NEWSY I WIDEO

Patrik Schick wychwala Roberta Lewandowskiego. „Zdecydowanie jest obecnie najlepszym napastnikiem”

Patrik Schick w rozmowie z Bild am Sonntag wypowiedział się na temat Roberta Lewandowskiego. Czeski snajper Bayeru Leverkusen nazwał kapitana reprezentacji Polski najlepszym napastnikiem na świecie.

Schick wychwala Lewandowskiego

Robert Lewandowski jest liderem klasyfikacji strzelców ligi niemieckiej. Polak ma na koncie 20 trafień, jednak tuż za jego plecami znajduje się Patrik Schick. Czech zdobył 17 bramek w bieżącym sezonie Bundesligi. Napastnik Bayeru Leverkusen w rozmowie z Bild am Sonntag podjął temat swojego konkurenta z walki o armatkę dla najlepszego strzelca.

– Mogę się od niego czegoś nauczyć. Zawsze, gdy go widzę, zadaję sobie pytanie, jak można strzelać tak dużo goli. Nie znalazłem jeszcze odpowiedzi – powiedział Patrik Schick.

Kto najlepszym napastnikiem w historii futbolu?

Dziennikarz Bild am Sonntag zapytał snajpera Bayeru Leverkusen o najlepszego napastnika wszech czasów. Czech przedstawił swoją propozycję.

– Trudno jest porównywać zawodników z ostatnich 50 lat. Powiedziałbym, że Ronaldo był najlepszym napastnikiem w historii. Być może Lewandowski zdobywa więcej bramek, ale Ronaldo był wyjątkowy – ocenił.

Źródło: WP Sportowe Fakty, Twitter

Jak powiedział, tak zrobił. Lewandowski wylicytował olimpijskie złoto Dawida Tomali

Podczas sobotniej Gali Mistrzów Sportu Robert Lewandowski zapowiedział, że weźmie udział w licytacji złotego medalu olimpijskiego Dawida Tomali. 33-latek wygrał aukcję wpłacając 280 tysięcy złotych, a krążek zwrócił właścicielowi.

Chociaż tutaj się udało

W sobotni wieczór odbyła się 87. Gala Mistrzów Sportu zorganizowana przez Przegląd Sportowy. Statuetka dla najlepszego polskiego sportowca po raz trzeci trafiła do Roberta Lewandowskiego, chociaż nie wszyscy byli zadowoleni z wyboru, jakiego dokonali głosujący.

4. miejsce w plebiscycie zajął Dawid Tomala, który w ubiegłym roku niespodziewanie został mistrzem olimpijskim w chodzie na 50 kilometrów. 32-latek podczas gali poinformował, że przekaże swój medal na licytację, a dochód z niej trafi na cele charytatywne. Swój udział w aukcji zapowiedział Robert Lewandowski.

– Myślę, że wezmę udział w licytacji. Dawid, może zobaczysz, że jestem. Dzieciom zawsze chętnie pomogę. Zdaję sobie sprawę, że nie o wszystkim trzeba mówić, ale mówmy jak najczęściej o tej akcji. Niech każdy dołoży swoją cegiełkę. Na szczytne cele nigdy za wiele – powiedział kapitan reprezentacji Polski w rozmowie z „Polsatem Sport”.

Jak informuje Onet, napastnik Bayernu Monachium dotrzymał słowa. Lewandowski wygrał licytację, która odbyła się w niedzielę w Hotelu Marriot w Warszawie, a za medal zapłacił 280 tysięcy złotych. Pieniądze te trafią do 12-letniego Kacpra Woźniaka. Chłopiec musi przejść kosztowną operację, aby móc nauczyć się samodzielnie chodzić.

To nie koniec dobrych wieści. Lewandowski nie tylko wsparł chorego chłopca, ale także nie zatrzymał wylicytowanego złota. Medal wrócił do swojego właściciela – mistrza olimpijskiego z Tokio Dawida Tomali.

Brutalne wejście w 1. minucie meczu PNA. To powinna być czerwona kartka [WIDEO]

Kamerun pokonał reprezentację Burkina Faso (2-1) w pierwszym meczu tegorocznego Pucharu Narodów Afryki. Już w drugiej minucie spotkania jeden z piłkarzy gości mógł wylecieć z boiska z czerwoną kartką. Steeve Yago dopuścił się bardzo ostrego wejścia.

https://twitter.com/PoorEPLreferees/status/1480212999503818764?fbclid=IwAR0IbwVryM5S_97h6v3dYVJPx0CS5T_yJ4wuaEhZkcKgAN77HNOa169IksQ

Na szczęście dla zawodnika faul zakończył się tylko żółtym kartonikiem. Gdyby jednak takie wejście nastąpiło w dalszej fazie meczu, niewykluczone, że Yago nie dokończyłby spotkania.

 

Puchacz już w Turcji. Ogłoszenie wypożyczenia kwestią czasu [WIDEO]

Tymoteusz Puchacz w niedzielę wieczorem pojawił się w Turcji. W Trabzonie ma oficjalnie zasilić szeregi Trabzonsporu. Polak zmieni klub na zasadzie wypożyczenia z Unionu Berlin. 

Od dawna pojawiały się informacje o potencjalnej zmianie pracodawcy przez Puchacza zimą. 22-latek nie łapał się do składu Unionu i wyraźnie odstawiał poziomem od reszty zespołu. Na braki taktyczne Polaka miał mocno narzekać Urs Fischer, trener stołecznej ekipy.

Wypożyczenie kwestią czasu

Mimo wszystko berlińczycy nie chcieli na dobre pozbywać się „Puszki”. Zdecydowano więc o wysłaniu go na wypożyczenie. Najprawdopodobniej padnie na turecki Trabzonspor, o którym informacje pojawiały się już od kilku tygodni.

Kluby porozumiały się między sobą jakiś czas temu. W niedzielę wieczorem pojawiło się, natomiast nagranie, gdzie widać Puchacza wsiadającego do autokaru w Trabzonie. Oficjalne ogłoszenie wypożyczenia jest zapewne kwestią czasu.

Jobe Bellingham zadebiutował w Birmingham. Pójdzie śladami starszego brata?

Większość kibiców do tej pory kojarzyła tylko Jude’a Bellinghama. Jednak za niedługo może się to zmienić, ponieważ młodszy z braci Bellingham właśnie zadebiutował w Birmingham City. Na dodatek media donoszą, że 16-latek już za niedługo może dołączyć do brata przenosząc się do Borussii Dormund.

Chodzi oczywiście o Jobe’a Bellinghama, który w sobotnim spotkaniu Birmingham z Plymouth dostał szanse pokazania swoich umiejętności przez 20 minut. Nie umknęło to uwadze Jude’a, który na Twitterze skomentował występ brata. Warto dodać, że wraz z debiutem Jobe stał się drugim najmłodszym debiutantem w historii Birmingham. Pierwsze miejsce zajmuje jego brat.

Chytry plan BVB

Według informacji niemieckich mediów Borussia już od dłuższego czasu rozważa sprowadzenie młodszego z braci Bellingham. Chodzi nie tylko o talent młodego piłkarza, ale też o jego więzy rodzinne. Włodarze liczą na to, że młodszy brat skłoniłby Jude’a do dłuższego pobytu na Signal Iduna Park.

Szalony mecz w Rzymie! Szczęsny ratuje zespół przed remisem [WIDEO]

W niedzielnym meczu Serie A Juventus pokonał na wyjeździe AS Romę 4:3. W 81. minucie Matthijs De Ligt zagrywał piłkę ręką w swoim polu karnym za co został drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką. Do jedenastki podszedł Lorenzo Pellegrini, jednak pewną interwencją popisał się Wojciech Szczęsny, który uratował Starą Damę przed utratą punktów.

https://twitter.com/ELEVENSPORTSPL/status/1480257662109589506?s=20

Ekspert ocenił szanse Kacpra Kozłowskiego w Brighton. „Będę bardzo zaskoczony, jeśli…”

Będę bardzo zaskoczony, jeśli uda mu się na dobre wejść do pierwszej drużyny po zaledwie półrocznym wypożyczeniu – ocenił transfer Kacpra Kozłowskiego jeden z prowadzących podcastu nt. Brighton. Niewykluczone, że w przyszłym sezonie reprezentant Polski uda się na kolejne wypożyczenie.

Kacper Kozłowski stał się bohaterem jednego z najdroższych transferów w historii Ekstraklasy. Jeśli wierzyć danym na portalu „Transfermarkt”, na ten moment współdzieli on transferowy rekord wraz z Jakubem Moderem. Oba panowie mieli zostać kupieni przez Brighton za około 11 milionów euro.

Wypożyczenie Kozłowskiego

Na debiut Kacpra Kozłowskiego w barwach Mew przyjdzie nam jeszcze poczekać co najmniej do początku sezonu 2022/2023. Wszystko za sprawą wypożyczenia, na jakim przebywa obecnie 18-latek w belgijskim Royal Union Saint-Gilloise. Niewykluczone jednak, że w przyszłym sezonie Kozłowski zostanie ponownie wypożyczony, o czym mówi w rozmowie z „Weszło” Ben Spalding, jeden z prowadzących podcast „Seagulls Social” nt. Brighton.

– W klubie jest wielu zawodników, którzy grają na jego pozycji. Jeśli chciałby dostawać swoje szanse w Premier League już w przyszłym sezonie, musiałby naprawdę bardzo zaimponować podczas wypożyczenia w Union Saint-Gilloise. Jeśli chcemy szukać dla niego jakichś pozytywów, to takim może być odejście Yvesa Bissoumy w letnim okienku. Budzi on spore zainteresowanie na rynku. Jeżeli odejdzie, to zwolni się jedno miejsce do gry – skomentował Ben Spalding.

– Będę bardzo zaskoczony, jeśli uda mu się na dobre wejść do pierwszej drużyny po zaledwie półrocznym wypożyczeniu, ale z drugiej strony nie takie rzeczy widzieliśmy już w piłce nożnej. Bardziej realistycznie brzmi jednak scenariusz z kolejnym wypożyczeniem, być może do jakiegoś klubu w Championship. Tam na pewno zyskałby bezcenne doświadczenie z angielską piłką, które mogłoby zaprocentować w przyszłości – dodał.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kozłowski już pracuje w nowej drużynie! Royal Union opublikował zdjęcia z treningu

Reakcje na transfer

A jak na transfer zareagowali kibice Brighton? Nie da się ukryć, że ze względu na samą wysokość transakcji wzbudziła ona duże zainteresowanie. Jednak wcześniej mało kto spodziewał się takiego transferu.

– Nie tylko ja, ale wielu fanów Brighton było zaskoczonych tym transferem, bo nie jest to ogólnie znane nazwisko dla kibica piłki nożnej. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że jego sprowadzeniem był zainteresowany także Liverpool, co sprawia, że jego transfer do Brighton smakuje jeszcze lepiej – czytamy.


źródło: weszlo.com

PZPN chce wykorzystać sytuację znanego trenera. Kulesza próbuje nawiązać z nim kontakt

Według serwisu Sport.pl PZPN próbują skontaktować się ze Slavenem Biliciem. Chorwat niedawno rozstał się z chińskim BJ Guoan.

Bogate CV i powrót do Europy

Slaven Bilić w przeszłości prowadził m.in. reprezentację Chorwacji, Lokomotiv Moskwa, Besiktas, West Ham United czy West Brom. Niedawno rozstał się z chińskim BJ Guoan, aby wrócić do Europy i być bliżej rodziny.

PZPN chce wykorzystać sytuację Bilicia

Tę sytuację będzie chciał wykorzystać Polski Związek Piłki Nożnej. Według Sport.pl polscy działacze próbują skontaktować się z Chorwatem. Mają wybadać, czy Bilić jest gotowy do podjęcia nowej pracy.

Prezes spotkał się z Cannavaro

Cezary Kulesza zamierza ogłosić nazwisko nowego selekcjonera 19 stycznia. Prezes PZPN jest już po spotkaniu z Fabio Cannavaro. Według medialnych doniesień sternik polskiej federacji był zadowolony z przebiegu rozmów z włoską legendą.

Źródło: Sport.pl

Puchacz odrzucił ofertę Werderu Brema i zagra w Turcji. Jutro przejdzie testy medyczne

Wszystko wskazuje na to, że Tymoteusz Puchacz resztę sezonu 2021/2022 spędzi w Turcji. W mediach pojawiła się także informacja, że reprezentant Polski otrzymał także ofertę wypożyczenia z 2. Bundesligi, którą odrzucił. 22-latek zdecydował się na tymczasową zmianę otoczenia.

Kariera Tymoteusza Puchacza z pewnością nie potoczyła się po jego myśli. 22-latek latem ubiegłego roku odszedł z Lecha Poznań na rzecz występującego w Bundeslidze Unionu Berlin. Niemiecki klub zapłacił za Polaka 2,5 miliona euro, co jest obecnie trzecim najdroższym transferem w historii Unionu!

Nie przekonał trenera

Mimo wydania całkiem dużej sumy na polskiego piłkarza trener Unionu nie ma do niego zbyt dużego zaufania. Głównym problemem Polaka są przede wszystkim braki w grze defensywnej. W tym sezonie Puchacz zagrał w 7 meczach swojego zespołu, za każdym razem były to rozgrywki Ligi Konferencji Europy, gdzie radził sobie ze zmiennym szczęściem. Mimo regularnej gry w pucharach Polak nie doczekał się debiutu w Bundeslidze, zaledwie dwukrotnie pojawiał się w kadrze meczowej.

Puchacz wypożyczony!

Tymoteusz Puchacz oraz władze Unionu Berlin doszli do porozumienia, że dobrym wyjściem z tej sytuacji może być wypożyczenie do końca tego sezonu. Jak informuje niemiecki „Kicker”, pozostałą część sezonu Puchacz ma spędzić w Turcji, a dokładniej w Trabzonsporze. W umowie między oboma klubami nie została zawarta opcja wykupu. Testy medyczne przed dopięciem wypożyczenia mają odbyć się już w poniedziałek.

Oferta z Werderu

Ciekawą informację dodał do całej sprawy Tomasz Urban. Z wpisu polskiego dziennikarza dowiadujemy się, że Tymoteusz Puchacz miał otrzymać ofertę wypożyczenia do występującego w 2. Bundeslidze Werderu Bremu. Piłkarz Unionu zdecydował się jednak na diametralną zmianę otoczenia i wypożyczenie do Turcji.


źródło: Kicker

Lewandowski odniósł się do poszukiwań nowego selekcjonera. „To musi być osoba, która zna reprezentację”

Trwają poszukiwania nowego selekcjonera dla reprezentacji Polski. Na razie nadal nie wiadomo, kto obejmie kadrę przed meczem barażowym z Rosją. Robert Lewandowski odniósł się do sprawy po wygraniu plebiscytu na Sportowca Roku w Polsce. 

Cezary Kulesza ma ręce pełne roboty. Prezes PZPN musi jak najszybciej znaleźć nowego selekcjonera, który poprowadzi kadrę w barażach o mistrzostwa świata. W gronie potencjalnych kandydatów znajduje się wielu szkoleniowców, zarówno z kraju, jak i z zagranicy.

Co na to kapitan?

O wybór nowego selekcjonera zapytano Roberta Lewandowskiego. 33-latek odebrał wczoraj statuetkę dla Najlepszego Sportowca Roku w Polsce w plebiscycie „Przeglądu Sportowego”. Po gali odbył rozmowę z Aldoną Marciniak i Maciejem Szmigielskim.

– W tym momencie, zważywszy na to, że mamy 2-3 treningi przed pierwszym meczem, przede wszystkim to musi być osoba, która zna reprezentację. Chyba Polak byłby osobą, która by szybciej do nas dotarła. Zawsze jak jest trener zagraniczny, to trzeba trochę czasu, żeby zrozumieć język, nie jakim mówi, ale język ciała, język piłkarski – stwierdził Lewandowski.

– Zobaczymy, jaka będzie decyzja, ale myślę, że polski trener wiedziałby jak najszybciej do nas dotrzeć, jak nas zmotywować i powiedzieć, w którym kierunku chcemy iść i jak mamy grać. To jest moje osobiste zdanie, ale prezes będzie wybierał i jego decyzję poznamy w swoim czasie – dodał.

Kapitan „Biało-Czerwonych” odniósł się również do możliwe powrotu Adama Nawałki. Szanse byłego selekcjonera kadry z lat 2014-2018 wciąż są bardzo wysokie. Głównie ze względu na to, że doskonale zna reprezentację. Jak podkreśla sam Lewandowski – wspólnie przeżyli wiele pięknych momentów.

– Przeżyliśmy wiele fantastycznych momentów i tego się nie zapomina. My doceniamy cały ten czas, który spędziliśmy z trenerem Nawałką, te dobre momenty, chociaż oczywiście skończyło się tymi słabszymi. Ale sport jest po to, żeby wyciągać wnioski, uczyć się na błędach. Nie ma idealnego sukcesu. Jest parę też innych kandydatur, to jest ból głowy prezesa Kuleszy, ale ma spokój i to jest najważniejsze przy podejmowaniu takiej decyzji – powiedział „Lewy”.

Trudny mecz

Mecz barażowy z Rosją będzie miał wielki ciężar. Sama stawka spotkania może przytłaczać, natomiast historia również nie jest nam przychylna. Ze „Sborną” zagramy bowiem w Moskwie na Łużnikach. W przyszłości „Biało-Czerwoni” nigdy nie byli w stanie pokonać tam naszych marcowych rywali.

– Historia jest po to, żeby ją zmieniać. Sam ją w poprzednim roku kilka razy zmieniłem. Mam nadzieję, że teraz będzie podobnie, jeśli chodzi o baraże. Wiem, że w tym meczu będzie wiele podtekstów, pewnie także tych politycznych. My musimy skupić się na tych sportowych – podkreślił.

– Podsumowując tę karuzelę trenerów – niezależnie od tego co się dzieje, ważne, żeby później drużyna wygrywała. Tego nam życzę – skwitował 33-latek.

Szpakowski chce polskiego selekcjonera w kadrze. Wskazał dwa nazwiska. Jedno zaskakuje

Nadal nie wiadomo, kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. W gronie kandydatów pojawiają się zarówno nazwiska szkoleniowców z krajowego podwórka, jak i zagranicznych fachowców. Według Dariusza Szpakowskiego to właśnie w tej pierwszej grupie powinniśmy szukać następcy Paulo Sousy.

Reprezentacja Polski w marcu podejmie Rosję w meczu barażowym o wyjazd na mistrzostwa świata. Na razie jednak „Biało-Czerwoni” pozostają bez selekcjonera, po tym, jak kadrę opuścił Paulo Sousa na rzecz Flamengo. Obecnie PZPN skupia się na poszukiwaniach nowego trenera.

Trzeba postawić na Polaka?

Głos w sprawie nowego selekcjonera zabrał Dariusz Szpakowski. Zdaniem komentatora Cezary Kulesza nie powinien już stawiać na zagranicznych specjalistów. 70-latek wskazał dwa nazwiska, które przede wszystkim należy wziąć pod uwagę.

– Polska piłka stoi przed arcytrudnym wyborem. Niech prezes rozmawia, dzwoni, pyta doradców. Oby to pozwoliło nam awansować na mundial – ocenił dla „TVP Sport”.

– Myślę, że nie powinniśmy teraz spoglądać w kierunku zagranicznego trenera. Adam Nawałka i Jerzy Brzęczek mogliby objąć kadrę. Oni znają polskie realia i zawodników. Najwięcej przemawia za Adamem, który potrafiłby to poukładać – dodał.

– Mam nadzieję, że na dwa spotkania i z tym efektem, o którym marzymy, czyli grą w Katrze. Zdecydowanie jestem za polską opcją – podsumował Szpakowski.

Arsenal zagra w specjalnych koszulkach. Kanonierzy wystąpią cali na biało

Arsenal razem z Adidasem stworzył akcje „No More Red”. Hasło nawiązuje do ubiegłego roku w, którym na londyńskich ulicach zamordowano rekordową liczbę nastolatków. Arsenal wystąpi w specjalnych koszulkach w ramach trzeciej rundy FA Cup w spotkaniu przeciwko Nottingham Forest.

W 2021 roku w Londynie zabito 30 nastolatków. Aż 27 z nich zginęło na skutek ataku nożownika. Niestety 2021 był pod tym względem najgorszym w historii miasta. W związku z tymi statystykami Arsenal nawiązał współprace z Adidasem i zapoczątkował akcje „No More Red”.

Pierwsze efekty współpracy zobaczymy już w niedzielnym spotkaniu z Nottingham Forest. Kanonierzy wyjdą na ten mecz w całkowicie białych strojach. Warto dodać, że koszulka nie zostanie przekazana do sprzedaży. Jednak Arsenal nie zamierza poprzestać tylko na wsparciu symbolicznym. Klub planuje stworzyć specjalną bezpieczną przestrzeń dla młodzieży grającej w piłkę. W planach są także spotkania z Ianem Wrightem czy też Idrisem Elbą.

Stępiński z kolejnym golem na Cyprze! Polak strzelił 6 bramkę w tym sezonie [WIDEO]

Mariusz Stępiński znowu daje o sobie znać. Polski napastnik strzelił bramkę w wygranym meczu Arisu z Achas (2-1). Dla snajpera był to szósty gol w tym sezonie ligi cypryjskiej. 

Trafienie 26-latka otworzyło wynik spotkania 15. kolejki Protathlima A’ Kategorias. Stepiński w 29. minucie popisał się ładnym strzałem głową, dzięki któremu umieścił piłkę w siatce Achas. Polak w bieżącym sezonie zdobył sześć goli w 16 występach dla Arisu Limassol. W dorobku ma także trzy asysty.

 

Jakub Kamiński coraz bliżej zmiany klubu! Transferowego rekordu jednak nie pobije

Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce Jakub Kamiński podpisze kontrakt z niemieckim VfL Wolfsburg. Mimo to polski skrzydłowy do końca sezonu ma reprezentować barwy Lecha Poznań i pomóc mu w walce o mistrzostwo Polski. Poznaliśmy także kwotę transferu.

W ostatnich tygodniach wiele mówiło się o transferze Jakuba Kamińskiego za granicę. Już od dłuższego czasu było wiadomo, że piłkarz Lecha najprawdopodobniej trafi do niemieckiej Bundesligi. Mówiło się o zainteresowaniu ze strony Borussii Dortmund, VfL Wolfsburg oraz RB Lipsk. Koniec końców to Wilki okazały się być najbardziej zdeterminowane, by pozyskać Kamińskiego.

Kamiński zagra w Bundeslidze!

Najnowsze wieści ws. przyszłości Jakuba Kamińskiego przekazał Sebastian Staszewski. Według jego wiedzy polski piłkarz ma podpisać umowę z VfL Wolfsburg jeszcze w ciągu kilku najbliższych godzin. Długość umowy ma wynosić 5 lat i ma ona obowiązywać od 1 lipca 2022 roku. Dzięki temu Polak dokończy obecny sezon w barwach Lecha Poznań.

Brak rekordu

Sebastian Staszewski dodał także, że kwota transferu ma wynieść 10 milionów euro. Tym samym Kamiński nie pobije transferowego rekordu w PKO BP Ekstraklasie. Rekord ten – według portalu Transfermarkt – należy do Jakuba Modera oraz Kacpra Kozłowskiego. Obaj mieli zostać sprzedani za 11 milionów euro.


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.