NEWSY I WIDEO

Piękne słowa Cavaniego o Lewandowskim. „Jest najlepszy na świecie”

Edinson Cavani w niedawno opublikowanej rozmowie wypowiedział się na temat czołowych napastników świata. Urugwajczyk odniósł się między innymi do Roberta Lewandowskiego. Wyjaśnił, co wyróżnia Polaka na tle reszty zawodników, grających jako „dziewiątki”.

Cavani przez lata należał do czołówki piłkarskich snajperów. Obecnie 35-latek przebywa w Valencii, gdzie rozegrał dopiero dwa mecze. Nie strzelił w nich jeszcze gola.

Lewandowski wyróżniony

W rozmowie z „Relevo” Urugwajczyk został zapytany o to, jakie cechy powinien prezentować „napastnik idealny”. Cavani wskazał kilka zdolności, jakie posiadają różni piłkarze. U Benzemy wyróżnił czytanie gry, a u Messiego umiejętności techniczne. Szczególnie wyróżnił jednak Roberta Lewandowskiego.

– Widzę w nim czystego napastnika. W tym jest najlepszy na świecie. Ma wszystko, czego trzeba, żeby być „dziewiątką”, choć nowoczesny futbol wymaga innych rzeczy – stwierdził Cavani. 

Choć 35-latek uchodził za bardzo dobrego napastnika, to prawdopodobnie nigdy nie udało mu się w pełni uwolnić swojego potencjału. Jak jednak zapewnia – nie zazdrości innym piłkarzom kariery.

– Trenowałem w taki sposób, jaki uważałem za najlepszy do rywalizacji. Nie zrobiłem nic, by cieszyć czyjeś oko, lecz by wypełnić swoją duszę, swoje oczekiwania dotyczące tego, czym jest futbol. Zawsze robiłem to na 100 procent – zaznaczył.

Cavani to prawdziwy obieżyświat. Tego lata trafił do Valencii, zaś w przeszłości miał okazję występować we Włoszech (Palermo i Napoli), we Francji (PSG) i w Anglii (Manchester United). W La Liga będzie się przygotowywać do występu na mistrzostwach świata w Katarze.

Krychowiak o zakończeniu kariery reprezentacyjnej. „Nie zastanawiam się nad tym. Czuję się bardzo dobrze”

 

Grzegorz Krychowiak udzielił wywiadu Sebastianowi Staszewskiemu. Pomocnik Biało-Czerwonych w rozmowie na kanale „Po Gwizdku” wypowiedział się na temat potencjalnego zakończenia kariery reprezentacyjnej.

Mocna krytyka

W ostatnich miesiącach kibice reprezentacji Polski wielokrotnie narzekali na grę Grzegorza Krychowiaka. Ich zdanie podzielała część ekspertów. Nie brakowało również głosów mówiących o tym, że „Krycha” powinien zakończyć karierę reprezentacyjną.

Alaba o Lewandowskim. „Nie zaskakuje mnie. To jeden z najlepszych napastników na świecie” [CZYTAJ]

32-latek w rozmowie z Sebastianem Staszewskim z kanału „Po Gwizdku” przyznał, że na razie nie planuje kończyć swojej przygody z reprezentacją. Pomocnik Al-Shabab dodał jednak, że będzie wiedział, kiedy zejść ze sceny.

– Kiedy nadejdzie taki moment? Gdy powiem, że mi się nie chce. Ten moment jest jednak daleko. Wydaje mi się też, że to nie ty kończysz z reprezentacją, ale reprezentacja z tobą – powiedział Grzegorz Krychowiak.

– Jeżeli zdrowie pozwala i trener oczekuje od ciebie gry, to jesteś na zgrupowaniu. Kiedy jesteś główną postacią i w pewnym momencie zdajesz sobie sprawę, że czas na boisku jest coraz krótszy, to trzeba powiedzieć sobie: „Dzięki panowie, dałem tej drużynie bardzo dużo, a ona mi dała jeszcze więcej, ale to jest ten odpowiedni moment”. Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść. Tak do tego podchodzę – dodał.

Odważna deklaracja Leo Messiego. Mundial w Katarze będzie jego ostatnim w karierze [CZYTAJ]

– Nie zastanawiam się nad tym, kiedy zakończyć grę. Czuję się bardzo dobrze, zdrowie jest, awansowaliśmy na Mistrzostwa Świata. To są fantastyczne momenty, które się pamięta i dzięki którym można teraz dać z siebie wszystko – podusmował 32-letni pomocnik.

Źródło: Po Gwizdku

Alaba o Lewandowskim. „Nie zaskakuje mnie. To jeden z najlepszych napastników na świecie”

 

David Alaba udzielił wywiadu portalowi „RealTOTAL”. Austriacki obrońca Królewskich wypowiedział się między innymi na temat nadchodzącego El Clasico i rywalizacji z Robertem Lewandowskim.

Rywalizacja kolegów z Monachium

W połowie października dojdzie do spotkania FC Barcelony z Realem Madryt. Przyjazd Królewskich na Camp Nou będzie miał dodatkowy smaczek w postaci rywalizacji byłych kolegów z Bayernu Monachium. Mowa o Davidzie Alabie i Robercie Lewandowskim. Austriak w rozmowie z „RealTOTAL” zabrał głos w sprawie Polaka.

Odważna deklaracja Leo Messiego. Mundial w Katarze będzie jego ostatnim w karierze [CZYTAJ]

– Lewandowski mnie nie zaskakuje. Doskonale go znam ze swojego czasu w Monachium. Doświadczałem osobiście tego, co robi teraz w Hiszpanii. To jeden z najlepszych napastników na świecie i udowadniał to raz za razem w ostatnich latach. Pokazuje to też teraz – przyznał 30-letni obrońca Realu Madryt.

Źródło: RealTOTAL

Odważna deklaracja Leo Messiego. Mundial w Katarze będzie jego ostatnim w karierze

Zbliżający się Mundial w Katarze będzie ostatnim w karierze Leo Messiego. 35-latek podsumował także to, co do tej pory przeżył z reprezentacją Argentyny.

Dotychczasowa kariera Leo Messiego w reprezentacji Argentyny jest niezwykle ciekawa. Największym sukcesem obecnego piłkarza PSG jest wygranie Copa America w 2021 roku. Ponadto w 2008 roku sięgnął po złoto na Igrzyskach Olimpijskich w 2008 roku, a trzy lata wcześniej wygrał Mistrzostwa Świata do lat 20. Do pełni szczęścia brakuje mu wygrania Mundialu w seniorskich zmaganiach. Najbliżej tego był w 2014 roku, kiedy Argentyna przegrała w finale z Niemcami.

Pep Guardiola komplementuje Kamila Grabarę. „Zagrał naprawdę świetny mecz” [CZYTAJ]

Ostatni Mundial Messiego

Nieuchronnie zbliża się jednak koniec kariery Leo Messiego. W czerwcu tego roku Argentyńczyk skończył 35 lat. Piłkarz zapowiedział już, że nadchodzące Mistrzostwa Świata w Katarze będą jego ostatnimi w karierze. Na kolejnych Leo miałby już 39 lat na karku.

– To będą moje ostatnie Mistrzostwa Świata — na pewno. Decyzja została podjęta – zakomunikował Leo Messi.

– Gram w reprezentacji narodowej od długiego czasu. Były spektakularne momenty, takie jak w 2014, 2015 i 2016 roku, ale wówczas nie wygrywaliśmy i byliśmy krytykowani za to, że nie byliśmy mistrzami. Robiliśmy wszystko dobrze do momentu finału – wspomina Messi.

– Moja miłość do Argentyńczyków jest bezwarunkowa. Jestem bardzo wdzięczny, że doświadczyłem i cieszyłem się wszystkim, co mam. To było bardzo wyjątkowe – dodał 35-latek.


źródło: espn

Zmarł ojciec Dariusza Mioduskiego. Zginął w wypadku samochodowym

W czwartek polskie media obiegła smutna informacja. W wypadku samochodowym zmarł ojciec właściciela Legii Warszawa, Dariusza Mioduskiego.

Wypadek

Do śmiertelnego wypadku doszło w czwartkowy poranek. Zdarzenie miało miejsce w Błądzimiu. 6 października o godzinie 7:30 kierujący samochodem ojciec Dariusza Mioduskiego z niewyjaśnionych przyczyn wjechał na przejazd kolejowy pomimo opuszczonych rogatek. Aspirant z Komendy Powiatowej Policji w Tucholi podkreślił, że rogatki były sprawne. 81-letni kierowca wjechał tuż pod nadjeżdżający pociąg.

– Kierowca Volkswagena Polo, jadąc od strony Tucholi w kierunku Świecia wjechał na przejazd mimo opuszczonych rogatek, które był sprawne – przekazał aspirant Filip Frohlke z Komendy Powiatowej Policji w Tucholi.

Potwierdzenie

Powyższe informacje zostały potwierdzone przez władze klubu. W czwartkowy wieczór na profilach Legii Warszawa w mediach społecznościowych pojawił się krótki wpis informacyjny. Komunikat potwierdził, że ojciec Dariusza Mioduskiego zmarł.

– Z bólem przyjęliśmy wiadomość o tragicznej śmierci Gerarda Mioduskiego, Taty Dariusza Mioduskiego. Rodzinie, bliskim oraz wszystkim pogrążonym w bólu i żałobie składamy szczere wyrazy współczucia – czytamy na profilu Legii Warszawa.


źródło: pomorska.pl

Zaktualizowano ranking FIFA. Niespodziewany awans… reprezentacji Rosji

FIFA zaktualizowała światowy ranking reprezentacji piłkarskich. Niespodziewany awans zaliczyła reprezentacja Rosji. Swoje miejsce utrzymała z kolei reprezentacja Polski.

We wrześniu miała miejsce przerwa reprezentacyjna. 6 października został opublikowany najnowszy ranking FIFA. Nowa wersja światowego zestawienia uwzględnia ostatnie mecze rozegrane przez drużyny narodowe.

Pozycja reprezentacji Polski

Podczas ostatniej przerwy reprezentacyjnej dwa mecze rozegrała polska drużyna narodowa. Biało-Czerwoni przegrali z reprezentacją Holandii i wygrali z reprezentacją Walii. Takie wyniki pozwoliły reprezentacji Polski utrzymać 26. miejsce w rankingu FIFA. Polacy utrzymują tę lokatę niezmiennie od marca 2022 roku.

Sytuacja naszych rywali

Swoją pozycję w światowym rankingu zmieniły 2 z 3 reprezentacji, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć na Mundialu w Katarze. 3. lokatę w rankingu FIFA utrzymała reprezentacja Argentyny. Spadek z 12. na 13. pozycję zanotowała reprezentacja Meksyku. Z kolei awans zaliczyła Arabia Saudyjska. Nasi przeciwnicy awansowali z 53. Na 51. pozycję.

Awans Rosjan

Niespodziewany awans w światowym rankingu zaliczyła reprezentacja Rosji. Rosjanie we wrześniu rozegrali mecz towarzyski z Kirgistanem. Za zwycięstwo 2:1 FIFA nagrodziła Rosjan awansem z 35. na 33. lokatę.

Hiszpańscy dziennikarze biją na alarm ws. Barcelony. „Lewandowskidependencia”

Robert Lewandowski nie strzelił bramki przeciwko Interowi Mediolan w Lidze Mistrzów, a FC Barcelona przegrała 0-1. Hiszpańscy dziennikarze szybko przeszli z euforii nad grą 34-latka do bicia na alarm. 

Blaugrana zanotowała już drugą porażkę w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Po klęsce z Bayernem Monachium (0-2) Barcelonę pokonał Inter Mediolan (0-1). Co gorsza, w żadnym z tych spotkań realnego zagrożenia nie stworzył Robert Lewandowski.

Hiszpanie biją na alarm

To właśnie dyspozycja 34-latka niepokoi hiszpańskich dziennikarzy. Eksperci zaczynają bić na alarm i uważają, że drużyna Xaviego stała się za bardzo uzależniona od bramek Lewandowskiego.

– Lewandowskidependencia [w wolnym tłumaczeniu: uzależnienie od Lewandowskiego – przyp. red.] zaczyna pojawiać się jak duch, który za bardzo przypomina czasy, gdy wszystko zależało od Messiego. Jeśli Polak nie strzeli, to nikt nie strzeli. Pokazały to dwa wyjazdowe mecze Ligi Mistrzów. Ani w Monachium, ani na San Siro gwiazdor Blaugrany nie trafił do bramki, a Barcelona przegrała – alarmuje Lluis Mascaro, dziennikarz katalońskiego „Sportu”. 

Dziennikarz nie chce jednak uciekać się do krytyki polskiego zawodnika. Wręcz przeciwnie. Uwypukla tym samym problem, jaki wdał się do Barcelony.

– Zasługi Lewandowskiego są niekwestionowane: ma 12 bramek w 10 meczach. Problem w tym, że koledzy nie uzupełniają go właściwie. Reszta napastników ma łącznie 7 bramek, a to bilans, który jest zbyt słaby, aby aspirować do wygrywania wielkich meczów. To i trudności w burzeniu murów obronnych, takich jak te Interu, zmuszają Xaviego do dalszej pracy nad ulepszaniem swojego projektu – dodaje Mascaro. 

Marco Verratti zachwycony Leo Messim. „Nigdy się do tego nie przyzwyczaję”

Marco Verratti podziwia Lionela Messiego. Włoski pomocnik Paris Saint-Germain bez zawahania się stwierdza, że Argentyńczyk jest najlepszym zawodnikiem w historii piłki nożnej. – To niesamowite, co on potrafi zrobić z piłką.

Komplementy od Verrattiego

PSG zremisowało z Benficą (1:1) w środowym meczu Ligi Mistrzów. Lionel Messi popisał się pięknym trafieniem przeciwko portugalskiej drużynie. Po meczu Argentyńczyk otrzymał pochwały od kolegi z zespołu. Marco Verratti skomplementował byłego piłkarza FC Barcelony, nazywając go najlepszym na świecie.

Kamil Grabara zadowolony po debiucie w Lidze Mistrzów. „Nie mogę się obwiniać” [CZYTAJ]

– To niesamowite, co on potrafi zrobić z piłką. Nigdy się do tego nie przyzwyczaję. To te proste rzeczy, które sprawiają, że się w nim zakochujesz – powiedział włoski pomocnik Paris Saint-Germain.

– Dla mnie, dla człowieka kochającego ten rodzaj futbolu, Messi jest punktem odniesienia, przykładem. On jest po prostu najlepszy na świecie – podsumował.

Po trzech kolejkach fazy grupowej Ligi Mistrzów Paris Saint-Germain ma na swoim koncie 7 punktów. Francuzi zajmują pierwsze miejsce w grupie H. Tyle samo punktów ma Benfica. Trzecie i czwarte lokaty zajmują odpowiednio Juventus (3 „oczka”) i Maccabi Haifa (zerowy dorobek punktowy).

Trener Lecha spodziewa się trudnego meczu. „Hapoel ma wielu doświadczonych piłkarzy” [CZYTAJ]

Źródło: RMC Sport/Meczyki.pl

fot. PSG

Kamil Grabara zadowolony po debiucie w Lidze Mistrzów. „Nie mogę się obwiniać”

Manchester City rozgromił Kopenhagę w Lidze Mistrzów aż 5-0. W duńskiej ekipie pojawił się Kamil Grabara, który mimo wpuszczenia pięciu bramek i tak zebrał świetne opinie. Po klęsce zabrał głos i wprost powiedział, co myśli o rywalizacji z „Obywatelami”. 

Manchester nie miał większych problemów z pokonaniem Kopenhagi. Podopieczni Pepa Guardioli wygrali aż 5-0. Całe spotkanie w bramce Duńczyków spędził Kamil Grabara. Dla golkipera był to debiut w Lidze Mistrzów. Przez cały występ musiał grać jednak w specjalnej masce ochronnej, ze względu na niedawno złamaną kość twarzy.

Dobre wrażenie

Grabara oczywiście wpuścił aż pięć bramek, jednak generalnie był chwalony za swój występ. Polak zebrał bardzo dobre oceny w mediach. Sam także był zadowolony, o czym powiedział w pomeczowym wywiadzie.

– Myślę, że nie mogę się obwiniać za niektóre bramki. Powrót do gry? Oczywiście to było wspaniałe uczucie. Ale to była także bolesna droga powrotna, jednak piłka nożna nie zawsze jest bajką – przyznał dla duńskiego TV3+. 

Manchester City po trzech kolejkach pewnie zajmuje pierwsze miejsce w grupie z kompletem punktów. Na drugiej lokacie znajduje się Borussia z sześcioma „oczkami”, zaś podium zamyka Sevilla z jednym. Kopenhaga jak dotąd nie zdobyła żadnego punktu.

 

Trener Lecha spodziewa się trudnego meczu. „Hapoel ma wielu doświadczonych piłkarzy”

John van den Brom odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej przed meczem Lecha Poznań z Hapoelem Beer Shewa. Szkoleniowiec mistrzów Polski spodziewa się trudnego meczu przeciwko ekipie z Izraela.

„Duże doświadczenie”

Lech Poznań w czwartek o godzinie 18:45 podejmie u siebie Hapoel Beer Szewa. Ekipa z Izraela traci do Kolejorza dwa punkty po dwóch kolejkach Ligi Konferencji Europy. Mistrzowie Polski zajmują drugie miejsce w grupie C i mogą powalczyć o to, aby „odjechać” swoim rywalom.

Pep Guardiola komplementuje Kamila Grabarę. „Zagrał naprawdę świetny mecz” [CZYTAJ]

John van den Brom podczas środowej konferencji prasowej przedstawił swoje myśli, dotyczące nadchodzącego starcia. Holenderski szkoleniowiec Lecha Poznań uważa, że czwartkowe spotkanie będzie trudne ze względu na doświadczenie piłkarzy Hapoelu.

– Analizowaliśmy Hapoel Beer Shewa i zauważyliśmy duże doświadczenie tego zespołu. Hapoel ma wielu doświadczonych piłkarzy w europejskich ligach, dlatego jutro spodziewam się trudnego meczu – powiedział John van den Brom.

– Hapoel gra wysokim pressingiem, czasem grają pressingiem 1 na 1. Musimy znaleźć rozwiązanie na taką grę Hapoelu, chcemy mieć piłkę i kreować sytuacje podbramkowe. Mimo braku wygranej w sobotę mamy dużo pewności siebie – dodał.

„Chcemy zwyciężyć”

Nicola Zalewski bliski przedłużenia kontraktu z AS Romą. Czeka na niego znacząca podwyżka [CZYTAJ]

– Chcemy rozegrać dobre spotkanie, w europejskich pucharach wygraliśmy wszystkie mecze u siebie i chcemy podtrzymać passę. Po to się gra w Europie, by właśnie rywalizować z takimi zespołami, jak Hapoel Beer Shewa. Chcemy zwyciężyć – podsumował Holender.

Drugie starcie z grupy C odbędzie się tego samego dnia o godzinie 21:00 polskiego czasu. Hiszpański Villarreal podejmie u siebie Austrię Wiedeń.

Źródło: kkslech.com

Zaskakujący problem Darwina Nuneza. „Nic nie rozumiem, kiedy mówi Klopp”

Transfer Darwina Nuneza ogłaszano jako jeden z największych ruchów letniego okna transferowego. Urugwajczyk miał stanowić konkurencję dla Erlinga Haalanda, który trafił odo Manchesteru City. Jak na razie nie spełnił jednak pokładanych w nich oczekiwań. Mało tego, boryka się z problemami komunikacyjnymi. 

Letnie wzmocnienia Liverpoolu nie przebiegły najlepiej. Na Anfield największym transferem było sprowadzenie Darwina Nuneza. Kibice „The Reds” mają dość skrajne opinie. W większości słychać jednak niezadowolenie z tego, jak 23-latek wprowadził się do zespołu.

Nie rozumie Kloppa

Choć na razie wciąż wcześnie na osądy, to do tej pory Nunez strzelił zaledwie dwa gole w barwach Liverpoolu. Od ostatnich sześciu meczów pozostaje jednak bez trafienia. Podczas spotkania Ligi Mistrzów z Rangers (2-0) Urugwajczyk ponownie nie znalazł drogi do siatki rywali.

Sam 23-latek nie ukrywa, że przeżywa obecnie gorszy okres. Szczerze zdradził, że ma problemy natury komunikacyjnej. Napastnik wprost przyznał, że nie rozumie, co mówi do niego Juergen Klopp.

– Prawda jest taka, że nic nie rozumiem, kiedy mówi Klopp. Muszę prosić kolegów, żeby wyjaśnili to, co powiedział – wyznał Nunez. 

– Myślę jednak, że Klopp ma bardzo klarowny styl gry. Prosi nas, żebyśmy robili proste rzeczy, nie bali się grać, byli pewni siebie. A kiedy tracimy piłkę, mamy od razu zakładać pressing. O to zawsze nas prosi, wszystko jest jasne. Trochę trudno było mi się przystosować. Wierzę, że zrobię to wraz z upływem czasu. Mam wsparcie kolegów z drużyny – dodał.

Słaba postawa Nuneza to jednak dopiero wierzchołek góry lodowej. Liverpool ma ogromne problemy w bieżącym sezonie. Jak na razie zajmuje dopiero dziewiąte miejsce w tabeli Premier League. Do liderującego Arsenalu, z którym zagra w najbliższą niedzielę, traci już jedenaście punktów.

Pep Guardiola komplementuje Kamila Grabarę. „Zagrał naprawdę świetny mecz”

 

FC Kopenhaga wysoko przegrała z Manchesterem City. W bramce gości wystąpił Kamil Grabara. Polski bramkarz wrócił do gry po 74 dniach od poważnego urazu i zebrał bardzo dobre noty. Jego świetne interwencje pochwalił również Pep Guardiola.

Komplement od wielkiego szkoleniowca

Manchester City pokonał FC Kopenhagę (5:0) w środowym meczu Ligi Mistrzów. Mimo wielu straconych bramek Kamil Grabara zebrał pochwały. Jedną z nich przekazał mu Pep Guardiola.

– Ich bramkarz zagrał naprawdę świetny mecz. Nie wiem, czy to kwestia maski, którą miał na twarzy czy czegoś innego, ale to był doskonały występ – powiedział szkoleniowiec Obywateli.

Nicola Zalewski bliski przedłużenia kontraktu z AS Romą. Czeka na niego znacząca podwyżka [CZYTAJ]

Angielska drużyna zajmuje pierwsze miejsce w grupie G. Manchester City ma na swoim koncie 9 punktów po trzech spotkaniach. Zespół Kamila Grabary okupuje ostatnią lokatę w grupie z jednym „oczkiem”.

Źródło: Sport.pl

Nicola Zalewski bliski przedłużenia kontraktu z AS Romą. Czeka na niego znacząca podwyżka

Włoskie media informują o możliwym przedłużeniu kontraktu Nicoli Zalewskiego z AS Romą. Na mocy nowej umowy Polak zaliczyłby znaczący wzrost wynagrodzenia.

Nicola Zalewski od najmłodszych lat jest związany z AS Romą. Polak urodzony we Włoszech piłkarskie szlify zbierał w akademii Giallorossich. W Serie A zdebiutował w maju 2021 roku. W rundzie wiosennej sezonu 2021/2022 wywalczył miejsce w wyjściowym składzie AS Romy.

Śląsk Wrocław nagrodził kibiców, którzy przyszli na ostatni mecz. Na kolejny wejdą za darmo [CZYTAJ]

Rywalizacja

W tym sezonie Nicola Zalewski nie ma już pewnego miejsca w wyjściowym składzie AS Romy. Jest to spowodowane powrotem z kontuzji Leonardo Spinazzoli. Obaj panowie walczą ze sobą o grę na lewym wahadle. W rywalizacji Polakowi nie sprzyja zdrowie, gdyż na początku tego sezonu Nicola miał pewne problemy, przez które opuścił kilka spotkań.

Alessandro Del Piero zabrał głos w sprawie Arkadiusza Milika. „Jest fundamentalny dla Juventusu” [CZYTAJ]

Nowy kontrakt

Obecny kontrakt Nicoli Zalewskiego z AS Romą obowiązuje do końca czerwca 2025 roku. Niewykluczone jednak, że wkrótce obie strony dojdą do porozumienia odnośnie przedłużenia współpracy. Portal „Roma Today” informuje, że władze rzymskiego klubu są skłonne zaoferować Polakowi nowy kontrakt. Nowa umowa miałaby obowiązywać do 2027 roku. Zmianie uległoby wówczas także wynagrodzenie piłkarza. Nowa gaża piłkarza miałaby wynosić ok. 1,5 miliona euro. Mówi się, że obecnie Nicola inkasuje niespełna milion euro za rok gry. Wspomniany Spinazzola zarabia ponad 5 milionów euro rocznie.


źródło: roma today

„Mogę podziękować za lekcję Pepowi i City”. Erik ten Hag wrócił myślami do derbów Manchesteru

 

Erik ten Hag odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas środowej konferencji prasowej przed meczem z Omonią Nikozja. Szkoleniowiec Manchesteru United wrócił myślami do przegranych derbów miasta. – Mogę podziękować za lekcję Pepowi i City.

„Trudny dzień”

Podczas niedzielnych derbów Manchesteru Obywatele pokonali Czerwone Diabły 6:3. Erik ten Hag podczas środowej konferencji prasowej wrócił myślami do spotkania na Etihad Stadium. Holenderski szkoleniowiec podziękował Pepowi Guardioli za lekcję.

Kary od Komisji Ligi po meczu Lech – Legia. Oba kluby i Kacper Tobiasz zapłacą grzywny [CZYTAJ]

– To był trudny dzień. Przeanalizowaliśmy to spotkanie. To było dla nas zderzenie z rzeczywistością. Trzeba wyciągnąć wnioski z tego meczu i iść dalej. Zawsze będą potknięcia. Pokonaliśmy Arsenal, pokonaliśmy Liverpool, a w niedzielę mieliśmy kiepski dzień w pracy. Manchester City był lepszy i trzeba to zaakceptować. Nie można natomiast akceptować naszego występu, który był nie do zaakceptowania – powiedział Holender przed czwartkowym meczem Ligi Europy.

– Szanujemy naszego przeciwnika, ale będziemy trzymać się naszej filozofii i zasad. Zyskaliśmy sporo pewności siebie po pokonaniu Arsenalu i Liverpoolu, lecz przyszło zderzenie z rzeczywistością w meczu z Manchesterem City. Mogę podziękować za lekcję Pepowi i City. Musimy to zrozumieć, musimy grać lepiej – dodał Erik ten Hag.

Mecz Omonii Nikozja z Manchesterem United odbędzie się 6 października. Spotkanie zaplanowano na godzinę 18:45 polskiego czasu.

Radomiak wypuścił do sprzedaży koszulki dla kibiców. Są one łudząco podobne do znanej marki [CZYTAJ]

Źródło: devilpage.pl, manutd.com

Kary od Komisji Ligi po meczu Lech – Legia. Oba kluby i Kacper Tobiasz zapłacą grzywny

Komisja Ligi poinformowała o karach nałożonych po meczu Lecha Poznań z Legią Warszawa. Kacper Tobiasz i oba kluby zapłacą grzywny.

Incydenty w klasyku

Podczas hitu Ekstraklasy doszło do kilku incydentów. W bezbramkowym spotkaniu nie zabrakło wybryków ze strony kibiców oraz prowokacji piłkarzy (w tym przypadku Kacpra Tobiasza).

Komisja Ligi odniosła się do wydarzeń z soboty. Na Lecha Poznań nałożono karę w wysokości czterdziestu tysięcy złotych. Wszystko przez zachowanie kibiców Kolejorza, którzy rzucali różnymi przedmiotami w Kacpra Tobiasza.

Radomiak wypuścił do sprzedaży koszulki dla kibiców. Są one łudząco podobne do znanej marki [CZYTAJ]

Bramkarz Legii Warszawa również otrzymał karę od Komisji Ligi. Na golkipera stołecznej ekipy nałożono grzywnę w wysokości dwóch tysięcy złotych za prowokowanie zagorzałych fanów mistrzów Polski.

Swoją karę dostała też Legia. Fani z Warszawy odpalili w Poznaniu fajerwerki. W związku z tym stołeczny klub zapłaci dwadzieścia tysięcy złotych.

Śląsk Wrocław nagrodził kibiców, którzy przyszli na ostatni mecz. Na kolejny wejdą za darmo [CZYTAJ]

Źródło: Ekstraklasa


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.