NEWSY I WIDEO

Konflikt w Legii Warszawa? „Ta sprawa powinna zostać załatwiona natychmiast”

Wciąż nie została jasno wyjaśniona sytuacja Artura Boruca w Legii Warszawa. Zdaniem Dariusza Dziekanowskiego w tej kwestii w Legii doszło do konfliktu. – Ta sprawa powinna zostać załatwiona przez dyrektora sportowego natychmiast – pisze Dariusz Dziekanowski.

Artur Boruc po raz ostatni wystąpił w meczu Legii Warszawa 13 lutego. Wówczas w meczu z Wartą Poznań otrzymał czerwoną kartkę. Za swoje niesportowe zachowanie otrzymał także 3 mecze zawieszenia i 25 tysięcy złotych kary. Od tamtej na próżno szukać Artura Boruca nawet na ławce rezerwowych swojego zespołu.

Konflikt ws. Boruca

Od tamtej pory minęły już niemal dwa miesiące. Zdaniem Dariusza Dziekanowskiego w Legii doszło do konfliktu w tej sprawie. Były piłkarz Legii Warszawa twierdzi, że ta sprawa powinna zostać załatwiona natychmiast przez dyrektora sportowego, którym jest Jacek Zieliński.

– Co prawda prezes i właściciel w jednej osobie, Dariusz Mioduski zatrudnił wiceprezesa (Marcina Herrę), który ma go odciążyć z części obowiązków (ale raczej nie tych sportowych), wymienił też dyrektora sportowego, ale wciąż widoczna jest niekompetencja w działaniach. Choćby w sprawie Artura Boruca. Widać, że doszło do jakiegoś konfliktu w zespole, gdyż Aleksandar Vuković wyraźnie odstawił go od pierwszej drużyny, nie zabiera nawet na ławkę rezerwowych, ale obrazek legendy klubu na trybunie gości w Poznaniu jest dla mnie co najmniej dziwny i niezrozumiały – pisze w swoim felietonie Dariusz Dziekanowski.

– Ta sprawa powinna zostać załatwiona przez dyrektora sportowego natychmiast, tymczasem Jacek Zieliński mówi w wywiadach, że jeszcze nie wie dokładnie kiedy się z nim spotka – dodał.

Przyjście Runjaicia

W ostatnim czasie media pisały, że nowym trenerem Legii Warszawa w przyszłym sezonie będzie Kosta Runjaić. Niemiecki szkoleniowiec już prędzej ogłosił, że po tym sezonie pożegna się z Pogonią Szczecin. Zdaniem Dziekanowskiego przyjście Runjaicia na Łazienkowską niekoniecznie musi zakończyć się happy endem.

– Odradzałem w tym miejscu Markowi Papszunowi pracy w Warszawie i uważam, że dobrze postąpił przedłużając kontrakt z Rakowem. Czy Legia jest gotowa na Runjaica? Mam niestety co do tego wątpliwości – ocenił Dariusz Dziekanowski.


źródło: przeglad sportowy

Robert Lewandowski ma podpisać kontrakt z nowym klubem! O swojej decyzji poinformował władze Bayernu

Nastąpił przełom w sprawie Roberta Lewandowskiego! Zdaniem dziennikarzy „TVP Sport” kapitan reprezentacji Polski wkrótce podpisze umowę z nowym klubem. O swoim odejściu poinformował już władze Bayernu Monachium.

W ostatnich tygodniach trwała saga związana z niewyjaśnioną przyszłością Roberta Lewandowskiego. Piłkarz Bayernu zwlekał z podjęciem decyzji w kwestii kontynuowania swojej kariery. Obecny kontrakt Lewandowskiego z Bayernem Monachium obowiązuje do końca czerwca 2023 roku. Zatem nadszedł czas na podjęcie konkretnych kroków w sprawie swojej przyszłości.

Decyzja podjęta

Jak donoszą dziennikarze „TVP Sport”, Robert Lewandowski podjął decyzję co do swojej przyszłości. Ich zdaniem kapitan reprezentacji Polski ma podpisać umowę z FC Barceloną. Lewandowski miał już także poinformować o swojej decyzji władze Bayernu.

Porozumienie z Barceloną

W ostatnim czasie Robert Lewandowski miał odbyć telekonferencję z władzami FC Barcelony. Podczas rozmowy obie strony miały dojść do porozumienia w sprawie warunków kontraktu. Nie wiemy jednak, czy Polak dołączyłby do zespołu Xaviego po końcu tego sezonu, czy dopiero po wygaśnięciu jego kontraktu z Bayernem w lipcu 2023 roku.


źródło: tvp sport

Klopp wyjaśnił, jak zmotywował swoich piłkarzy. „Byłem przekonany, że możemy wygrać””

W niedzielę doszło do hitowego meczu na szczycie Premier League. Manchester City zremisował z Liverpoolem (2-2) i wciąż nie rozstrzygnęły się losy mistrzostwa Anglii. Do przerwy „The Reds” przegrywali 1-2. Juergen Klopp wyjaśnił, jak zmotywował swoich zawodników na drugą połowę. 

Po podziale punktów w tabeli Premier League nic się nie zmieniło. Manchester City nadal wyprzedza Liverpool zaledwie o jeden punkt. Sprawa mistrzostwa Anglii w dalszym ciągu pozostaje zatem otwarta.

Motywacja

Do przerwy „Obywatele” wygrywali z Liverpoolem 2-1. Po zmianie stron „The Reds” zdołali jednak ekspresowo odpowiedzieć i doprowadzić do wyrównania. Co w przerwie meczu przekazał piłkarzom Juergen Klopp?

– Pokazaliśmy gola, którego strzeliliśmy. To była naprawdę dobra akcja. Gdybyśmy grali tak częściej, to mielibyśmy więcej okazji. Byłem przekonany, że możemy wygrać. Myślę, że remis jest zasłużony – przyznał Niemiec.

– Do końca sezonu zostało jeszcze siedem meczów. Nie przestaniemy gonić Manchesteru City – dodał.

W najbliższą sobotę czeka nas kolejne spotkanie z udziałem obu ekip. Tym razem zmierzą się ze sobą w półfinale Pucharu Anglii.

Kulesza zdradził, jaką kwotę PZPN otrzymał za awans na mundial. Wielkie pieniądze dla związku

Awans reprezentacji Polski na mundial w Katarze poza prestiżem z racji samego uczestnictwa w turnieju finałowym, oznacza także bonus finansowy. Cezary Kulesza zdradził, jaką kwotę zarobił Polski Związek Piłki Nożnej. Wyjaśnił również, jak zamierza spożytkować te pieniądze. 

Pod koniec marca Polska pokonała w finale baraży Szwecję (2-0) i zapewniła sobie grę na mundialu w Katarze. Awans oznacza oczywiście prestiż, z racji samego udziału w wielkiej imprezie. Wiąże się on jednak także z nagrodą pieniężną od FIFA.

Fortuna dla związku

O jakiej kwocie dokładnie mowa? Cezary Kulesza zdradził, ile dokładnie PZPN zarobił dzięki awansowi reprezentacji na mistrzostwa świata. Zdradził także, jak zamierza podzielić pieniądze, oraz że nie będzie ingerować w podział premii pomiędzy piłkarzami.

– Będzie to 9 mln dolarów za wywalczenie awansu i 1,5 mln dolarów na przygotowania do startu w Katarze. Piłka lubi pieniądze, a raczej wszyscy w piłce je lubią, nie będzie zatem tak, że PZPN zdeponuje tę kasę na swym koncie. Postąpimy w myśl powiedzenia, że pan Bóg kazał się dzielić. I podzielimy się w pierwszej kolejności z piłkarzami oraz sztabem szkoleniowym – oznajmił.

– Na pewno pieniądze trafią na konta zawodników, choć nie wiem w jakiej konkretnie kwocie do każdego z nich, bo to już wewnętrzna sprawa zespołu. Piłkarze mają swoje zasady dotyczące podziału. Z tego co się orientuję – rozliczenia są sprawiedliwe, uzależnione od liczby meczów i minut spędzonych na boisku. I słusznie, trudno przecież żeby taki Sebastian Szymański, który wystąpił w jednym spotkaniu, uczestniczył w podziale w takiej samej części, jak ci piłkarze, którzy mają na koncie więcej eliminacyjnych występów – dodał prezes.

Część z otrzymanych środków PZPN przeznaczy także na zabezpieczenie hotelu w Katarze, w którym będzie stacjonować reprezentacja. Związek wpłacił już kwotę za rezerwację obiektu.

– Uznaliśmy, że z uwagi na popularność Roberta Lewandowskiego, lepiej unikać hotelu w centrum. A przecież chcemy mieć spokój i możliwość koncentracji na treningach, na przygotowaniach do meczów. Zgodnie z sugestią sztabu zdecydowaliśmy się więc na bazę w mniejszym hotelu, w którym powinno być łatwiej o wyciszenie – podsumował.

Media: Abramowicz chce zainwestować w wielki klub. Kontrkandydat przemówił

Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę sprawił, że Wielka Brytania nałożyła sankcje na oligarchów z Kremla. Roman Abramowicz został więc zmuszony do sprzedaży Chelsea FC. Według doniesień mediów Rosjanin już planuje kolejne inwestycje.

Chce zostać w piłce

Różne źródła przekonywały, że Roman Abramowicz nie zamierza się wycofywać z piłki nożnej. Początkowo mówiono o inwestycji w CSKA Moskwa, a później o Goztepe SK. Okazuje się jednak, że Rosjanin chciałby „włożyć pieniądze” w większy klub.

Właściciel Valencii, Peter Lim od jakiegoś czasu planuje sprzedaż klubu. Miguel Zorio, który jest głównym kandydatem do wykupienia zespołu, przekazał mediom, iż Roman Abramowicz jest jego kontrkandydatem w licytacji.

– Peter Lim próbował sprzedać klub z Walencji za 250 milionów euro i nie udało mu się. Ostatnio pojawił się przeciek mediów, że ma dwie oferty kupna, moją i rosyjskiego oligarchy z Chelsea. Dlatego chciałbym mu powiedzieć, że albo włoży 50 milionów rocznie, żeby zrekompensować straty, które generuje, albo nam sprzedaje – powiedział.

Źródło: Sport.pl

Były zawodnik Manchesteru United uderzył w piłkarzy. „Nie rozumiem tego”

Manchester United wciąż nie zadowala swoich kibiców. Czerwone Diabły przegrały w weekend z walczącym o utrzymanie Evertonem. Gary Neville obawia się, że postawa piłkarzy może odstraszyć Erika ten Haga przed przyjściem na Old Trafford.

Manchester United przegrał z Evertonem (0:1) w miniony weekend. Czerwone Diabły oddalają się od strefy zapewniającej awans do następnej edycji Ligi Mistrzów. Podopieczni Ralfa Rangnicka zajmują dopiero siódmą pozycję w tabeli.

Winni piłkarze

Gary Neville przejechał się po piłkarzach Manchesteru United. W wypowiedziach cytowanych przez Daily Mail były reprezentant Anglii zrzuca winę na zawodników, broniąc trenera. Neville obawia się, że obecny stan rzeczy może odstraszyć Erika ten Haga, który miałby objąć posadę szkoleniowca United od nowego sezonu.

– Są prawie farsą. Są źli. Ściągają w dół Ralfa Rangnicka. Patrzę na Manchester City i Liverpool, widzę skromnych piłkarzy, ich ego nie jest rozdęte. Rozumieją swoją pozycję. Drużyna jest dla nich na pierwszym miejscu. Żaden z zawodników Manchesteru United nie dostałby się tam do składu. To dlaczego ma myśleć, że nie musi ciężko pracować albo być bezdusznym? Nie rozumiem tego – powiedział Gary Neville.

– Podejrzewam, że Rangnick szczerze porozmawia z ten Hagiem. Donny van de Beek też poopowiada mu o różnych rzeczach. Będą mówić, że trzeba być ostrożnym. Manchester United może być cmentarzem dla jego reputacji. Rangnick cieszył się niesamowitą opinią, a teraz wygląda na zranionego tym, co się dzieje. Przy linii sprawia wrażenie bezradnego z powodu gry piłkarzy – dodał Anglik.

Manchester United w następnej kolejce podejmie u siebie Norwich City. Spotkanie Czerwonych Diabłów z Kanarkami zaplanowano na sobotę 16 kwietnia. Początek meczu o godzinie 16:00 czasu polskiego.

Źródło: Daily Mail, Meczyki.pl

Promocja Happy Hours na Keno i Szybkie 600!

Przygotowaliśmy dla Was kolejną promocję na nasze gry szybkie – Keno i Szybkie 600! Tylko dzisiaj, 11 kwietnia w godzinach od 9:00 do 12:00 oraz od 18:00 do 22:00 macie możliwość zgarnięcia szybkiego bonusu! Zasady są proste. Zagrajcie za 12 zł i odbierzcie 2 zł na dalszą grę. Promocja ta jest powtarzalna, co oznacza, że możecie skorzystać z niej dowolną liczbę razy.

Więcej informacji oraz regulamin promocji znajdziecie na tej stronie: https://oferta.lotto.pl/happy-hours-gry-szybkie

Życzymy Wam wysokich wygranych!

Kamila Grabara pobił historyczny rekord ligi duńskiej. Jest niepokonany od ponad 700 minut

Kamil Grabara zbiera coraz więcej pozytywnych recenzji za swoje występy na boiskach w Danii. W ostatnim spotkaniu tamtejszej Ekstraklasy pobił rekord sprzed ponad 20 lat.

Pierwszym klubem Kamila Grabary w Danii było Aarhus GF, do którego trafił w styczniu 2019 roku na mocy półrocznego wypożyczenia z Liverpoolu. Polski bramkarz kolejny sezon spędził na poziomie Championship, a na sezon 2020/2021 ponownie został wypożyczony do Aarhus. Po zakończeniu wypożyczenia zdecydował się na definitywne odejście z Liverpoolu. W lipcu ubiegłego roku przeniósł się do FC Kopenhaga.

Szansa na mistrzostwo

Pierwszy sezon w FC Kopenhadze w wykonaniu Kamila Grabary można jak najbardziej zaliczyć do udanych. Zespół Polaka pewnie zmierza po mistrzostwo kraju. Natomiast na arenie międzynarodowej Kopenhaga odpadła w 1/8 finału Ligi Konferencji Europy UEFA.

Znakomite statystyki

Jeśli chodzi o osiągnięcia indywidualne, to we wszystkich rozgrywkach rozegrał w sumie 38 spotkań. W tym czasie stracił zaledwie 24 bramki. Polski bramkarz aż 21-krotnie kończył mecz z czystym kontem.

Pobity historyczny rekord

W niedzielę Kopenhaga pokonała na własnym obiekcie Midtjylland 1:0. W bramce gospodarzy wystąpił rzecz jasna Kamil Grabara. Polski bramkarz zachował czyste konto w siódmym meczu ligi duńskiej z rzędu! W sumie rywale nie są w stanie strzelić mu bramki od ponad 700 minut. Tym samym pobił rekord Jana Hoffmanna z 1999 roku.

https://twitter.com/AdamSlawinski/status/1513221813140140040?t=x4LYWPPlTsGQfqUCUXP7Lw&s=19&fbclid=IwAR3NKniY_EZ9C2b8J8LbONUiU7hCVBkLGh8xKMXbDVEL-0qu7_cQcNkKmrE

https://twitter.com/SzelegaMaciek/status/1513215608808263682?fbclid=IwAR22dLALex27YtOoB9KqFT5TBU4-JM1qMuc1lgYX-GO7TByIw8mloeJis6g

Przewodniczący kolegium sędziów skomentował ostatnie pomyłki. „VAR nie wybrał odpowiednich ujęć”

W ostatnim czasie doszło do kilku kontrowersji związanych z decyzjami sędziów w meczach PKO BP Ekstraklasy. W niedzielny wieczór ostatnie wydarzenia skomentował przewodniczący kolegium sędziów, Tomasz Mikulski.

28. kolejka PKO BP Ekstraklasy przyniosła kibicom wiele emocji. Niestety, w głównej mierze były one wywołane kontrowersyjnymi decyzjami sędziów. W meczu Lech Poznań-Legia Warszawa we własnym polu karnym ręką zagrał Lindsay Rose. Z kolei w spotkaniu Pogoń Szczecin-Wisła Płock rzut karny – zdaniem wielu obserwatorów – należał się Portowcom.

W niedzielny wieczór w programie „Liga+Extra” pojawił się Tomasz Mikulski. Przewodniczący kolegium sędziów odpowiedział na pytania, które pojawiły się w związku z ostatnimi kontrowersyjnymi sytuacjami. Jeśli chodzi o mecz w Poznaniu, to sędziowie VAR – zdaniem Mikulskiego – źle dobrali powtórki do oceny sytuacji.

– Sędziowie VAR w Poznaniu nie wybrali odpowiednich ujęć do analizy kontrowersyjnej sytuacji. Zabrakło zimnej krwi, bo to już było po gwizdku – przekazał Tomasz Mikulski.

– W obu przypadkach lepszym rozwiązaniem byłoby podyktowanie rzutów karnych – dodał.

– To nie były duże błędy, ale po prostu dużo ważące. Jest mi przykro, że tak mocne słowa padają pod adresem sędziów – zaznaczył.

https://twitter.com/AdamSlawinski/status/1513218965748727815?t=F_U4DnyBg5Gd2C0TV_BGIw&s=19&fbclid=IwAR0BjzcrzLRjhIiMT5uCLo_SPsiXKcAP8UaP1jlN6WvQBHgt1dkAqmCMFyA

https://twitter.com/adam_dworak/status/1513218035468886019?t=jQN3vS3a2t-zQXCJp0OHuQ&s=19&fbclid=IwAR1tJQukG1wG7ll1frTjjmv4cVRzYCKrzfAX4p9_OiegT4oN4mYOAujzPEI

https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT/status/1513220703520239616?t=JpI_ZhiLfgzTGh9U94nOVw&s=19

 

Dwa kiksy w meczu Ekstraklasy. Niesamowite pudła z kilku metrów [WIDEO]

Piłkarze Rakowa Częstochowa i Śląska Wrocław zaprezentowali widzom festiwal niesamowitej nieskuteczności. Każda drużyna zaliczyła po jednym ogromnym kiksie z bliskiej odległości.

 

Manchester City cudem nie stracił gola! Fatalny błąd Edersona przy wyniku 1:1 [WIDEO]

W meczu na szczycie Premier League między Manchesterem City a Liverpoolem są wielkie emocje. Na chwilę obecną „Obywatele” prowadzą 2-1 z bezpośrednimi rywalami do mistrzostwa Anglii. Sytuacja mogła ulec zmianie przy wyniku remisowym. W 24. minucie spotkania Ederson mógł po błędzie podarować gola „The Reds”. 

https://twitter.com/TotalFoot_/status/1513188931197677574

https://twitter.com/KieranDelaney_/status/1513183899760963588

Erling Haaland miał odrzucić ofertę znanego klubu. Chce pracować z konkretnym trenerem

Nadal nie wiadomo, jaka przyszłość czeka Erlinga Haalanda. O Norwega zabiega wiele klubów z czołówki Europy. Według „ESPN” sam zawodnik odrzucił ofertę Manchesteru United. Zamiast „Czerwonych Diabłów” wolałby grać dla ich lokalnych rywali. Szczególnie kusi go opcja trenowania pod okiem Pepa Guardioli. 

Latem przygoda Haalanda z Borussią Dortmund prawdopdobnie dobiegnie końca. W jego kontrakcie aktywuje się klauzula, pozwalająca na wykupienie Norwega za 75 milionów euro. Do tej kwoty trzeba jednak doliczyć także bonusy dla ojca 21-latka oraz Mino Raioli, agenta.

Odrzucony kierunek

Łącznie kwota za napastnika wzrośnie zatem znacząco, nawet dwukrotnie. Na jego ściągnięcie będzie zatem stać nieliczne grono klubów. Wśród faworytów do wygrania wyścigu o jego podpis znajdowali się głównie Manchester City oraz Real Madryt. Nie były to natomiast jedyne drużyny, zainteresowane usługami snajpera.

O Haalanda mocno miał także zabiegać Manchester United. Według „ESPN” na początku sezonu działacze „Czerwonych Diabłów” kontaktowali się z Mino Raiolą w sprawie transferu Norwega. Mieli wówczas zapewnić, że są w stanie wyrównać ofertę każdego innego klubu.

Dziennikarze podkreślają jednak, że piłkarz nie jest zainteresowany takim wyborem. 21-latkowi ma nie chodzić o kwestie finansowe. Głównym celem jest dla niego dołączenie do klubu, który posiada jasno rozrysowany projekt sportowy.

Haaland chciałby więc trenować pod okiem Pepa Guardioli, który obecnie trenuje Manchester City. „Obywatele mają także wielkie szanse na zdobycie mistrzostwa Anglii oraz bezpośredni udział w Lidze Mistrzów, co dodatkowo kusi Norwega.

Bramkarz Modeny strzelił zwycięskiego gola z własnej połowy. Niebywały mecz w Serie C [WIDEO]

Do niesłychanej sytuacji doszło na trzecim poziomie rozgrywkowych we Włoszech. W meczu Modeny Imolese Calcio bramkę na wagę zwycięstwa zdobył bramkarz… wykopem z własnej połowy. Być może to trafienie przyczyni się do awansu jego drużyny do Serie B. 

Modena ma na ten moment cztery przewagi nad drugą w tabeli Reggianą. Jest więc na najlepszej drodze, aby wywalczyć sobie bezpośredni awans na zapleczenie Serie A. Ewentualny spadek na pozycję wicelidera oznaczałby udział w skomplikowanych barażach, w których udział biorą drużyny z miejsc 2-10 z każdej grupy Serie C.

Bohater

Ostatnie zwycięstwo nad Imolese Calcio okazało się zatem niebywale cenne. Wyrwano je przy okazji w niecodziennych okolicznościach. Do 91. minuty wynik spotkania był remisowy (1-1). W tym momencie piłkę z własnego pola karnego wykopał bramkarz Modeny, Riccardo Gagno, a ta… przelobowała golkipera rywali i wpadła do siatki.

https://twitter.com/ElevenSportsIT/status/1512848728377466887?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1512848728377466887%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fsport.tvp.pl%2F59553787%2Fgole-bramkarzy-riccardo-gagno-bohaterem-modeny

 

Europa huczy o oprawie Legii Warszawa. „Mocny transparent”, „Przekazali życzenia”

Ostatnie spotkanie Lecha z Legią zakończyło się remisem (1-1). Szczególne porusznie wywołała oprawa, jaką na ligowy klasyk przygotowali kibice gości. Transparent, przedstawiający powieszonego Wladimira Putina, obiegł niemal cała Europę. O sytuacji piszą serwisy z wielu krajów, w tym z Ukrainy.

Mecz „Kolejorza” z Legią nie był szczególnie emocjonujący. Lech jako pierwszy wyszedł na prowadzenie, ale obecni mistrzowie Polski zdołali wyrównać jeszcze przed zmianą stron. Ostatecznie spotkanie zakończyło się podziałem punktów.

Około 15. minuty na trybunach stadionu przy Bułgarskiej kibice Legii rozwinęli swoją oprawę. Na transparencie umieszczono powieszonego Wladimira Putina, ubranego w koszulkę Spartaka Moskwa (sympatycy Lecha mają „sztamę” z sympatykami rosyjskiego klubu). W momencie ukazania oprawy z trybun poniosło się gromkie „Ruska ku*wa”.

https://twitter.com/davidszymczak/status/1512819459479818250?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1512819459479818250%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.sport.pl%2Fpilka%2F76503928321234wlosi-belgowie-ukraincy-oprawa-kibicow-legii-obiegla-europe.html

Poruszenie

Gest kibiców Legii poniósł się po Europie szerokim echem. O przygotowanej oprawie piszą między innymi włoskie, belgijskie czy ukraińskie serwisy. Przekaz „Wojskowych” był jasny – nienawiść do człowieka, który rozpętał wojnę za naszą wschodnią granicą.

– Bardzo mocny transparent, na którym „cara” zaprezentowano w koszulce Spartaka Moskwa, drużyny przyjacielskiej Lecha Poznań. Kibice Legii zdołali jednocześnie potępić rosyjską inwazję na Ukrainę i skrytykować powiązanie ultrasów rywali z moskiewskimi – pisze „Sky Sport Italia”.

– Podczas meczu Lecha Poznań z Legią Warszawa przyjezdni kibice pokazali transparent przedstawiający prezydenta Rosji z pętlą na szyi. Kibice Legii celowo wybrali ten mecz, ponieważ Lech Poznań ma bliskie związki z rosyjskim Spartakiem Moskwa – dodaje beligjski voetbalkrant.com. 

– W choreografii poświęconej ultrasom drużyny przeciwnej (która jest w dobrych stosunkach ze Spartakiem Moskwa) kibice Legii ubrali Władimira Putina w koszulę rosyjskiego zespołu i „powiesili go” – czytamy natomiast na rumuńskim sport.hotnews.

– Kibice Legii wznoszą transparenty przedstawiające Putina na szubienicy. Władimir Putin został powieszony przez zwolenników Legii Warszawa – opisał cypryjski reporter.com.

O sprawie wypowiedzieli się również ukraińscy dziennikarze. Zwrócili uwagę na to, że w barwach obu zespołów wystąpili piłkarze, którzy wcześniej grali w Ukrainie, lub z niej pochodzą.

– Polscy kibice przekazali swoje życzenia prezydentowi kraju-agresora. Warto zaznaczyć, że w Legii grają Ukrainiec Igor Charatin i Słoweniec Benjamin Verbić, wypożyczony z Dynama Kijów. Obaj weszli na boisko w drugiej połowie. Od pierwszych minut w barwach Lecha wystąpił natomiast wypożyczony z Dynama Tomasz Kędziora – zaznaczono w tsn.ua.


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.