NEWSY I WIDEO

Krychowiak ma „na stole” ofertę z innego klubu. „Z miejsca mógłby podpisać umowę”

Grzegorz Krychowiak stanął na czele „buntu” zagranicznych piłkarzy występujących w FK Krasnodar. 32-latek chce jak najszybciej rozwiązać swój kontrakt z klubem, do czego namawiał również swoich kolegów. Jakub Kwiatkowski, rzecznik reprezentacji Polski zdradził, że pomocnik po zerwaniu umowy nie będzie musiał długo szukać nowego pracodawcy. 

Po inwazji Rosji na Ukrainę wielu zawodników stwierdziło, że nie chce grać w klubie z kraju-agresora. Tym bardziej że UEFA oraz FIFA nałożyły już na drużyny i reprezentację narodową swoje sankcje. Między innymi wykluczyły one rosyjskie zespoły z europejskich rozgrywek.

Wśród piłkarzy, którzy chcą koniecznie zmienić otoczenie znalazł się Grzegorz Krychowiak. Ba, polski pomocnik miał zainicjować „bunt” w drużynie i namawiać swoich kolegów do zerwania kontraktów. Ostatecznie jednak wszyscy poza nim zdecydowali się na zawieszenie swoich umów. „Krycha” wciąż twardo stoi przy swoim i negocjuje unieważnienie dokumentów.

Zostanie na lodzie?

Warto zaznaczyć, że ewentualnie zerwanie umowy może się wiązać z półrocznym okresem bezrobocia dla Krychowiaka. Może, ale nie musi. FIFA rozważa bowiem wydłużenie okienka transferowego do końca marca, tak aby piłkarze z Rosji oraz Ukrainy mogli znaleźć nowe kluby, jeśli zrezygnują z aktualnych umów.

Wiele wskazuje na to, że federacja faktycznie wprowadzi taką zmianę i ułatwi piłkarzom zmianę pracodawcy. Jeśli chodzi natomiast o same poszukiwania nowego klubu, to Krychowiak nie musi się martwić. Jakub Kwiatkowski, rzecznik reprezentacji Polski zdradził na kanale „Cioną po oczach”, że 32-latek ma „na stolę” ofertę od innej drużyny.

– Ma jedną bardzo poważną ofertę na stole. Gdyby się zdecydował i dogadał z Krasnodarem w sprawie rozstania, to praktycznie z miejsca mógłby podpisać umowę z nowym klubem. Jego agent rozmawia z władzami zespołu, żeby ten kontrakt została rozwiązany. Wszyscy czekają też na to, co zrobi FIFA. Okienka transferowe w najważniejszych ligach europejskich są zamknięte. Być może zapadnie decyzja, aby do końca marca przedłużyć okienko dla tych, którzy grali w Rosji bądź na Ukrainie – oznajmił Kwiatkowski.

– Grzegorz wykazał dużo cywilnej odwagi. Wrzucił oświadczenie polskich piłkarzy na swoje media społecznościowe, a wiadomo, że gra w rosyjskim klubie. Teraz zdecydował się z niego odejść. Atmosfera na terenie Rosji będzie gęstniała z każdym kolejnym dniem – dodał.

Ambasador RP na Ukrainie: „Bardziej się martwię o wynik Legii niż o moje bezpieczeństwo”

Bartosz Cichocki, ambasador Polski w Ukrainie i jedyny z krajów Unii Europejskiej rano rozmawiał z Robertem Mazurkiem z RMF FM. Gość dziennikarza obecnie przebywa w Kijowie, więc w centrum agresji rosyjskiej. Jak sam jednak przyznał – bardziej niż o swoje bezpieczeństwo, obawia się… wyniku najbliższego meczu Legii. 

Minęło już dobrych kilka dni od rozpoczęcia inwazji na Ukrainę. Siły rosyjskie, mimo dużej przewagi liczebnej, nie radzą sobie jednak z uporczywie walczącymi obrońcami. Wciąż trwają walki o najważniejsze miasta, jak Kijów czy Charków oraz o strategiczne lokalizacje.

„Martwię się o wynik Legii”

W Ukrainie stacjonuje wielu polskich dziennikarzy, stale relacjonujących stan wojny. Również Bartosz Cichocki, ambasador Polski przebywa na wschodzie, w ukraińskiej stolicy, a więc w Kijowie. Co więcej, jest on jedynym ambasadorem z krajów Unii Europejskiej, który pozostał w Ukrainie.

https://twitter.com/christopherjm/status/1499474258283614213?s=21&fbclid=IwAR2hg_Bk8xMyQhDQZ7c9I-4_jiug-O4ghBQjlTRw6KJ4yajbgofbTF-YY5A

Polityk udzielił wywiadu Robertowi Mazurkowi z RMF FM, w którym opowiedział o sytuacji obrońców. Jeśli chodzi o Kijów, to zapewnił, że wciąż jest bieżąca woda oraz prąd, nie brakuje także łączności i ogrzewania. Jednocześnie udzielił dość zabawnej wypowiedzi, zapytany o to, czy nie obawia się o własne bezpieczeństwo, przebywając w strefie wojny.

– Myśli pan, że mogą nie wejść do Kijowa? Cała ofensywa zdaje się do tego prowadzić – zapytał Mazurek.

– To jest być może ich plan, ale to nie znaczy, że on im się uda. Ja będąc wewnątrz bardziej się martwię o weekendowy wynik Legii Warszawa niż o moje bezpieczeństwo – odparł Cichocki.

Klub Krychowiaka zawiesił kontrakty ośmiu piłkarzy. Co z reprezentantem Polski?

W związku z ostatnimi wydarzeniami rosyjski FK Krasnodar zdecydował się zawiesić kontrakty kilku obcokrajowców. Wśród nich nie znalazło się jednak nazwisko Grzegorza Krychowiaka. Co to może zwiastować?

Przed kilkoma dniami w mediach pojawiła się informacja na temat przyszłości Grzegorza Krychowiak. Według doniesień mediów reprezentant Polski miał poprosić władze FK Krasnodar o rozwiązanie umowy. Wcześniej z klubem rozstał się trener pierwszej drużyny, Daniel Farke. Poza tym Krychowiak miał zwołać zebranie z innymi obcokrajowcami z kadry FK Krasnodar. Polak miał przekonywać swoich kolegów, by ci także rozwiązali kontrakt z klubem.

W czwartek FK Krasnodar opublikował specjalny komunikat. Rosyjski klub przekazał, że zawiesił kontrakty 8 swoich piłkarzy. Oznacza to, że będą oni teraz trenować indywidualnie. Mowa tutaj o takich piłkarzach jak: Wanderson, Kaio, Cabella, Claesson, Botheim, Ramirez, Alonso, Cordoba.

Jednym z trzech zagranicznych piłkarzy niewymienionych w komunikacie jest Grzegorz Krychowiak. Poza Polakiem są to Ormianin oraz Białorusin, co mówi nam całkiem dużo. Wszystko wskazuje na to, że reprezentant Polski definitywnie rozstanie się z rosyjskim klubem.

https://twitter.com/FCKrasnodar/status/1499387267579883528

Przyjazd reprezentantów Polski na zgrupowanie niezagrożony. „Podróże będą trwały dłużej, ale zawodnicy dotrą do nas”

W pewnym momencie pod znakiem zapytania stanął przyjazd polskich piłkarzy na zgrupowanie reprezentacji Polski. Czesław Michniewicz przekazał jednak, że wszystko powinno pójść zgodnie z planem.

Wielkimi krokami zbliżają się marcowe baraże do Mistrzostw Świata w Katarze. Jeśli doniesienia mediów okażą się prawdziwe, to reprezentacja Polski awansuje bezpośrednio do finału baraży w związku z dyskwalifikacją reprezentacji Rosji. W ostatecznym meczu o awans na Mundial 2022 Biało-Czerwoni zmierzą się z wygranym spotkania Szwecja-Czechy.

Atak Rosji na Ukrainę wywołał także istotny wpływ na świat futbolu. Co oczywiste, na ten moment na Ukrainie zawieszono rozgrywki piłkarskie. Tam mamy swojego jednego reprezentanta – Tomasza Kędziorę, który obecnie przebywa w Polsce. Z kolei w Rosji tamtejsze rozgrywki są rozgrywane zgodnie z planem. Niewykluczone jednak, że niektórzy piłkarze, jak np. Grzegorz Krychowiak, będą chcieli opuścić swoje kluby. W lidze rosyjskiej mamy kilku reprezentantów, co może powodować pewne komplikacje przy okazji zgrupowania reprezentacji Polski.

Głos w tej sprawie zabrał selekcjoner reprezentacji Polski, Czesław Michniewicz. Jego zdaniem, obecna sytuacja na wschodzie Europy nie będzie miała istotnego wpływu na przebieg zgrupowania reprezentacji Polski. W sztabie reprezentacji spodziewają się opóźnień związanych z podróżą, jednak każdy powołany zawodnik powinien stawić się na zgrupowaniu.

– Przyloty piłkarzy grających w Rosji i okolicach są niezagrożone. Podróże będą trwały dłużej, ale zawodnicy dotrą do nas. PZPN trzyma rękę na pulsie. Rybus z Szymańskim przylecą przez Kaliningrad. „Góral” dostanie się do nas przez Istambuł, „Krycha” też wybierze tę drogę – przekazał Czesław Michniewicz.


źródło: interia

Rosja walczy o przywrócenie do świata futbolu. Federacja złożyła apelację

Na rosyjski futbol spadło już wiele potężnych sankcji. UEFA oraz FIFA wykluczyły kluby i reprezentację z kluczowych, międzynarodowych oraz międzykontynentalnych rozgrywek. Tamtejszy związek postanowił odwołać się od kar do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie. 

W wyniku agresji Rosji na Ukrainę na kraj Wladimira Putina spadły poważne sankcje sportowe. Rosja zostaje odsunięta od kolejnych wydarzeń w szeroko pojętym sporcie. Jeśli chodzi o piłkę nożną, to UEFA wykluczyła Spartaka Moskwa z udziału w Lidze Europy i odebrała Sankt Petersburgowi organizację finału Ligi Mistrzów. FIFA natomiast wyeliminowała „Sborną” z gry w barażach o wyjazd na mistrzostwa świata.

Odwołanie

Dla Rosjan napływające kary są nie do przyjęcia. RFU (federacja piłkarska Rosji) poinformowało na swojej stronie internetowej, że nie zamierza zostawić sprawy samej sobie. W opublikowanym oświadczeniu potwierdzono, że związek zgłosił się do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie. Tym samym rozpoczęła się walka o przywrócenie Rosji do świata futbolu.

– RFU oczekuje przywrócenia męskich i żeńskich reprezentacji we wszystkich turniejach, w których brały udział, a także odszkodowania za poniesione szkody – czytamy w oświadczeniu.

Ewentualne ukorzenie się trybunału przed apelacją Rosjan oznaczałoby bojkot innych federacji. Przypomnijmy, że PZPN jako pierwszy zapowiedział rezygnację z udziału w barażach o mundial, jeśli „Sborna” nie zostanie ukarana za wojnę w Ukrainie. Za zdecydowanym protestem Polaków poszedł następnie szwedzki oraz czeski związek piłkarski. Później swój sprzeciw wyrażały również inne organizacje.

Prezes Juventusu zapowiada powstanie Superligi. „Kompromis już nie jest wyborem”

Plany nad realizacją projektu Superligi nadal trwają. Podczas konferencji „Business of Football Summit” prezes Juventusu, Andrea Agnelli, wyjawił, że na ten moment do rozgrywek zgłosiło się 21 drużyn.

O Superlidze po raz pierwszy usłyszeliśmy w kwietniu ubiegłego roku. Rozgrywki upadły jednak bardzo szybko, ponieważ zasady kwalifikacji do turnieju nie spodobały się większości fanów piłki nożnej. Teraz pomysł ma być odświeżony i nikt nie otrzyma gwarancji udziału w zmaganiach.

Superliga żyje

Media spekulowały, że po naporach ze strony UEFA z projektu wycofało się aż dziewięć spośród dwunastu klubów-założycieli. Andrea Angelli zdradził jednak, że wykruszyła się zaledwie jedna drużyna, a zakontraktowano aż dziesięć kolejnych.

– Jedenaście z dwunastu drużyn, które zapisały się do Superligi nadal jest związane umowami, które podpisały. Do tego podpisaliśmy dziesięć nowych klubów – powiedział Agnelli. 

Wiceprezes Superligi twierdzi również, że rozgrywki niezależne od europejskiej federacji są potrzebne, aby futbol mógł się rozwijać.

– Europejski futbol potrzebuje głębokich reform. Kompromis już nie jest wyborem. Czy monopolista powinien odpowiadać za taki biznes, jak piłka nożna? Myślę, że nie – mówił prezes Juventusu. 

Aleksander Ceferin dobrze wiedział, że jako prezes Juventusu pracuję nad tym projektem. Idea Superligi nie upadła. Czy wyobrażam sobie Juventus grający w Lidze Mistrzów w najbliższych pięciu latach? Widzę Juventus grający w najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywkach – dodał. 

Nowy pomysł FIFA. Organizacja rozważa wydłużenie okienka transferowego

Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl poinformował o pomyśle FIFA. Dziennikarz podał, że organizacja rozważa przedłużenie okienka transferowego do końca marca. Taki plan popiera PZPN, który miał już przygotować specjalne pismo w tej sprawie. 

Z powodu wojny w Ukrainie zawieszone zostały rozgrywki Premier-Liha (najwyższy szczebel w kraju). Z tego powodu wielu zawodników nie może kontynuować kariery. Pokrzywdzeni są także piłkarze drużyn rosyjskich, którzy nie chcą dłużej przebywać w kraju agresora. FIFA rozważa więc przedłużenie okienka transferowego do końca marca, aby zawodnicy mogli znaleźć sobie nowe kluby.

Transfery lub wypożyczenia

Po ataku na Ukrainę zaczęły narastać głosy o chęci opuszczenia kraju przez obcokrajowców. Głośno było między innymi o „buncie”, wywołanym w Krasnodarze przez Grzegorza Krychowiaka. Media podawały, że Polak namówił swoich kolegów do rozwiązania kontraktów z klubem.

W Rosji gra jeszcze kilku innych reprezentantów Polski. Poza Krychowiakiem wciąż znajdują się tam: Sebastian Szymański, Maciej Rybus czy Rafał Augustyniak. Nie wiadomo jednak, czy oni również chcieliby zmienić otoczenie ze względu na tragiczne wydarzenia w Ukrainie.

Włodarczyk podaje, że w wyniku tej sytuacji FIFA rozważa przedłużenie okienka transferowego do końca marca. Dziennikarz dodaje, że nie wie, na jakiej zasadzie będzie się ono odbywać. Możliwe, że w grę wejdą więc wyłącznie wypożyczenia, aby nie osłabić znacząco ukraińskich drużyn, które finalnie mogłyby po prostu zbankrutować, a na pewno znacząco się osłabić.

Byłaby to sytuacja „win-win” dla obu stron. Kluby mogłyby zarobić nieco pieniędzy przy braku osłabień, zaś zawodnicy mogliby dokończyć sezon w „normalnych” warunkach. Dla przykładu: Tomasz Kędziora przebywa obecnie w Lechu Poznań, gdzie otrzymał pozwolenie na trenowanie. Gdyby Lech otrzymał opcję wypożyczenia swojego wychowanka, to zyskałby wartościowego gracza, a on sam mógłby wrócić do regularnych występów.

Obrzydliwe słowa dyrektora RB Lipsk. „Obcy nie będą mówić, co zrobić z pieniędzmi”

RB Lipsk zdecydowanie deprecjonuje i pozostaje obojętny na inwazję Rosji na Ukrainę. Dyrektor klubu przekroczył jednak wszelkie granice po meczu pucharowym z Hannoverem 96. 

Od kilku dni trwa wojna w Ukrainie. Na wschodzie Europy giną ludzie, zarówno żołnierze, jak i zwykli cywile. W pogłębiającym się zbrojnym konflikcie cierpią również dzieci.

Znieczulica

W obliczu tragedii wiele klubów wykazuje wsparcie dla Ukrainy, organizując pomoc pieniężną, czy innej maści aktywności. Rosyjskie drużyny natomiast wykluczono z europejskich rozgrywek. Poza sankcjami, jakie spadły na reprezentację „Sbornej” ucierpiał także Spartak Moskwa, którego wykluczono z gry w Lidze Europy. W 1/8 finału miał się on spotkać z RB Lipsk.

Niemiecki klub początkowo protestował przed takim wyjściem, argumentując, że polityka nie powinna wpływać na futbol. Takie tezy wygłaszano, mimo że rywala Lipsk poznał już po wybuchu wojny. Ostatecznie jednak Spartak został wyrzucony, a RB automatycznie awansowało do ćwierćfinału.

Na tym nie skończyła się z kolei znieczulica szefostwa niemieckiego zespołu. Oliver Mintzlaff, dyrektor klubu pokazał paskudne oblicze po pytaniu o to, czy odda część premii od UEFA za awans na rzecz ofiar wojny.

– Rzygać mi się chce, jak słyszę takie sugestie. Ci, co od nas oczekują, że przeznaczymy premie od UEFA na ofiary wojny, najpierw niech sami coś zrobią. Obcy ludzie nie będą mi mówić, co mamy zrobić z naszymi pieniędzmi – stwierdził brutalnie po wygranej 4-0 nad Hannoverem 96 w meczu Pucharu Niemiec. 

 

Media: Reprezentacja Rosji zagra z… Rosją U-21

Według doniesień rosyjskich dziennikarzy Sborna zagra mecz towarzyski przeciwko swojej młodzieżówce.

Wykluczeni

FIFA i UEFA zawiesiły Rosję za wojskową napaść na Ukrainę. W związku z tym nie odbędzie się barażowy mecz z Polską. Biało-Czerwoni najprawdopodobniej otrzymają wolny los. PZPN już poszukuje zastępstwa na to spotkanie, aby zagrać mecz kontrolny. Kandydatem jest Szkocja, która z wiadomych względów nie będzie mogła zmierzyć się z Ukrainą.

Rosyjscy dziennikarze donoszą, iż Sborna zagra ze swoją młodzieżówką. Nikt nie zamierza ryzykować kary za grę z Rosjanami, dlatego takie rozwiązanie jest najbardziej prawdopodobne. Przy okazji spełnione zostaną umowy sponsorskie.

https://twitter.com/adam_dworak/status/1499367248049364992

Źródło: Weszło

Zinczenko znów przemówił: Milczenie rosyjskich piłkarzy jest przestępstwem

Ołeksandr Zinczenko opublikował post na Instagramie, w którym wystosował apel do rosyjskich piłkarzy z prośbą o postawienie się Putinowi. Piłkarz Manchesteru City wspomniał również o swoim pobycie w FK Ufa. 

Reprezentant Ukrainy nie przebiera w słowach

Ołeksandr Zinczenko od początku wojny na Ukrainie zabiera głos w tej sprawie. Piłkarz Manchesteru City początkowo ostro skomentował działania Władimira Putina. Później odniósł się do bombardowań w słowach „Braterski naród mówili… Suki, nienawidzę„.

Kolejny apel piłkarza Manchesteru City

Lewy obrońca Obywateli kolejny raz postanowił odnieść się do wydarzeń w swojej ojczyźnie. 25-letni Ukrainiec napisał na swoim Instagramie m.in. o pobycie w lidze rosyjskiej. Zinczenko wystosował również specjalny apel do piłkarzy z Rosji, którzy powinni potępić działania wojenne na Ukrainie.

„Cały czas głosimy prawdę. Jest kilka ważnych komunikatów, które chcę przekazać opinii publicznej, w szczególności dotyczy to obywateli kraju-agresora.

Był okres w mojej karierze piłkarskiej, kiedy grałem w FK Ufa. To było trudne, ale satysfakcjonujące półtora roku. Zawsze będę wdzięczny temu klubowi za wszystko, co dla mnie zrobił. Ale chcę podkreślić, że zostałem piłkarzem w Ukrainie. To w mojej ojczyźnie zdobyłem wykształcenie piłkarskie, szkoliłem się w akademiach i rozwijałem się. Dlatego każdemu, kto mówi mi, że wychował mnie rosyjski futbol, chcę jeszcze raz powiedzieć: jestem wychowankiem akademii pięknego ukraińskiego miasta Donieck.

Idąc dalej… Argumentem niektórych jest to, że sportu nie należy mieszać z polityką. Rzeczywiście, sport nie powinien być częścią kampanii wyborczej, wyścigów partyjnych, promocji haseł czy platformą PR. Ale sport, jak każda sfera życia, nie może pomijać kwestii wojny, agresji i śmierci. Każdy musi walczyć ze złem, niezależnie od zawodu.

Dlaczego ukraińscy piłkarze domagają się sankcji piłkarskich wobec kraju-agresora? Czy naprawdę chcemy pozbawić Was możliwości robienia tego, co kochacie? Nie! Używamy wszelkich metod, aby powstrzymać państwo-agresora w jego okupacyjnych ambicjach. Zło musi być karane na wszystkich frontach dostępnych dla społeczeństwa. Będziemy pukać do waszych drzwi z sankcjami z jeszcze większą agresją niż wy, gdy przekroczycie z bronią granicę naszego państwa. Zaprzestanie okupacji jest głównym i jedynym celem wszystkich naszych działań.

I ostatnia sprawa. Rosyjskich piłkarzy śledzi wielomilionowa publiczność. Ludzie Was kochają, wspierają i słuchają Waszych słów. Dlatego milczenie jest przestępstwem. Wiem, że w waszym kraju myślenie opozycyjne jest karane, ale kiedy opozycja staje się większością, zaczyna być władzą. Dlatego wszyscy ludzie, którzy nie chcą śmierci i nienawiści na świecie, powinni głośno i wyraźnie o tym krzyczeć. Nie można bać się drobnych kar, gdy w grę wchodzi ludzkie życie.

Chwała Ukrainie!”

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Alex Zinchenko (@zinchenko_96)

Źródło: Instagram, Transfery.info

PZPN szuka zastępstwa za mecz z Rosją. Szkocja kandydatem

Według Sebastiana Staszewskiego z serwisu Interia Sport reprezentacja Polski zagra mecz towarzyski ze Szkocją, jeśli dojdzie do walkowera w spotkaniu z Rosją. Dochód ma zostać przekazany na pomoc Ukrainie.

Polska – Szkocja zamiast meczu w Rosji?

Sebastian Staszewski poinformował, iż Polski Związek Piłki Nożnej próbuje znaleźć zastępstwo w terminie meczu z Rosją. Biało-Czerwoni najprawdopodobniej zagrają ze Szkocją w meczu towarzyskim (o ile FIFA przyzna awans Polakom, o czym informowaliśmy TUTAJ). Ekipa z Wielkiej Brytanii miała mierzyć się z Ukrainą, co w obecnej sytuacji wojny tego kraju jest niemożliwe.

Pomoc dla naszych sąsiadów, którzy zostali najechani

Dziennikarz Interii Sport dodał, że cały dochód z meczu ma zostać przekazany na pomoc Ukrainie, która zmaga się z wojną. Nie wiadomo jednak, gdzie dojdzie do tego spotkania. Według Sebastiana Staszewskiego najbardziej prawdopodobną opcją w przypadku gry w Polsce jest Stadion Śląski w Chorzowie.

https://twitter.com/s_staszewski/status/1499345543121756163

https://twitter.com/s_staszewski/status/1499356113585655811

Źródło: Sebastian Staszewski (Interia Sport)

FIFA zdecydowała? Wolny los dla reprezentacji Polski?

Reprezentacja Polski może od razu trafić do finału baraży o mistrzostwa świata. Według portalu meczyki.pl FIFA zamierza przyznać „Biało-Czerwonym” wolny los. Oznacza to, że prawdopodobnie zagramy tylko jedno spotkanie, ze zwycięzcom meczu Szwecja – Czechy. 

W wyniku inwazji Rosji na Ukrainę „Sborną” wykluczono z rozgrywek między narodowych. Początkowo FIFA proponowała, aby dopuścić kadrę agresora do baraży, lecz z inicjatywy Cezarego Kuleszy organizacja zmieniła zdanie. Do protestu dołączyły także inne federacje, które złamały Gianniego Infantino.

Wolny los dla Polski?

FIFA ostatecznie zdecydowała się na niedopuszczenie Rosjan do meczów barażowych i tym samym wykluczenie ich z mundialu. Generuje to pewne komplikacje, gdyż najbliższym rywalem „Sbornej” mieli być Polacy. Na razie nie ma oficjalnego potwierdzenia, co dalej czeka naszą kadrę.

„The Guardian” napisał w środę, że „Biało-Czerwoni” najpewniej awansują bezpośrednio do finału baraży. 29 marca zmierzyliby się więc ze zwycięzcą pary Szwecja – Czechy.

– Spekulowano, czy Rosji nie zastąpią Węgrzy lub Finowie, którym niewiele zabrakło, by awansować do baraży. Jednak żaden alternatywny plan nie jest obecnie brany pod uwagę – pisali Brytyjczycy.

Informację tę potwierdził również portal meczyki.pl. Tomasz Włodarczyk ustalił, że PZPN jest chętny na rozegranie półfinału baraży z inną reprezentacją, lecz takiego planu nie rozważa FIFA. Prawdopodobnie w ciągu kilku godzin pojawi się więc komunikat o automatycznym awansie Polaków do finału.

– Ostatnie dni to wyczekiwanie, co dalej. Na stole pojawiły się różne scenariusze – wolny los lub zastąpienie Rosji innym rywalem. PZPN podkreśla, że chce grać, ale decyzja leży po stronie światowej federacji. I ta najprawdopodobniej przekaże w ciągu najbliższych godzin, że Polska awansuje od razu do finału – napisał dziennikarz.

Jeśli chodzi natomiast o 24 marca, kiedy to miał się odbyć mecz z Rosją, to Polacy najpewniej rozegrają sparing. Obecnie nie wiadomo jednak, jaką decyzję finalnie podejmie FIFA.

Rosyjscy dziennikarze krytykują PZPN. „Federacja prosi piłkarzy o zerwanie kontraktów”

Wielu piłkarzy z ligi rosyjskiej wkrótce będzie chciało opuścić kraj ze względu na atak Rosji na Ukrainę. Jednym z takich piłkarzy ma być Grzegorz Krychowiak. Rosyjscy dziennikarze piszą, że PZPN ma namawiać Polaków na opuszczenie Rosji.

Wojna na wschodzie Europy wywołana przez Rosję odcisnęła już dość istotne piętno na świat piłki nożnej. Nie ma się co dziwić, że dla rosyjskich klubów nie chcą pracować piłkarze oraz trenerzy z innych krajów. Ostatnio z roli trenera FK Krasnodar, z powodu wojny, zrezygnował Daniel Farke. Zdaniem rosyjskiego „MATCH TV” Grzegorz Krychowiak również ma wkrótce rozwiązać umowę z klubem z Krasnodaru.

Ostatnio miał dojść do spotkania wśród zagranicznych piłkarz FK Krasnodar. Prekursorem rozmów miał być Krychowiak, który miał namawiać do rozwiązania umowy z klubem obcokrajowców. Co ciekawe, piłkarze Krasnodaru nie trenowali w środę.

Nie wiemy jednak, co stanie się z pozostałymi polskimi piłkarzami. Dziennikarze serwisu „metaratings.ru” napisali, że Polski Związek Piłki Nożnej miał wywierać presję na zawodnikach z Polski, by ci rozwiązywali umowy ze swoimi klubami.

Polska federacja prosi piłkarzy o natychmiastowe zerwanie kontraktów ze swoimi klubami i jak najszybsze opuszczenie Rosji. Z kolei polscy piłkarze grający w rosyjskiej Premier League nie planują zrywania umów – przekazali rosyjscy dziennikarze.


źródło: metaratings.ru

Rosyjskie media: Szymański i Rybus nie chcą rozwiązać swoich kontraktów

W środę w internecie pojawiła się informacja, jakoby Grzegorz Krychowiak namawiał zagranicznych zawodników Krasnodaru do rozwiązania kontraktu. Według rosyjskich mediów były klubowy kolega 32-latka, Maciej Rybus oraz piłkarz Dynama Moskwa, Sebastian Szymański, nie chcą opuszczać Premjer Ligi.

W zeszłym tygodniu Rosja zaatakowała Ukrainę. Decyzje Wladimira Putina spotkały się z niemal natychmiastową reakcją innych krajów, czego oznaką są m.in. nałożone sankcje gospodarcze. Również UEFA oraz FIFA (na którą musieliśmy chwilę poczekać) zdecydowały się na wykluczenie rosyjskich klubów oraz reprezentacji z rozgrywek organizowanych przez wyżej wymienione organizacje.

Buntownik Krychowiak

Jak podaje rosyjski dziennikarz Iwan Karpow, cytowany przez portal Sports.ru, Grzegorz Krychowiak rozpoczął bunt wśród obcokrajowców z Krasnodaru. Według informacji pomocnik reprezentacji Polski zorganizował specjalne spotkanie, podczas którego namawiał do rozwiązania kontraktu z klubem. Dla Byków byłby to potężny cios finansowy, ponieważ obcokrajowcy stanowią ponad połowę wartości rynkowej klubu.

Według rosyjskiego portalu metaratings.ru za wszystkim stoi Polski Związek Piłki Nożnej, który ma namawiać zawodników do opuszczania ligi rosyjskiej. Te słowa szybko zdementował rzecznik prasowy naszej federacji – Tomasz Kwiatkowski.

– Piszą nieprawdę. Nie jest to możliwe. Nie ma przepisu, który by pozwolił zerwać jednostronnie kontrakt – powiedział dla Onetu.

Portal metaratings.ru podaje również, iż Maciej Rybus oraz Sebastian Szymański mają mieć odmienne zdanie o rozwiązywaniu kontraktów, niż Grzegorz Krychowiak. Piłkarz Lokomotivu Moskwa jest w związku małżeńskim z Rosjanką, a także zapewnił sobie pewne miejsce w pierwszej jedenastce; natomiast 22-latek uchodzi za jednego z najbardziej utalentowanych piłkarzy Premjer Ligi. Agentem obu zawodników jest Mariusz Piekarski.

Oficjalnie: Roman Abramowicz sprzedaje Chelsea FC

Od początku napaści Rosji na Ukrainę trwają dyskusje na temat potencjalnej zmiany właściciela w Chelsea. Aktualnie jest nim Roman Abramowicz, jednak ten stan rzeczy już wkrótce ulegnie zmianie.

W ubiegłą sobotę Abramowicz podjął decyzję o przekazaniu władzy w Chelsea klubowej fundacji. W związku z napaścią na Ukrainę na Rosjanina najprawdopodobniej zostaną nałożone bolesne sankcje w Wielkiej Brytanii, w tym zakaz wjazdu do kraju czy zakaz handlu.

W związku z tą drugą karą właściciel „The Blues” musi się pośpieszyć. Media na wyspach mówią o zainteresowaniu kilku miliarderów. W tym gronie są Szwajcar Hansjorg Wyss czy właściciel Amazona Jeff Bezos.

– Abramowicz jest jednym z najbliższych doradców i przyjaciół Władimira Putina. Jak wszyscy inni oligarchowie, również wpadł w panikę. Abramowicz próbuje sprzedać wszystkie swoje wille w Anglii. Chce też szybko pozbyć się Chelsea. Ja i trzy inne osoby otrzymaliśmy we wtorek ofertę kupna klubu – powiedział Wyss, cytowany przez szwajcarski dziennik „Blick”.

Oświadczenie Abramowicza

– Chciałbym odnieść się do spekulacji w mediach z ostatnich kilku dni w związku z tym, że jestem właścicielem Chelsea FC. Jak już wcześniej wspomniałem, zawsze podejmowałem decyzje kierując się interesem Klubu. W obecnej sytuacji podjąłem więc decyzję o sprzedaży Klubu, ponieważ uważam, że jest to w interesie Klubu, kibiców, pracowników, a także sponsorów i partnerów Klubu (pełna treść oświadczenia) – napisano na oficjalnej stronie Chelsea.

– Nie będę prosić o spłatę żadnych pożyczek. Dla mnie nigdy nie chodziło o biznes ani pieniądze, ale o czystą pasję do gry i klubu. Ponadto poinstruowałem mój zespół, aby założył fundację charytatywną, w której wszystkie dochody netto ze sprzedaży zostaną przekazane na rzecz wszystkich ofiar wojny w Ukrainie. Obejmuje to dostarczanie kluczowych funduszy na pilne potrzeby, a także wspieranie długoterminowej pracy na rzecz odbudowy – dodał Abramowicz.


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.