NEWSY I WIDEO

Legia Warszawa rozmawia z francuskim obrońcą. To będzie pierwszy letni transfer?

Według Tomasza Włodarczyka z portalu meczyki.pl Legia Warszawa pracuje nad letnim transferem. Na celowniku „Wojskowych” znalazł się Ibrahima Cisse z Ligue 2. 

Legia nie była szczególnie aktywna podczas zimowego okna transferowego. Na Łazienkowską trafił tylko Tomas Pekhart. Czech wrócił do klubu po pół roku spędzonym w tureckim Gaziantep FK.

Kolejne ruchy

Latem „Wojskowi” mogą przeprowadzić więcej transakcji. Według Tomasza Włodarczyka z portalu meczyki.pl działacze już teraz pracują nad pierwszym transferem. Dziennikarz ustalił, że klub rozmawia z otoczeniem Ibrahima Cisse z SM Caen.

– Legia Warszawa pracuje nad letnim transferem. Mowa o środkowym obrońcy Ibrahima Cisse, który gra w Caen (Ligue 2) – powiedział Włodarczyk w programie „Pogadajmy o piłce”.

– Klub chciał go już teraz zimą, ale się nie udało. Latem będzie do wzięcia za darmo. Agenci piłkarza mieli być w piątek na meczu. Legia chciała pokazać, jak wygląda klub – dodał.

26-letni Francuz w tym sezonie wystąpił w 25 meczach Caen. „Transfermarkt” wycenia go na 1,2 mln euro.

Pierwsze spięcie Santosa z działaczem PZPN. Selekcjoner odwołał spotkanie

Fernando Santos ostro zareagował na słowa Radosława Michalskiego na temat Grzegorza Mielcarskiego. Selekcjoner reprezentacji Polski odwołał zaplanowane z działaczem spotkanie. 

Portugalczyk oraz jego asystenci intensywnie pracują z reprezentacją przed pierwszym zgrupowaniem. Te rozpocznie się już niedługo, a w marcu „Biało-Czerwoni” zagrają dwa spotkania w ramach eliminacji mistrzostw Europy. Najpierw czeka nas wyjazd do Czech, a następnie starcie z Albanią.

Spięcie

Równolegle wciąż toczy się dyskusja o tym, kto powinien zostać asystentem Santosa. Z Portugalczykiem ma pracować polski szkoleniowiec. Głośnego wywiadu udzielił ostatnio Radosław Michalski, który stwierdził, że Grzegorz Mielcarski (z którym pracować chce Santos) oczekuje od PZPN większych kompetencji. Cała sytuacja została sprawdzona przez Portugalczyka.

– Grzegorz Mielcarski raczej nie będzie w sztabie Fernando Santosa. Oczekiwał większych kompetencji niż prezes chciał mu dać – mówił 8 lutego na „Kanale Sportowym” Michalski.

Santosowi nie spodobała się ta wypowiedź, kiedy okazała się nie być prawdziwa. Doszło nawet do tego, że odwołał spotkanie z Michalskim.

– Wywiady Radosława Michalskiego nt. Grzegorza Mielcarskiego mocno nie spodobały się Fernando Santosowi. Na tyle się nie spodobały, że kiedy pojechał na mecz Lechia – Widzew, to nie bardzo chciał z nim rozmawiać. Odwołał zaplanowane przez niego spotkanie – oznajmił Tomasz Włodarczyk. 

– Te słowa bardzo szybko dotarły do Santosa. Selekcjoner sprawdził, czy Mielcarski spotkał się z przedstawicielami PZPN i czy faktycznie chciał większych kompetencji. Gdy to się okazało nieprawdą, to ten wywiad mu się nie spodobał – dodał dziennikarz meczyki.pl.

– Dodatkowo w „Przeglądzie Sportowym” Michalski zdradził, że Santos pytał, czy Robert Lewandowski ma prywatnego masażystę. Rozmowa prywatna wyszła do mediów – nie tego spodziewał się Portugalczyk. Moim zdaniem będzie mu trudno być łącznikiem pomiędzy kadrą a PZPN, skoro Portugalczyk nie będzie się z nim otwarcie komunikował – kontynuował.

– Jedynym Polakiem, z którym chciałby naprawdę współpracować Fernando Santos jest Grzegorz Mielcarski. Jeśli tego oczekuje selekcjoner, dlaczego mu tego nie dać? Na razie jednak żadne spotkanie z PZPN w tej sprawie nie zostało umówione – podsumował Włodarczyk.

Komentator wieszczy powołanie Dawida Kownackiego. „On jest motorem napędowym”

Dawid Kownacki bryluje w tym sezonie na zapleczu Bundesligi. Latem polski napastnik zmieni klub, co już oficjalnie potwierdzono. Tomasz Urban z „Eleven Sports” uważa, że zawodnik powinien otrzymać powołanie na marcowe zgrupowanie kadry. 

Reprezentacja Polski za miesiąc rozegra dwa mecze w ramach eliminacji mistrzostw Europy. „Biało-Czerwoni” zmierzą się z Czechami oraz Albanią. Będzie to pierwsze zgrupowanie podczas kadencji Fernando Santosa.

Kownacki do kadry?

Portugalczyk ma kilka problemów, związanych z kontuzjami u polskich piłkarzy. Jeszcze niedawno z urazem zmagał się Dawid Kownacki, który zalicza świetny sezon w Fortunie Duesseldorf.

25-latek wrócił do grania w piątek i ponownie wpisał się na listę strzelców. Wywalczył także rzut karny. Tomasz Urban uważa, że napastnik zasłużył sobie na powołanie do reprezentacji.

– Widziałbym go w kadrze. To tylko 2. Bundesliga, tylko Fortuna, ale on tam jest motorem napędowym. Wyszedł na Brunszwik i wręcz demolował rywali – powiedział komentator „Eleven Sports”.

– Nie deprecjonowałbym 2. Bundesligi. Nie uważam, żeby była słabsza niż Ekstraklasa – dodał.

Kownacki rozegrał w tym sezonie 20 meczów w 2. Bundeslidze. Strzelił w nich 9 goli i zanotował 6 asyst.

Dziennikarz dosadnie o formie Roberta Lewandowskiego. „Nie wychodzą mu najprostsze rzeczy”

 

Sebastian Chabiniak wypowiedział się na temat formy Roberta Lewandowskiego. Komentator Eleven Sports skrytykował ostatnie występy w wykonaniu kapitana reprezentacji Polski. – Nie wychodzą mu najprostsze rzeczy – powiedział na antenie „Meczyków”.

Słabsza forma „Lewego”

Robert Lewandowski od kilku spotkań gra poniżej oczekiwań. Kapitan reprezentacji Polski jest krytykowany przez wielu ekspertów. Słabszą formę u napastnika FC Barcelony zauważył również Sebastian Chabiniak. Komentator Eleven Sports przedstawił swoje zdanie na temat byłego piłkarza Bayernu Monachium w programie „Meczyków”.

Lech Poznań negocjuje transfer Francuza. Ma zastąpić podstawowego piłkarza [CZYTAJ]

– Nie chodzi o to, że Lewandowski nie robi wielkich rzeczy, jak na początku sezonu, kiedy były asysty piętkami, a gra Barcelony była oparta na Polaku. W ostatnich meczach często nie wychodzą mu najprostsze rzeczy, np. przyjęcie piłki z rywalem na plecach. Widoczna jest niechlujność. Mam wrażenie, że sam jest tym zirytowany – powiedział Sebastian Chabiniak.

Źródło: Meczyki.pl

Lech Poznań negocjuje transfer Francuza. Ma zastąpić podstawowego piłkarza

Lech Poznań rozważa wzmocnienia na przyszły sezon. Przedstawiciele „Kolejorza” mieli rozpocząć negocjacje w sprawie pozyskania Floriana Miguela, który miałby zastąpić Pedro Rebocho. 

W czwartek Lech Poznań zapewnił sobie awans do 1/8 finału Ligi Konferencji Europy, gdzie zmierzy się z Djurgardens IF. Mistrzowie Polski pokonali u siebie Bodo/Glimt (1-0) i tym samym przedłużyli swoją przygodę z pucharami.

Myślą o przyszłym sezonie

Sukces w europejskich pucharach pozwoli Lechowi na zasilenie klubowej kasy dodatkowymi funduszami. Te zostaną prawdopodobnie wykorzystane głównie na nowych piłkarzy. Już teraz działacze mają myśleć o transferach, które przeprowadzone zostaną latem.

„TVP Sport” podaje, że Lech rozpoczął rozmowy z Florianem Miguelem. Francuz jest lewym obrońcą, który obecnie występuje w SD Huesca. Gdyby trafił na Bułgarską, zastąpiłby Pedro Rebocho, który po sezonie może zmienić pracodawcę. Podobny los może czekać Barry’ego Douglasa. Kontrakty obu zawodników wygasają w czerwcu.

26-letni Miguel rozegrał w tym sezonie 24 mecze na zapleczu La Ligi. Nie jest typem ofensywnego lewego obrońcy, stąd ma na koncie tylko jedną asystę. Gwarantuje jednak sporą jakość w defensywie. W hiszpańskim klubie występuje od 2021 roku.

Nowy prezes Rakowa zapowiedział inwestycje. „Napastnik jest konieczny”

Piotr Obidziński był gościem w programie „Stan Futbolu” na antenie kanału „Weszło”. Nowy prezes Rakowa Częstochowa zapowiedział inwestycje. – Trzeba przygotować poważne transfery na puchary – powiedział.

Czas na wzmocnienia

Piotr Obidziński został nowym prezesem Rakowa Częstochowa. Ekipa Marka Papszuna zajmuje pierwsze miejsce w Ekstraklasie i pewnie zmierza w stronę tytułu. Mimo to zauważalne są braki w ataku zespołu. Były szef Wisły Kraków zapowiedział, że Medaliki przygotują poważne transfery na europejskie puchary. Obidziński przyznał, że sprowadzenie napastnika będzie konieczne.

– Nie ma innej możliwości. Zgadzam się, że napastnik jest konieczny. Trzeba przygotować poważne transfery na puchary – powiedział w „Stanie Futbolu”.

Karygodne zachowanie działaczy Elche w stosunku do sędziów. „Nie wyjedziecie stąd” [CZYTAJ]

O swojej roli

– Moją rolą jest przygotowanie się na różne scenariusze. A trzeba być również gotowym na najbardziej pechowy scenariusz i wiedzieć, co zrobić w danej sytuacji, żeby klub sobie radził – podsumował.

Źródło: Weszło

Karygodne zachowanie działaczy Elche w stosunku do sędziów. „Nie wyjedziecie stąd”

Karygodnego zachowania dopuścili się przedstawiciele Elche. Działacze hiszpańskiego klubu byli na tyle niezadowoleni z pracy sędziów, że zaczęli im grozić po zakończeniu meczu.

W piątek zainaugurowano 23. kolejkę LaLiga starciem Elche z Realem Betis. Zdecydowanym faworytem byli goście, którzy w trwających rogrywkach walczą o zakwalifikowanie się do europejskich pucharów. Na przeciwnym biegunie jest Elche, które jest czerwoną latarnią ligi z zaledwie 9 punktami na koncie. Spadek tego klubu do drugiej ligi jest nieunikniony.

Szalony mecz

Mimo że zdecydowanym faworytem piątkowego starcia był Real Betis, to lepiej w mecz weszli piłkarze Elche. Po 9. minutach gospodarze prowadzili już 2:0. W drugiej połowie znakomita sytuacja Elche posypała się jak domek z kart. W 57. minucie czerwoną kartkę otrzymał obrońca Lisano Magallan oraz rezerwowy Pape Cheikh. Gra w osłabieniu poskutkowała utratą prowadzenia. Już w 68. minucie gry Betis doprowadził do wyrównania. W doliczonym czasie gry kolejną czerwoną kartkę otrzymał piłkarz Elche, tym razem Enzo Roco. Chwilę później Willian Jose strzelił bramkę zapewniającą zwycięstwo Betisowi 3:2.

Karygodne zachowanie

W sumie Elche otrzymało we wczorajszym spotkaniu 3 czerwone kartki. Co więcej, przeciwko temu zespołowi podyktowani aż 3 rzuty karne. Decyzje sędziowskie na tyle nie spodobały się włodarzom klubu, że ci postanowili zastraszyć arbitrów. Padły ostre słowa jak „Nie macie wstydu, sku***syni”, „Nie wyjedziecie stąd”, „Nagrywam cię, sku***synu”.

https://twitter.com/J_Krecidlo/status/1629433085170163712


fot. Elche

Graham Potter otrzymywał pogróżki od kibiców Chelsea. „Pisali, że chcą śmierci moich dzieci”

 

Graham Potter w rozmowie z „Daily Mirror” opowiedział o pogróżkach od kibiców Chelsea. Szkoleniowiec The Blues zdradził, że w e-mailach życzono śmierci jego dzieci.

Przekroczona granica

Graham Potter objął Chelsea w trakcie sezonu. Były szkoleniowiec Brighton & Hove Albion nie notuje najlepszych wyników z londyńską ekipą, przez co jest atakowany. Niektórzy kibice posunęli się jednak o krok za daleko i życzyli mu i jego rodzinie śmierci.

Antoine Griezmann szczerze o relacjach z kibicami Atletico. „Dali mi wszystko, a ja odszedłem” [CZYTAJ]

– Otrzymałem e-maile, w których kibice Chelsea pisali, że chcą śmierci moich dzieci i żebym ja też zmarł. To nieprzyjemne, ale taki już jest futbol. To wyzwanie, ponieważ nikt nie chciałby iść do pracy i słyszeć wyzwisk na swój temat. Zwłaszcza kiedy jesteś nazywany najgorszą osobą w historii klubu. Można udawać, że to cię nie obchodzi, ale tak nie jest. Wszyscy ludzie dbają o to, co myślą o nich inni. Dlatego bardzo chcę odnieść tutaj sukces – powiedział Graham Potter w rozmowie z „Daily Mirror”.

Chelsea zajmuje 10. miejsce w Premier League. Ekipa ze Stamford Bridge ma na swoim koncie 31 punktów po 23 meczach ligowych. W następnej kolejce The Blues zmierzą się z Tottenhamem na wyjeździe.

Źródło: Daily Mirror

Czesław Michniewicz w Premier League? Były selekcjoner reprezentacji Polski miał sam skontaktować się z angielskim klubem

Czesław Michniewicz był chętny objąć jeden z klubów Premier League. Były selekcjoner miał sam zgłosić się do władz klubu. Tak przynajmniej wynika z doniesień angielskich dziennikarzy.

Od początku tego roku Czesław Michniewicz pozostaje bezrobotny. Wraz z końcem ubiegłego roku wygasł kontrakt polskiego trenera z PZPN. Po zakończeniu mundialu w Katarze prezes Cezary Kulesza zdecydował się nie przedłużać współpracy z dotychczasowym selekcjonerem reprezentacji Polski.

Aberdeen

Czesław Michniewicz pozostaje bez pracy od niespełna dwóch miesięcy. Mimo tak krótkiego czasu na bezrobociu w mediach nie brakowało plotek o możliwym powrocie 53-latka na ławkę trenerską. Przed kilkoma tygodniami pojawiła się informacja o zainteresowaniu osobą polskiego trenera ze Szkocji. Kandydaturę Michniewicza rozważało Aberdeen.

Southampton

Wszystko wskazuje na to, że Czesław Michniewicz chce jak najszybciej powrócić do pracy w roli trenera. Można tak przypuszczać po ostatnich doniesieniach angielskich mediów. Benjy Nurick, dziennikarz zajmujący się Southampton, poinformował, że Michniewicz sam zgłosił się do władz „Świętych”. Ostatecznie Southampton miało nie skorzystać z jego kandydatury, jako argument podając brak doświadczenia w Premier League.

Antoine Griezmann szczerze o relacjach z kibicami Atletico. „Dali mi wszystko, a ja odszedłem”

 

Antoine Griezmann w rozmowie z „Movistar” wypowiedział się na temat relacji z kibicami Atletico Madryt. – Wiem, że wyrządziłem wiele szkód kibicom Atletico. Dali mi wszystko, a ja odszedłem, ponieważ wtedy tego chciałem – powiedział.

Naraził się kibicom

Antoine Griezmann podczas swojego pierwszego pobytu w Atletico był wiodącą postacią zespołu. Francuz był uwielbiany przez kibiców Los Colchoneros do momentu zmiany otoczenia. Napastnik w 2019 roku przeniósł się do FC Barcelony, przez co później był wygwizdywany.

– Wiem, że wyrządziłem wiele szkód kibicom Atletico. Dali mi wszystko, a ja odszedłem, ponieważ wtedy tego chciałem. Jako fan też byłbym na siebie wkurzony. Bycie wygwizdanym jest trudne, ale zasłużyłem na to – powiedział Antoine Griezmann na antenie „Movistar”.

Przykre sceny po Legia – Widzew. Przepychanki, jedna osoba spadła z trybun [WIDEO]

Po pewnym czasie mistrz świata z 2018 roku wrócił do ekipy Diego Simeone. Piłkarz długo pracował na ponowną sympatię kibiców Atletico.

– Ostatecznie gwizdy bardzo mnie zmotywowały. Wiedziałem, że muszę milczeć, ciężko pracować i odwrócić tę sytuację. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że potrzebuję silnej relacji z fanami, potrzebuję ich miłości, wsparcia, więc bardzo mi na tym zależało – dodał Francuz.

Źródło: Movistar, Meczyki.pl

Przykre sceny po Legia – Widzew. Przepychanki, jedna osoba spadła z trybun [WIDEO]

Spotkanie Legii z Widzewem przyniosło wiele emocji. Niestety, jak to bywa przy takich klasykach, do przykrych scen doszło na trybunach. 

W trakcie meczu zdecydowanie nie można było narzekać na nudę. Zawodnicy obu drużyn dali z siebie bardzo dużo i walczyli o pełną pulę. Ostatecznie doszło jednak do podziału punktów (2-2).

Przykre sceny

Niestety, o ile na murawie poziom sportowy stał bardzo wysoko, to na trybunach było gorzej i doszło do nieprzyjemnych obrazków. Dominik Wardzichowski ze sport.pl relacjonował, że po ostatnim gwizdku doszło do przepychanek.

Kibice Legii mieli przedostać się z Żylety na sektory VIP, w celu zaatakowania osób z szalikami Widzewa. Do starcia dołączyła także ochrona, a w całym tym zamieszaniu jedna osoba spadła z trybun. Wardzichowski dodaje jednak, że poszkodowany wstał po chwili o własnych siłach.

 

Tak Erik ten Hag motywował piłkarzy Manchesteru. Bohater meczu z Barceloną wyjawił jego słowa

W czwartek Manchester United wyrzucił FC Barcelonę z Ligi Europy. Gola na wagę zwycięstwa strzelił Antony. Brazylijczyk wyjawił, jak Erik ten Hag zmotywował drużynę w przerwie meczu. 

Sprawa awansu do 1/8 Ligi Europy po pierwszym meczu była otwarta. Na Camp Nou padł wynik 2-2, więc wszystko zależało od dyspozycji zespołów na Old Trafford. Choć Blaugrana wyszła na prowadzenie pierwsza po bramce Roberta Lewandowskiego, to później coraz mocniej przeważał Manchester United. „Czerwone Diabły” wygrały po decydującym trafieniu Antony’ego.

Motywacja

Brazylijczyk nie był pierwszym wyborem Erika ten Haga. Holender zareagował na boiskowe wydarzenia w przerwie meczu, zmieniając ustawienie. Antony pojawił się na murawie, zastępując Wouta Weghorsta.

Później został bohaterem, który zapewnił Manchesterowi awans do 1/8 Ligi Europy. Przed kamerami „TNT Sports” wyjawił, jak ten Hag zmotywował drużynę w szatni.

– W przerwie trener powiedział nam, że nie chce widzieć żadnego piłkarza, który zwiesza głowę. Chciał, żebyśmy grali z jeszcze większą intensywnością. Jeśli spojrzysz na drugą połowę, zobaczysz, że zagraliśmy zupełnie inaczej – mówił Antony. 

Po wyeliminowaniu Barcelony „Czerwone Diabły” szykują się do starcia z kolejną hiszpańską drużyną. W 1/8 Ligi Europy zmierzą się z Realem Betis. Pierwsze spotkanie dwumeczu zaplanowano na 9 marca. Rewanż odbędzie się tydzień później.

Negocjacje Messiego z PSG wstrzymane. Argentyńczyk postawił twarde warunki

Nadal nie wiadomo, gdzie w przyszłym sezonie grać będzie Leo Messi. Negocjacje Argentyńczyka z PSG mają nie przebiegać najlepiej. O szczegółach rozmów informuje „Le Parisien”. 

Wraz z końcem bieżącego sezonu wygasa kontrakt Messiego z PSG. Działacze mistrzów Francji chcieliby przedłużyć współpracę z mistrzem świata, ale negocjacje utknęły w martwym punkcie.

Olbrzymie żądania

Jeżeli strony nie dogadają się do lata, to Messi będzie mógł zmienić klub jako wolny zawodnik. Tego chcieliby uniknąć przedstawiciele PSG. Problemem w rozmowach są jednak wymagania stawiane przez obóz Argentyńczyka. 35-latek obecnie inkasuje 38 mln euro netto rocznie i nie zamierza godzić się na obniżkę pensji. Na zmniejszenie wynagrodzenia liczył natomiast klub.

Obecnie Messi miał zawiesić jednak rozmowy z klubem, aby skupić się na rewanżu z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów. Od wyniku tego starcia ma zależeć ostateczna decyzja 35-latka.

https://twitter.com/hadrien_grenier/status/1629148455116369922?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1629148455116369922%7Ctwgr%5E42f83097d37d04e8f691f058335ea39c97ec400d%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.meczyki.pl%2Fnewsy%2Fgigantyczne-zadania-leo-messiego-ujawniono-szczegoly-negocjacji-argentynczyka-z-psg%2F206779-n

PSG z Bawarczykami spotka się ponownie 8 marca. Pierwsze spotkanie zakończyło się porażką paryżan na własnym boisku (0-1).

Napastnik zaoferowany FC Barcelonie. Będzie konkurować z Lewandowskim?

Marcus Thuram może dołączyć do FC Barcelony. „Mundo Deportivo” podało, że Francuz został zaoferowany działaczom Blaugrany. Gdyby transfer doszedł do skutku, o miejsce w składzie rywalizowałby z Robertem Lewandowskim. 

Przed startem bieżącego sezonu FC Barcelona intensywnie dokonywała zakupów. Na Camp Nou trafił między innymi Robert Lewandowski, który z miejsca stał się liderem w ataku nowej drużyny. Polak ma na koncie 25 goli.

Przyjście 34-latka wiązało się jednak z odejściem dotychczasowych napastników Barcelony. Katalonią pożegnali się już Pierre-Emerick Aubameyang i Memphis Depay. Lewandowski nie ma obecnie żadnego nominalnego zmiennika na swoją pozycję.

Konkurent?

Działacze zamierzają latem ściągnąć kolejnego napastnika, który odciążyłby kapitana reprezentacji Polski. Według „Mundo Deportivo” jeden z kandydatów sam zgłosił się do klubu. Agent Marcusa Thurama miał zaoferować Francuza ze względu na wygasającą umowę z Borussią M’Gladbach. Zawodnik podjął już decyzję o odejściu z Niemiec.

Przedstawiciele Blaugrany mają być zainteresowani 25-latkiem. Nie mogą jednak zwlekać w tej sprawie. „MD” dodaje, że Thuram był oferowany jeszcze innym klubom, między innymi Chelsea, Atletico Madryt czy PSG.

Warto dodać, że Thuram sięgnął po wicemistrzostwo świata z Francją na ostatnim mundialu. W bieżącym sezonie wystąpił w 23 meczach Borussii, w których strzelił 14 goli i dołożył 4 asysty.

Robert Lewandowski skomentował odpadnięcie z Ligi Europy. „Potrzeba cierpliwości”

FC Barcelona przegrała z Manchesterem United i odpadła z Ligi Europy. Głos po odpadnięciu z europejskich pucharów zabrał Robert Lewandowski.

Występy FC Barcelony na arenie międzynarodowej w tym sezonie pozostawiają wiele do życzenia. Na początek Blaugrana nie poradziła sobie w Lidze Mistrzów. Robert Lewandowski i spółka zajęli 3. miejsce w swojej grupie przez co ich zespół spadł do Ligi Europy. W 1/16 finału tych rozgrywek Barca również nie była w stanie sobie poradzić i na tym etapie zakończyła rywalizację w tym sezonie europejskich pucharów.

W 1/16 finału Ligi Europy FC Barcelona trafiła na Manchester United. Pierwsze spotkanie rozgrywane na Camp Nou zakończyło się remisem 2:2. W rewanżu na Old Trafford lepszy okazał się Manchester United, który wygrał 2:1. Tym samym Czerwone Diabły grają dalej, z kolei Dumie Katalonii pozostała rywalizacja jedynie na krajowym podwórku.

Po porażce z Manchesterem United głos zabrał Robert Lewandowski. Piłkarz FC Barcelony podkreślił, że jego zespół jest bardzo młody, a na lepsze wyniki trzeba jeszcze poczekać. Dodał, że potrzeba w tym aspekcie cierpliwości.

– Przede wszystkim przychodząc tu, wiedziałem, że potrzeba cierpliwości. To nie jest tak, że wszystko będzie funkcjonowało. Jakbyśmy porównali nasze granie teraz, do tego co graliśmy w Lidze Mistrzów, to jakbyśmy ten czas przełożyli, to pewnie w Lidze Mistrzów zupełnie inaczej by to wyglądało i dalej byśmy grali w Lidze Mistrzów. Problemy, które mieliśmy w tamtym czasie odbiły się szczególnie na Lidze Mistrzów – skomentował Robert Lewandowski.

– Nie oczekiwałem, że w miesiąc, dwa czy w pół roku ta drużyna zmieni się tak, że wszystko będzie funkcjonowało, jak trzeba. Mamy młody zespół, który się rozwija, który przechodzi tę transformację i z każdym miesiącem to widać. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że w takim meczu jak dzisiaj jeszcze czegoś brakuje, ale poziom, jakość i umiejętności piłkarzy były zdecydowanie nie na czwartkowy wieczór tylko wtorkowy i środowy. Musimy wyciągnąć wnioski, co źle poszło i poprawiać to w LaLidze i Pucharze – dodał napastnik FC Barcelony.


źródło: fcbarca.com


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.