NEWSY I WIDEO

Roma nadal chce Jana Ziółkowskiego. Legia z prośbą do Włochów

Nicolo Schira informuje, że Jan Ziółkowski uzgodnił warunki kontraktu z Romą. Problemem pozostaje jednak porozumienie z Legią Warszawa, która nie przyjęła jeszcze propozycji włoskiego klubu.

6 milionów euro i spór o procent z przyszłej sprzedaży

Saga transferowa z udziałem Jana Ziółkowskiego wciąż trwa. 20-letni obrońca Legii Warszawa znalazł się na celowniku Romy, która od kilku tygodni sondowała możliwość sprowadzenia Polaka.

Jak przekazał włoski dziennikarz Nicolo Schira, zawodnik doszedł już do porozumienia z rzymskim klubem w sprawie indywidualnego kontraktu. Na drodze stoi jednak brak akceptacji ze strony Legii.

– Środkowy obrońca porozumiał się z Romą co do kontraktu, ale polski klub jeszcze nie dał zielonego światła – twierdzi Schira.

Według jego informacji Giallorossi są gotowi zapłacić za transfer 6 milionów euro plus bonusy. Kością niezgody ma być natomiast zapis dotyczący procentu od przyszłej sprzedaży zawodnika, którego warszawski klub chciałby sobie zagwarantować.

Kilka dni temu dyrektor sportowy Legii, Michał Żewłakow, dementował pogłoski o finalizacji negocjacji.

– Chciałbym sprostować: wczoraj dostaliśmy ofertę z AS Roma, która dzisiaj została odrzucona. Więc to nie jest rzecz, która zbliża się do końca, a jeszcze na dobre się nie rozpoczęła – mówił działacz.

Ziółkowski, który ma na koncie 37 występów w pierwszym zespole Legii (w tym sześć w obecnym sezonie), uchodzi za jednego z najbardziej perspektywicznych obrońców w Ekstraklasie. Nic dziwnego, że stołeczny klub twardo negocjuje warunki ewentualnej transakcji.

Źródło: Nicolo Schira, Weszło

fot. Mateusz Kostrzewa Legia.com

Lech Poznań szuka skrzydłowego. Chce powtórzyć manewr z Patrikiem Wålemarkiem

Problemy kadrowe w ofensywie zmuszają Lecha Poznań do wzmocnień. Według Sebastiana Staszewskiego klub rozważa sprowadzenie nowego skrzydłowego na zasadzie wypożyczenia z opcją wykupu, podobnie jak w przypadku Patrika Wålemarka.

Sprawdzony scenariusz transferowy

Lech Poznań w obecnym oknie transferowym intensywnie rozgląda się za nowym skrzydłowym. Drużyna prowadzona przez Nielsa Frederiksena boryka się z poważnymi brakami w ofensywie. Kontuzje wykluczyły bowiem Daniela Håkansa, Alego Gholizadeha oraz Patrika Wålemarka.

Jak poinformował Sebastian Staszewski w programie Okno Transferowe na antenie Meczyków, klub chce wykorzystać schemat, który przyniósł już wymierne efekty w przypadku Szweda.

– Z tego, co usłyszałem, Lech bardzo poważnie rozważa powtórzenie scenariusza z Wålemarkiem. Klub szuka skrzydłowego z niezłego klubu, z niezłym życiorysem, który z różnych powodów może mieć problemy z regularną grą w swojej drużynie. Lech chciałby wypożyczyć takiego zawodnika i wpisać kwotę odstępnego – powiedział dziennikarz.

Wålemark dołączył do Lecha w zeszłym roku z Feyenoordu Rotterdam, który wcześniej wypożyczał go do sc Heerenveen. Transfer do Ekstraklasy okazał się strzałem w dziesiątkę. W 23 spotkaniach skrzydłowy zdobył osiem bramek i zanotował cztery asysty, znacząco przyczyniając się do zdobycia mistrzostwa Polski. To przekonało władze „Kolejorza” do jego definitywnego wykupu za 1,8 mln euro.

Obecnie 23-latek nie może jednak pomóc drużynie. Po zabiegu operacyjnym wróci do gry dopiero w zimowym okresie przygotowawczym. Dlatego Lech chce jak najszybciej znaleźć tymczasowe wzmocnienie, które pozwoli drużynie utrzymać odpowiednią siłę rażenia w ofensywie.

Źródło: Sebastian Staszewski, meczyki.pl

Sławomir Peszko namawiał ekstraklasowicza na transfer do Wieczystej. „Kilka razy dzwonił”

Sławomir Peszko jest zaangażowany w budowanie siły Wieczystej Kraków. Korzystając ze swoich kontaktów, próbuje znaleźć wzmocnienia dla beniaminka 1. Ligi. Próbował namówić do transferu między innymi Jakuba Sypka z Zagłębia Lubin.




Wieczysta Kraków walczy w bieżącym sezonie o awans do Ekstraklasy. W dynamiczny rozwój klubu nieustannie zaangażowany jest Sławomir Peszko. 40-latek po zwolnieniu z roli trenera został wiceprezesem do spraw sportowych.

„Kilka razy dzwonił”

Na tej posadzie zdecydowanie przydają mu się kontakty, które wyrobił przez lata kariery. Wcześniej maczał zresztą palce przy kilku ciekawych transferach. Odegrał między innymi istotną rolę przy transferze Karola Fili, z którym grał dawniej w Lechii Gdańsk.

Nie zawsze udało mu się jednak pomyślnie przeprowadzić każdą transakcję. Jakub Sypka z Zagłębia Lubin przyznał, że Peszko namawiał go na transfer do Wieczystej. Miało to miejsce, gdy był wolnym zawodnikiem, jednak nic z tego nie wyszło.




– Kilka razy dzwonił do mnie Sławek Peszko, natomiast byliśmy dogadani z Zagłębiem. Jak rozmawialiśmy, miałem już ustawione testy medyczne. Wiadomo, że w piłce można pewne rzeczy odwołać, ale po rozmowach z menadżerami i dyrektorem Ulatowskim czułem, że Zagłębie bardzo mnie chce. To zadecydowało. Pieniądze to jedna sprawa, ale jest jeszcze Ekstraklasa, która bardziej działa na wyobraźnię. Wiadomo, że Wieczysta zaraz może tutaj awansować, jednak uznałem, że dla mojego rozwoju lepsze będzie Zagłębie – wyznał 24-latek w rozmowie z „Weszło”.

Źródło: Weszło.com | Fot. Wieczysta Kraków

Izraelskie media komentują skandal podczas meczu Maccabi z Rakowem. Odpowiedź na… prowokację?

Izraelskie media nie zamierzają przepraszać za zachowanie kibiców Maccabi Haifa podczas rewanżu z Rakowem. Wręcz przeciwnie. Tamtejsza prasa stara się tłumaczyć, o co chodziło z wywieszeniem skandalicznego transparentu.




Raków przegrał pierwszy mecz z Maccabi Haifa w III rundzie eliminacji Ligi Konferencji (0-1). W rewanżu na Węgrzech pokonali jednak rywali 2-0, dzięki czemu awansowali dalej. Sukces „Medalików” został jednak przyćmiony przez polityczny skandal.

Odpowiedź na… prowokację?

Na trybunach wywieszono transparent, oskarżający Polaków o Holocaust. Sprawa poniosła się szerokim echem. W tym momencie przeszła zresztą do postaci politycznego skandalu.




W izraelskich mediach nie widać jednak przeprosin za zachowanie kibiców. Wręcz przeciwnie. Dziennikarze starają się tłumaczyć skandaliczny transparent. Sugerują, że była to jedynie odpowiedź na propalestyńskie prowokacje kibiców Rakowa.

– Incydent dyplomatyczny? Kibice Maccabi odpowiedzili na propalestyński gest kibiców Rakowa, nawiązując do Holokaustu. W Polsce zareagowali gniewnie: tylko Niemcy są za to odpowiedzialni. To stanowiło śmiałą aluzję do roli narodu polskiego w Holokauście. Jak wiadomo, podczas II wojny światowej Polska była w rzeczywistości głównym ośrodkiem nazistowskiego przemysłu zagłady, a na jej terytorium działało sześć obozów założonych przez nazistów – pisze portal sports.walla.co.il.

– Kibice Maccabi wywołali poruszenie w Polsce. Napis „mordercy od 1939” to temat szczególnie drażliwy w kraju, co wywołało gniew Polaków. Podaliśmy kontrargument. Burza między Maccabi a Rakowem zaczęła się wcześniej, niż się spodziewaliście. Dwumecz miał być głównie oparty o sport, ale ostatecznie otoczyły go wydarzenia mniej związane z piłką nożną. To była reakcja kibiców Maccabi na baner, który pojawił się podczas meczu w Polsce – dodaje serwis sport5.co.il.

– Baner nawiązywał do roli ludności polskiej w Holokauście europejskich Żydów. Przesłanie to jest uważane za szczególnie drażliwe w Polsce, gdzie temat II wojny światowej jest otwartą raną historyczną. Na jej terenie działały wszystkie nazistowskie obozy zagłady, a także udokumentowane przypadki lokalnej kolaboracji. Ta sprawa szybko nie ucichnie – tłumaczy z kolei one.co.il.

Do skandalu odnieśli się już polscy politycy, na czele z prezydentem Karolem Nawrockim. Ambasada Izraela w Polsce również zdecydowanie potępiła zachowanie kibiców Maccabi.

Kolejni politycy odpowiadają na skandaliczne zachowanie kibiców Maccabi. Minister spraw zagranicznych: „Mam nadzieję”

Nie milkną echa obrzydliwego zachowania kibiców Maccabi Haifa podczas rewanżu z Rakowem. Radosław Sikorski zareagował na oświadczenie Ambasady Izraela w Polsce.




Raków awansował w miniony czwartek do IV, ostatniej rundy eliminacji Ligi Konferencji. Niestety, sukces „Medalików” został przyćmiony przez haniebne zachowanie kibiców Maccabi Haifa.

Polityczny skandal

Na trybunach stadionu w Debreczynie wywieszono skandaliczny transparent. Bezpośrednio obwiniał on Polaków o wydarzenia z 1939 roku. Incydent odbił się gigantycznym echem i wywołał reakcję polityków. Ambasada Izraela w Polsce stanowczo potępiła takie zachowanie.

– Na takie słowa i czyny, żadnej ze stron, nie ma miejsca ani na stadionie ani nigdzie indziej. Nigdy! – napisano w komunikacie.




Do oświadczenia ustosunkował się minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski. Polityk pochwalił placówkę dyplomatyczną za reakcję. On sam został jednak zrugany przez internautów, za zbyt delikatny wpis.

– Dobrze, że Ambasada Izraela w Polsce zareagowała na skandaliczny transparent Maccabi Hajfa. Skądinąd mam nadzieję, że izraelska młodzież jest uczona, że w 1939 to hitlerowskie Niemcy napadły na Polskę i zaczęły mordować jej obywateli wszystkich wyznań i narodowości – napisał Sikorski.

Wcześniej do skandalu odniosło się wiele więcej polityków. Swoje stanowisko i potępienie wobec zachowania kibiców Maccabi opublikował między innymi prezydent, Karol Nawrocki.

Fot. Screen / TVP Sport

Wyliczono szanse polskich klubów w IV rundzie kwalifikacji. Wszystkie zagrają w fazie ligowej?!

Polskie kluby w komplecie zameldowały się w IV rundzie eliminacji europejskich pucharów. Statystyczne wyliczenia każą nam sądzić, że wszystkie 4 polskie kluby zagrają w fazie ligowej.

Za nami III runda eliminacji europejskich pucharów. Lech Poznań poległ w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów z Crveną Zvezdą Belgrad, w związku z czym zagra w IV rundzie o Ligę Europy. Legia Warszawa poległa w eliminacjach Ligi Europy z AEK Larnaka przez co spadła do IV rundy kwalifikacji Ligi Konferencji. Swoje dwumecze w III rundzie kwalifikacji Ligi Konferencji wygrała Jagiellonia Białystok i Raków Częstochowa, dzięki czemu zagrają w IV rundzie tych rozgrywek. Tym samym komplet 4 polskich drużyn zobaczymy w IV rundzie eliminacji – Lech zagra o Ligę Europy, a Legia, Jagiellonia i Raków o Ligę Konferencji.

W IV rundzie kwalifikacji najtrudniejsze wyzwanie czeka na Lecha Poznań. Kolejorz powalczy o Ligę Europy z belgijskim Genk. Na szczęście Lechici są już pewni fazy ligowej – w przypadku porażki z Genk zagrają w Lidze Konferencji. Z wyliczeń Piotra Klimka wychodzi, że szanse Lecha na awans do fazy zasadniczej Ligi Europy wynoszą 32%.




Spośród trzech polskich klubów walczących o Ligę Konferencji największe wyzwanie stoi przed Legią Warszawa. Jej rywalem będzie szkockie Hibernian. Szanse na awans Legionistów wynoszą 72%, podaje Piotr Klimek.

Raków wyeliminował w III rundzie Maccabi Haifa, więc zyskał rozstawienie, dzięki któremu zagra w IV rundzie ze zdecydowanie słabszym klubem z Bułgarii, Arda Kyrdżali. Według Piotra Klimka szanse Medalików na awans wynoszą 89%.

Statystycznie najłatwiejsze zadanie ma Jagiellonia Białystok. Ekipa Adriana Siemieńca powalczy o fazę ligową Ligi Konferencji z albańskim Dinamo Tirana. Według wyliczeń Polacy mają aż 96% szans na awans.




Jak pokazują wyliczenia, 3 z 4 polskich klubów są faworytem do wygrania dwumeczu i awansu do fazy ligowej. Faworytem nie jest jedynie Lech Poznań, który jednak w przypadku porażki i tak zagra w fazie ligowej Ligi Konferencji. Sugerując się danymi Piotra Klimka można wyliczyć, że mamy aż 62% szans na wszystkie 4 drużyny w fazie ligowej!


Foto: Jakub Ziemianin / Raków Częstochowa

Politycy reagują na skandaliczne zachowanie izraelskich kibiców! „Barbarzyńska dzicz”

Polscy politycy zareagowali na zachowanie izraelskich kibiców w trakcie meczu Maccabi Haifa – Raków Częstochowa. Głos zabrali m.in. Karol Nawrocki, Sławomir Mentzen czy Mateusz Morawiecki.

Rewanżowe starcie pomiędzy Maccabi Haifa a Rakowem Częstochowa przyniosło masę emocji. Niestety, nie tylko tych sportowych. W trakcie meczu Izraelczycy wywiesili skandaliczny transparent, na którym widniał napis: „Mordercy od 1939 roku”. Całą sprawę szerzej opisaliśmy TUTAJ.




Nie musieliśmy długo czekać na reakcję polskich polityków. Głos zabrał nawet prezydent RP, Karol Nawrocki. Za pomocą wpisu na Twitterze przekazał, że nie ma wytłumaczenia dla tego zachowania.

– Skandaliczny transparent wywieszony przez kibiców Maccabi Hajfa obraża pamięć o obywatelach polskich-ofiarach II wojny światowej, wśród których było 3 mln Żydów. Głupota, której nie tłumaczą żadne słowa – napisał Karol Nawrocki.

Głos w tej sprawie zabrał również Mateusz Morawiecki. Były premier stwierdził, że każda z osób odpowiedzialnych za całą tę sytuację powinna otrzymać zakaz wjazdu do Polski. Dodatkowo stwierdził, że Maccabi powinno zostać wyrzucone z rozgrywek UEFA.

Każdy z nędznych prowokatorów powinien otrzymać zakaz wjazdu do Polski, a klub musi być wyrzucony z rozgrywek UEFA – przekazał Mateusz Morawiecki.

Kolejną osobą, która wypowiedziała się w tej sprawie, jest Sławomir Mentzen. Nie przebierał on w słowach i stwierdził, że izraelskie kluby nie powinny grać w europejskich rozgrywkach.

– Maccabi i inne kluby z Izraela powinny grać w jakichś rozgrywkach azjatyckich, a nie europejskich – ocenił Sławomir Mentzen.

– Ta barbarzyńska dzicz pasuje kulturowo i geograficznie do Azji lub nawet Afryki, a nie do cywilizowanej Europy – dodał.




Do dyskusji włączył się również Władysław Kosiniak-Kamysz. Minister Obrony Narodowej zażądał reakcji ze strony UEFA.

– Absolutnie skandaliczne zachowanie izraelskich kibiców podczas meczu Ligi Konferencji względem Polski i Polaków. Konieczna jest jednoznaczna reakcja UEFA. Nie ma i nie będzie zgody na kłamstwa historyczne wobec naszego narodu – przekazał Władysław Kosiniak-Kamysz.


źródło: Twitter

Skandaliczny transparent Izraelczyków. Marek Papszun: „Nigdy się z czymś takim nie spotkałem”

W trakcie meczu Maccabi Haifa – Raków Częstochowa na stadionie pojawił się skandaliczny transparent wywieszony przez Izraelczyków. Całą sytuację obszernie opisał obecny na miejscu Łukasz Ciona.




Za nami dwumecz III rundy eliminacji Ligi Konferencji. Raków Częstochowa rozprawił się z izraelskim Maccabi Haifa. Pierwsze starcie rozgrywane w Częstochowie zakończyło się wygraną Maccabi 1:0. W rewanżu lepszy był już Raków, który wygrał 2:0.

W trakcie meczu na trybunach pojawił się skandaliczny transparent wywieszony przez kibiców Maccabi. Widniał na nim napis: „Mordercy od 1939 roku”. Sprawę nagłośnił Łukasz Ciona.

Na transparencie się jednak nie skończyło. Jak relacjonuje Łukasz Ciona, spiker Maccabi miał wyzywać Polaków od nazistów.

Po meczu miało nawet dojść do awantury. Piłkarze Rakowa mieli zostać sprowokowani przez Izraelczyków. Łukasz Ciona przekazał, że on sam był nazywany przez pracowników Maccabi „nazistą”.




Na pomeczowej konferencji prasowej do całej sytuacji odniósł się Marek Papszun. Trener Rakowa był w szoku po tym, co się wydarzyło. Jak stwierdził, nigdy się z czymś takim nie spotkał. Dodał również, że kary dla Izraelczyków powinny być bardzo wysokie.


źródło: Łukasz Ciona

Jerzy Brzęczek o współpracy z Janem Urbanem: Nie mam żadnego interesu w podkopywaniu jego pracy

Nowy selekcjoner reprezentacji Polski U-21, Jerzy Brzęczek, zapewnia, że jego współpraca z Janem Urbanem będzie oparta na wzajemnym zaufaniu. Były trener pierwszej kadry odciął się od insynuacji o możliwych napięciach.

Brzęczek wraca do pracy w PZPN

Zmiana na stanowisku trenera reprezentacji U-21 była jedną z większych niespodzianek ostatnich dni. Po przedłużeniu kontraktu z Adamem Majewskim mało kto spodziewał się jego odwołania. Cezary Kulesza zdecydował jednak, że kadrę młodzieżową poprowadzi Jerzy Brzęczek, były selekcjoner dorosłej reprezentacji Polski.

Nowy trener młodzieżówki postawił na dwóch asystentów: Dariusza Dudkę, byłego reprezentanta Polski i członka sztabu szkoleniowego Lecha Poznań, oraz Macieja Kędziorka, byłego szkoleniowca Radomiaka Radom.

Jednym z kluczowych zadań Brzęczka będzie utrzymywanie stałej komunikacji z Janem Urbanem. W mediach pojawiały się pytania, czy ta współpraca będzie przebiegać bezproblemowo. Szkoleniowiec U-21 w rozmowie w podcaście PZPN rozwiał wątpliwości.

– Po tym jak już zapadła decyzja, pozwoliłem sobie pogratulować, zadzwonić, teraz też już kilkukrotnie rozmawialiśmy odnośnie pierwszej reprezentacji i reprezentacji młodzieżowej – powiedział Brzęczek.

– Wbrew temu, co niektórzy gdzieś insynuują: nie mam żadnego interesu, jakiegokolwiek podkopywania czy ingerowania i działania przeciwko, a wręcz przeciwnie, o czym wie cały sztab pierwszej reprezentacji – dodał.

Brzęczek ujawnił także, że Urban chce korzystać z jego doświadczenia w pracy z kadrą narodową.

– Trener sugerował, że chętnie porozmawiałby o moich doświadczeniach z pierwszą kadrą. Na tym ma to polegać – zaznaczył selekcjoner U-21.

Źródło: Łączy nas Piłka, Przegląd Sportowy Onet

Cracovia z nowym właścicielem. „Będziemy walczyć o najwyższe cele”

Amerykański biznesmen Robert Platek został nowym większościowym udziałowcem Cracovii. Transakcja kończy okres niepewności po śmierci Janusza Filipiaka i zmianach właścicielskich w Comarchu.

Nowy rozdział przy Kałuży

Po miesiącach spekulacji Cracovia ogłosiła zmianę właściciela. Dotychczasowy większościowy pakiet akcji należał do spółki Comarch, którą przez lata kierował Janusz Filipiak. Po jego śmierci kontrolę nad firmą przejął fundusz CVC Capital Partners, a w tle trwały rozmowy dotyczące przyszłości krakowskiego klubu.

We wtorek potwierdzono, że nowym właścicielem „Pasów” został amerykański biznesmen Robert Platek, znany z inwestycji w sport, m.in. z okresu, gdy jego rodzina kontrolowała włoską Spezię. W przeszłości łączono go także z planowanym przejęciem ŁKS-u Łódź.

– Cieszę się, że zamknęliśmy wszystkie kwestie związane z tą transakcją i że będę mógł uczestniczyć w nadchodzącym meczu z Widzewem. Cracovia to klub z imponującą historią i ogromnym potencjałem. Wierzę, że wspólnie z rodziną Filipiaków oraz dzięki dalszemu wsparciu Comarchu będziemy walczyć o najwyższe cele i spełniać ambicje naszych kibiców – powiedział Platek w komunikacie klubu.

Mniejszościowy pakiet akcji pozostanie w rękach Elżbiety Filipiak.

– Pasja mojego męża do klubu stała się również moją. Jestem dumna, że mogę nadal być częścią Cracovii i z niecierpliwością czekam na współpracę z Robertem Platkiem, aby przynieść więcej trofeów na ulicę Kałuży – zaznaczyła.

Źródło: Cracovia

Nowe fakty ws. sprzeczki piłkarzy Maccabi i Rakowa! „To piłkarze Rakowa zostali zaatakowani”

W środę w mediach pojawiło się nagranie ze sprzeczki między piłkarzami Maccabi Haifa – Raków Częstochowa. Kulisy całej sprawy przedstawił rzecznik prasowy częstochowskiego klubu.




Przed nami rewanżowe starcie w III rundzie eliminacji Ligi Konferencji między Maccabi Haifa a Rakowem Częstochowa. Pierwsze spotkanie rozgrywane w Częstochowie zakończyło się wygraną Izraelczyków 1:0. Rewanż zostanie rozegrany na Węgrzech.

W środę odbyły się sesje treningowe Rakowa Częstochowa oraz Maccabi Haifa. Pomiędzy przedstawicielami obu drużyn doszło do sprzeczki. Z samego nagrania nie wynikało, co było powodem sprzeczki.

Co do powyższej sytuacji pojawiało się wiele różnych wersji wydarzeń. My przedstawimy Wam to, co przekazał rzecznik prasowy Rakowa Częstochowa. Z jego relacji wynika, że prowokatorami całej sytuacji byli Izraelczycy.

Według Damiana Markowskiego piłkarze Rakowa rozpoczęli obchód po stadionie zgodnie z harmonogramem UEFA. Wówczas zespołu Maccabi nie powinno już być na boisku. Jeden z piłkarze izraelskiego zespołu miał zaatakować Polaków – najpierw werbalnie, a potem fizycznie.

– To piłkarze Rakowa zostali zaatakowani, kiedy rozpoczynali zgodny z harmonogramem UEFA „walkaround” po stadionie w Debreczynie. Zespół Maccabi w tamtym momencie już nie powinien być na boisku i z niewiadomych przyczyn jeden z graczy izraelskiego klubu zaatakował, najpierw werbalnie, a później fizycznie przedstawicieli naszego Klubu, przebywających na płycie boiska – przekazał rzecznik prasowy Rakowa Częstochowa.

– Wszystko można obejrzeć na materiałach wideo publikowanych przez częstochowskie media. Dodatkowo, to Raków zgłosił skargę do delegata UEFA, a nie jak twierdzi Maccabi, zrobili to gospodarze jutrzejszego spotkania – uzupełnił.




Rzecznik Rakowa uzupełnił powyższe informacje w rozmowie na łamach oraz „Meczyków”. Z jego wypowiedzi wynika, że piłkarzem Maccabi przedłużyli swój pobyt na boisku o ponad 15 minut.

– O 18:30 mieliśmy rozpocząć nasz oficjalny spacer, otwarty dla przedstawicieli mediów. Zgodnie z planem, niemal co do minuty, pojawiliśmy się na murawie stadionu w Debreczynie. Tymczasem zawodnicy Maccabi Hajfa, którzy zgodnie z harmonogramem mieli zakończyć swój oficjalny trening do godziny 18:15, wciąż przebywali na boisku – wyjaśnił Damian Markowski, rzecznik Rakowa.

– W momencie naszego wejścia jeden z piłkarzy drużyny przeciwnej – Abdoulaye Seck – miał pretensje do naszych zawodników, zarzucając im, że podglądamy ich trening i im przeszkadzamy. Wtedy Leonardo Rocha, który zna wiele języków, odpowiedział mu po francusku, że rozpoczynamy nasz „walk around”, czyli oficjalny spacer przed dzisiejszym meczem – dodał.


źródło: Damian Markowski, Meczyki

Trener Portland Timbers wychwala Kristoffera Velde. Neville: „Będzie dla nas ogromnym atutem”

Kristoffer Velde oficjalnie zagra w MLS. Były piłkarz Lecha Poznań związał się z Portland Timbers. Zachwycony jego pozyskaniem jest trener amerykańskiej drużyny.




Przed rokiem Velde odszedł z Lecha na rzecz Olympiakosu Pireus. „Kolejorz” otrzymał za swoją gwiazdę 3,6 miliona euro. W Grecji Norweg rozegrał 33 mecze i strzelił 6 goli.

Zachwyty

To z kolei wystarczyło na wypracowanie kolejnego transferu. Tym razem Velde przenosi się do MLS, gdzie zasili szeregi Portland Timbers. Według Fabrizio Romano, Olympiakos zarobi na jego transferze 7 milionów.

Zadowolony z pozyskania Norwega jest Phill Neville, trener Portland. Od początku nie kryje swojego zadowolenia w związku z tym transferem.




– Velde to ekscytujący zawodnik z niesamowitą determinacją, zaangażowaniem i wiarą w siebie. Jego obecność pobudzi naszą ofensywę i wprowadzi zespół na nowy poziom kreatywności. Wierzymy, że będzie dla nas ogromnym atutem – przyznał.

Na ruchu Velde skorzysta również Lech. „Kolejorz” zapewnił sobie 10 proc. od kolejnego transferu zawodnika. W tym przypadku może to być blisko 350 tysięcy euro.

Fot. X – Screen / @TimbersFC

Borek przekazał, ile Raków chce za Brunesa. „Poniżej nie interesuje Rakowa”

Raków będzie musiał poradzić sobie z Maccabi Haifa bez Jonatana Brunesa. Norweg miał zgłosić problemy zdrowotne. Realnie w tle ma się jednak rozgrywać saga transferowa. Mateusz Borek podał kwotę, za jaką „Medaliki” byłyby skłonne sprzedać napastnika.




Brunes miał zgłosić sztabowi szkoleniowemu złe samopoczucie. Raków potwierdził oficjalnie, że Norweg nie zagra w rewanżu z Maccabi Haifa. Izraelski klub wygrał pierwsze spotkanie 1-0, w którym zresztą Brunes również nie zagrał.

4,5 miliona

Już od jakiegoś czasu pojawiają się pogłoski, że napastnik jest niezadowolony z pobytu w Częstochowie. Brunes chciałby ponoć zmienić klub tak szybko, jak to możliwe. Bardzo mocno o postawie Norwega wypowiedział się Mateusz Borek.




– Jak na polskie realia facet zarabia bardzo dobre pieniądze. Ja nie wiem, jemu się pomyliło, że jest Haalandem. Mam czasem wrażenie, że dzisiaj kontrakty wypełniane przez kluby działają tylko w jedną stronę. Za chwilę ten Brunes będzie chciał wystawić pełną fakturę za sierpień – stwierdził na antenie „Kanału Sportowego”.

Raków na transfer Brunesa wydał 2 miliony euro. Póki co klub zapewnia, że zawodnik nie jest na sprzedaż. Borek przekazał jednak, że gdyby wpłynęła odpowiednia oferta, zostałaby rozważona.

– Z tego, co słyszę kwota poniżej 4,5 miliona euro nie interesuje Rakowa – przekazał Borek.

Fot. YouTube – Screen / Raków Częstochowa

Potyczka kiboli Crvenej Zvezdy i Lecha Poznań. Serbowie zaatakowali na trasie [WIDEO]

Po meczu Crvenej Zvezdy Belgrad z Lechem Poznań doszło do starcia z udziałem kiboli obu stron. Jak donoszą media, Serbowie przystąpili do ataku ze „sprzętem”.




Za nami dwumecz pomiędzy Lechem Poznań a Crveną Zvezdą Belgrad. Pierwsze spotkanie rozegrane w Polsce zakończyło się zwycięstwem Zvezdy wynikiem 3:1. Rewanżowe starcie rozgrywane w Serbii zakończyło się remisem 1:1. Tym samym Serbowie awansowali do IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów, a Polacy spadli do IV rundy eliminacji Ligi Europy.

Po meczu doszło do starcie kiboli Crvenej Zvezdy Belgrad i Lecha Poznań. Jak informuje zagraniczny portal kibicowski „Hooligans.cz”, grupa około 200 serbskich kibiców zaatakowała pojazdy polskich kibiców wracających do Polski. Z przekazanych informacji wynika, że Serbowie zaatakowali ze „sprzętem”, podczas gdy Polacy byli bez żadnych narzędzi.




Agent Roberta Lewandowskiego ujawnia. Polak odrzucił kosmiczną ofertę z Arabii Saudyjskiej

Zeszłego lata Robert Lewandowski odrzucił ogromną ofertę z Arabii Saudyjskiej. Szczegóły ujawnił jego agent, Pini Zahavi.




Ostatnie 3 lata Robert Lewandowski spędził w FC Barcelonie. Ten sezon Polak również spędzi w stolicy Katalonii. Jego kontrakt obowiązuje jednak jeszcze tylko przez rok. Wszystko wskazuje na to, że to będzie jego ostatni sezon w barwach Blaugrany.

Pomimo 36 lat na karku zainteresowanie Robertem Lewandowskim drastycznie nie maleje. Co jakiś czas w mediach pojawiają się plotki transferowe z udziałem Polaka. Zazwyczaj są to kierunki egzotyczne. Jedną z takich ofert ujawnił agent Roberta, Pini Zahavi. W rozmowie z „Faktem” przekazał, że jeden z saudyjskich klubów zaoferował Robertowi Lewandowskiemu zarobki przekraczające 100 milionów euro za sezon. Oferta ta pojawiła się rok temu, a Robert ją odrzucił.

– Poza tym kluby w Arabii są przepełnione zawodnikami, sami już nie wiedzą, co mają z nimi robić. Tam są limity obcokrajowców, a to ogranicza pole działania. Ale Robert i tak nie chciał tam grać – rozpoczął Pini Zahavi.

– Rok temu dostał konkretną propozycję. Za sezon oferowano mu więcej niż sto milionów euro. Za sezon! Ale on wolał walkę o zwycięstwo w La Lidze oraz Lidze Mistrzów. I niewiele brakowało, aby zrealizował oba cele – ujawnił agent Roberta Lewandowskiego.





źródło: Fakt


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.