NEWSY I WIDEO

To jeszcze nie koniec!? Czesław Michniewicz wciąż ma ważny kontrakt z Legią

Być może to jeszcze nie koniec sagi związanej z wyborem selekcjonera reprezentacji Polski. Bazując na najświeższych doniesieniach, Czesław Michniewicz wciąż ma ważny kontrakt z Legią Warszawa. Jest to zaprzeczenie poprzednich pogłosek mówiących o tym, że 51-latek rozwiązał umowę ze stołecznym klubem.

Ostatnie tygodnie w polskich mediach sportowych nauczyły nas, że na wszystkie doniesienia dziennikarzy należy patrzeć z przymrużeniem oka. Gdy wydawało się, że Czesław Michniewicz jest na ostatniej prostej do objęcia reprezentacji Polski, pojawiły się nowe doniesienia. W mediach pojawiły się zaprzeczenia informacji mówiącej o tym, iż trener Michniewicz rozwiązał umowę z Legią.

Co z kontraktem?

W sobotnie popołudnie portal „weszło.com” przekazał, że w obliczu zainteresowania ze strony PZPN Czesław Michniewicz rozwiązał umowę z Legią Warszawa. Taki ruch byłby na rękę klubowi, który nie musiałby dalej wypłacać wynagrodzenia 51-letniemu trenerowi. W taki sposób klubowa kasa zaoszczędziłaby niemałą sumę pieniędzy, a Czesław Michniewicz mógłby podjąć się nowej pracy. Kontrakt Michniewicza z Legią obowiązywał/obowiązuje do końca czerwca 2022 roku.

Zdementowane doniesienia

Z najnowszych doniesień wynika, że Czesław Michniewicz wciąż jest formalnie związane z Legią Warszawa. Dziennikarze portalu „legia.net” potwierdzili, że Michniewicz jest obecnie faworytem Cezarego Kulesza. Dowiadujemy się jednak, że trener wciąż nie rozwiązał umowy z warszawskim klubem.

– Z naszych informacji wynika, że umowa między Legią a Michniewiczem wciąż jest ważna, trener może liczyć na kolejne wpływy na konto. Jeśli szkoleniowiec chciałby rozwiązać umowę, to oczywiście w Legii wszystkim byłoby to na rękę – przekazali dziennikarze serwisu „legia.net”.


źródło: legia.net

Poznaliśmy stanowisko obozu Nawałki. „Poziom wybierania trenera porównałbym do disco-polo”

Obóz Adama Nawałka skomentował dzisiejsze doniesienia mediów w sprawie wyboru selekcjonera reprezentacji Polski. Nastroje nie wydają się być najlepsze.

Wszystko wskazuje na to, że saga związana z wyborem selekcjonera reprezentacji Polski dobiega końca. Z dzisiejszych doniesień polskich dziennikarzy wynika, że następcą Paulo Sousy zostanie Czesław Michniewicz. 51-letni szkoleniowiec miał już nawet rozwiązać umowę z Legią Warszawa. Przedstawienie nowego selekcjonera ma nastąpić 31 stycznia.

Niezadowolony obóz Nawałki

Kontakt z otoczeniem Adama Nawałki nawiązali dziennikarze portalu „WP Sportowe Fakty”. Jak się dowiadujemy, obóz Nawałki nie otrzymał jeszcze ostatecznego komunikatu od Cezarego Kuleszy. Mimo wszystko zakontraktowanie Czesława Michniewicza jest już niemal pewne. Współpracownicy 64-letniego trenera wydają się być niezadowoleni takim obrotem spraw.

–  Określę to jednym słowem: kabaret. Poziom wybierania trenera porównałbym do disco-polo. Wieś tańczy i śpiewa – powiedziała jedna z osób z otoczenia Adama Nawałki.

Nawałka rozpoczął przygotowania

Ciekawe informacje przekazał także Sebastian Staszewski. Według jego wiedzy Adam Nawałka miał jeszcze w czwartek spotkać się z prezesem PZPN. Wcześniej były selekcjoner reprezentacji Polski miał otrzymać sygnał od Cezarego Kuleszy na rozpoczęcie przygotowań do marcowych baraży. Nawałka miał już nawet analizować materiały wideo z sesji treningowych Paulo Sousy.

https://twitter.com/s_staszewski/status/1487472952673288197

Czesław Michniewicz rozwiązał kontrakt z Legią Warszawa. Teraz formalnie może objąć reprezentację Polski

Według Macieja Wąsowskiego z portalu Weszło Czesław Michniewicz zerwał kontrakt z Legią Warszawa. To oznacza, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby 51-letni szkoleniowiec objął reprezentację Polski.

Michniewicz i Legia rozstali się na dobre

Czesław Michniewicz został zwolniony z Legii Warszawa jesienią 2021 roku. Trener wciąż miał jednak obowiązujący kontrakt do 30 czerwca 2022 roku. Maciej Wąsowski z portalu Weszło przedstawił nowe informacje w tej sprawie.

– Michniewicz otrzymał propozycję poprowadzenia reprezentacji Polski od prezesa PZPN Cezarego Kuleszy. Dowiedzieliśmy się, że wobec takiej oferty władze Legii nie robiły żadnych problemów z rozwiązaniem kontraktu, skoro i tak trener nie świadczył już usług pracy – czytamy w artykule.

Zwrot akcji na koniec

O ofercie PZPN-u dla Czesława Michniewicza jako pierwszy poinformował Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl. Więcej na ten temat w poniższym linku.

To od nowa… Nawałka NIE obejmie reprezentacji Polski?! Inny kandydat dogadany

Wiele wskazuje na to, że to właśnie Czesław Michniewicz zostanie zaprezentowany podczas poniedziałkowej konferencji prasowej. 51-latek ma doświadczenie w prowadzeniu reprezentacji, bowiem w przeszłości pracował jako selekcjoner kadry Polski do lat 21.

https://twitter.com/W_Kowal/status/1487456650575421445

Źródło: Weszło

To od nowa… Nawałka NIE obejmie reprezentacji Polski?! Inny kandydat dogadany

To będzie kolejny, ostatni już zwrot akcji w poszukiwaniach selekcjonera dla reprezentacji Polski? Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl podaje, że w poniedziałek Czesław Michniewicz zostanie ogłoszony nowym opiekunem „Biało-Czerwonych”. Jest to tyle zaskakująca informacja, że jeszcze kilka tygodni temu jego kandydatura wydawała się niemożliwa. 

Ogłoszenie nowego selekcjonera Polaków wydaje się już przesądzone. W ostatnich godzinach wydawało się, że Adam Nawałka ponownie obejmie reprezentację. Szkoleniowiec miał się spotkać z Cezarym Kuleszą i dogadać ostatnie szczegóły kontraktu. Tym samym miał pozbawić szans na zajęcie stanowiska przez innych kandydatów, w postaci Andrija Szewczenki czy Jana Urbana.

Kolejny zwrot akcji

Wszystko zdawało się zmierzać więc do zakończenia tej telenoweli, trwającej już zdecydowanie zbyt długo. Okazuje się jednak, że to jeszcze nie koniec. Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl podał bowiem, że w ostatniej chwili Cezary Kulesza… zmienił decyzję.

Dziennikarz poinformował, że przy okazji rozmów z Adamem Nawałką w głowie prezesa wciąż tlił się inny pomysł. Mowa o zatrudnieniu Czesława Michniewicza, jako selekcjonera Polaków. To właśnie niedawny trener Legii Warszawa i były opiekun narodowej kadry młodzieżowej ma w poniedziałek objąć pierwszą drużynę.

51-latek prawdopodobnie podpisze krótki kontrakt, zależny od wyniku spotkania barażowego z Rosją. To będzie właśnie główny cel dla Michniewicza – pokonać „Sbroną” na Łużnikach. Szkoleniowiec pojawi się w Warszawie w poniedziałek, aby wziąć udział w konferencji prasowej. Rozpocznie także swoje przygotowania do objęcia „Biało-Czerwonych”.

Oficjalnie: Cezary Kulesza wybrał nowego selekcjonera reprezentacji Polski. „Zaczynamy akcję „Rosja”

PZPN porozumiał się w sprawie umowy z nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Cezary Kulesza potwierdza, że następca Paulo Sousy został już wybrany.

Prezentacja trenera, który przygotuje biało-czerwonych do marcowych baraży do mistrzostw świata, odbędzie się w poniedziałek o godzinie 13:30. Transmisję z tego wydarzenia będzie można obejrzeć na Facebooku oraz kanale YouTube profilu „Łączy nas piłka”.

Kulesza w końcu się zdecydował

Proces selekcji trwał dokładnie miesiąc. Wśród kandydatów przewinęło się mnóstwo zarówno polskich jak i zagranicznych nazwisk. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej w rozmowie z „Onetem” zdradził, że nowy szkoleniowiec reprezentacji Polski został już wybrany.

– Od początku powtarzałem, że będę działał tak, by dokonać najlepszego wyboru dla reprezentacji. Trzeba było odłożyć emocje na bok i wszystko dokładnie przeanalizować, spotkać się i porozmawiać z kandydatami, poznać ich plan działania, wynegocjować warunki kontraktu oraz dobór współpracowników. To wymagało dużego nakładu pracy, ale i czasu. Data 31 stycznia była dla mnie granicznym terminem, dlatego już wcześniej poinformowałem zarząd PZPN-u, że ogłosimy tego dnia nowego selekcjonera – wyznał Kulesza.

59-latek nie ukrywa swojego zadowolenia ostatecznym rozstrzygnięciem. Według informacji przekazanych przez „Przegląd Sportowy” selekcjonerem naszej kadry na 100% zostanie Adam Nawałka.

– Mimo tych wszystkich wyjątkowych okoliczności dokonałem wyboru, z którego jestem zadowolony i uważam za najlepszy z możliwych. Nowy selekcjoner ma odpowiednie predyspozycje i doświadczenie, by pełnić tę funkcję, a swoją dotychczasową pracą udowodnił, że zasłużył na taką szansę. Ma moje pełne zaufanie i wsparcie. Zaczynamy akcję „Rosja” – mówi prezes PZPN-u o swoim wybrańcu.

Piłkarz Premier League obraził swój klub. Później przepraszał [WIDEO]

Skandaliczne zachowanie piłkarza Premier League odbiło się szerokim echem w Anglii. Ivan Toney podczas imprezy w obraził swój klub, Brentford. Zawodnik musiał publicznie przeprosić swojego pracodawcę.

Ivan Toney to kluczowy zawodnik Pszczół. Napastnik przyczynił się do awansu Brentford do Premier League, strzelając w poprzednim sezonie 31 bramek w Championship. Obecny ligowy bilans Anglika w tym sezonie to 21 spotkań i 6 goli.

Publicznie zwyzywał swój klub

Niedawno wybuchł skandal związany z Ivanem Toneyem w roli głównej. Piłkarz podczas imprezy został nagrany, jak obraża swój klub. „Je**ać Brentford” – powiedział 25-letni napastnik Pszczół. Wideo bardzo szybko rozniosło się po mediach społecznościowych.

https://twitter.com/ThatRexGuyy/status/1487107695928909824

Po wszystkim przeprosił kibiców i klub w swoich mediach społecznościowych

– Zdaję sobie sprawę, że użyłem języka, który jest nie do przyjęcia. Film został skrócony i zmontowany, ale wiem, że nie powinno dojść do takiej sytuacji. Wytłumaczyłem trenerowi, co się stało i przeprosiłem go. Chciałbym również przeprosić wszystkich kibiców Brentford. Kocham ten klub, w przyszłym tygodniu wrócę do klubu i będę chciał strzelić jak najwięcej goli do końca sezonu – napisał 25-latek.

Źródło: Twitter, Meczyki.pl

Fiorentina ściąga kolejnego napastnika. Krzysztof Piątek będzie miał dużą konkurencję

Fiorentina po sprzedaży Dušana Vlahovicia ma do rozdysponowania bardzo duże środki. Jej priorytetem jest solidne wzmocnienie pozycji napastnika.

W piątek popołudniu Juventus oficjalnie ogłosił pozyskanie serbskiego snajpera z „Violi”. Klub z Florencji zarobi na sprzedaży swojej największej gwiazdy nawet 80 milionów euro. Vlahović natomiast w Turynie ma zarabiać 7 milionów euro rocznie.

https://twitter.com/FabrizioRomano/status/1487145535433814023

Haul zakupowy

Po transferze Vlahovicia do „Starej Damy” Krzysztof Piątek był jedynym napastnikiem w składzie Fiorentiny. Taki stan rzeczy nie utrzymał się długo, bowiem do włoskiego klubu przeniósł się Arthur Cabral z FC Basel. „Viola” zapłaciła za Brazylijczyka 14.5 miliona euro.

I to najprawdopodobniej nie koniec wzmocnień na Stadio Artemio Franchi. Jak poinformował Gianluca Di Marzio bliski przeprowadzki do Serie A jest także Augustin Alvarez z urugwajskiego Penarolu. Jego transfer miałby zostać przeprowadzony jeszcze w styczniu, jednak sam zawodnik trafiłby do Fiorentiny po zakończeniu obecnego sezonu.

Oznacza to, że jeśli Krzysztof Piątek myśli o pozostaniu w ekipie „Lilii” na kolejne lata, to w najbliższych miesiącach będzie musiał wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, by przekonać do siebie trenera Vincenzo Italiano. Polak w dwóch dotychczasowych spotkaniach dla nowego klubu strzelił jedną bramkę.

Mateusz Borek ma zastrzeżenia co do działań Cezarego Kuleszy. „Ja kompletnie tego nie rozumiem”

Już w poniedziałek poznamy nazwisko nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Mateusz Borek twierdzi, że niektóre ruchy Cezarego Kuleszy w ciągu ostatniego miesiąca były całkowicie niezrozumiałe.

Początkowo następca Paulo Sousy miał być wybrany do 19 stycznia i ogłoszony podczas pierwszego posiedzenia PZPN-u w 2021 roku.  Pewnym kandydatem mediów do objęcia posady był Adam Nawałka, jednak Kulesza w pewnym momencie zmienił zdanie i rozpoczął negocjacje z Andrijem Szewczenką. Według dziennikarza „Kanału Sportowego” Prezes nie powinien postępować w ten sposób, po ustaleniu warunków kontraktu z byłym trenerem Lecha Poznań.

– Nie rozumiem takiego sposobu wybierania trenera oraz rozgrywania pewnych tematów przez ludzi odpowiedzialnych za kształtowanie pewnej polityki informacyjnej w PZPN – rozpoczął w rozmowie z portalem „sport.tvp.pl”.

– Znam Cezarego Kuleszę 20 lat. Uważam go za poważnego człowieka i biznesmena, który udowodnił na kilku płaszczyznach swojej działalności, że potrafi to robić. W najnowszej historii polskiej piłki nożnej Adam Nawałka wygrał najwięcej i zasłużył sobie na respekt. Jeśli ktoś chciałby wykorzystywać byłego selekcjonera do tego, aby rozgrywać jakieś swoje szachy i zatrudniać innego trenera, to ja kompletnie tego nie rozumiem – mówi Borek.

48-latek ma także wątpliwości co do słuszności pensji, jaką Kulesza oferował Ukraińcowi. 2,5 miliona euro, o których pisały media to według niego zdecydowanie zbyt wysoka kwota jak dla selekcjonera z tak małymi osiągnięciami.

– W polskich realiach, gdzie obecny PZPN wypominał Bońkowi, że ten płaci tyle pieniędzy Sousie, gdyby związek miał zapłacić Szewczence cztery razy więcej, na dodatek wyższą pensję niż otrzymują Roberto Mancini i Fernando Santos… Oni sięgnęli ze swoimi reprezentacjami po mistrzostwo Europy. Dla mnie byłoby to chore – twierdzi dziennikarz.

Lech Poznań z bombą transferową na koniec okienka? Klub chce sprowadzić wychowanka

Dawid Kownacki wróci do Lecha Poznań? Według „Głosu Wielkopolskiego” klub rozmawia na ten temat z Fortuną Duesseldorf. W grę wchodzi wypożyczenie zawodnika, ale do finalizacji spełnione muszą zostać pewne warunki. 

„Kolejorz” świetnie radzi sobie w tym sezonie Ekstraklasy. Lech zajmuje 1. miejsce w tabeli z przewagą czterech punktów nad drugą Pogonią Szczecin. Klub ma jednak świadomość, że musi dokonać wzmocnień, aby zapewnić sobie komfort głębi składu w walce o mistrzostwo Polski.

Powrót wychowanka

W tym celu na Bułgarską ma wrócić Dawid Kownacki. Wychowanek Lecha obecnie jest zawodnikiem Fortuny Duesseldorf, w której jednak nie idzie mu najlepiej. W bieżących rozgrywkach ma na koncie zaledwie osiem występów, w których strzelił jednego gola i zanotował jedną asystę.

Jak ustalił „Głos Wielkopolski” 24-latek może na zasadzie wypożyczenia przenieść się zimą do Lecha Poznań. „Kownaś” miałby być lekarstwem na trudną sytuację w ataku drużyny Macieja Skorży. Po kontuzji wraca dopiero Mikael Ishak, zaś Artur Sobiech opuścił cały okres przygotowawczy.

W piątek rozmowy w kwestii powrotu Kownackiego do Lecha nabrały tempa. „Głos Wielkopolski” podaje, że aby transfer doszedł do skutku, muszą zostać spełnione pewne warunki. Przede wszystkim Fortuna musi znaleźć zastępstwo za Polaka, nim ten odejdzie z klubu.

Problemem jest też podział pensji piłkarza. Niemcom zależy na tym, aby jak największą część pokrywała strona Polska. Działacze Lecha pracują natomiast nad zmniejszeniem wymagać Fortuny.

Kownacki jest wychowankiem „Kolejorza”. Z klubu odszedł w 2017 roku do Sampdorii za 4 mln euro. W koszulce Lecha wystąpił łącznie 117 razy. Strzelił też 27 goli i zanotował 11 asyst.

Frank Lampard wraca na ławkę trenerską. Anglik obejmie jeden z klubów Premier League

Zakończyły się poszukiwania trenera w Evertonie. Jak poinformował Fabrizio Romano nowym szkoleniowcem „The Toffees” zostanie Frank Lampard.

Klub z Liverpoolu nie miał menadżera, odkąd blisko dwa tygodnie temu z pracą pożegnał się Rafael Benitez. Zwolnienie Hiszpana było efektem fatalnej gry drużyny z Goodison Park w rundzie jesiennej Premier League. Everton po 20. kolejkach ma na koncie zaledwie 19 punktów w tabeli i zajmuje w niej 16. miejsce, z niewielką przewagą nad strefą spadkową.

Kandydatów naprawdę wielu. Przedstawiciele 9-krotnych mistrzów Anglii kontaktowali się z trenerami takimi jak Wayne Rooney oraz Vitor Pereira. W ostatnich dniach wydawało się, że to Portugalczyk ma największe szanse na zdobycie angażu. Tym bardziej, że legendarny zawodnik Manchesteru United wprost odmówił Evertonowi, stawiając wyżej swoją misję w Derby County.

– Everton kontaktował się z moim menedżerem w sprawie rozmowy kwalifikacyjnej, ale ja odrzuciłem propozycję. Jestem pewien, że kiedyś zostanę menedżerem w Premier League i wierzę, że będę na to gotowy na 100 proc. Gdyby to było w przyszłości z Evertonem, byłoby świetnie, ale teraz mam pracę do wykonania w Derby. Ta praca jest dla mnie ważna – powiedział 36-latek.

Lampard wraca na ławkę

Ostatecznie władze Evertonu nie dadzą szansy Pereirze. Według informacji przekazanych przez Fabrizio Romano nowym trenerem „The Toffees” już w sobotę może zostać ogłoszony Frank Lampard. Były zawodnik Chelsea wcześniej łączony był z Norwich City. Będzie to dla niego powrót do pracy po nieco ponad roku nieobecności.

Przypomnijmy, że w latach 2019-2021 Lampard był szkoleniowcem Chelsea, z której na początku ubiegłego roku został zwolniony.

Awans sportowy Arkadiusza Recy na horyzoncie? „Polski klub” zainteresowany obrońcą

Arkadiusz Reca zmieni klub? Włoskie media spekulują, że reprezentant Polski niebawem może trafić do grona innych zawodników z naszego kraju. Lewym obrońcą ma być zainteresowana Fiorentina. 

We Florencji obecnie występuje dwóch Polaków. Mowa o Bartłomiej Drągowskim oraz Krzysztofie Piątku, który wrócił do Serie A zimą. Do niedawna pojawiały się także informacje o zainteresowaniu Arkadiuszem Milikiem. Te plotki nieco jednak przycichły.

Awans sportowy?

Pojawiły się natomiast inne, równie ciekawe. Włoska gazeta „Il Secolo XIX” podaje, że działacze Fiorentiny zainteresowali się Arkadiuszem Recą, obecnie występującym w Spezii. Poza „Violą” swoje zainteresowanie mają wykazywać również władze Torino.

Klub Polaka zapewnił jednak, że zimą nie zamierza sprzedawać żadnego ze swoich zawodników. Może to więc oznaczać, że grono Polaków w Fiorentinie nie ulegnie powiększeniu. Podobna sytuacja czeka Arkadiusza Milika, który do końca sezonu ma pozostać zawodnikiem Olympique Marsylii.

Erling Haaland wskazał obrońcę, który sprawił mu największe problemy. „Był naprawdę dobry”

Pomimo młodego wieku Erling Haaland w swojej karierze miał już okazję zmierzyć się z najlepszym obrońcami na świecie. Utalentowany Norweg wskazał defensora, przeciwko któremu grało mu się najciężej.

Gwiazdor Borussii Dortmund rozgrywa kolejny świetny sezon. Pomimo kontuzji, która wykluczyła go z rywalizacji na ponad miesiąc zajmuje trzecie miejsce w tabeli strzelców Bundesligi, ustępując jedynie Patrikowi Schickowi oraz Robertowi Lewandowskiemu. Aktualnie 21-latek zmaga się z ponownym urazem mięśniowym.

Najtrudniejsi przeciwnicy

Haaland w rozmowie z „ESPN” poruszył temat rywali, którzy sprawili mu największe trudności w dotychczasowej karierze. W Niemczech jest jeden zespół „prześladujący” 15-krotnego reprezentanta Norwegii.

– Nigdy nie wygrałem z Bayernem Monachium, więc chyba muszę powiedzieć, że to najtrudniejszy rywal. Grałem z nimi sześć czy siedem razy. Przegrałem każde z tych spotkań – powiedział 21-latek. 

Jeśli chodzi natomiast o obrońcę drużyny przeciwnej, to jego wybór padł na Virgila van Dijka. Panowie mierzyli się ze sobą już kilkukrotnie. Najpierw w Lidze Mistrzów, kiedy Haaland grał jeszcze dla RB Salzburg, a następnie w eliminacjach mundialu w Katarze. Co ciekawe, 21-latek strzelił dwie bramki przeciwko drużynom, których defensywie dowodził Holender.

– Grałem przeciwko wielu dobrym obrońcom. Ważne jest również to, jak gra cała drużyna, czy będę znajdował się w odpowiednich sytuacjach. Ale Virgil van Dijk był naprawdę dobry – stwierdził napastnik BVB.

– Wiadomo, jak jest wysoki, a przy tym silny i szybki. Jego wyczucie czasu jest po prostu szalone. Nie sądzę, abym wygrał z nim choćby jeden pojedynek – zakończył.

Kolejny Polak będzie występował w Serie A. Mateusz Praszelik jest bliski zmiany klubu

W ostatnich dniach zimowego okienka transferowego możemy spodziewać się kolejnych przenosin Polaka do włoskiej Serie A. Mateusz Praszelik najprawdopodobniej zostanie zawodnikiem Hellasu Werona.

Spekulacje na temat ewentualnego odejścia Praszelika ze Śląska Wrocław trwają już od kilku tygodni. 21-latek miał znaleźć się w orbicie zainteresowań m.in. Sparty Praga oraz Club Brugge. Do żadnego z tych klubów jednak ostatecznie nie trafi.

Wszystko wskazuje na to, że młodzieżowy reprezentant Polski jeszcze w styczniu zostanie piłkarzem Hellasu Werona. Negocjacje w tej sprawie zostały potwierdzone przez agenta zawodnika „Wojskowych”.

– Śląsk otrzymał ofertę, którą jest w stanie zaakceptować. Czy ją zaakceptuje? Jeszcze nie wiem. Klauzula wynosiła 2 mln euro i taka będzie też kwota transferu. Mateusz uznał, że to jest coś, co go bardzo zainteresowało. Jest to wyzwanie, które chce podjąć. Nie jest to może spełnienie marzeń, ale na pewno coś, co dla każdego piłkarza grającego w piłkę – oferty z takiego klubu, z takiej ligi – to jest na pewno coś, co jak przychodzi, to się bierze. Mogę zdradzić, że negocjacje trwały od 3-4 dni – powiedział Tomasz Suwary.

Według Tomasza Włodarczyka z portalu „Meczyki.pl” transfer Praszelika do Włoch jest już niemal przesądzony. Pomocnik Śląska Wrocław podpisze z Hellasem 4,5 letni kontrakt. Polski klub otrzyma nadmienione wcześniej 2 miliony euro oraz 10% z kolejnego transferu swojej gwiazdy.

Udana runda

Praszelik ma za sobą bardzo dobrą jesień w PKO BP Ekstraklasie. W 15 spotkaniach strzelił 4 gole i zaliczył 3 asysty. Był to jego najlepszy okres podczas półtorarocznej przygody z wrocławskim klubem. Portal Transfermarkt wycenia go na 1.5 miliona euro. Następcą wychowanka Odry Wodzisław w stolicy Dolnego Śląska ma zostać Pirulo, pomocnik ŁKS-u.

Poznaliśmy dokładną datę ogłoszenia nazwiska nowego selekcjonera. Wiadomo już, kto nim zostanie

Za pośrednictwem Twittera Polski Związek Piłki Nożnej podał dokładną datę zaprezentowania następcy Paulo Sousy. „Przegląd Sportowy” natomiast przekonuje, że zostanie nim Adam Nawałka.

Jakiś czas temu Cezary Kulesza przeniósł datę prezentacji nowego selekcjonera na 31 stycznia. W piątek popołudniu na twitterowym koncie „Łączy nas piłka” opublikowano następujący komunikat:

– W poniedziałek o 13:30 zapraszamy na transmisję z konferencji prasowej, na której zostanie ogłoszony nowy selekcjoner reprezentacji Polski! – można przeczytać.

Transmisja zostanie przeprowadzona na Facebooku oraz kanale YouTube wspomnianego wcześniej profilu.

Selekcjoner już wybrany!

Jak poinformował „Przegląd Sportowy” w obliczu fiaska negocjacji z Andrijem Szewczenką trenerem naszej kadry zostanie Adam Nawałka. Powracający na stanowisko selekcjoner ma podpisać kontrakt do końca 2022 roku, a za przedwczesne zwolnienie 64-latka PZPN będzie musiał zapłacić.

W reprezentacji Polski Nawałka będzie mógł liczyć na zarobki rzędu 200 tysięcy złotych miesięcznie. Dodatkowo otrzyma on wysoką premię, jeśli biało-czerwonym uda się przejść przez nadchodzące baraże i awansować na mistrzostwa świata w Katarze.


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.