Edward Iordanescu zakończył swoją pracę w Legii Warszawa. Kulisy odejścia rumuńskiego trenera ujawnił Roman Kołtoń.
Od dłuższego czasu zapowiadało się na odejście Edwarda Iordanescu. Ostatecznie decyzja o podziękowaniu rumuńskiemu trenerowi za jego pracę zapadła w nocy z czwartku na piątek po porażce Legii Warszawa w 1/16 finału Pucharu Polski z Pogonią Szczecin (1:2).
Warunki odejścia Iordanescu
Kulisy odejścia Edwarda Iordanescu ujawnił Roman Kołtoń. Dziennikarz we wpisie na Twitterze przekazał kilka ważnych punktów odnośnie zakończenia pracy rumuńskiego trenera. Najciekawsze informacje dotyczy szczegółów rozwiązania kontraku. umowa została rozwiązana za porozumieniem stron. Rumun miał otrzymać niewielki % z należnej mu sumy 400 tysięcy euro. Zależało mu jednak na tym, aby większą część należnego wynagrodzenia otrzymał jego sztab. Ponadto Iordanescu chciał, by w oficjalnym komunikacie Legii Warszawa nie pisano o „zwolnieniu”.
Kiedy nowy trener Legii?
Kolejnym ważnym faktem ustalonym przez Romana Kołtonia jest kwestia następcy Edwarda Iordanescu. Zdaniem dziennikarza, Inaki Astiz ma poprowadzić Legię w trzech kolejnych meczach aż do listopadowej przerwy reprezentacyjnej. Po jej zakończeniu pracę miałby rozpocząć nowy, stały trener.
JAKA @PrawdaFutbolu O POŻEGNANIU EDWARDA IORDANESCU?
1️⃣ Rumun na koniec nie walczył o swoje, a o sztab. W trakcie piątku szybko porozumiał się w sprawie rozwiązania umowy za porozumieniem stron (dostał mały procent z wpisanych 400 tys. euro). Zależało mu, aby w komunikacie klubu…— Roman Kołtoń (@KoltonRoman) October 31, 2025