NEWSY I WIDEO

Newcastle United ruszy na zakupy! Opublikowano listę życzeń na lato

Newcastle United planuje transferową ofensywę w letnim oknie. Według angielskich mediów Sroki będą chciały wzmocnić pięć pozycji. Daily Mail opublikowało listę nazwisk, które znalazły się na oku ekipy z St James’ Park.

Wiele wskazuje na to, że Newcastle United utrzyma się w Premier League. To oznacza, że działacze klubu mogą spokojnie planować nadchodzące okno transferowe. Daily Mail opublikowało listę piłkarzy, którzy mogą dołączyć do ekipy z St James’ Park.

Pięć pozycji

Według wspomnianego źródła Sroki będą chciały sprowadzić do siebie minimum pięciu zawodników. Mowa o wzmocnieniu następujących pozycji:

  • Bramkarz,
  • Środkowy obrońca,
  • Środkowy pomocnik,
  • Skrzydłowy,
  • Napastnik.

Mocne nazwiska na liście życzeń

Craig Hope z Daily Mail zdradził nazwiska kandydatów na poszczególne pozycje. Newcastle United obserwuje m.in. Josko Gvardiola, Lloyda Kelly’ego, Yves’a Bissoumę, Kalvina Phillipsa, Moussę Diaby’ego, Dominica Calverta-Lewina, Darwina Nuneza, Patrika Schicka oraz Alexandra Isaka. Wśród bramkarzy wyróżnieni zostali: Bernd Leno, Sam Johnstone, Dean Henderson oraz Kepa Arrizabalaga.

https://twitter.com/CraigHope_DM/status/1509110401534943237?

Nowy dyrektor sportowy

Newcastle United ma nadzieję, że ich nowym dyrektorem sportowym zostanie Dan Ashowrth z Brighton & Hove Albion. Do czasu zakontraktowania pracownika na to stanowisko, za transfery będą odpowiadać Eddie Howe (trener), Amanda Staveley (współwłaścicielka klubu) praz Steve Nickson (szef skautów).

Źródło: Daily Mail

Dziennikarze odpowiedzieli na zaczepkę Michniewicza. „Zatruł się sukcesem”

Czesław Michniewicz w rozmowie z Kanałem Sportowym zaatakował dziennikarzy, którzy wytykali mu dawną współpracę z „Fryzjerem”. Wywołani przez niego redaktorzy odpowiedzieli na zaczepkę selekcjonera reprezentacji Polski.

Awans, a potem zaczepka w stronę dziennikarzy

Reprezentacja Polski awansowała na mundial w Katarze po wtorkowym spotkaniu ze Szwecją (2:0). Czesław Michniewicz po meczu udzielił wywiadu Kanałowi Sportowemu. Były trener Legii odegrał się na dziennikarzach, którzy podważali jego kandydaturę na selekcjonera. Stefan Szczepłek i Dariusz Tuzimek odpowiedzieli na zaczepkę 52-letniego szkoleniowca.

– Trener Michniewicz ma „swoich” dziennikarzy, ja do nich nie należę. To jest naturalnie zła taktyka: wchodzić w zwarcie z dziennikarzami, ale przecież wszystko „leży w jego głowie”. Nie potrafię tego ocenić. Dopóty trener będzie tak się zachowywał, dopóki reprezentacja będzie wygrywała. A czy będzie, czy nie będzie – tego nie wiem. To jest nieodgadnione. Proszę zwrócić uwagę, że Czesław Michniewicz został bohaterem narodowym zaledwie za pół dobrze rozegranego meczu – powiedział Stefan Szczepłek na łamach portalu wirtualnemedia.pl.

– Byłem zaskoczony, słysząc w nocy trenera: myśląc o sobie, mógłbym bowiem przypuszczać, że jestem zgredem, ale wymienieni zostali też młodsi koledzy, o których w życiu bym tak nie pomyślał. Nie wiem, skąd się to trenerowi wzięło, mam nadzieję, że jak to mówił, to nie zerkał w lustro – dorzucił Tuzimek.

– Człowiekowi się ulało, zatruł się sukcesem, godzina była późna, kiedy dzwonił zatruty tym sukcesem – i tyle. Mecz wygrał mu Lewandowski, Zieliński i Szczęsny, a mimo to trenerowi włączyła się mania wielkości i tryb „nieśmiertelność”. Gratuluję, cieszę się z dobrego samopoczucia i życzę kolejnych sukcesów – podsumował.

Zobacz również: Michniewicz ostro do dziennikarza TVP. Padły mocne słowa

Czas poznać rywali

Losowanie fazy grupowej mistrzostw świata w Katarze odbędzie się w piątek (1 kwietnia) o godzinie 18:00. Selekcjoner reprezentacji Polski przedstawił swoją wymarzoną grupę we wpisie na Twitterze.

Źródło: Wirtualne Media

Wymijająca odpowiedź Kuleszy na pytanie o przyszłość Michniewicza. „Nie najlepszy moment”

Czesław Michniewicz na pewno poprowadzi reprezentację Polski na mistrzostwach świata w Katarze. Kontrakt selekcjonera z PZPN-em jest ważny jednak wyłącznie do końca roku. Czy zostanie przedłużony? Cezary Kulesza w „Przeglądzie Sportowym” stwierdził, że jeszcze nie jest to dobry czas, na takie rozmowy. 

Reprezentacja Polski dokonała niezwykle trudnej sztuki i awansowała na mistrzostwa świata w Katarze. Szczególnie utrudnione zadanie miał Czesław Michniewicz, który na zaledwie jednym zgrupowaniu musiał przedstawić piłkarzom swój plan taktyczny. 52-latek wywiązał się jednak znakomicie i poprowadził kadrę do zwycięstwa nad Szwecją (2-0).

Jego przyszłość jest natomiast niepewna. Wiadomo, że poleci z „Biało-Czerwonymi” na mundial. Ale pytanie, co później. Jego umowa jest bowiem ważna do 31 grudnia 2022 roku.

Przedłużenie kontraktu?

Takie pytanie zadano Cezaremu Kuleszy w „Przeglądzie Sportowym”. Prezes PZPN zaznaczył, że na razie jest za wcześnie, aby rozmawiać o ewentualnym przedłużeniu współpracy.

– Dopiero co podpisaliśmy umowę, która obowiązuje do końca roku. Mamy opcję przedłużenia, ale kilka godzin po spotkaniu to nie jest najlepszy moment, by rozmawiać o jej szczegółach. To nie byłoby w porządku wobec selekcjonera i całej drużyny. Cieszmy się z awansu, bo drużyna wykonała kawał dobrej roboty – odparł Kulesza. 

Zamiast wyjaśnienia przyszłości Michniewicza prezes PZPN oznajmił, jaki cel stawia przed reprezentacją na nadchodzącym mundialu. Czy od jego spełnienia będzie zależała umowa selekcjonera?

– Chcemy awansować do fazy pucharowej, niezależnie od tego, jacy rywale przydzieleni zostaną nam do grupy. Znamy swoją wartość, udowodniliśmy, że umiemy rywalizować z najlepszymi, dlatego nie boimy się nikogo – dodał. 

Adam Nawałka skomentował faul Jacka Góralskiego. Były selekcjoner ostrzega

Jacek Góralski w meczu Polski ze Szwecją prezentował się nieźle, ale jeszcze w pierwszej połowie otrzymał żółtą kartkę. W rozmowie z „WP Sportowe Fakty” komentarz do zachowania pomocnika odniósł się Adam Nawałka. 

Reprezentacja Polski pojedzie na mundial do Kataru. „Biało-Czerwoni” pokonali we wtorek Szwecję (2-0) w barażach mistrzostw świata i zapewnili sobie miejsce w elitarnym turnieju. Całe spotkanie nasi kadrowicze rozegrali świetnie, ale nie ustrzegli się błędów. Jeden z nich mógł nawet kosztować nas grę w osłabieniu.

Mowa o zachowaniu Jacka Góralskiego, który pod koniec pierwsze połowy zanotował niepotrzebny faul i obejrzał żółtą kartkę. Czesław Michniewicz nakazał nawet pomocnikowi bezkontaktową grę do gwizdka sędziego. Po zmianie stron od razu wprowadził w jego miejsce Grzegorza Krychowiaka.

Ostrzeżenie

Zachowanie Góralskiego w rozmowie z „WP Sportowego Fakty” ocenił Adam Nawałka. Były selekcjoner reprezentacji Polski ostrzegł zawodnika, że takie zagrania mogą się skończyć wyrzuceniem z boiska, w zależności od interpretacji arbitra.

– Zagranie Jacka było bardzo ryzykowne. Piłkarska agresywność rozumiana w pozytywnym tego słowa znaczeniu jest jego atutem, ale na tym poziomie trzeba kontrolować emocje. Nie można doprowadzać do osłabienia. Ba, nawet do sytuacji, w której sędziemu choćby na moment przyjdzie do głowy pokazanie czerwonej kartki. Jacek musi to przemyśleć. Przygotowanie mentalne do meczu jest kluczowe. Dla mnie atak Góralskiego nie był na czerwoną kartkę, ale arbiter mógł spojrzeć na to inaczej – stwierdził Nawałka. 

Nie był to pierwszy raz, kiedy Góralski zdecydował się na brutalne wejście, które mogło osłabić reprezentację. W listopadzie 2020 roku w zaledwie 15 minut zarobił dwie żółte kartki w meczu z Włochami w Lidze Narodów.

Czesław Michniewicz wskazał grupę marzeń na mundial. Ciekawy typ selekcjonera

Już w najbliższy piątek odbędzie się losowanie grup mistrzostw świata. Reprezentacja Polski znajduje się w trzecim z czterech koszyków, więc ciężko będzie ominąć silne drużyny. Czesław Michniewicz wskazał już przeciwników, na których chciałby trafić. 

Dzięki wygranej ze Szwecją (2-0) Polska zakwalifikowała się na mundial w Katarze. Turniej zaplanowano na przełom listopada i grudnia, więc do jego startu zostało jeszcze kilka miesięcy. W piątek odbędzie się natomiast losowanie fazy grupowej.

Grupa marzeń?

W internecie trwa obecnie spekulowanie, jaka grupa byłaby dla nas optymalna. Swój typ wskazał także Czesław Michniewicz. Selekcjoner reprezentacji Polski na Twitterze wskazał reprezentacje, z którymi chciałby się zmierzyć.

52-latek z pierwszego koszyka chciałby trafić na Argentynę. Ominąłby tym samym Brazylię, Anglię czy Hiszpanię. Z drugiego koszyka Michniewicz wybrał natomiast USA, co jest prawdopodobnie najlepszym losem. Z czwartego koszyka padło z kolei na Kamerun.

https://twitter.com/czesmich/status/1509298702887833601

Rosyjski dziennikarz życzy Polsce szybkiej klęski na mundialu. „Podłe stworzenia”

We wtorek reprezentacja Polski awansowała na mistrzostwa świata w Katarze. Temat ten był głośno omawiany w rosyjskiej telewizji, z kilku względów. Jeden z tamtejszych dziennikarzy nie gryzł się w język i posłał w naszą stronę kilka cierpkich słów. 

Już od kilku tygodni wiadomym było, że reprezentacja Rosji nie weźmie udziału w barażach katarskiego mundialu. FIFA i UEFA zawiesiły najeźdźców w swoich szeregach, wykluczając z rozgrywek zarówno kadrę jak i kluby.

Na nic zdały się protesty przedstawicieli „Sbornej”. Sądy arbitrażowe kolejno odrzucały ich wnioski o przywrócenie do półfinału baraży. Stan faktyczny pozostał niezmienny – Polska rozpoczęła turniej od finału i pewnie pokonała Szwecję, dzięki czemu jedzie na mistrzostwa świata.

Dziennikarz nie wytrzymał

Spotkanie z reprezentacją „Trzech Koron” rozgrywane było na Stadionie Śląskim. Kibice, tak jak jest to już w zwyczaju na polskich obiektach, w wymowny sposób pozdrawiali Władimira Putina i Rosję obraźliwą przyśpiewką .

Te wydarzenia nie uciekły uwadze rosyjskich mediów, którym nie spodobało się zachowanie fanów. Szczególnie mocno rozzłościł się Anton Anisimow. Dziennikarz stacji „Match.tv” w dosadnych słowach obraził Polaków i życzył nam szybkiej klęski na mundialu w Katarze.

– Chciałbym powiedzieć coś w imieniu nie stacji, a swoim własnym. Reprezentacji Polski, w tym Robertowi Lewandowskiemu, życzę porażki na mundialu – powiedział.

– Jesteście podłymi stworzeniami. Życzę wam powodzenia – dodał ironicznie.

Bruno Fernandes został wybrany najlepszym piłkarzem baraży. Za nim znalazło się dwóch Polaków

Baraże do mistrzostw świata w Katarze w strefie europejskiej dobiegły końca (te, które mogły odbyć się przy aktualnej sytuacji politycznej). Na mundial awansowały Portugalia oraz Polska. Najlepszym zawodnikiem tej fazy turnieju został wybrany Bruno Fernandes, jednak za jego plecami znalazło się miejsce dla dwóch Biało-Czerwonych.

W finale swojej ścieżki podopieczni Fernando Santosa mieli ułatwione zadanie, ponieważ reprezentacja Włoch odpadła już na etapie półfinałów, po sensacyjnej porażce z Macedonią Północną. Portugalczycy nie zlekceważyli „Czerwonych lwów” i wywalczyli awans na mundial.

Bohaterem tego spotkania okazał się Bruno Fernandes. Pomocnik Manchesteru United strzelił dwa gole i poprowadził swoją kadrę do zwycięstwa. We wcześniejszym meczu przeciwko Turcji 27-latek również rozegrał dobre zawody i w nagrodę został wybrany najlepszym piłkarzem baraży mistrzostw świata w strefie europejskiej.

https://twitter.com/StatmanDave/status/1508909692520747010

Dwóch Polaków na podium

Algorytm, według którego UEFA ocenia występy poszczególnych zawodników w swoich rozgrywkach docenił również reprezentantów Polski. Za plecami Fernandesa znaleźli się kolejno Robert Lewandowski oraz Wojciech Szczęsny. Napastnik Bayernu Monachium zdobył gola z rzutu karnego w starciu ze Szwecją, natomiast bramkarz Juventusu wiele razy ratował Biało-Czerwonych z trudnych sytuacji pod własną bramką.

https://twitter.com/EURO2024/status/1509128274336784391

Jacek Laskowski ostro o Sousie i Bońku. Porównał ich do bohaterów bajki „Sąsiedzi”

Reprezentacja Polski zakwalifikowała się na mistrzostwa świata w Katarze. Piłkarze Czesława Michniewicza dokonali tej sztuki po zaciętym pojedynku ze Szwecją w finale baraży. Według Jacka Laskowskiego to Zbigniew Boniek oraz Paulo Sousa są odpowiedzialni za taki przebieg zdarzeń. 

Biało-Czerwoni przystąpili do eliminacji mundialu pod wodzą Paulo Sousy, o którego zatrudnieniu zadecydował Zbigniew Boniek. Reprezentacja Polski straciła w fazie grupowej punkty m.in. z Węgrami, a do takiego obrotu spraw niekoniecznie musiało dojść.

Portugalczyk pod koniec ubiegłego roku zrezygnował z prowadzenia naszej kadry narodowej, co było nie lada problemem dla nowego prezesa, Cezarego Kuleszy. 59-latek miał bardzo mało czasu, aby przywołać na stanowisko nowego selekcjonera. Wybór ostatecznie padł na Czesława Michniewicza.

Laskowski „grilluje” byłego prezesa i selekcjonera

Według wieloletniego komentatora meczów reprezentacji Polski działania ze strony Sousy i Bońka były często niezrozumiałe. Laskowski nie omieszkał zadrwić z byłych głów polskiej piłki po awansie na mistrzostwa świata.

– Powiedzmy sobie to uczciwie. Rozpoczęta w styczniu ubiegłego roku operacja „Katar” wyglądała do tej pory tak, jakby organizowali ją Pat i Mat, czyli popularni „Sąsiedzi”. A oni słyną z tego, że kosztem absurdalnych pomysłów i potężnego chaosu z reguły osiągali efekt tylko pozornie podobny do zamierzonego – powiedział komentator. 

– W naszej piłce też przez te kilkanaście miesięcy zabawa był top. Po prostu top. A efekty? Marne – dodał.

Reprezentacja, która zakwalifikowała się na mundial może zostać z niego wykluczona. Wpłynął oficjalny wniosek

Sensacyjne wieści wypłynęły z włoskich mediów. Według tamtejszego „Sky Sports” reprezentacja Iranu może zostać wykluczona z mistrzostw świata w Katarze. Powodem ma być nieposzanowanie praw kobiet w tym kraju. 

Irańczycy poradzili sobie bardzo dobrze w kwalifikacjach mundialu. Podopieczni Dragana Skočicia wygrali swoją grupę, przegrywając zaledwie jedno spotkanie. W ostatnim meczu fazy grupowej „Persowie” ograli Liban 2:0 i przypieczętowali swój awans na mistrzostwa świata.

Dojdzie do precedensu?

Jak poinformowało „Sky Sports Italia” Iran może stanąć przed wielkim problemem. Według włoskich dziennikarzy istnieją spore szanse na to, że Azjaci zostaną wykluczeni z mundialu, na który prawidłowo się zakwalifikowali.

Wszystko przez podejście do praw kobiet w tym kraju. Irańskie władze nie zezwoliły dwóm tysiącom przedstawicielek płci pięknej na wejście na spotkanie z Libanem, mimo że te zakupiły bilety. W związku z tym FIFA ma wyciągnąć bardzo poważne konsekwencje wobec tamtejszej federacji piłkarskiej.

Włoskie media szybko podchwyciły temat i zaczęły dyskutować na temat potencjalnego awansu Italii na mistrzostwa świata w Katarze, w zastępstwie Iranu. Jest to jednak mało prawdopodobny scenariusz. W przypadku dyskwalifikacji, miejsce „Persów” w turnieju powinna zająć któraś z reprezentacji, które odpadły z finału baraży w strefie europejskiej (ze względu na ranking FIFA), czyli Macedonia Północna lub Szwecja.

Lewandowski zamierza grać w kadrze przez kolejne lata. Mocne słowa kapitana

Mecz ze Szwecją (2-0) był ważny przede wszystkim dlatego, że zależało od niego to, czy zagramy na mistrzostwach świata w Katarze. Miał on jednak podwójną wagę. Dla kilku reprezentantów nadchodzący mundial może okazać się ostatnią dużą imprezą. Dla kilku, ale nie dla Roberta Lewandowskiego. 

Wojciech Szczęsny, Kamil Glik, Grzegorz Krychowiak na katarskich boiskach mogą rozgrywać swój ostatni reprezentacyjny turniej w karierze. Kolejne mistrzostwa, tym razem Europy, odbędą się bowiem dopiero za dwa lata. W piłce to kawał czasu i nie wiadomo, jak potoczą się losy kręgosłupa naszej drużyny.

Last dance?

Wspomniana trójka ma już na karku swoje lata i niewykluczone, że po mundialu pożegna się z grą w reprezentacji. Czesław Michniewicz na antenie „Kanału Sportowego” zdradził nawet, że tuż przed pierwszym gwizdkiem Wojciech Szczęsny miał zapowiedzieć, że faktycznie będzie to dla niego ostatni turniej.

– Wojtek Szczęsny wyszedł przed szereg i powiedział, że to mecz o ostatnie mistrzostwa w jego życiu. Dla niego, Lewego i Krychy – powiedział selekcjoner. 

Michniewicz dodał również reakcję Lewandowskiego na słowa bramkarza Juventusu po zakończeniu spotkania. 33-latek zaznaczył, że nie zamierza jeszcze żegnać się z reprezentacją i chciałby uczestniczyć w kolejnych dużych imprezach.

– Ty, ale dlaczego powiedziałeś, że to moja ostatnia impreza? Ja chcę jeszcze grać na kolejnej i kolejnej – cytował kapitana reprezentacji Polski. 

Słowa napastnika Bayernu wcale nie muszą być zwykłym populizmem. Mimo upływu lat Lewandowski zdaje się rozwijać, zamiast poddawać się nieuchronnie zbliżającemu zakończeniu kariery. W bieżącym sezonie dla Bawarczyków strzelił aż 45 goli w 37 występach na wszystkich frontach. Rok temu udało mu się nawet pobić rekord legendarnego Gerda Mullera i strzelił 41 bramek w Bundeslidze.

 

Jak powiedział, tak zrobił! Matty Cash napił się polskiej wódki i dostał prezent

Matty Cash zapewnił polskich kibiców, że jeśli uda się wygrać ze Szwecją, to „napije się polskiej wódki”. Warunek został spełniony, ale czy 24-latek słowa dotrzymał? Ojciec zawodnika uchylił rąbka tajemnicy i przyznał, że przed hotelem jego syn otrzymał zaskakujący prezent. 

Reprezentacja Polski pokonała Szwecję (2-0) i zapewniła sobie awans na mistrzostwa świata w Katarze. Całe spotkanie na murawie spędził Matty Cash, rozgrywając bardzo dobry występ. Z trybun jego grę oglądała natomiast jego rodzina.

Dotrzymał słowa

Jeszcze przed startem meczu Cash zapowiedział, że jeśli „Biało-Czerwoni” wygrają ze Szwecją, to napije się polskiej wódki. Czy faktycznie dotrzymał złożonej obietnicy? Stuart Cash, ojciec zawodnika w rozmowie z Piotrem Koźmińskim z „WP Sportowe Fakty” zdradził, że tak.

– Byliśmy na after party wraz z Mattym i całą kadrą. Miałem okazję poznać selekcjonera, który przypadł mi do gustu. Czy mój syn spróbował polskiej wódki, jak zapowiadał? Mogę przyznać, że tak – oznajmił.

– A jeszcze co do trunków, to syn dostał prezent od kibiców, którzy pojawili się w hotelu. To właśnie butelka polskiej wódki, Soplica. Ale Matty na pewno jej nie wypił, jest bezpieczna w mojej walizce. Za chwilę poleci z nami jako pamiątka do Anglii- dodał.

Sam Cash natomiast opublikował dzień po meczu ze Szwecją wymowny wpis na Twitterze. Czy polska wódka mu smakowała? Można przypuszczać, że tak.

https://twitter.com/mattycash622/status/1509140726189338634?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1509140726189338634%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.polsatsport.pl%2Fwiadomosc%2F2022-03-30%2Fjak-powiedzial-tak-zrobil-matty-cash-napil-sie-polskiej-wodki%2F

Piłkarze Szwecji hejtowani w internecie. Federacja zgłosi zawiadomienie na policję

Szwedzki Związek Piłki Nożnej złoży zawiadomienie na policję w związku z hejtem na reprezentantów. – Skontaktowaliśmy się ze służbą policji i poinformowaliśmy, że wrócimy z oficjalnym zawiadomieniem.

Hejt na piłkarzy

Reprezentacja Polski pokonała Szwecję w finale baraży o udział w mundialu. Podopieczni Czesława Michniewicza wygrali z Trzema Koronami 2:0. Kibice tego skandynawskiego kraju nie kryli swojego niezadowolenia z tego faktu. W internecie wylał się spory hejt na reprezentantów Szwecji. Najbardziej oberwało się Marcusowi Danielsonowi oraz Jesperowi Karlströmowi.

Oto przykładowe wpisy szwedzkich internautów na temat wspomnianych piłkarzy:

https://twitter.com/MosesUhrdin/status/1508902062410670089

https://twitter.com/Piotrowicz17/status/1509107470182096903

Federacja zgłosi to na policję

Szwedzki Związek Piłki Nożnej postanowił zadziałać od razu. Federacja złoży doniesienie na policję w sprawie hejtu po meczu z Polską.

– Skontaktowaliśmy się ze służbą policji i poinformowaliśmy, że wrócimy z oficjalnym zawiadomieniem.

https://twitter.com/Piotrowicz17/status/1509119791164018695

Jesper Karlström po porażce z Polską: „To cholernie przykre”

Reprezentacja Polski awansowała na mistrzostwa świata w Katarze. Biało-Czerwoni pokonali Szwecję 2:0. Jesper Karlström z Lecha Poznań przyczynił się do porażki Trzech Koron. Pomocnik Kolejorza sprokurował rzut karny. W pomeczowym wywiadzie opowiedział o swojej perspektywie tego zdarzenia.

Doskonały początek zgrupowania

Selekcjoner reprezentacji Szwecji powołał na marcowe zgrupowanie Jespera Karlströma z Lecha Poznań. Piłkarz pokazał się z bardzo dobrej strony w półfinałowym meczu baraży (przeciwko Czechom). Wówczas wszedł na boisko z ławki.

Zasłużone miejsce w składzie i błąd na wagę awansu

Świetna postawa pomocnika Kolejorza zaowocowała możliwością gry w finale od pierwszej minuty. 26-latek nie zapamięta dobrze tego spotkania, ponieważ to po jego faulu na Grzegorzu Krychowiaku przyznano rzut karny dla Polaków. Robert Lewandowski pewnie zamienił jedenastkę na bramkę.

„To cholernie przykre”

Jesper Karlström po spotkaniu udzielił wywiadu, w którym opisał boiskową sytuację ze swojej perspektywy. Słowa piłkarza na język polski przełożył Piotr Piotrowicz, który na co dzień prowadzi profil społecznościowy związany ze skandynawskim futbolem.

– Piłka wchodziła przy punkcie rzutu karnego. Biegłem w jej kierunku, a Krychowiak był lekko przede mną. Moje pierwsze wrażenie było, że obaj się zderzyliśmy i upadliśmy – powiedział Jesper Karlström.

– Może to był karny. To cholernie przykre, ale trzeba spróbować przez to przejść – dodał 26-letni pomocnik Kolejorza.

https://twitter.com/Piotrowicz17/status/1509052756417515521?t=NUQ4aqveMBla-_z0Q1bUyw&s=19

Skandal w meczu Senegalu z Egiptem. Piłkarze oślepiani laserami [WIDEO]

We wtorek nie tylko Polska zapewniła sobie awans na piłkarskie mistrzostwa świata. Do Kataru zakwalifikowały się także reprezentacje ze strefy afrykańskiej, w tym także Ghana i Senegal. Awans tej drugiej ekipy spowodował jednak sporo kontrowersji. 

Z Afryki na mundial zakwalifikowały się wczoraj zarówno Ghana (pierwszy raz od ośmiu lat), Senegal, Kamerun, Maroko i Tunezja. Tym samym poznaliśmy komplet drużyn z tego kontynentu, które polecą na przełomie listopada i grudnia walczyć o mistrzostwo świata.

Skandal

W meczu Senegalu z Egiptem doszło jednak do nie lada kontrowersji. Co ciekawe obie te ekipy spotkały się kolejny raz w bardzo krótkim odstępie czasu. Na początku lutego Senegalczycy wygrali finał Pucharu Narodów Afryki, pokonując Salaha i spółkę w rzutach karnych.

Teraz historia zatoczyła koło. Pierwsze spotkanie eliminacyjne zakończyło się wynikiem 1-0 dla Egiptu. W rewanżu widniał identyczny wynik, ale na korzyść Senegalu, więc sędzia zarządził konkurs „jedenastek”.

Pierwsze dwa strzały każdej z ekip okazały się niecelne. Spudłowały największe gwiazdy, jak Salah czy Koulibaly. W końcu jednak do siatki trafił Ismaila Sarr, zaś Egipcjanie dalej pudłowali. Rozstrzygającego, zwycięskiego gola dla Senegalu strzelił Sadio Mane.

W trakcie konkursu kibice oślepiali laserami strzelających piłkarzy Egiptu. Przez wciąż migające światła piłkarze nie mogli skupić się na wykonaniu celnego uderzenia. Wszystko doskonale było widać na boisko, co zarejestrowały także kamery.

https://twitter.com/HenryBushnell/status/1508895040994689025?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1508895040994689025%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.sport.pl%2Fpilka%2F76494628279388piep-skandal-w-karnych-senegal-egipt-potegi-nie-jada.html

 


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.