsea wygrywa z Southamptonem 2:0. Obie bramki dla The Blues zdobył Timo Werner.
Przy pierwszej bramce Timo Werner ograł aż czterech obrońców.
https://twitter.com/cfcpys/status/1317470090540044290?s=21
Przy drugim golu Niemiec najpierw zastawił Bednarka, a potem przelobował sobie piłkę nad bramkarzem.
Werner is here.https://t.co/U1NbIVLT1e
— IDontLikeSpurs (@IDontLikeSpurs) October 17, 2020
Kamil Grosicki nie został piłkarzem Nottingham Forest? Zabrakło…
Kamil Grosicki jest znany z robienia zamieszania na sam koniec okienka transferowego. Polski skrzydłowy miał dołączyć Nottingham Forest, lecz na transfer zabrakło mu… 21 sekund.
Wczoraj o godzinie 18:00 czasu polskiego angielskie okno transferowe (pomiędzy ligami) zostało zamknięte. Wszyscy byli przekonani, że Kamil Grosicki niczym już nie zaskoczy i zostanie w WBA. Otóż nic bardziej mylnego. West Bromwich Albion prowadziło rozmowy z Nottingham Forest przez kilka tygodni. Kluby doszły do porozumienia, ale cały czas toczyły się negocjacje w sprawie kontraktu Grosickiego.
Kluby doszły do porozumienia. Grosicki dostał kontrakt gwarantujący mu lepsze pieniądze, niż w Premier League, wypożyczenie do końca sezonu i automatyczne przedłużenie kontraktu w przypadku awansu o kolejne dwa lata. Wtedy pojawił się problem, o którym informowaliśmy wczoraj.
Typowe @GrosickiKamil Story.60 sec przed zamknięciem okna,dokładnie o 17.59 podpisuje kontrakt z @NFFC System rejestracji nie przysyła potwierdzenia. NF twierdzi,że transfer jest zrealizowany. Kamil w drodze do Nottingham. Wyp. do końca sezonu. Na wypadek awansu 2 lata umowy.
— Mateusz Borek (@BorekMati) October 16, 2020
Okno zamknęło się wczoraj o godzinie 18:00 polskiego czasu. Nottingham Forest zapewniało, że transfer doszedł do skutku, a tymczasem pojawiły się informacje, że kluby mogły się spóźnić. O 21 sekund. Na razie niewiadomo czy błąd popełniło WBA, czy Nottingham Forest.
Na tę chwilę wiemy, że transfer nie został ani potwierdzony, ani zaakceptowany przez FA. Nottingham Forest będzie odwoływać się od spóźnienia, a do akcji najprawdopodobniej wkroczą prawnicy. Obecnie Kamil Grosicki wisi pomiędzy klubami i tak będzie jeszcze przez kilka dni.
https://twitter.com/JoshhWBA/status/1317432778917556226?s=20
Lech Poznań nie zamierza sprzedawać zimą wychowanków, chyba że… „przyjdzie oferta typu Brighton”
Piotr Rutkowski udzielił wywiadu Radosławowi Nawrotowi z Gazety Wyborczej. Właściciel Kolejorza zadeklarował, że nie będzie chciał sprzedawać zimą swoich kluczowych zawodników.
Podczas letniego okienka transferowego, Lech Poznań sprzedał z klubu Kamila Jóźwiaka, Roberta Gumnego i Jakuba Modera. W związku z tym, poznaniacy zarobili sporo pieniędzy. Piotr Rutkowski twierdzi jednak, że zainteresowanie kolejnymi zawodnikami jest ogromne. Kluby z Europy pytają przede wszystkim o Tymoteusza Puchacza i Jakuba Kamińskiego.
W sprawie Puchacza i Kamińskiego było spore zainteresowanie, ale nie podejmowaliśmy rozmów dotyczących ich odejścia, gdyż oni potrzebują tego sezonu na grę i zdobycie doświadczenia – powiedział Rutkowski na łamach Gazety Wyborczej.
Właściciel Lecha przyznał w kolejnej części wywiadu, że nie byli przygotowani na takie oferty za swoich zawodników. Klub zamierza zostawić swoich wychowanków na rundę wiosenną, jednak nie może wykluczyć sprzedaży.
Nie chcemy, aby na pewno zimą odchodzili, zrobimy wszystko, aby zostali do lata. Mówię to jednak bardzo ostrożnie, bo może pojawić się oferta typu Brighton. Wtedy trzeba będzie się mocno zastanowić, co począć. Powiedzmy sobie szczerze, do Lecha napływają teraz oferty, na które nie byliśmy przygotowani dotąd mentalnie.
Lech Poznań zajmuje obecnie szóste miejsce w tabeli Ekstraklasy. W sobotę poznaniacy zagrają na wyjeździe z Jagiellonią Białystok, a kilka dni później po raz pierwszy od pięciu lat wystąpią w fazie grupowej Ligi Europy.
Piękna bramka Claudinho z Bragantino. Czy zdobędzie nagrodę Puskasa? [WIDEO]
Podczas spotkania Flamengo z Bragantino, jeden z piłkarzy popisał się świetną akcją i pewnym wykończeniem. Zdobywca bramki, Claudinho został już nazwany zwycięzcą nagrody Puskasa 2020.
Akcja zespołu Bragantino rozpoczęła się wraz z drugą połową. Kilkanaście sekund później futbolówka wylądowała w bramce Flamengo. Gol Claudinho był niebywałej urody przez co dziennikarz The Athletic, Jack Lang nazwał go zdobywcą nagrody Puskasa 2020.
Congratulations to Claudinho, winner of the 2020 Puskas Award pic.twitter.com/DMAa6moTLU
— Jack Lang (@jacklang) October 16, 2020
Podczas całego roku widzieliśmy na pewno sporo pięknych bramek, jednak ta w szczególności zasługuje na nominację. W meczu Flamengo z Red Bullem Bragantino padł później jeszcze jeden gol. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1.