NEWSY I WIDEO

Josip Juranović bliski zmiany klubu! Były piłkarz Legii trafi do zespołu z lig TOP 5

Od wielu miesięcy mówi się o transferze Josipa Juranovicia do dużego klubu. Fabrizio Romano informuje, że były piłkarz Legii Warszawa jest bliski przejścia do klubu z lig TOP 5. Nie chodzi jednak o Premier League.

Josip Juranović został zapamiętany przez polskich kibiców dzięki grze w Legii Warszawa. Reprezentant Chorwacji grał w polskim klubie od lipca 2020 do sierpnia 2021 roku. Legia sprzedała swoją ówczesną gwiazdę za 3 miliony euro. Juranović trafił do Celtiku Glasgow.

Rozwój

Po transferze do Celtiku Juranović potwierdził swoje umiejętności. Ba, śmiało można powiedzieć, że wskoczył on na jeszcze wyższy poziom. Udowodnił to także w reprezentacji Chorwacji. 27-letni prawy obrońca jest podstawowym piłkarzem swojej reprezentacji. Na MŚ w Katarze rozegrał 6 pełnych meczów. Zabrakło go jedynie w meczu o 3. miejsce. Postronni obserwatorzy wielokrotnie go chwalili.

Wcześniejsze plotki

Już przed kilkoma miesiącami mówiło się o potencjalnym transferze Josipa Juranovicia do większego klubu. W kontekście transferu Chorwata przede wszystkim mówiono o Premier League. W pewnym momencie jego usługami miała być zainteresowana Chelsea. Do takiej transakcji jednak nigdy nie doszło.

Transfer do Bundesligi

Najnowsze informacje odnośnie sytuacji klubowej Juranovicia przekazał Fabrizio Romano. Zdaniem szanowanego dziennikarza Chorwat ma zostać bohaterem transferu jeszcze w tym oknie transferowym. Ma on trafić do klubu z lig TOP 5. Nie chodzi jednak o Premier League, a o Bundesligę.

Union Berlin

Fabrizio Romano informuje, że Josip Juranović jest bliski dołączenia do Unionu Berlin. Rozmowy pomiędzy klubami oraz samym zawodnikiem są na zaawansowanym poziomie. Negocjacje są na końcowym etapie. Słynne „Here we go” ma paść już wkrótce.

Koszmar Juventusu! Włoski klub ukarany odjęciem 15 punktów w Serie A

We Włoszech, a dokładniej w Turynie, doszło do potężnego trzęsienia ziemi. Juventus został ukarany odjęciem 15 punktów w Serie A. Jest to efekt nieprawidłowości w działaniach zarządu.

Juventus Turyn został ukarany -15 punktami w trwającym sezonie Serie A. W tej sprawie Federalny Sąd Administracyjny przychylił się do apelacji prokuratury. Kara jest efektem nieprawidłowości finansowych w zakresie transferów. Wina została przypisana tylko Juventusowi. Ustalono, że pozostałe kluby są niewinne.

Kary

Ukarany został nie tylko klub, ale również obecni i byli działacze Juventusu. Najbardziej oberwało się Fabio Paraticiemu. Włoch został ukarany zawieszeniem na 30 miesięcy. Obecnie jest dyrektorem sportowym Tottenhamu, a wcześniej pełnił tę samą funkcję w Juve. Sankcja przypadła także kilku innym działaczom, jak chociażby Maurizio Arrivabene.

Oświadczenie Juve

Komunikat w tej sprawie zdążył już wydać sam Juventus. Władze klubu poinformowały, że oczekują wyjaśnienia takiej decyzji. Klub zadeklarował, że złoży w tej sprawie odwołanie.

Sytuacja w lidze

Obecny sezon Serie A Juventus może już spisać niemalże na straty. Przed otrzymaniem kary Stara Dama miała na swoim koncie 37 punktów i zajmowała 3. miejsce w ligowej tabeli. Po odjęciu 15 punktów Juve spadło na 10. lokatę. Do miejsca gwarantującego grę w europejskich pucharach zespół Milika i Szczęsnego traci aż 12 „oczek”.

Podano datę ogłoszenia nowego selekcjonera. Konferencja lada dzień!

Maciej Kaliszuk z „Przeglądu Sportowego” zdradził, kiedy możemy spodziewać się ogłoszenia nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Konferencja, na której Cezary Kulesza przedstawi swojego wybrańca ma się odbyć w przyszłym tygodniu. 

31 grudnia wygasł kontrakt Czesława Michniewicza z PZPN. Od tamtej pory reprezentacja Polski pozostaje bez selekcjonera. Cezary Kulesza wraz ze swoimi współpracownikami poszukują godnego zastępstwa. Wygląda na to, że saga dobiega już końca.

Podano datę

Z reprezentacją Polski łączono już wielu uznanych szkoleniowców. Według „TVP Sport” obecnie największym faworytem pozostaje Paulo Bento. Maciej Kaliszuk z „Przeglądu Sportowego” zaznacza jednak, że to nie na Portugalczyka musi postawić Cezary Kulesza. Prezes PZPN miał bowiem zaprzeczyć tym informacjom. Dziennikarz przekazał za to datę, kiedy poznamy nowego selekcjonera.

– PZPN planuje organizację konferencji, podczas której przedstawi selekcjonera, właśnie we wtorek. Odbędzie się na PGE Narodowym. Związek wynajął już firmę, która zajmuje się organizacją tego typu eventów – napisał Kaliszuk. 

W Belgii zachwycają się Piątkowskim: „Jest kompletnym defensorem, może robić wszystko”

Kamil Piątkowski kilka dni temu trafił na wypożyczenie do KAA Gent. Samuel Cardenas, szef scoutingu belgijskiego klubu, chwali Polaka i liczy na to, że ten pokaże, co potrafi.

Kamil Piątkowski w tym sezonie nie miał zbyt wielu okazji, aby pokazać się z dobrej strony na boisku. 22-letni defensor dużą część sezonu leczył kontuzję, przez co tylko 5 razy wystąpił w barwach RedBull Salzburg.

Kilka dni temu reprezentant Polski przeszedł do KAA Gent na zasadach wypożyczenia. 22-latek długo nie czekał na debiut w podstawowej jedenastce, ponieważ już w czwartek rozegrał 74 minuty w spotkaniu ligi belgijskiej, w którym jego klub bezbramkowo zremisował z Charleroi.

Kto zasiądzie w sztabie Paulo Bento? Były trener Legii Warszawa może zostać asystentem Portugalczyka [CZYTAJ]

Szef scoutów Gent, Samuel Cardenas, w rozmowie dla portalu Weszlo.com zdradził, że Piątkowski był pod ich obserwacją jeszcze za czasów gry w Rakowie Częstochowa. Niemiec przyznał również, że Polak został sprowadzony do Belgi z myślą regularnej gry w podstawowej jedenastce.

– Kamil dostanie u nas minuty na boisku, to będzie dla niego czas, żeby udowodnić, że sobie poradzi. My byliśmy do niego przekonani od samego początku, to dokładnie taki typ obrońcy, jakiego potrzebujemy – zdradził Cardenas.

– Podoba nam się, bo jest kompletnym defensorem, może robić wszystko. Jest szybki i silny, do tego dobrze gra w powietrzu. Jest też „proaktywny” i co najważniejsze: bardzo dobrze radzi sobie z piłką przy nodze. Przejmuje inicjatywę, potrafi zagrywać wertykalne, prostopadłe podania – to idealnie do nas pasuje – dodał szef scoutów Gent.

Sensacyjny transfer Jakuba Kiwiora?! „Rozmowy są na finiszu” [CZYTAJ]

Kto zasiądzie w sztabie Paulo Bento? Były trener Legii Warszawa może zostać asystentem Portugalczyka

Wiele wskazuje na to, że nowym selekcjonerem reprezentacji Polski zostanie Paulo Bento. Według doniesień TVP Sport kandydatem na asystenta Portugalczyka jest Jacek Magiera.

Paulo Bento pewniakiem mediów

Czesław Michniewicz przestał pełnić funkcję selekcjonera reprezentacji Polski wraz z końcem 2022 roku. Od kilku tygodni trwały więc poszukiwania nowego trenera na to stanowisko. Wiele wskazuje na to, że szkoleniowcem Biało-Czerwonych zostanie Paulo Bento.

Sensacyjny transfer Jakuba Kiwiora?! „Rozmowy są na finiszu” [CZYTAJ]

Wciąż jednak nie wiadomo, kto będzie w sztabie Portugalczyka, który do niedawna prowadził reprezentację Korei Południowej. Informację w sprawie kandydata na stanowisko asystenta Paulo Bento podał Bartosz Wieczorek z TVP Sport. Dziennikarz uważa, że Polski Związek Piłki Nożnej rozważa zatrudnienie Jacka Magiery.

https://twitter.com/Bart_Wieczorek/status/1616116165381701649?

Przypomnijmy, że Jacek Magiera w przeszłości trenował Zagłębie Sosnowiec, Legię Warszawa i Śląska Wrocław. Od marca 2022 roku pozostaje jednak bez pracy.

Źródło: Twitter

Sensacyjny transfer Jakuba Kiwiora?! „Rozmowy są na finiszu”

Do gry Jakuba Kiwiora wkroczył niespodziewany klub. Według Tomasza Włodarczyka zaawansowane rozmowy ze Spezią prowadzi Arsenal! Lider Premier League jest gotowy zapłacić około 20 mln euro za reprezentanta Polski. 

Kiwior od kilku miesięcy łączony jest z transferem do silniejszego klubu. Podbił swoją wartość, rozgrywając każdy mecz na mundialu w pełnym wymiarze czasowym. W gronie zainteresowanych nim zespołów wymieniano już Juventus, Napoli czy Milan.

Jednak Premier League?

Dość niespodziewane informacje przekazał w piątek Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl. Według dziennikarza bliskie zakończenia są negocjacje między Spezią a Arsenalem. 22-latek może trafić do Premier League za około 20 mln euro.

– Na finiszu są rozmowy w sprawie jego przejścia do Arsenalu. 22-latek stanie się jednym z najdroższych polskich piłkarzy. Będzie kosztował ponad 20 mln euro – czytamy w tekście Włodarczyka.

W drużynie „Kanonierów” rywalizować będzie z Gabrielem Magalhaesem. Lewonożny Brazylijczyk zaliczył 18 występów w Premier League w tym sezonie. Wszystkie rozegrane spotkania zaliczył w pełnym wymiarze czasowym.

Pep Guardiola skrytykował piłkarzy i kibiców Manchesteru City. „Stali się zbyt wygodni”

Pep Guardiola po meczu Manchesteru City z Tottenhamem (4-2) nie krył swojego rozczarowania piłkarzami. Oberwało się także kibicom „Obywateli”. 

Tottenham zdecydowanie lepiej rozpoczął wczorajszy mecz i w doliczonym czasie pierwszej połowy strzelił dwa gole. Manchester City wziął się za odrabianie strat po zmianie stron. Finalnie strzelili cztery gole i wygrali 4-2.

Krytyka

Mimo zwycięstwa Pep Guardiola postanowił skrytykować swoich zawodników. Uważa, że zabrakło im pasji. Uderzył także w kibiców, u których zauważył brak wsparcia w pierwszej części gry.

– Jeśli będziemy grać bez pasji, to niczego w tym sezonie nie wygramy. Mogę to ogłosić – stwierdził 52-latek.

– Brakowało nam odwagi, pasji, ognia, chęci wygrania od pierwszej minuty. Tak samo było z kibicami, którzy milczeli przez 45 minut. Chcę z powrotem moich kibiców. Oni muszą krzyczeć. Wygwizdali nas, bo przegrywaliśmy, a nie dlatego, że graliśmy źle. Może stali się zbyt wygodni, bo wygraliśmy ligę cztery razy w ciągu pięciu lat? Po zdobyciu gola reagują, ale to nie o to chodzi – dodał Hiszpan. 

– Nie poznaję mojej drużyny. Wcześniej piłkarzy mieli pasję, chęć do biegania. Czy w taki sposób możemy dogonić Arsenal? Nie ma mowy. Chcę teraz reakcji całego klubu, wszystkich. Chcę pokonać Arsenal. Ale jeśli będziemy dalej tak grać, to oni nas zniszczą. Daleko nam do zespołu, którym byliśmy w poprzednich sezonach – podsumował.

Manchester City wciąż traci do liderującego w tabeli Premier League Arsenalu pięć punktów. „Obywatele” mają jednak do rozegrania jedno zaległe spotkanie. W niedzielę czeka ich starcie z Wolverhampton.

Grzegorz Lato uderza w Czesława Michniewicza. „Nie wiem, czy poleciałby na MŚ”

Grzegorz Lato nie oszczędza Czesława Michniewicza. Były prezes PZPN stwierdził, że on zwolniłby 52-latka jeszcze przed rozpoczęciem mistrzostw świata w Katarze. – Ja bym się nawet pięć minut nie zastanawiał – stwierdził Lato.

Praca Michniewicza z reprezentacją została zakończona w nieprzyjemnych okolicznościach i atmosferze skandalu. Generalnie cała kadencja byłego selekcjonera była równią pochyłą.

Zwolniony na lotnisku?

Największy szum wywołała jednak „afera premiowa”, która wyszła na jaw po odpadnięciu reprezentacji Polski z mundialu. Jak się okazało kadra miała spotkać się z Mateuszem Morawieckim ws. premii za wynik na turnieju. Wszystko wydarzyło się za plecami PZPN. Grzegorz Lato uważa, że takie rzeczy nie mogą mieć miejsca.

– Gdyby wyszło na jaw, że Michniewicz zrobił spotkanie z premierem, to ja bym się nawet pięć minut nie zastanawiał. Nie wiem też, czy Michniewicz poleciałby na mistrzostwa świata. Mówiąc inaczej – to jest nie do pomyślenia. W żadnym związku nie ma tak, że selekcjoner zachowuje się, jakby to była jego prywatna drużyna. Na takim spotkaniu musi być prezes PZPN! – ocenił były prezes na łamach „Przeglądu Sportowego”.

– Tak, właśnie tak jak zrobiłem w przeszłości z Leo Beenhakkerem. Po przegranym spotkaniu ze Słowenią (0:3) w 2009 roku przyszedłem do szatni podziękować chłopakom za mecz. Chcę się przywitać z trenerem, a on się do mnie d… odwrócił! No to wie pan… A co do tematu Michniewicza – nawet jak sam ustalił coś z premierem, że będzie stosowne spotkanie, powinien pójść do prezesa PZPN, zaprosić go na nie, a tu się okazuje, że wszystko to niczym prywatna kadra Michniewicza. Nie do pomyślenia dla mnie! – dodał.

Obecnie reprezentacja Polski pozostaje bez selekcjonera. Wszystko ma się jednak zmienić w przyszłym tygodniu. Po weekendzie Cezary Kulesza ma ogłosić następcę Czesława Michniewicza. Z nieoficjalnych źródeł wynika, że zostanie nim Paulo Bento.

Lewandowski doceniony przez hiszpańską prasę. „Z dwóch okazji strzelił dwa świetne gole”

 

Hiszpańskie media oceniły grę Roberta Lewandowskiego w meczu FC Barcelony z Ceutą (5:0) w Pucharze Króla. Prasa z Półwyspu Iberyjskiego doceniła wkład Polaka, który zdobył w tym spotkaniu dwie bramki.

Doceniony

Xavi dokonał kilku zmian przed meczem z Ceutą, jednak nie obejmowały one Roberta Lewandowskiego. Przypomnijmy, że Polak na razie nie może występować w spotkaniach La Liga ze względu na zawieszenie. W związku z tym kapitan reprezentacji Polski wystąpił od początku meczu z trzecioligowcem. Napastnik Blaugrany zanotował w tym spotkaniu dwa trafienia, a hiszpańska prasa nazwała go „nieomylnym”.

– Nie zaliczył pamiętnego występu, ale z dwóch okazji strzelił dwa świetne gole. Jego występ był osobistą wiadomością wysłaną przez Xaviego: nieważne, ilu w składzie jest rezerwowych, bo gramy na serio – napisano w Mundo Deportivo.

Hit! Zdaniem włoskich mediów faworytem do objęcia reprezentacji Polski jest… Jordi Condom [CZYTAJ]

– Dwóch środkowych obrońców Ceuty było bardzo uważnych, ale gdy tylko przydarzyła się okazja, Lewandowski strzelił gola. Teraz może mówić, że zrobił to we wszystkich rozgrywkach. Gdy mu się podobało, to trafił jeszcze raz. To znaczy żyć z goli i nie mieć litości – oceniono w redakcji Sport, która dała Lewandowskiemu notę „8” w skali 1-10.

Źródło: Meczyki.pl, Sport, Mundo Deportivo

Hit! Zdaniem włoskich mediów faworytem do objęcia reprezentacji Polski jest… Jordi Condom

Proces wyboru selekcjonera reprezentacji Polski trwa w najlepsze! Włoskie media przedstawiły nowego kandydata. Jak czytamy, reprezentację Polski może objąć niejaki Jordi Condom.

Mogło się już wydawać, że proces wyboru nowego selekcjonera reprezentacji Polski zmierza ku końcowi. Nic bardziej mylnego! W czwartek „TVP Sport” poinformowało, że nowym trenerem reprezentacji Polski zostanie Paulo Bento. Informacje te zdementował Cezary Kulesza. Niedługo później w mediach pojawił się nowy kandydat.

Nieoczekiwany kandydat

Włoski portal „Tutto Merceto Web” przedstawił kolejnego kandydata do objęcia reprezentacji Polski. Ich zdaniem faworytem tego plebiscytu ma być… Jordi Condom. Włosi wymieniają także Stevena Gerrarda.

Kariera Condoma

Jordi Condom jest obecnie dyrektorem sportowym Waasland-Beveren, klubu występującego w drugiej lidze belgijskiej. Hiszpan był trenerem tego samego zespołu miedzy lutym a czerwcem 2022 roku. Wcześniej w roli szkoleniowca prowadził RFC Seraing (Belgia), KSV Roeselare (Belgia) oraz KAS Eupen (Belgia). Pracował również z drużynami młodzieżowymi FC Barcelony w La Masii.


źródło: tuttomercatoweb.com

Cezary Kulesza bawi się w najlepsze! „Paulo Bento? Nie wiem, skąd się biorą takie newsy”

Cezary Kulesza nie potwierdził ostatnich doniesień, według których reprezentację Polski miałby objąć Paulo Bento. Prezes PZPN przekazał jednak, że otrzymał ustną deklarację jednego z kandydatów.

W czwartkowe popołudnie pojawiła się przełomowa informacja odnośnie wyboru selekcjonera reprezentacji Polski. „TVP Sport” przekazało, że nowym selekcjonerem Biało-Czerwonych ma zostać Paulo Bento. Tym samym Portugalczyk przejąłby schedę po Czesławie Michniewiczu. Przypomnijmy, że polska drużyna narodowa jest bez trenera od 1 stycznia.

Kulesze dementuje

Powyższe informacje zdementował jednak sam Cezary Kulesza. Prezes PZPN rozmawiał na ten temat z Michałem Białońskim z „Interii”. Kulesza wyraził swoje niezadowolenie i stwierdził, że nie wie, skąd się biorą takie informacje.

– Nie potwierdzam tych doniesień. W ogóle nie wiem, skąd się biorą takie newsy. Ich efekt jest tylko taki, że teraz wszyscy do mnie dzwonią – skomentował Cezary Kulesza.

Ustna deklaracja

Już kilka dni temu Cezary Kulesza poinformował, że dokonał wyboru nowego selekcjonera. W rozmowie z „Interią” dodał, że osiągnął już nawet ustne porozumienie z trenerem. Kontrakt jednak wciąż nie został podpisany.

– Tak, ustną deklarację przyjęcia naszej oferty od selekcjonera już dostałem. Natomiast kontrakt nie jest jeszcze podpisany. Negocjacje z tym trenerem trwały od kilku tygodni. To nie jest tak, że dało się je przeprowadzić z dnia na dzień – podkreślił prezes PZPN.


źródło: interia

Paulo Bento jednak nie jest pewniakiem? „Sprawa wyboru selekcjonera nie wydaje się zamknięta”

Wybór Paulo Bento na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski nie jest jeszcze niczym pewnym. Nowe informacje w sprawie wyboru nowego selekcjonera podał portal „Weszło”. – Na dziś, na czwartek 19 stycznia, nic nie jest przesądzone i pewne – czytamy.

Zbliżamy się do końca sagi związanej z wyborem nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Wielotygodniowe poszukiwania następcy Czesława Michniewicza powinny zakończyć się w przyszłym tygodniu. Przypomnijmy, że od 1 stycznia polska drużyna narodowa pozostaje bez selekcjonera.

Wybór prezesa

Przed kilkoma dniami Cezary Kulesza poinformował, że dokonał wyboru ws. nowego selekcjonera. W czwartek „TVP Sport” poinformowało, że wybrańcem, prezesa PZPN najprawdopodobniej jest Paulo Bento. Innymi kandydatami wymieniamy w ostatnich tygodniach byli m.in. Vladimir Petković, Herve Renard, Roberto Martinez, czy Steven Gerrard.

Rozmowy PZPN

Nowe informacje odnośnie wyboru selekcjonera przekazali dziennikarze „Weszło”. Jak się dowiadujemy, nic nie jest jeszcze przesądzone. Paulo Bento nie jest jedynym kandydatem do objęcia reprezentacji Polski, drugi jest Vladimir Petković. Jak pisze Szymon Janczyk, PZPN jest wstępnie dogadany z obydwoma trenerami.

– Po kilku rozmowach z przedstawicielami portugalskiego środowiska sprawa wyboru selekcjonera nie wydaje się zamknięta. Paulo Bento jest w gronie dwóch najpoważniejszych kandydatów do objęcia tej posady, jego konkurentem w tym wyścigu jest Vladimir Petković – czytamy.

Brak potwierdzenia

Portal „Weszło” nawiązał również kontakt z otoczeniem Paulo Bento. Jak mówi osoba bliska portugalskiego trenera, nic nie jest jeszcze przesądzone.

– Informacje „A Bola” nie są prawdziwe, na sto procent. Na dziś, na czwartek 19 stycznia, nic nie jest przesądzone i pewne. A na pewno nie to, że selekcjonerem reprezentacji Polski będzie Paulo Bento – przekazała osoba z otoczenia Paulo Bento, cytowana przez „Weszło”.


źródło: Weszło

Kim jest Paulo Bento? Przybliżenie sylwetki potencjalnego selekcjonera reprezentacji Polski

W przyszłym tygodniu Cezary Kulesza powinien ogłosić nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Prezes PZPN potwierdził już, że chciałby postawić na zagranicznego szkoleniowca. „TVP Sport” natomiast przekazało w czwartek, że najprawdopodobniej będzie to Paulo Bento. Portugalczyk uchodził za jednego z głównych faworytów do objęcia „Biało-Czerwonych” od razu po zwolnieniu Czesława Michniewicza. Czy to dobry wybór? Spróbujemy nieco przyjrzeć się sylwetce byłego selekcjonera Korei Południowej. 

Reprezentacja Polski pozostaje bez selekcjonera od początku bieżącego roku. Wraz z końcem poprzedniego pożegnał się z nią Czesław Michniewicza. Kontrakt 52-latka wygasł 31 grudnia, natomiast PZPN już wcześniej potwierdzał, że nie przedłuży umowy z ówczesnym trenerem. Cała saga z jego następcą ciągnie się już więc od ponad miesiąca.

Paulo Bento, czyli najlepszy wybór?

W gronie faworytów do objęcia „Biało-Czerwonych” przewinęło się wiele nazwisk. Podobnie jak na początku kadencji Cezarego Kuleszy mówiło się o wielu zagranicznych szkoleniowcach, ale nie zabrakło również polskich akcentów. Z rodzimego podwórka wymieniano między innymi Jana Urbana czy Marka Papszuna. Wspominano jednak też o Jacku Magierze, Marcinie Broszu czy Michale Probierzu. Sam Kulesza natomiast od początku wydawał się nieprzekonany do żadnej z tych kandydatur i ostatecznie osobiście potwierdził, że planem PZPN-u jest zatrudnienie obcokrajowca.

A wśród tych również pojawiło się wiele ciekawych nazwisk. Najwięcej mówiło się o Herve Renardzie, Vladimirze Petkoviciu,  czy (w ostatnich dniach) nawet o Stevenie Gerrardzie. Wymieniano także Paulo Bento i prawdopodobnie na niego postawi Cezary Kulesza. W czwartek „TVP Sport” przekazało, że to właśnie Portugalczyk jest najbliżej przejęcia polskiej reprezentacji, a swoją decyzję w ciągu najbliższych dni ma ogłosić prezes PZPN.

Kim jednak w ogóle wspomniany Paulo Bento jest? Jakie ma doświadczenie i czy aby na pewno nada się do prowadzenia „Biało-Czerwonych”? Na to ostatnie pytanie trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Można natomiast próbować, przybliżając nieco sylwetkę i dotychczasową karierę portugalskiego fachowca.

Początki

Bento swoją trenerską karierę rozpoczął jako opiekun młodzieżówki Sportingu Lizbona. Z funkcją tą pożegnał się po lekko ponad roku, obejmując jednocześnie pierwszą drużynę stołecznego klubu. I śmiało można powiedzieć, że świetnie w tej roli się odnalazł, zdobywając dwukrotnie Puchar i Superpuchar Portugalii. Łącznie poprowadził Sportingu w 181 meczach – najwięcej, spośród wszystkich zespołów, które prowadził.

Po rozstaniu z klubem w listopadzie 2009 roku pozostawał na bezrobociu przez kilka miesięcy. We wrześniu 2010 roku został selekcjonerem reprezentacji Portugalii, którą wprowadził do półfinału Euro 2012. Niestety na tym jego osiągnięcia z rodzimą kadrą się kończą. W 2014 roku „Nawigatorzy” zaliczyli wstydliwy występ na brazylijskim mundialu, nie wychodząc z grupy.

Bento jednak na stanowisku pozostał, ale nie na długo. Już po pierwszym meczu eliminacji do kolejnego turnieju i porażce z Albanią (0-1) został zwolniony ze stanowiska.

Tułaczka międzykontynentalna

Tym razem przerwa Portugalczyka potrwała dłużej. Po zwolnieniu we wrześniu 2014 roku z kolejnym klubem związał się dopiero… prawie dwa lata później. 16 maja 2016 roku Cruzeiro ogłosiło, że ich nowym trenerem został właśnie Bento.

W Brazylii nie zagrzał jednak miejsca na zbyt długo. Drużynę poprowadził zaledwie w 15 meczach, notując przy tym aż osiem porażek. Jeszcze w lipcu 2016 roku został zwolniony z klubu.

Z Ameryki Południowej Bento postanowił powrócić na Stary Kontynent. W Europie podpisał kontrakt z Olympiakosem. Od sierpnia Portugalczyk poprowadził grecki zespół w 40 spotkaniach. Pod jego wodzą ekipa prezentowała się nieźle, jednak on sam narzekał na zaangażowanie niektórych graczy. Klub, musząc podjąć jakąś reakcję, zdecydował się pożegnać z 53-latkiem po 210 dniach.

Mimo gorzkiego rozstania Bento może się pochwalić niezłym bilansem w Grecji. Olympiakos wygrał wówczas 26 z 40 rozegranych meczów. Przegrał natomiast zaledwie 6 razy.

Portugalczyk został zwolniony w marcu 2017 roku i ponownie długo nie wiązał się z żadnym klubem. Pod koniec roku wyjechał jednak do Chin, gdzie objął Chongqing Dandain Lifan. Azjatycka przygoda również nie poszła jednak po jego myśli i do rozstania doszło już latem 2018 roku. Bento poprowadził drużynę w 15 meczach.

Korea Południowa i…

Nie minął miesiąc, a portugalski szkoleniowiec ponownie został selekcjonerem. Tym razem jednak objął reprezentację Korei Południowej. Azjaci znajdowali się wówczas w przebudowie po mundialu w Rosji.

Właśnie za sterami tej ekipy Bento ponownie dał się poznać szerszej publiczności podczas mistrzostw świata w Katarze. Po drodze na arabski turniej Korea z nim na ławce zanotowała niezły wynik w Pucharze Azji, przegrywając jednak w ćwierćfinale z dobrze dysponowanym wówczas, nomen omen, Katarem (0-1).

Portugalczyk jednak dalej pełnił funkcję selekcjonera, rozgrywając w pełni eliminacje do mundialu w 2022 roku. W ich trakcie Korea przegrała tylko jedno spotkanie – ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi (0-1). Sam turniej finałowy był także bardzo udany dla Azjatów, którzy trafili do bardzo trudnej grupy z Urugwajem, Ghaną i Portugalią. Jak się okazało, grupa wcale nie była taka straszna.

Bento poskromił między innymi Cristiano Ronaldo i spółkę, dzięki czemu zapewnił swojej drużynie awans do 1/8. Tam Koreańczycy byli jednak bez szans w starciu z Brazylią (1-4). Po tym meczu 53-latek zdecydował się na opuszczenie stanowiska. Wszystko odbyło się oczywiście w dobrym tonie, a Koreańczycy do tej pory doceniają pracę, jaką wykonał Portugalczyk.

Selekcjoner idealny?

Streszczając wieloletnią karierę Bento można łatwo dojść do jednego wniosku – jest to idealny selekcjoner. 53-latek sprawia wrażenie nie do końca przeznaczonego do pracy klubowej, lepiej radzącego sobie w roli szkoleniowca odpowiadającego za selekcjonowanie i przeprowadzanie kilkunastu sesji treningowych w roku.

Warto zaznaczyć, że Bento spełnia już na pewno jeden ważny warunek, jaki stawał Kulesza, wybierając następcę Czesława Michniewicza. Nowy selekcjoner miał mieć międzynarodowe doświadczenie na tym stanowisku. I faktycznie on takie ma.

Mało tego, prowadził bardzo silną reprezentację, jaką była Portugalia oraz ekipę, zbliżoną poziomą do „Biało-Czerwonych” (czyt. Korea). Dodatkowo z obiema tymi drużynami był na przynajmniej dwóch wielkich turniejach (Euro, mundial dwukrotnie i Puchar Azji), osiągając w większości niezłe wyniki.

Jak potencjalnie pójdzie mu jednak za sterami reprezentacji Polski? I czy na pewno to właśnie Bento zostanie wybrańcem Cezarego Kuleszy? Przynajmniej na to drugie pytanie powinniśmy dostać niebawem odpowiedź. Na pierwsze natomiast przyjdzie nam jeszcze poczekać.

Tomasz Hajto doradza Cezaremu Kuleszy. Chodzi o pensję przyszłego selekcjonera

Nie jest tajemnicą, że jeśli Cezary Kulesza zatrudni zagranicznego selekcjonera, jego pensja będzie bardzo duża. Tomaszowi Hajcie nie podoba się taki scenariusz. Były reprezentant Polski stwierdził, że takie pieniądze lepiej wydać na coś innego. 

Od początku tego roku reprezentacja Polski nie ma selekcjonera. 31 grudnia wygasł kontrakt Czesława Michniewicza. Jeszcze w styczniu Cezary Kulesza ma przedstawić następcę 52-letniego szkoleniowca.

Pieniądze lepiej wydać na szkolenie

Wiadomo, że PZPN jest zdecydowany na selekcjonera zza granicy. W związku z tym będzie trzeba wydać więcej na jego pensję, niż miałoby to miejsce w przypadku zakontraktowania polskiego trenera. Tomasz Hajto nie jest zwolennikiem takiego rozwiązania. Jego zdaniem takie pieniądze lepiej byłoby zainwestować w trenowanie młodzieży.

– Jeśli w PZPN są pieniądze, a z tego, co słyszę, to związek ma odłożone, to powinniśmy je zainwestować w przyszłość. Sam mam kilka pomysłów – stwierdził były reprezentant Polski w rozmowie z „Super Expressem”. 

Wcześniej wskazał także trenera, który na pewno nie obejmie naszej reprezentacji. Mowa o Paulo Bento, który był jednym z głównych faworytów w mediach. Problemem może okazać się utrzymanie nie tylko Portugalczyka, ale i jego sztabu.

– Wymieniamy też abstrakcyjne nazwiska, jak Portugalczyk Paulo Bento, który prowadził Koreę i zarabiał 3 mln euro. Szczerze? To nie jest realne, żeby do nas przyszedł – zaznaczył Hajto. 

FC Barcelona w najsilniejszym składzie na mecz z trzecioligowcem? Wiadomo, co z Lewandowskim

Robert Lewandowski prawdopodobnie zagra w najbliższym meczu Pucharu Króla przeciwko AD Ceuta. Xavi nie może sobie pozwolić na odpadnięcie z rozgrywek, mając w pamięci ostatnie męczarnie z Intercity FC.

FC Barcelona zagra dziś w 1/8 finału Pucharu Króla z trzecioligowym AD Ceuta. Blaugrana do tej fazy awansowała po trudnym boju. Dopiero po dogrywce drużyna Xaviego, grająca w mocno rezerwowym składzie, pokonała Intercity FC (4-3).

Wyjdą najlepsi?

Przede wszystkim Barcelonę czeka trudny wyjazd. Katalończycy muszą udać się do Ceuty, a więc hiszpańskiej autonomii w Afryce. Rywal wciąż jest skazywany na pożarcie, jednak Xavi nie ma zamiaru go lekceważyć.

Z tego powodu na boisku zobaczymy prawdopodobnie Roberta Lewandowskiego. Polak jest dalej zawieszony w rozgrywkach ligowych, ale może zagrać w spotkaniu pucharowym. Obok niego zobaczymy innych podstawowych piłkarzy Barcelony. Xavi zapowiedział na konferencji prasowej, że chce wystawić nominalną „jedenastkę”.

– To był dla niego cios w plecy i zobaczymy, jak się będzie czuł, ale plan jest taki, żeby zagrał. W lidze jest zawieszony, więc liczę na niego – mówił Hiszpan o Lewandowskim. 


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.