NEWSY I WIDEO

Karygodne zachowanie na turnieju dla dzieci w Hiszpanii. Jeden z rodziców wyciągnął nóż [WIDEO]

Do skandalicznego zachowania doszło podczas turnieju dla dzieci w Hiszpanii. W trakcie kiedy młodzi chłopcy rozgrywali mecz, doszło do kłótni między rodzicami. Jeden z nich wyciągnął nóż.

Rodziców młodych adeptów futbolu spokojnie można zaliczyć do jednej z patologii występujących w piłce nożnej. Kuriozalne, a czasem karygodne sceny dzieją się nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach na świecie. Nadmierne okrzyki, kłótnie z trenerami, sędziami, czy innymi rodzicami to tylko niektóre z zachowań występujących podczas turniejów, czy też meczów dzieci. Często taka postawa wynika z niespełnionych ambicji rodziców, którzy oczekują, że ich pociechy zostaną gwiazdami światowego futbolu.

Tragedia mogła wydarzyć się podczas jednego z ostatnich turniejów dla dzieci w Hiszpanii. Podczas turnieju IberCup w Sotogrande doszło do sprzeczki między rodzicami. Kłótnia okazała się na tyle poważna, że jeden z rodziców wyciągnął nóż! Na szczęście szybko został zneutralizowany przez innych kibiców.

Nie będzie kolejnego Polaka w Premier League? Beniaminek zmienił plany w stosunku do kadrowicza

Kamil Grabara był do niedawna łączony z transferem do Burnley, które wywalczyło awans do Premier League. Wiele wskazuje jednak na to, że z takiej transakcji nic nie wyjdzie. Na liście życzeń „The Clarets” wyżej znajdować ma się inny bramkarz. 

Burnley w przyszłym sezonie Premier League będzie jednym z beniaminków. Ekipa Vincenta Kompany’ego wywalczyła awans w Championship w niezłym stylu. Na koniec sezonu w ligowej tabeli mieli aż 10 punktów przewagi nad drugim Sheffield United.

„Nie” dla Polaka?

Niebawem czeka ich jednak dużo trudniejsze zadanie, jakim będzie utrzymanie się na najwyższym poziomie rozgrywkowym. W tym celu Burnley musi dokonać kilku wzmocnień. Jedną z pozycji, na którą szukani są nowi piłkarze jest pozycja bramkarza. Po sezonie 2022/23 z klubu odszedł bowiem Arijanet Muric, który był wypożyczony z Manchesteru City.

Jakiś czas temu w mediach pojawiły się informacje o liście życzeń, którą sporządziły władze Burnley. Na jej szczycie miał być między innymi Kamil Grabara, który świetnie radzi sobie w FC Kopenhaga i wkrótce powinien odejść do silniejszej ligi. Na ten moment jednak Polak prawdopodobnie będzie musiał obejść się smakiem.

Według Jacka Gaughana, dziennikarza z Anglii, Burnley ma niebawem ściągnąć nowego golkipera. Na dniach sfinalizowana ma zostać transakcja wykupienia Jamesa Trafforda z Manchesteru City. Miniony sezon 20-latek spędził w League One, gdzie zbierał sporo pochwał. W 45 meczach Boltonu aż 22 razy zachował czyste konto.

„Młody Lewandowski” odchodzi z Górnika Zabrze. Pożegnał się już z pracownikami klubu

Młodzieżowy reprezentant Polski opuści szeregi Górnika Zabrze. Szymon Włodarczyk, bo o nim mowa, pożegnał się już pracownikami klubu.

Szymon Włodarczyk jest wychowankiem Legii Warszawa. Ubiegłego lata młody napastnik zamienił Warszawę na Zabrze, wiążąc się z tamtejszym Górnikiem. W swoim pierwszym sezonie w barwach Górnika rozegrał 32 mecze, strzelił 9 bramek i zanotował 1 asystę. Na przestrzeni roku jego wartość rynkowa wzrosła z 300 tysięcy euro do 2,5 miliona euro.

Transfer Włodarczyka

Od kilku miesięcy mówi się o potencjalnym odejściu Szymona Włodarczyka z Górnika Zabrze. Plotki o jego odejściu przekazywał nawet sam Fabrizio Romano, który nazywał go „młodym Lewandowskim”. W styczniu uznany dziennikarz mówił o zainteresowaniu osobą Szymona Włodarczyka ze strony Celtiku, Freiburga, czy Anderlechtu. Z kolei w czerwcu Romano pisał o ofercie za Włodarczyka ze strony Sturmu Graz. Austriacki klub miał oferować 2,5 miliona euro + zmienne oraz procent od przyszłej sprzedaży. Jak się okazuje, transfer ten dojdzie do skutku.

Kwestia czasu

Transfer Szymona Włodarczyka do Sturmu Graz wydaje się być już wyłącznie kwestią czasu. Przewijające się doniesienia potwierdził Piotr Koźmiński. Dziennikarz portalu „WP Sportowe Fakty” przekazał, że w poniedziałek piłkarz pożegnał się z pracownikami Górnika Zabrze. Możliwe, że już we wtorek 20-latek uda się na testy medyczne.


źródło: wp sportowe fakty

Pogromca reprezentacji Polski może trafić do Rakowa. „Oczekują za niego miliona euro”

 

Tomasz Włodarczyk przekazał nowe informacje w sprawie transferów do Rakowa Częstochowa. Według dziennikarza portalu Meczyki.pl mistrzowie Polski złożyli ofertę za strzelca dwóch goli przeciwko reprezentacji Biało-Czerwonych.

Raków chce wzmocnić atak reprezentantem Mołdawii

Ion Nicolaescu popisał się kunsztem strzeleckim w meczu Mołdawii z Polską. Wówczas jego drużyna pokonała Biało-Czerwonych w Kiszyniowie 3:2, a główny zainteresowany strzelił dwie bramki. Teraz zabiega o niego Raków Częstochowa.

Głosy po kuriozalnym sparingu Rakowa Częstochowa. „Tego jeszcze nie widziałem” [CZYTAJ]

Taką informację podał dziennikarz portalu Meczyki.pl, Tomasz Włodarczyk. Według wspomnianego źródła mistrzowie Polski złożyli już ofertę za reprezentanta Mołdawii. Piłkarz Beitara Jerozolima miałby zastąpić Vladislavsa Gutkovskisa, który niedawno odszedł do klubu z Korei Południowej.

– Nicolaescu to ważny zawodnik dla Baitaru. W minionym sezonie tylko w samej lidze izraelskiej zdobył 15 bramek i zaliczył sześć asyst. Jego pracodawca oczekuje miliona euro. Wątpliwe, że Raków tyle zapłaci. Zwłaszcza, że zawodnik ma ważny kontrakt tylko przez rok. To ostatni moment, żeby na nim zarobić – czytamy w artykule dziennikarza.

Źródło: Meczyki.pl

Głosy po kuriozalnym sparingu Rakowa Częstochowa. „Tego jeszcze nie widziałem”

Nie milkną echa ostatniego sparingu Rakowa Częstochowa. Przedstawiciele polskiego klubu zabrali głos w sprawie kontrowersyjnego zachowania sędziego meczu towarzyskiego ze Slavią Praga.

W niedzielę Raków Częstochowa rozgrywał mecz towarzyski ze Slavią Praga. Na papierze przed meczem nic nie wskazywało na to, by poświęcać mu więcej uwagi niż innym sparingom. Po kilku minutach gry wydarzyło się jednak coś bezprecedensowego. Już w 11. minucie Giannis Papanikolaou otrzymał czerwoną kartkę. Decyzja sędziego była bardzo niezrozumiała zarówno dla piłkarzy, jak i sztabu obu drużyn. Po chwili rozmów sędzia postanowił, jak gdyby nigdy nic, opuścić boisko. Więcej o tej sprawie przeczytacie TUTAJ.

Decyzja podjęta przez sędziego była absurdalna. Czerwona kartka miała wynikać z nadmiernych dyskusji piłkarza Rakowa, Papanikolau. Po meczu głos zabrał sam zawodnik. Jak przyznał, w jego opinii jest on niewinny.

Nie potrafię skomentować sytuacji z arbitrem i jego postawy. To była normalna konwersacja. Przyjechaliśmy grać w piłkę, ale okazało się, że nie każdy chciał w tym uczestniczyć i cieszyć się grą. Wiem, że jestem czysty i czuję się dobrze w kontekście swojej postawy – skomentował Giannis Papanikolaou.

Całe zamieszanie skomentował również trener Rakowa, Dawid Szwarga. Jak przyznał, po raz pierwszy spotkał się on z taką sytuacją.

– Uczestniczyłem w kilkudziesięciu sparingach w różnych klubach, ale sytuacji, w której sędzia się obraża i schodzi z boiska? Nie, tego jeszcze nie widziałem. Czasami w Turcji dzieją się różne historie, ale arbitra z tak małą kontrolą emocji i łatwością obrażania, to nawet tam nie dostrzegłem – opowiedział Dawid Szwarga.


źródło: sport.tvp.pl

Lechia doszła do porozumienia ws. sprzedaży klubu. Transakcja może jednak potrwać kilka tygodni

Wiele wskazuje na to, że Lechia Gdańsk będzie miała niedługo nowych właścicieli. Klub poinformował o porozumieniu z potencjalnymi nabywcami za pomocą swoich mediów.

Komunikat klubu

Lechia Gdańsk poinformowała o porozumieniu z potencjalnym nowym właścicielem. Jest nim fundusz inwestycyjny MADA Global FUND FOR INCOME OPPORTUNITIES. Klub przedstawił tę informację w komunikacie na swojej stronie internetowej.

– Lechia Rights Management Sp. z.o.o oraz fundusz inwestycyjny MADA Global FUND FOR INCOME OPPORTUNITIES („MADA GLOBAL” – fundusz inwestycyjny private equity, działający w oparciu o regulacje organów nadzoru finansowego Zjednoczonych Emiratów Arabskich), reprezentowany przez polską firmę FOOTBALL CULTURE POLAND sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie – zawarły umowę w sprawie przejęcia klubu Lechia Gdańsk – czytamy.

Nowe informacje ws. meczów Rakowa w Europie. Wiemy, gdzie zagrają Medaliki [CZYTAJ]

– Formalne zawarcie transakcji nastąpi z momentem podpisania finalnej umowy sprzedaży, o ile mniejszościowi udziałowcy klubu nie skorzystają z prawa pierwokupu akcji. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że udało nam się znaleźć wiarygodnego, solidnego partnera i mamy nadzieję, że z myślą o przyszłości klubu uda się szybko zrealizować transakcję – dodano.

Kwestia przejęcia nie jest jednak jeszcze zakończona. Zdaniem Błażeja Łukaszewskiego z Meczyków zawarcie transakcji między podmiotami może potrwać jeszcze kilka tygodni. Dziennikarz przyznaje, że wynika to z procedur, które należy spełnić.

Źródło: Lechia Gdańsk, Meczyki.pl (Błażej Łukaszewski)

Nowe informacje ws. meczów Rakowa w Europie. Wiemy gdzie zagrają Medaliki

Samuel Szczygielski poinformował o postępach w sprawie meczów Rakowa Częstochowa w europejskich pucharach. Dziennikarz Meczyków wyjawił, że Medaliki będą występować na stadionie w  Sosnowcu.

Problemy ze stadionem

Raków Częstochowa nie spełniał wszystkich wymogów UEFA, aby grać na swoim stadionie w fazie grupowej europejskich pucharów. Medaliki w związku z tym musieli załatwić inny obiekt. Według doniesień Samuela Szczygielskiego z Meczyków mistrzowie Polski będą grać na stadionie w Sosnowcu.

Zaskakujący transfer polskiego piłkarza? Trwają rozmowy z egzotycznym klubem [CZYTAJ]

– Dzisiaj podpisano umowę na 3 lata. Raków może grać tam w europejskich pucharach, Ekstraklasie i PP. Klub decyduje, gdzie rozegra dany mecz. Inauguracja możliwa już nawet w 2. rundzie el. LM z Karabachem. Wstępnie dogadano się na start współpracy od 3. rundy eliminacji pucharów. Ale jeśli Raków awansuje z Florą (mecz u siebie gra w Częstochowie) i to samo zrobi Karabach, to możliwe większe zainteresowanie i mecz w Sosnowcu – poinformował dziennikarz.

Stadion w Sosnowcu (znany inaczej jako Zagłębiowski Park Sportowy – przyp. red.) otwarto 25 lutego 2023 roku. Koszt budowy obiektu wyniósł około 150 mln złotych. Na obiekcie może zasiąść 11 600 kibiców.

Źródło: Meczyki.pl (Samuel Szczygielski)

Zaskakujący transfer polskiego piłkarza? Trwają rozmowy z egzotycznym klubem

Według portalu meczyki.pl piłkarz Lechii Gdańsk może się wkrótce zdecydować na egzotyczny transfer. W grę ma wchodzić klub z… Indonezji. 

Lechię wkrótce czeka duża przebudowa. Gdańszczanie w zeszłym sezonie spadli z Ekstraklasy, co pociągnie za sobą kolejne konsekwencje. Z drużyny odeszli już Flavio Paixao czy Łukasz Zwoliński, ale to dopiero początek zmian.

Egzotyczny transfer

Wkrótce Gdańsk ma także opuścić Maciej Gajos, którym interesować ma się Persija Dżakarta. Informację te podały jakiś czas temu indonezyjskie media, a dziś udało się je potwierdzić portalowi meczyki.pl.

– To prawda, że trwają zaawansowane rozmowy ws. pozyskania przez Persiję Dżakartę piłkarza Lechii Gdańsk, Macieja Gajosa. Według osób w klubie szanse wynoszą więcej niż 90% – napisał na Twitterze Tomasz Włodarczyk.

Jeśli wychowanek Rakowa Częstochowa zdecyduje się na ten egzotyczny transfer, to będzie to jego pierwszy zagraniczny transfer. Dotychczasową karierę Gajos w całości spędził w Polsce. W 2012 roku trafił do Jagiellonii, a stamtąd – do Lecha Poznań. Od 2019 roku występuje w Lechii Gdańsk.

Ibrahimović nienawidził tego piłkarza. Były kolega Szweda zdradził, z kim miał najbardziej na pieńku

Zlatan Ibrahimović nie należał do najbardziej potulnych piłkarzy. W trakcie swojej kariery nie zawsze dogadywał się więc ze swoimi klubowymi kolegami. Michael Ciani, z którym Szwed dzielił szatnię w LA Galaxy zdradził, z którym zawodnikiem miał szczególnie na pieńku. 

„Ibra” niedawno skończył swoją bogatą piłkarską karierę. Były napastnik przez wiele lat przygody z piłką miał okazję grać dla rozmaitych klubów. W CV ma między innymi FC Barcelonę, AC Milan, Inter Mediolan, Juventus, PSG czy LA Galaxy.

„Kompletnie się nie dogadywali”

To właśnie były zawodnik tego ostatniego klubu zdradził ciekawostkę na temat Szweda. Michael Ciani, bo o nim mowa, wskazał piłkarza, z którym Ibrahimović miał najbardziej nie po drodze.

– Zlatan w trakcie kariery nienawidził trzech lub czterech osób i jedną z nich był Cavani. Kompletnie się z nim nie dogadywał. Jeśli miałeś dobre relacje z Cavanim, to Ibra tego nie lubił. Albo jesteś z nim, albo przeciwko niemu – przyznał w rozmowie z „RMC Sport”. 

Ibrahimović i Cavani grali razem w PSG w latach 2013-2016. Pierwszy w klubie zjawił się Szwed, który rozstał się z nim właśnie w 2016 roku. Cavani zjawił się rok po „Ibrze” i został w nim aż do 2020 roku.

Choć żaden z nich nie poprowadził paryżan do triumfu w Lidze Mistrzów, to obaj zapisali się w historii PSG na dobre. Ibrahimović strzelił dla niego 156 goli i zanotował 61 asyst w 180 występach. Cavani rozegrał natomiast 310 meczów, w których strzelił 200 goli i dołożył 43 ostatnie podania.

Dyrektor sportowy Djurgarden potwierdził transfer piłkarza do Lecha Poznań. „Doszliśmy do porozumienia”

 

Kilka dni temu Sebastian Staszewski poinformował o transferze Eliasa Anderssona do Lecha Poznań. Doniesienia dziennikarza potwierdził dyrektor sportowy Djurgardens IF.

Transfer na ostatniej prostej

Lech Poznań od dłuższego czasu poszukuje lewego obrońcy, który będzie konkurował z Barrym Douglasem po odejściu Pedro Rebocho. Wiele wskazuje na to, że nowym zawodnikiem Kolejorza zostanie Elias Andersson.

Lech Poznań planuje kolejne wzmocnienia. Szukają zawodników na dwie pozycje [CZYTAJ]

Według Sebastiana Staszewskiego klub z ulicy Bułgarskiej w Poznaniu zapłaci za Szweda około 400 tysięcy euro. Doniesienia dziennikarza potwierdził dyrektor sportowy Djurgardens IF, Bo Andersson.

– Zgodziliśmy się na jego wcześniejsze odejście i zespoły są już zgodne. Doszliśmy też do porozumienia, kiedy transakcja będzie finalizowana. W poniedziałek Elias jedzie do Poznania i wróci do nas w środę. Zagra w naszych barwach jeszcze dwa spotkania – powiedział.

Źródło: Football Channel, transfery.info

Sędzia pokazał czerwoną kartkę, po czym zszedł z boiska. Niecodzienna sytuacja w sparingu Rakowa ze Slavią

 

W niedzielę Raków Częstochowa rozgrywają sparing ze Slavią Praga. Praktycznie całe spotkanie poprowadzą pracownicy obydwu klubów, ponieważ sędziowie w 11. minucie meczu opuścili boisko.

Raków Częstochowa przygotowuje się do wznowienia ekstraklasowych rozgrywek oraz rozpoczęcia eliminacji do Ligi Mistrzów. Podopieczni Dawida Szwargi mierzą się właśnie ze Slavią Praga. W 11. minucie spotkania doszło do niedorzecznej sytuacji, z którą myślę, że mało kto spotkał się w przeszłości

Zacznijmy od początku. W 11. minucie meczu Papanikolau wdał się w dość mocną dyskusję z arbitrem, za którą obejrzał czerwoną kartkę. Obaj trenerzy od razu rozpoczęli rozmowy, zapewne po to, aby Slavia przez praktycznie całe spotkanie nie grała z przewagą jednego zawodnika. Sędzia naprawdopodobniej  nie zgodził się na przedstawione warunki, zdecydował, że nie będzie prowadzić już meczu i wraz z asystentami opuścił murawę. Sparing nadal trwa, Papanikolau wciąż biega po boisku, a nowym arbiter został kierownik drużyny mistrza Polski, Oskar Koślik, który w przeszłości prowadził spotkania na poziomie 3. ligi.

https://twitter.com/polczykos_/status/1675514676879212545?s=61

https://twitter.com/polczykos_/status/1675515215054528513?s=61

Lech Poznań planuje kolejne wzmocnienia. Szukają zawodników na dwie pozycje

 

Lech Poznań jest bliski zakontraktowania dwóch nowych zawodników. Mowa o Alim Gholizadehu oraz Eliasie Anderssonie. Według doniesień Sebastiana Staszewskiego z Interii Sport Kolejorz będzie się starał o kolejne wzmocnienia kadry.

Ruszyli

Lech Poznań przez dłuższy czas nie wykonywał żadnego transferu w porównaniu do ligowych rywali. W ostatnich dniach to się jednak zmieniło. Do klubu zmierzają Ali Gholizadeh oraz Elias Andersson.

Maciej Rybus nie widzi minusów transferu do innego rosyjskiego klubu. „Wrażenia są tylko pozytywne” [CZYTAJ]

To jednak nie koniec. Według Sebastiana Staszewskiego z Interii Sport mistrzowie Polski z sezonu 2021/2022 będą chcieli ściągnąć jeszcze jednego skrzydłowego i obrońcę (obstawienie tej pozycji zależy od werdyktu w sprawie Salamona – przyp. red.).

Źródło: Interia Sport

Maciej Rybus nie widzi minusów transferu do innego rosyjskiego klubu. „Wrażenia są tylko pozytywne”

Maciej Rybus zmienił Spartaka Moskwa na Rubin Kazań. Były piłkarz reprezentacji Polski wypowiedział się na temat tego transferu w samych pozytywach.

Został w Rosji

Maciej Rybus pozostał w lidze rosyjskiej mimo ataku tego kraju na Ukrainę. Wielu kibiców potępiło to zachowanie, jednak piłkarz nie ma problemu z życiem w kraju okupanta. Były reprezentant Polski właśnie zmienił Spartaka Moskwa na Rubin Kazań. Polak nie widzi żadnych minusów w tym transferze.

– Ostatnio nie grałem zbyt wiele w Spartaku, więc chcę udowodnić, że jestem w stanie występować na wysokim poziomie. Zrobię wszystko, by tak się stało. Trening nie zastąpi gry z zespołem, więc powrót na właściwe tory zajmuje trochę czasu, ale myślę, że wszystko będzie dobrze. Trenowałem cały czas, każdego dnia. Na wakacjach trochę odpocząłem, potem trenowałem też indywidualnie. Teraz najważniejsze jest, aby dobrze pracować na obozie przygotowawczym, aby nie doznać kontuzji – powiedział Maciej Rybus.

Papszun odpowiada na krytykę kibiców innych drużyn. „Nie mogą przeboleć, że Raków zabrał im tytuł” [CZYTAJ]

– Drużyna Rubina jest dobra. Rozmawiałem z Olegiem Iwanowem, który powiedział, że zespół składa się z jakościowych zawodników. Jest więc okazja, aby pokazać dobry futbol. Grałem przeciwko Rubinowi wiele razy. To bardzo dobry klub z długą historią, były mistrz Rosji, grał w Lidze Mistrzów. Klub ma wspaniały nowoczesny stadion, więc nie widzę żadnych minusów. Chcę jak najszybciej rozpocząć treningi. Będę pracował na sto procent, chcę pomóc Rubinowi w osiąganiu dobrych wyników w Premier Lidze – dodał.

– Wrażenia są tylko pozytywne. Pojechałem do bazy, od razu mi się spodobało. Widać, że są wszystkie warunki, aby myśleć tylko o piłce nożnej. Jeszcze nie rozmawiałem z trenerem o pozycji, na jakiej będę grał. Myślę, że to wykrystalizuje się na treningach. Pracowaliśmy z głównym trenerem jakieś osiem lat temu. Pamiętam, że Raszid Rachimow ma bardzo ciekawe treningi i jednocześnie trudne. Uwielbiam tego typu zajęcia – podsumował.

Źródło: Sport.pl, Rubin Kazan

Papszun odpowiada na krytykę kibiców innych drużyn. „Nie mogą przeboleć, że Raków zabrał im tytuł”

 

Marek Papszun udzielił wywiadu Markowi Wawrzynowskiemu z Przeglądu Sportowego Onet. Były trener Rakowa Częstochowa odpowiedział na zarzuty kibiców.

Papszun odpowiada na krytykę

Marek Papszun w ciągu ostatnich siedmiu lat wprowadził Raków Częstochowa na szczyt. Były trener Medalików wciąż nie może sobie zaskarbić uznania niektórych kibiców. Niektórzy z nich (głównie ci sympatyzujący z Legią lub Lechem – przyp. red.) wytykają mu, że podczas pobytu w Częstochowie nie stawiał na młodzież. Szkoleniowiec odniósł się do zarzutów w rozmowie z Markiem Wawrzynowskim na łamach Przeglądu Sportowego.

Niezwykła akcja nowego sponsora Lecha! Tego w Polsce jeszcze nie było [CZYTAJ]

– No trochę ich rozumiem, przyszli goście znikąd, weszli między wielkich graczy, od razu trafili do czołówki polskiej piłki, wygrali tytuł, w tabeli za ostanie cztery lata są na 1. miejscu. To może trochę irytować. Zdobyliśmy tytuł w świetnym stylu, najwięcej strzelonych bramek, najmniej straconych, ofensywna gra, zwykle dominujemy. Oczywiście, dobrze ich rozumiem. Nie mogą przeboleć, że Raków zabrał im tytuł (śmiech) – powiedział polski trener.

Jednorazowy przypadek?

– My swoją pracę wykonaliśmy, pokazaliśmy, że jesteśmy specjalistami najwyższej klasy w kraju. Z drugiej strony niewyobrażalne dla mnie, żeby w kraju, gdzie jest mocny i stabilny rynek, taka sytuacja miała miejsce. Owszem, może zdarzyć się sensacja, historia jedna na wiele lat, jak Leicester City, ale my w ostatnich trzech sezonach mieliśmy dwa razy wicemistrzostwo Polski i teraz tytuł, więc tu nie ma przypadku ani farta. I w kolejnym sezonie moim zdaniem Raków wciąż będzie w czołówce – zakończył.

Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Niezwykła akcja nowego sponsora Lecha! Tego w Polsce jeszcze nie było

 

Lech Poznań ogłosił nawiązanie współpracy z nowym sponsorem strategicznym. Od sezonu 2023/2024 na froncie koszulek Kolejorza pojawi się logo Superbetu.

Nowy sponsor Lecha

Doniesienia w sprawie nowego sponsora Lecha Poznań pojawiały się już od wielu miesięcy. Kilka tygodni temu jasne było już, że Kolejorz od 1 lipca nawiąże współpracę z Superbetem. Eksperci wieścili, iż będzie to jedna z największych umów sponsorskich w historii legalnego polskiego bukmachera. Poniżej kilka informacji dotyczących umowy oraz powiązanych z nią promocji:

  • Dla pierwszych 3770 osób, które pokażą aplikację z kontem w sklepie Lecha Poznań zniżka 100 PLN na koszulkę meczową.
  • Monochromatyczne logo na koszulce, nie będzie razić w oczy.
  • Umowa na 3 lata.

Superbet zaproponował również klubowi mechanizmy pozwalające kibicom RAZEM z ich nowym sponsorem wspierać Klub i jego Akademię.

– Na podstawie umowy Superbet zadeklarował, że uruchomiony zostanie mechanizm dodatkowego wsparcia Akademii udzielanego RAZEM z kibicami Lecha. 10% każdego pierwszego depozytu oraz 1% rocznego zysku z kont założonych u bukmachera z kodem RAZEM zostanie przeznaczone na rzecz młodych adeptów futbolu trenujących w Akademii Lecha Poznań – czytamy w nocie prasowej Superbetu.

Przy okazji ogłoszenia nowej współpracy pomiędzy stronami Lech Poznań zaprezentował komplet strojów z logiem nowego sponsora. Kolejorz będzie występował w tych trykotach w nadchodzącym sezonie 2023/2024. W premierę nowej koszulki Lecha włączyły się także znane osoby powiązane z Poznaniem (m.in. raper Peja).

Superbet działa w Polsce od 2017 roku. Firma dwa lata później uzyskała zgodę od Ministerstwa Finansów na przyjmowanie zakładów wzajemnych przez Internet. Obecnie bukmacher sponsoruje między innymi: Górnika Zabrze czy GKS Tychy.

Ambasadorami Superbetu są byli reprezentanci Polski – Sławomir Peszko oraz Jerzy Dudek. Towarzyszy im dziennikarz założyciel „Kanału Sportowego” – Tomasz Smokowski.

Superbet, który jest jednym z najszybciej rozwijających się bukmacherów, zaprezentował niedawno specjalną aplikację – Superscore. Projekt zadebiutował w połowie kwietnia. W tej bezpłatnej aplikacji można śledzić wyniki ponad dwóch tysięcy drużyn oraz 50 tysięcy zawodników. Nowinką w tego typu aplikacji są newsy rozdzielone na tematyczne kanały.


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.