NEWSY I WIDEO

Wielka frustracja u piłkarzy Rakowa. Wulgarne słowa w kierunku prezydenta Częstochowy [WIDEO]

 

Raków Częstochowa zdobył swoje pierwsze mistrzostwo Polski w historii. Podczas fety doszło jednak do skandalicznej sytuacji. Piłkarz Medalików zachęcał kibiców do wyzywania prezydenta miasta.

Frustracja piłkarzy Rakowa

Nie od dziś wiadomo, że Raków Częstochowa namawia władze miasta do budowy nowego obiektu. Obecny stadion Medalików nie spełnia wszystkich wymogów UEFA, przez co muszą oni rozgrywać swoje europejskie mecze na wyjeździe.

Kamil Kosowski przejechał się po Rakowie Częstochowa. „Dla mnie to niewytłumaczalne” [CZYTAJ]

Frustracja w piłkarzach Rakowa Częstochowa wzrosła do takiego stopnia, że zaczęli wyzywać prezydenta miasta. Podczas mistrzowskiej fety Vladislavs Gutkovskis zaintonował przyśpiewkę o treści: Matyjaszczyk, ch** Ci w d**ę!.

Swoje przesłanie do prezydenta Częstochowy ma również Tomas Petrasek. Czeski obrońca Rakowa Częstochowa skomentował gratulacyjny post polityka w następujący sposób:

– Panie Prezydencie, je**ć politykę. Ale 4 lata temu Pan mi obiecał, że będzie Pan wspierać nas, ile będzie można. Prosimy o więcej! Nowy stadion dla Rakowa – napisał Petrasek.

Źródło: Twitter

Kamil Kosowski przejechał się po Rakowie Częstochowa. „Dla mnie to niewytłumaczalne”

 

Kamil Kosowski ocenił występ Rakowa Częstochowa w starciu z Koroną Kielce. Według byłego reprezentanta Polski nowi mistrzowie Ekstraklasy wpadli w marazm.

Historyczny triumf po… porażce

Raków Częstochowa przegrał w niedzielę z Koroną Kielce. Medaliki jednak mieli szczęście, ponieważ potknięcie zaliczyła również Legia, co zagwarantowało im pierwsze mistrzostwo Polski w historii klubu.

Raków szuka wzmocnień przed walką o Ligę Mistrzów. Na celowniku piłkarz spadkowicza z Ekstraklasy [CZYTAJ]

Kamil Kosowski w „Przeglądzie Sportowym Onet” przejechał się jednak po stylu gry ekipy Marka Papszuna. Były reprezentant Polski uważa, że w Rakowie Częstochowa nie było widać radości z futbolu.

– Dla mnie to niewytłumaczalne, że drużyna, która ma jeden mecz do zamknięcia sezonu, przyjeżdża do Kielc i nie pokazuje, że jest najlepszym zespołem w lidze, że zmierza po mistrzostwo. Nie widać tego u nich, nie widać tej radości. To nie jest pierwszy raz. Widzę to od kilku spotkań Rakowa. Zamiast tego jest marazm, jedno tempo, brak zaskoczeń taktycznych, urozmaicenia gry. To wygląda tak, jakby zespół Papszuna po raz piąty z rzędu zdobywał tytuł i się po prostu nudził – stwierdził Kosowski.

– Bez względu na wszystko taka sytuacja nie była drużynie potrzebna, podobnie jak nerwy, które najwyraźniej coraz bardziej nasilają się w szeregach częstochowian – dodał były reprezentant Polski.

W następnej kolejce PKO BP Ekstraklasy Raków Częstochowa zagra u siebie z Lechem Poznań. Spotkanie zaplanowano na 14 maja o godzinie 17:30.

Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Wayne Rooney wierzy w sukces Manchesteru City. „Zniszczą Real Madryt”

 

Wayne Rooney wypowiedział się na temat nadchodzącego meczu w ramach półfinału Ligi Mistrzów. Były piłkarz Manchesteru United i Evertonu uważa, że Manchester City nie pozostawi żadnych szans Realowi Madryt.

Rooney o dwumeczu City – Real

Już we wtorek odbędzie się pierwszy mecz półfinałów Ligi Mistrzów. Real Madryt zagra u siebie z Manchesterem City. O predykcję tego spotkania poproszono Wayne’a Rooneya. Były reprezentant Anglii uważa, że „The Citizens” łatwo poradzą sobie z hiszpańskim zespołem.

– Manchester City nie pokona Realu Madryt. Oni ich zniszczą! Wierzę, że to jest rok „The Citizens”. Mam ich za drużynę, która wyeliminuje Real z Ligi Mistrzów. Jeśli Manchester City wygra Premier League i Ligę Mistrzów, będzie można ich porównywać do drużyny United z 1999 roku. Nasz zespół z 2008 roku był świetny, ale City zrobiło więcej niż my – powiedział Wayne Rooney w rozmowie z The Times.

Szef Kolegium Sędziów o zachowaniu Papszuna. „To nadało temu wszystkiemu pewien kontekst” [CZYTAJ]

– Nigdy nie można skreślać kolektywu z doświadczeniem i historią, jakie ma Real Madryt. Nie postawiłbym jednak na nich pieniędzy. Jak „Królewscy” mogą zatrzymać Haalanda? Antonio Rüdiger to świetny zawodnik, który jako obrońca uwielbia pojedynki. Mimo tego nie sądzę, aby Niemiec poradził sobie z Haalandem – dodał były reprezentant Anglii.

Źródło: The Times, meczyki.pl

Raków szuka wzmocnień przed walką o Ligę Mistrzów. Na celowniku piłkarz spadkowicza z Ekstraklasy

Raków Częstochowa rozpoczął poszukiwania wzmocnień przed nadchodzącym sezonem. Na celowniku klubu Michała Świerczewskiego znalazł się piłkarz Miedzi Legnica.

Już dziś Raków Częstochowa może zapewnić sobie mistrzostwo Polski. W związku z tym Medaliki w przyszłym sezonie przystąpią do eliminacji do Ligi Mistrzów. By móc realnie powalczyć o awans do fazy grupowej Champions League potrzebne będą wzmocnienia. Właściciel klubu zapowiedział już jednak, że nie zamierza przeznaczać na transfery zbyt wielkiej ilości pieniędzy.

W związku z ograniczonym budżetem transferowym Raków będzie zapewne celował w pozyskanie piłkarzy bez kontraktu. Pierwszym takim wzmocnieniem może być piłkarz Miedzi Legnica, Maxime Dominguez. O szczegółach poinformował Piotr Koźmiński.

Kontrakt Maxime’a Dimingueza wygasa wraz z końcem tego sezonu. Jak informuje Piotr Koźmiński z portalu „WP Sportowe Fakty”, władze Rakowa zaproponowały Szwajcarowi kontrakt już w kwietniu. Teraz negocjacje mają być już bliskie finalizacji.


źródło: wp sportowe fakty

Szef Kolegium Sędziów o zachowaniu Papszuna. „To nadało temu wszystkiemu pewien kontekst”

 

Przewodniczący Kolegium Sędziów Polskiego Związku Piłki Nożnej wypowiedział się na temat zachowania Marka Papszuna sprzed finału Pucharu Polski. Tomasz Mikulski uważa, że słowa trenera Rakowa Częstochowa o nie najlepszym sędzi do meczu na Narodowym nie powinny mieć miejsca.

Szef Kolegium Sędziów o zachowaniu Papszuna

Marek Papszun przed finałem Pucharu Polski podkręcił atmosferę swoimi słowami na temat wyznaczonych arbitrów. Szkoleniowiec Rakowa Częstochowa powiedział, że dziwi się wyborem Piotra Lasyka na mecz dwóch najlepszych drużyn w Polsce. Zdaniem trenera Medalików na to spotkanie powinien zostać wyznaczony najlepszy szkoleniowiec w kraju – w domyśle Marka Papszuna mowa o Szymonie Marciniaku.

– Nie jest to kompetencją żadnego trenera, aby decydować o tym, kto będzie sędziował mecz jego drużyny. Nie jest kompetencją ocenianie, kto jest lepszym sędzia na dany mecz. To nadało temu wszystkiemu pewien kontekst. Jestem przekonany, że poziom negatywnych emocji, który zbierał się przed tym meczem, na pewno się podniósł – powiedział Tomasz Mikulski w programie Cafe Futbol na antenie Polsatu Sport.

Zbigniew Boniek o przyszłości Piotra Zielińskiego. „Na jego miejscu poszedłbym do Hiszpanii” [CZYTAJ]

Szef Kolegium Sędziów uzasadnił, dlaczego powołał Piotra Lasyka na to spotkanie. Tomasz Mikulski uważa, że wspomniany arbiter znajdował się w bardzo dobrej formie, przez co zasłużył na wyróżnienie.

– Kierowałem się przede wszystkim tym, że w ostatnich tygodniach Piotr Lasyk był w zdecydowanie wysokiej formie. Prowadził bardzo trudne i decydujące mecze ligowe, a w tym Legia – Raków czy Legia – Lech. Wywiązał się z tego znakomicie – dodał.

– Miałem pewną świadomość, że poziom emocji między drużynami będzie bardzo duży i nie obędzie się bez prowokacji. Lasyk ma zdolność zarządzaniem takimi sytuacjami w sposób niekonfrontacyjny, co starał się wykorzystywać w tym meczu – podsumował.

Źródło: Polsat Sport

Zbigniew Boniek o przyszłości Piotra Zielińskiego. „Na jego miejscu poszedłbym do Hiszpanii”

 

Zbigniew Boniek wypowiedział się na temat potencjalnego transferu Piotra Zielińskiego do Liverpoolu. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej uważa, że polski pomocnik powinien trafić do ligi hiszpańskiej.

Niepewna przyszłość „Zielka” po mistrzostwie

Piotr Zieliński miał spory wkład w sukces SSC Napoli w bieżącym sezonie. Podopieczni Luciano Spallettiego wywalczyli mistrzostwo Włoch oraz dotarli do ćwierćfinału Ligi Mistrzów (tam odpadli po dwumeczu z Milanem – przyp. red.).

Mistrzostwo Włoch i koniec pięknej przygody? Piotr Zieliński może trafić do giganta Premier League [CZYTAJ]

Po przyklepaniu triumfu w Serie A rozpoczęły się spekulacje dotyczące przyszłości Piotra Zielińskiego, który ma umowę ważną do końca następnego sezonu. Jeszcze niedawno media informowały o potencjalnych przenosinach Polaka do angielskiego Liverpoolu. Zbigniew Boniek w programie „Pogadajmy o Piłce” na antenie „Meczyków” stwierdził jednak, że widziałby 28-letniego pomocnika na Półwyspie Iberyjskim.

– Zmiana Liverpoolu na Neapol to coś przeogromnego. Mowa tu o klimacie, samopoczuciu i wielu innych aspektach. Jedno trzeba mieć na uwadze: niezależnie gdzie pójdzie, to sobie poradzi. Tyczy się to tak Realu Madryt, FC Barcelony czy wielu innych – powiedział wiceprezes UEFA.

– Ja uważam, że on jak chce coś zmienić, to powinien szukać lepszego miejsca, drużyny wyżej notowanej, a Liverpool w tym sezonie z Napoli w grupie przegrał. Co zrobiłbym na jego miejscu? Poszedłbym do Hiszpanii – dodał.

Źródło: Meczyki.pl

Lechia Gdańsk może spaść nawet do IV ligi! „W klubie jest totalna lipa organizacyjna”

Lechia Gdańsk straciła szanse na utrzymanie w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy. W związku z licznymi problemami organizacyjnymi klub może spaść nawet do IV ligi.

W sobotę Lechia Gdańsk podejmowała na własnym stadionie Zagłębie Lubin. By zachować szanse na utrzymanie w Ekstraklasie, gdańszczanie nie mogli pozwolić sobie na porażkę. Spotkanie zakończyło się jednak klęską Lechii. Gospodarze przegrali 1:3. Tym samym Lechia Gdańsk spada po tym sezonie z Ekstraklasy.

Spadek do I ligi nie jest jednak najgorszą rzeczą, jaka może spotkać Lechię w najbliższym czasie. Dziennikarz Błażej Łukaszewski poinformował, że nie można wykluczyć rozpoczęcie następnego sezonu nawet w IV lidze! Wszystko ze względu na liczne problemy natury organizacyjnej. Nadzieją na ochronę przed degradacją mają być ewentualne zmiany właścicielskie.

– Słyszę, że Lechia Gdańsk wcale nie musi skończyć w 1. lidze. W klubie jest totalna lipa organizacyjna. To wszystko sprawia, że nie można wykluczyć startu od IV ligi. Ewentualne zmiany właścicielskie, to największy ratunek przed totalnym upadkiem – napisał Błażej Łukaszewski.

– Nawet jeśli zespół wystartuje w 1. lidze, z obecnym właścicielem, to nikłe są szanse na utrzymanie. W zespole zostaną pojedynczy zawodnicy z obecnej kadry. Totalny chaos, brak koncepcji i kompetentnych ludzi – dodał dziennikarz.

Mistrzostwo Włoch i koniec pięknej przygody? Piotr Zieliński może trafić do giganta Premier League

Piotr Zieliński znalazł się na radarze giganta Premier League. Jak informuje Tomasz Włodarczyk, w sprawie transferu polskiego pomocnika odbyły się już pierwsze nieformalne rozmowy.

W czwartek SSC Napoli zremisowało z Udinese 1:1. Tym samym zespół Piotra Zielińskiego zapewnił sobie już mistrzostwo Włoch. Dla polskiego pomocnika jest do dopiero drugie trofeum zdobyte z tym klubem. Wcześniej sięgnął po Puchar Włoch. Czy mistrzostwo Włoch będzie zwieńczeniem pięknej przygody Zielińskiego w SSC Napoli? Niewykluczone, że latem Polak zmieni klub.

Przyszłość Zielińskiego

Piotr Zieliński jest piłkarzem SSC Napoli od 2016 roku. Wówczas Azzurri zapłacili za Polaka 16 milionów euro. Obecny kontrakt 28-latka z neapolitańskim klubem obowiązuje do końca czerwca 2024 roku. Jeśli włoski klub myśli o sprzedaży Polaka i chce na nim zarobić, musi go sprzedać podczas letniego okna transferowego.

Zieliński w Premier League?

Jak poinformował Tomasz Włodarczyk z „Meczyków”, Piotr Zieliński znalazł się na liście życzeń Liverpoolu! Władze angielskiego klubu mają poważnie rozważać zakontraktowanie polskiego pomocnika. Liverpool potrzebuje wzmocnień w środku pola. Zieliński może nie być jedynym sprowadzonym piłkarzem przez Liverpool najbliższego lata.

Pierwsze rozmowy

Kwota ewentualnego transferu póki co jest owiana tajemnicą. Polak jest wyceniany obecnie przez „Transfermarkt” na 40 milionów euro. Piotr Zieliński jest jedną z kilku opcji dla Liverpoolu. W kwestii sprowadzenia 28-latka odbyły się już pierwsze nieoficjalne rozmowy.


źródło: meczyki.pl

Włoski dziennikarz o problemach Szymona Żurkowskiego. „Rozegra mecz i zawsze coś się dzieje”

 

Szymon Żurkowski ma problemy z regularną grą w Spezii. Polak zmaga się z licznymi kontuzjami, przez co nie może zaistnieć w drużynie. Włoski dziennikarz, Guido Lorenzelli nie rozumie przyczyn urazów Polaka.

Problemy Żurkowskiego

Szymon Żurkowski dołączył do Spezii w zimowym oknie transferowym. Polak zagrał jednak tylko sześć meczów w Serie A z uwagi na powracające urazy. Włoski dziennikarz w rozmowie z polskimi mediami przyznał, że nie rozumie przyczyn tak licznych kontuzji u tego pomocnika.

Jakub Kosecki ocenił zachowanie Filipa Mladenovicia. „To było głupie. Wstyd. Nawet jak na moje standardy…” [CZYTAJ]

– Dla mnie jest to zagadką, że rozegra mecz i zawsze coś się dzieje. Słyszę, że obecnie ma problemy mięśniowe, a konkretnie coś z przepukliną. Zagrał dobrze jedynie w spotkaniu z Fiorentiną – przed i po nie miało to miejsca – powiedział Guido Lorenzelli w rozmowie z serwisem „WP Sportowe Fakty”.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Lech szuka następcy Skórasia w Warcie Poznań. „Oferta Kolejorza odbiega od oczekiwań”

 

Lech Poznań szuka następcy za Michała Skórasia. Według doniesień Gazety Wyborczej mistrzowie Polski złożyli ofertę za Kajetana Szmyta z Warty Poznań.

Lech szuka kogoś za Skórasia

Michał Skóraś po sezonie odejdzie do belgijskiego Club Brugge. Lech Poznań rozpoczął już poszukiwania jego następcy. Jednym z kandydatów jest Kajetan Szmyt z Warty. Skrzydłowy Zielonych wzbudza również zainteresowanie Legii Warszawa i Rakowa Częstochowa.

Dotkliwa kara dla Filipa Mladenovicia! Kara finansowa oraz długie zawieszenie w rozgrywkach [CZYTAJ]

Według Mateusza Jarmusza z Gazety Wyborczej Warta oczekuje za Szmyta miliona euro i procenty od kolejnego transferu. Wspomniany dziennikarz przekonuje, że Lech złożył już ofertę, jednak odbiega ona od oczekiwań ekipy z Drogi Dębińskiej. Negocjacje nie zostały jednak zerwane, co pozwala myśleć o ponownej próbie władz Kolejorza w przyszłości.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Jakub Kosecki ocenił zachowanie Filipa Mladenovicia. „To było głupie. Wstyd. Nawet jak na moje standardy…”

Jakub Kosecki był gościem programu „Stan Futbolu”. Były piłkarz m.in. Legii Warszawa ocenił zachowanie Filipa Mladenovicia z finału Pucharu Polski.

W ostatnich dniach szerokim echem w mediach odbiła się sprawa awantury między piłkarzami po finale Pucharu Polski. Głównym bohaterem całego zamieszania był Filip Mladenović. Piłkarz Legii uderzył trzech zawodników Rakowa. Wczoraj Komisja Dyscyplinarna PZPN wymierzyła karę Serbowi.

Zachowanie Filipa Mladenovicia skomentował Jakub Kosecki. 32-latek wyrósł ostatnio na jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci w polskich mediach. Stwierdził on jednak, że – nawet jak na jego standardy – Mladenović przesadził.

– Sam robiłem wiele rzeczy pod publiczkę, żeby się popisać, ale nikomu nie chciałem wyrządzić krzywdy – skomentował Jakub Kosecki.

To, co zrobił Mladenović było głupie. Wstyd. Nawet jak na moje standardy, osoby kontrowersyjnej, to była przesada. Nigdy bym się czegoś takiego nie dopuścił. Można się powyzywać, podokuczać, ale żeby bić i uciekać, a później chować się za plecami innych zawodników? Ja bardziej dokuczałem i potem się chowałem, ale nikogo nie uderzyłem!  – dodał 32-latek.

W piątek Komisja Dyscyplinarna ukarała Filipa Mladenovicia. Serb został zawieszony na 3 miesiąca w meczach ligowych i pucharowych. Otrzymał również karę finansową w wysokości 120 tysięcy złotych. Kosecki stwierdził, że wymierzona kara jest śmieszna.

– Kara jaką nałożyła komisja jest śmieszna. 120 tysięcy złotych jest już bardziej dotkliwe, ale ciekawe czy to on zapłaci? Zanim ogłosili tę decyzję, byłem pewien, że pół roku to będzie minimum za taki wybryk – powiedział Jakub Kosecki.

Zdarzają się głupie rzeczy na boisku i poza nim, ale czy kiedykolwiek widzieliście, żeby ktoś komuś trzy razy przyłożył w ryj i sobie po trzech miesiącach wrócił do gry w piłkę?  – zapytał były piłkarz Legii.

Gdybym był prezesem Legii, nie chciałbym mieć takiego zawodnika w zespole – dodał.


źródło: sport.tvp.pl

Lionel Messi przeprosił za swój wyjazd do Arabii Saudyjskiej. „Nie mogłem go odwołać”

Lionel Messi wydał oświadczenie w sprawie ostatnich wydarzeń ze swoim udziałem. Argentyńczyk przeprosił za swoje zachowanie.

Przed kilkoma dniami Leo Messi udał się w podróż do Arabii Saudyjskiej. Jak się okazało, piłkarz nie otrzymał pozwolenia na wyjazd od Paris Saint-Germain. W związku z wyjazdem Messi nie pojawił się na treningu drużynowym. Francuski klub postanowił ukarać swojego zawodnika dwutygodniowym zawieszeniem. Swoje niezadowolenie wyrazili także kibice PSG, którzy protestowali przed siedzibą klubu.

Do całej sytuacji publicznie ustosunkował się sam Leo Messi. W relacji zamieszczonej na swoim instagramie Argentyńczyk przeprosił za całe zamieszane. Przyznał, że nie był w stanie odwołać tego wyjazdu. Wydaje się, że nagrane wideo ma charakter czysto PR-owy. Można odnieść wrażenie, że słowa wypowiadane przez piłkarza były układane przez kogoś z zewnątrz.

– Myślałem, że jak zawsze będziemy mieli po meczu dzień wolny. Mój wyjazd był już zorganizowany i nie mogłem go odwołać. Przepraszam moich kolegów z drużyny i czekam na decyzję klubu – powiedział Leo Messi.

https://twitter.com/Trojkolorowa_/status/1654508092787179520

Paweł Fajdek znowu nie gryzie się w język. Lekkoatleta wbił szpilkę Robertowi Lewandowskiemu

Paweł Fajdek ponownie dał upust swojej frustracji związanej z plebiscytami w naszym kraju. Polski lekkoatleta wbił szpilkę Robertowi Lewandowskiemu, przy okazji udziału w „Hejt Parku”. 

Przypomnijmy, że Fajdek w ubiegłorocznym plebiscycie na sportowca roku w Polsce zajął dopiero 9. miejsce, mimo wygrania mistrzostw świata w rzucie młotem. Był to dla niego już piąty złoty medal w karierze. Podczas wystąpienia na scenie dał upust frustracji i zdecydowanie ocenił wybór głosujących.

– Może ja przestanę wygrywać, bo im więcej mam tytułów, tym niżej spadam w tym plebiscycie. Bawcie się dobrze, na pewno lepiej niż ja – wypalił wówczas lekkoatleta. 

Fajdek vs Lewandowski

W międzyczasie 34-latek udzielił jeszcze kilku głośnych wypowiedzi. Ponownie dał o sobie znać teraz na antenie „Kanału Sportowego”. Fajdek gościł w „Hejt Parku”, gdzie postanowił wbić szpilkę Robertowi Lewandowskiemu.

– Mamy plebiscyt na najlepszego polskiego sportowca w Polsce, czyli oczekujemy, że on coś dla Polski zdobył, a nie dla klubu z Niemiec czy Hiszpanii. Jeżeli mamy króla strzelców Ekstraklasy i jest Polakiem, to on powinien być nominowany – stwierdził. 

Fajdek ma także obawy o przyszłość tego typu plebiscytów. Mistrz świata w rzucie młotem uważa, że głosowania potrzebują zmian. Nie chce, aby jedyny wpływ na zwycięstwo któregoś z nominowanych mieli wyłącznie kibice.

– Nie powinno się mówić, że kibice mają decydujący głos, jeżeli ktoś 30 tysięcy głosów wykupuje sam. Nie trzeba wydać wielkich pieniędzy, żeby ten plebiscyt wygrać. Obawiam się, że coś takiego kiedyś się stanie – przyznał Fajdek. 

Dotkliwa kara dla Filipa Mladenovicia! Kara finansowa oraz długie zawieszenie w rozgrywkach

Filip Mladenović został dotkliwie ukarany za swoje zachowanie podczas finału Pucharu Polski. Komisja Dyscyplinarna PZPN wymierzyła srogą karę piłkarzowi Legii Warszawa. Ucierpieli także inni zawodnicy.

We wtorek odbył się finał Pucharu Polski, w którym Legia Warszawa pokonała Raków Częstochowa. Po meczu doszło do poważnej awantury między piłkarzami oraz sztabami obu drużyn. Główną rolę w całej tej utarczce odegrał Filip Mladenović. Kamery zarejestrowały, jak Serb uderzył trzech piłkarzy drużyny przeciwnej.

Mladenović ukarany

Przez ostatnie dni dywagowano nad tym, jak długą karę powinien otrzymać serbski piłkarz. Komisja Dyscyplinarna podjęła już decyzję w tej sprawie. Jak się okazuje, Filipa Mladenovicia czeka poważna sankcja. Poza zawieszeniem, 31-latek otrzymał także pokaźną karę finansową.

Zawieszenie oraz kara finansowa

Filip Mladenović został zawieszony przez Komisję Dyscyplinarną PZPN na 3 miesiące. Sankcja ta obejmuje zarówno rozgrywki ligowe, jak i pucharowe. Ponadto otrzymał on także karę finansową w wysokości 120 tysięcy złotych.

Kara dla innych piłkarzy

To jednak nie wszystko w tej sprawie. Ukarany został także Yuri Ribeiro, który został zawieszony w sumie na 4 kolejne mecze w Pucharze Polski (1 za czerwoną kartkę, 3 za zachowanie po meczu). Komisja Dyscyplinarna zapowiedziała także wszczęcie postępowania dyscyplinarnego ws. piłkarza Rakowa, Iviego Lopeza.

https://twitter.com/pzpn_pl/status/1654468652089876480

Uznany klub miał złożyć propozycję Papszunowi! Polak w gronie potężnych kandydatów

Możliwe, że Marek Papszun wcale nie rozstanie się z piłką nożną. Obecny trener Rakowa Częstochowa jest kuszony przez uznany klub. Według Piotra Koźmińskiego Polak otrzymał ofertę z Olympiakosu. 

Wraz z zakończeniem sezonu 2022/23 Papszun odejdzie z Rakowa. Szkoleniowiec jakiś czas temu oficjalnie podjął decyzję i poinformował o niej na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Jego następca w Częstochowie zostanie dotychczasowy asystent – Dawid Szwarga.

Krótka przerwa?

48-latek już kilka dobrych miesięcy temu zapowiedział, że po rozstaniu z Rakowem nie obejmie żadnego innego klubu. Chce sobie zrobić przerwę i zająć się rodziną, której do tej pory, przez pracę trudy pracy trenera, nie mógł poświęcić tyle czasu, ile by chciał. Niewykluczone jednak, że jego przyszłość potoczy się inaczej. Mówił o tym w rozmowie z „TVP Sport”:

„Nie wykluczam, że od razu podejmę nową pracę”

Od jakiegoś czasu w mediach przewijają się z kolei kluby, które miałyby być chętne na zatrudnienie Papszuna. Mówiło się sporo między innymi o topowych drużynach z Izraela. Teraz do gry miał wkroczyć jeszcze Olympiakos Pireus. Według Piotra Koźmińskiego z „WP Sportowe Fakty”, Grecy mieli już złożyć mu propozycję kontraktu.

Działacze szukają nowego szkoleniowca po tym, jak z tej funkcji zrezygnował Michel. Dziennikarz dodaje, że w gronie kandydatów znajdują się również: Hernan Crespo, Diego Martinez, Gennaro Gattuso, Alfred Schreuder lub Siergiej Rebrow.


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.