NEWSY I WIDEO

Włoska prasa wyróżniła Aleksandra Buksę. „Warto go obserwować w nadchodzącym sezonie Serie A”

Włoski dziennik La Gazzetta dello Sport wyróżnił Aleksandra Buksę. Dziennikarze umieścili wychowanka Wisły Kraków na liście młodych piłkarzy, których warto obserwować w nadchodzącym sezonie Serie A.

Kontrakt Aleksandra Buksy z Białą Gwiazdą wygasł wraz z końcem czerwca. Genoa wykorzystała ten fakt i pozyskała młodego napastnika jako wolnego agenta. 18-latek zdążył już zadebiutować w ekipie z Serie A. Popisał się nawet asystą (wideo – TUTAJ).

Warto go obserwować

Według La Gazzetty dello Sport Aleksander Buksa jest jednym z pięciu młodych zawodników, na którego warto zwrócić uwagę w nadchodzącym sezonie. Włoscy dziennikarze skomentowali swój wybór następującymi słowami:

– Lewandowski jest idolem Buksy, podobnie jak Piątek, który jeszcze niedawno grał w barwach klubu z Ligurii. Genua ma szczególne odczucia względem polskich napastników, w 2010 roku starali się sprowadzić Lewandowskiego, kilka lat później zakontraktowali Piątka. Teraz musieli stoczyć bitwę o Buksę, która zakończyła się powodzeniem – piszą w La Gazzetta dello Sport.

– 18-latek jest jednym z najbardziej cenionych talentów w Europie, jego usługami była zainteresowana Borussia Dortmund – czytamy.

Zobacz również: Buksa zdradził kulisy rozstania z Wisłą. „Nie chcę mieć etykiety gościa, który rzuca się na pieniądze”

Źródło: La Gazzetta dello Sport, Meczyki.pl

Damian Kądzior o krok od powrotu do Ekstraklasy! Jeszcze dziś przejdzie testy medyczne

To już tylko kwestia chwili, zanim Damian Kądzior wróci do Ekstraklasy. 6-krotny reprezentant Polski jeszcze dziś przejdzie testy medyczne, a po nich podpisze 3-letni kontrakt z Piastem Gliwice.

Tutaj każdy wraca

3 lata temu Damian Kądzior opuścił Ekstraklasę i przeniósł z Górnika Zabrze do Dinama Zagrzeb. Po dwóch sezonach w stolicy Chorwacji 29-latek przeszedł do hiszpańskiego SD Eibar. Skrzydłowy nie nagrał się tam za dużo i udał na półroczne wypożyczenie.

Kądzior wrócił co prawda do SD Eibar, jednak tylko formalnie. 29-latek jest o krok od podpisania 3-letniego kontraktu z Piastem Gliwice. Na skrzydłowego czekają już tylko testy medyczne i jeśli nie będzie żadnych przeciwwskazań, po trzech latach wróci na ekstraklasowe boiska.

Co zrobił Lech?

Przez ostatni miesiąc mówiło się, że Damian Kądzior przeniesie się na Bułgarską. Ostatecznie zgody na transfer nie dał sam Maciej Skorża, więc włodarze Lecha musieli odpuścić negocjacje. Przez pewien czas z Wielkopolski dochodziły informacje, jakoby SD Eibar chciał za 29-latka milion euro. Wszystko to okazało się nieprawdą. Tegoroczny spadkowicz LaLiga nie miał po co trzymać Kądziora u siebie na siłę, więc był otwarty na negocjacje nawet za połowę tej kwoty.

Zamieszenia spowodowane przez Kolejorza wykorzystał Piast Gliwice, który potrzebował raptem dwóch dni, aby przekonać 6-krotnego reprezentanta Polski do przeprowadzki na Śląsk.

Super Typer na Ekstraklasę w LV BET

Od poniedziałku (19.07 od godziny 10:00) do piątku (23.07 do godziny 18:00) na stronie LV BET dostępna będzie promocja: Super Typer na Ekstraklasę. Będzie to kontynuacja promocji Super Typer, w której za poprawne wytypowanie (1X2) wszystkich meczów 1. kolejki Ekstraklasy gracz może otrzymać 20 000 PLN.

Przygotuj na jednym kuponie wszystkie dziewięć meczów 1. kolejki Ekstraklasy, według zasady 1X2 (typy tylko na zwycięstwo gospodarzy, remis, zwycięstwo gości) i rywalizuj z najlepszymi. Do promocji kwalifikują się zakłady o stawce minimalnej 10 PLN.

Promocją objęte są mecze Ekstraklasy od 23 do 26 lipca. Pierwsze cztery kupony gracza kwalifikują się do konkursu.

Szczegóły i regulamin promocji znajdziecie TUTAJ.

Zarejestruj się w LV BET i odbierz pakiet powitalny do 3333 zł! Kliknij TUTAJ!

50 PLN ZA KARNET KLUBOWY W LV BET!

LV BET postanowił nagrodzić bonusem w wysokości 50 PLN posiadaczy karnetów niektórych klubów polskiej Ekstraklasy! Chodzi tutaj o Wisłę Płock, Stal Mielec, Śląsk Wrocław oraz Wisłę Kraków.

Co trzeba zrobić, aby odebrać bonus? Wystarczy przesłać zrzut ekranu z systemu biletowego z odpowiedniej dla swojego klubu strony internetowej. Mowa tutaj o:

https://wislaplock.kupbilety.pl/ w przypadku Wisły Płock

http://bilety.wisla.krakow.pl/ w przypadku Wisły Kraków

https://bilety.slaskwroclaw.pl/ w przypadku Śląska Wrocław

www.kupbilet.pl w przypadku Stali Mielec

wraz z widniejącym na nim imieniem, nazwiskiem i numerem karnetu na adres mailowy promocje@lvbet.pl w tytule wpisując:

Karnet Wisła Płock

Karnet Wisła Kraków

Karnet Śląsk Wrocław

Karnet Stal Mielec

Promocja potrwa do zakończenia sezonu Ekstraklasy.

 

Szczegóły i regulamin promocji znajdziecie na stronach:

https://lvbet.pl/pl/promocje/wisla-plock-50pln/

https://lvbet.pl/pl/promocje/wisla-krakow-50pln/

https://lvbet.pl/pl/promocje/slask-wroclaw-50pln/

https://lvbet.pl/pl/promocje/stal-mielec-50pln/

Zarejestruj się w LV BET i odbierz pakiet powitalny do 3333 zł! Kliknij TUTAJ!

Mocna opinia o Tonim Kroosie. Matthaeus nie oszczędził pomocnika Realu

Niedawno minęło dokładnie siedem lat, od kiedy Toni Kroos trafił do Realu Madryt. Pomocnik uważany jest za jednego z najlepszych na swojej pozycji w XXI wieku. Co więcej, wiekowy piłkarz nadal stanowi o sile drugiej linii „Królewskich”. Lothar Matthaeus, legenda niemieckiego futbolu uważa jednak, że dawna świetność Kroosa wygasała.

Mistrzostwa Europy 2020 były mocno nieudane dla reprezentacji Niemiec. Krytykę zebrała w sumie cała drużyna. Gromy posypały się również nad Kroosem.

Nie ma dla niego miejsca?

Nie wystarczy, że media naszych zachodnich sąsiadów ostro zrugały zawodnika Realu. Także Uli Hoeness ostro skrytykował piłkarza. Do grona antyfanów Kroosa dołączył teraz jeszcze Lothar Matthaeus.

– Osobiście nie mam nic do Kroosa. Nie podoba mi się tylko jego styl gry. Widzieliśmy to na mistrzostwach Europy: nie chodzi tylko o szybkość zawodnika, ale też o szybkość, z jaką porusza się piłka. Kroos nie zdobywa przestrzeni, a tempo jest wolne – stwierdził Matthaeus. 

– Dla mnie Kroos nie prezentuje już klasy międzynarodowej – dodał. 

Lukas Podolski przysporzy kłopotów? Obawy byłego reprezentanta Polski

Dariusz Dziekanowski przedstawił swoje zdanie na temat transferu Lukasa Podolskiego na łamach Przeglądu Sportowego. Były reprezentant Polski ma wątpliwości, czy przyjście „Poldiego” nie narobi szkód Ekstraklasie.

Wątpliwości co do hitowego ruchu

Transfer Lukasa Podolskiego do Górnika Zabrze to najbardziej spektakularne przenosiny z polską piłką w roli głównej od lat. Mimo to Dariusz Dziekanowski ma wątpliwości co do tego transferu. „Dziekan” ma jednak nadzieję, że łączenie aktywności w niemieckim Mam Talent z graniem w piłkę dla Górnika nie przysporzy kłopotów.

– Chciałbym wierzyć, że transakcja ta przyczyni się do wzrostu prestiżu naszych rodzimych rozgrywek, że Podolski pomoże Górnikowi walczyć o wyższe cele, że przyciągnie na stadiony kibiców, może też innych słynnych piłkarzy. Jestem jednak świadomy, że może narobić naszej piłce szkody – pisze „Dziekan” w felietonie dla Przeglądu Sportowego.

– Jeśli okaże się, że Lukas Podolski będzie dzielił swe obowiązki między występy w show „Mam Talent” i grę w Górniku, stawiając występy telewizyjne ponad obowiązki klubowe, to znaczy, że traktuje profesjonalny klub jak amatorski – czytamy.

– A wtedy Górnik i nasza liga zamiast zyskać na prestiżu, mogą go stracić. Mam jednak nadzieję, że moje obawy są nieuzasadnione – ocenił.

Zobacz również: Lukas Podolski powitany przez tysiące kibiców Górnika! Wydarzenie robi wrażenie [WIDEO]

Lukas Podolski będzie miał szansę na oficjalny debiut w Górniku Zabrze podczas niedzielnego spotkania z Pogonią Szczecin. Start meczu o godzinie 20:00.

Źródło: Przegląd Sportowy

FC Barcelona zmuszona obniżyć wynagrodzenia swoich kluczowych graczy. Kto ucierpi najbardziej?

Ze względu na fatalną sytuację finansową FC Barcelony, klub jest zmuszona do zredukowania kosztów. Z tego powodu już niedługo władze „Blaugrany” zasiądą do rozmów ws. obniżenia wynagrodzeń.

W ostatnich miesiącach w mediach pojawiały się kolejne informacje nt. niepokojącej sytuacji finansowej FC Barcelony. Ogromne zadłużenia są efektem nieumiejętnego zarządzania klubem przez prezydenta Bartomeu, który podał się do dymisji na jesieni ubiegłego roku. Teraz wszystko stara się uporządkować nowy-stary prezydent – Joan Laporta.

W ostatnich tygodniach pojawiła się informacja o tym, że klub będzie miał problem z zarejestrowaniem nowych zawodników, jeśli klub nie zdoła zredukować wynagrodzeń swoich piłkarzy. „Marca” podaje, że klub będzie chciał zredukować wypłaty nawet o 40% takich piłkarzy jak: Jordi Alba, Sergio Busquets, Gerard Pique oraz Sergi Roberto. Niewykluczone również, że ostatni z wymienionych piłkarzy opuści Camp Nou jeszcze w tym okienku transferowym.

Dziennikarze „Mundo Deportivo” napisali, że klub ma usiąść do rozmów z Sergio Busquetsem i jego agentem w przyszłym tygodniu, zanim piłkarz zakończy swój urlop. FC Barcelona liczy na pozytywne zakończenie rozmów, gdyż „Busi” pomimo upływu lat wciąż jest ważnym elementem zespołu dowodzonego przez Ronalda Koemana. Oficjalnie piłkarz ma wrócić z trzytygodniowego urlopu 29 lipca.

https://twitter.com/BarcaTimes/status/1417064177798193158

Hiszpański dziennikarz Gerard Romero przekazał już wcześniej informację o zaakceptowaniu propozycji obniżenia wynagrodzenia przez Gerarda Pique.

https://twitter.com/_BarcaInfo/status/1416492602686414849

Bracia Boateng ponownie razem? Jerome na celowniku klubu z Bundesligi

Bracia Boateng wkrótce mogą ponownie złączyć siły! Zagraniczne media podają, że były obrońca Bayernu Monachium może zasilić szeregi Herthy, z którą niedawno związał się Kevin-Prince.

Jerome Boateng od 1 lipca jest wolnym zawodnikiem po tym, jak wygasł jego kontrakt z Bayernem Monachium. 32-letni obrońca reprezentował barwy klubu z Bawarii przez 10 lat, wcześniej występował w Manchesterze City, HSV Hamburg oraz Hercie Berlin.

Nieco ciekawsze CV ma brat Jerome’a, Kevin-Prince. Były reprezentant Ghany rozstał się ze swoim młodszym bratem 2007, kiedy odszedł z Herthy na rzecz Tottenhamu. Później grał w klubach z Włoch, Niemiec, Hiszpanii i Turcji.

Po 14 latach bracia Boateng ponownie mogą złączyć siły! Gianluci Di Marzio przekazał, że usługami 32-letniego obrońcy zainteresowana jest Hertha! Przypomnijmy, że przed kilkoma tygodniami z klubem ze stolicy Niemiec związał się Kevin-Prince Boateng. Obaj piłkarze grali w młodzieżowych zespołach Herthy.

https://twitter.com/GabrielStachPL/status/1416343424157069317

Boniek nie przestanie dbać o polską piłkę. „Mam jeszcze jeden pomysł na zorganizowanie w Polsce dużej imprezy piłkarskiej”

Zbigniew Boniek udzielił wywiadu dziennikowi Rzeczpospolita. Prezes PZPN chce wspierać polski futbol, mimo że jego kadencja wygasa w połowie sierpnia. Będzie chciał zorganizować kolejną wielką imprezę.

Czas na pracę w UEFIE

Zbigniew Boniek po odejściu z Polskiego Związku Piłki Nożnej skupi się na pracy w UEFIE. 65-letni działacz został wiceprezydentem wspomnianej organizacji. Były piłkarz Romy czy Juventusu nadal jednak będzie chciał dbać o polską piłkę nożną. W planach ma zorganizowanie dużej imprezy.

– Od roku 2012 Polska organizowała mistrzostwa świata drużyn U-20, mistrzostwa Europy U-21, dwukrotnie – w Warszawie i Gdańsku – finały Ligi Europy. To samo nie przyszło. Chciałbym, żeby tak było nadal, i na pewno będę pomagał. Mam jeszcze jeden pomysł na zorganizowanie w Polsce dużej imprezy piłkarskiej – powiedział w rozmowie z Rzeczpospolitą Zbigniew Boniek.

Kto następcą Bońka?

65-latek wypowiedział się również na temat nadchodzących wyborów na prezesa PZPN. Media spekulowały, iż Boniek namaścił na swojego następcę Marka Koźmińskiego. Wiceprezydent UEFA zdementował te doniesienia.

– Słyszałem, że namaściłem Marka Koźmińskiego, ale nic o tym nie wiem. Oczywiście mam sympatię do Marka, bo każdy ma swoje preferencje, ale ja się do wyborów nie wtrącam. To są dwaj wiceprezesi, pracujący ze mną od samego początku kadencji, czyli od niemal dziewięciu lat. Żadnego nie namaszczam. Kto będzie, ten będzie – zaznaczył Zbigniew Boniek.

Źródło: Rzeczpospolita

Lech Poznań ma na oku drugiego lewego obrońcę. To wychowanek AC Milan

Według włoskich mediów Gian Filippo Felicioli znalazł się na celowniku Lecha Poznań. Trivenetogoal.it twierdzi, iż transfer dobiega do finalizacji.

Walka o trofeum

Przed Lechem Poznań arcyważny sezon. W marcu klub o kolejowych korzeniach będzie obchodził stulecie swojego istnienia. Maciej Skorża otwarcie mówi, że celem Kolejorza na kampanię 2021/22 będzie mistrzostwo Polski.

Mimo to Lech wciąż nie ma skompletowanej kadry. To oznacza, że kibice Kolejorza wciąż mogą oczekiwać na nowe transfery. O jednym z nich donosi włoska prasa, a konkretnie „Trivenetogoal”.

Wychowanek Milanu może trafić do Poznania

Dziennikarze wspomnianej redakcji uważają, że Lech Poznań zainteresował się 23-letnim wychowankiem AC Milan, który obecnie reprezentuje barwy Venezii. Gian Filippo Felicioli zagrał tylko w jednym spotkaniu Rossonerich. Ostatnie lata spędzał na wypożyczeniach w Ascoli, Perugii i Hellasie.

Włoski lewy obrońca od 2019 roku reprezentuje barwy klubu z Wenecji. Drużyna awansowała w poprzednim sezonie do Serie A, a Felicioli zagrał w 25 meczach. Teraz klub zamierza się pozbyć 23-latka.

Portal transfermarkt.de wycenia Gian Filippo Felicioliego na 500 tys. euro. Jego umowa z Venezią obowiązuje do 30 czerwca 2023 roku. 23-latek byłby drugim lewym obrońcą sprowadzonym do Kolejorza w obecnym oknie transferowym. Wcześniej do klubu dołączył Barry Douglas.

Mogli wziąć Jaroszyńskiego

Sebastian Staszewski z portalu Interia Sport poinformował, że jedną z opcji Lecha Poznań był Paweł Jaroszyński. Ostatecznie polski lewy obrońca trafił do Salernitany.

https://twitter.com/s_staszewski/status/1416790185816338442

Źródło: Trivenetogoal.it, Twitter

Ponad 50 milionów euro za Lewandowskiego! Bayern przyjmie ofertę?

Robert Lewandowski znalazł się na celowniku kolejnego uznanego klubu. Zagraniczni dziennikarze piszą o zainteresowaniu Polakiem ze strony Chelsea.

W ostatnich tygodniach wyjątkowo dużo mówi się o zainteresowaniu Robertem Lewandowskim w kontekście potencjalnego transferu. Mimo wszystko na wszystkie plotki należy patrzeć z przymrużeniem oka, gdyż Polak świetnie czuje się w Bayernie, gdzie wciąż ma okazję, by walczyć o najważniejsze trofea.

Przypomnijmy, że Lewandowski gra w klubie z Bawarii od 2014 roku. Jego obecny kontrakt obowiązuje do końca czerwca 2023 roku. Jeśli znajdzie się chętny na Polaka, to będzie musiał za niego zapłacić niemałe pieniądze. Portal „Transfermarkt” wycenia 32-latka na 60 milionów euro.

Lewandowski w Chelsea?

Dziennikarze „The Sun” poinformowali w niedzielny poranek o zainteresowaniu Lewandowskim ze strony Chelsea. Według wspomnianego źródła kapitan reprezentacji Polski jest alternatywą dla Erlinga Haalanda.

20-letni napastnik BVB od wielu miesięcy jest łakomym kąskiem na rynku transferowym. Jeśli włodarzom „The Blues” nie uda się sprowadzić Erlinga Haalanda, wtedy spróbują zakontraktować Roberta Lewandowskiego. Brytyjczycy są skłonni zapłacić za Polaka 50 milionów funtów.

https://twitter.com/iMiaSanMia/status/1416727057766158336

źródło: The Sun

Lukas Podolski skomentował debiut w barwach Górnika Zabrze. „Sam meczu nie wygram”

Za Lukasem Podolskim pierwszy mecz w barwach Górnika Zabrze. Po zejściu z boiska były reprezentant Niemiec zabrał głos ws. samego spotkania oraz opowiedział o zbliżającym się starcie polskiej ligi.

W sobotę Górnik Zabrze rozegrał kolejny sparing w ramach przygotowań do rozpoczynającego się sezonu. W wyjściowym składzie na mecz z Banikiem Ostrawa znalazł się Lukas Podolski, dla którego był to debiut w nowych barwach.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Trener Górnika zabrał głos po debiucie Podolskiego. „Gdy mamy pracę fizyczną, cierpi”

Debiut Podolskiego

Pierwszy mecz Podolskiego w Górniku Zabrze z pewnością nie wyglądał tak, jakby wymarzył sobie sam zawodnik. „Górnicy” przegrali ze wspomnianym Banikiem Ostrawa 1:3. Były reprezentant Niemiec na boisku przebywał tylko w pierwszej połowie. W pomeczowym wywiadzie Lukas zaznaczył, że do wyników sparingów nie przywiązuje większej wagi.

– W sparingach zwycięstwa nie są najważniejsze. Chcę złapać odpowiednią formę i poznać drużynę. Za tydzień start sezonu, zespół musi być przygotowany na pierwszy mecz. Dziś chodziło o to, by złapać kondycję, formę, poznać drużynę – skomentował Lukas Podolski.

– Pomagam chłopakom, ale sam meczu nie wygram, nie podam sam do siebie i nie strzelę, musimy prezentować się dobrze jako drużyna. Trzeba sobie wzajemnie pomagać, to w piłce nożnej normalne – dodał.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Lukas Podolski: Wiem, że robiliście sobie żarty. Mówiliście, że nigdy nie trafię do Górnika [WIDEO]

Podolski gotowy do gry?

Start nowego sezonu polskiej Ekstraklasy zbliża się wielkimi krokami! Nową kampanię najważniejszych rozgrywek w kraju zainauguruje mecz Termaliki Bruk-Bet Nieciecza ze Stalą Mielec, który jest zaplanowany na 23 lipca. Górnik Zabrze do rywalizacji przystąpi 2 dni później, kiedy zmierzy się na wyjeździe z Pogonią Szczecin. Występ Lukasa Podolskiego w tym meczu wciąż nie jest pewny.

– Nie wiem, czy wystąpię w pierwszej kolejce. Nie ma jeszcze decyzji. Zagrałem pierwszy mecz po długiej przerwie, jestem w treningu od tygodnia. Podchodzę do tego spokojnie. Wiem, że chcecie, żebym od razu grał i strzelał. Być może nadejdą trudne chwile, gdy nie wygramy trzech czy czterech spotkań. Ale tutaj, na tym stadionie i przed tymi kibicami, murawa musi się palić! Potrzebuję paru tygodni, żeby się zaaklimatyzować. Tak to wygląda na całym świecie – powiedział Podolski.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ile Podolski zarobi w Górniku? Klub z Meksyku proponował mu 5 razy więcej!

Trener Górnika zabrał głos po debiucie Podolskiego. „Gdy mamy pracę fizyczną, cierpi”

Lukas Podolski zaliczył swój debiut w Górniku Zabrze. Podopieczni Jana Urbana przegrali w towarzyskim spotkaniu z Banikiem Ostrawa 1:3. Szkoleniowiec Górnika na pomeczowej konferencji prasowej ocenił postawę mistrza świata z 2014 roku.

Lukas Podolski po wielu latach zapowiedzi wreszcie dołączył do Górnika Zabrze. Piłkarz zadebiutował w towarzyskim meczu przeciwko Banikowi Ostrawa. Ślązacy przegrali to spotkanie 1:3.

Niegotowy mistrz świata

Podczas spotkania było widać, że Lukas Podolski nie jest jeszcze gotowy do gry na 100%. Szkoleniowiec Górnika Zabrze, Jan Urban zabrał głos w tym temacie na pomeczowej konferencji prasowej.

– Lukas Podolski nie jest jeszcze w pełni przygotowany do meczu. To, w jaki sposób gospodaruje siłami i ile widzi na boisku, sprawia, że braków aż tak nie widać. Lukas na pewno nam pomoże, widać to już podczas treningów – powiedział trener biało-niebiesko-czerwonych.

– Na małym boisku jest kozakiem, ale gdy mamy pracę fizyczną, cierpi. On jest tego świadomy. Od razu mówił, że potrzebuje czasu, by się przygotować. Nie da się oszukać organizmu – dodał Urban.

– Podolski jest zbyt doświadczonym zawodnikiem, żeby oszukiwać siebie i mnie. Zna swoje możliwości, musimy być cierpliwi – podsumował.

Źródło: Górnik Zabrze, WP Sportowe Fakty

Fatalny początek sezonu dla Grzegorza Krychowiaka. Przyczynił się do porażki w superpucharze [WIDEO]

Lokomotiw Moskwa uległ Zenitowi Sankt Petersburg w meczu o Superpuchar Rosji. Przy pierwszej z bramek dla mistrzów Priemjer Ligi nie popisał się Grzegorz Krychowiak. Piłka po jego podaniu trafiła do rywala, a ten wykorzystał sytuację na strzelenie gola.

Fatalny start „Krychy”

Zenit zdobył pierwszą bramkę w 27. minucie. Daler Kuzjajew przejął niebezpieczne zagranie Grzegorza Krychowiaka i skierował się w stronę bramkarza Lokomotiwu. Po przeholowaniu piłki uderzył zza pola karnego, a na tablicy z wynikiem było już 1:0.

Zobacz wideo:

https://twitter.com/zenit_spb/status/1416436909149143049

Ostatecznie „Loko” przegrali aż 0:3. Oprócz Grzegorza Krychowiaka wystąpił również inny Polak, Maciej Rybus. Pozostałe bramki z tego spotkania znajdują się poniżej:

https://twitter.com/zenit_spb/status/1416450594387152903

https://twitter.com/zenit_spb/status/1416456367909609472

Aleksander Buksa popisał się w debiucie w Genoi. Piękna asysta 18-latka [WIDEO]

Aleksander Buksa dołączył do Genoi z Wisły Kraków jako wolny agent. Młody atakujący dał popis swoich umiejętności w nieoficjalnym debiucie. W swoim pierwszym spotkaniu asystował przy trafieniu kolegi.

Zmienił Polskę na Włochy

Przyszłość Aleksandra Buksy ważyła się od kilku miesięcy. Ostatecznie 18-latek wylądował w Genoi po tym, jak nie przedłużył kontraktu z Wisłą Kraków. Podczas przedsezonowego zgrupowania zaliczył swój nieoficjalny debiut.

Zobacz również: Buksa zdradził kulisy rozstania z Wisłą. „Nie chcę mieć etykiety gościa, który rzuca się na pieniądze”

Na początek asysta

Aleksander Buksa wystąpił w barwach Genoi po raz pierwszy w sparingu przeciwko FC Stubai. Polak popisał się świetnym zagraniem do kolegi z zespołu, który wykończył akcję bramką. Wideo z całego zdarzenia znajduje się poniżej:

https://twitter.com/K_Rogolski/status/1416491654626820102


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.