Taofeek Ismaheel udzielił wywiadu portalowi Sportowy-poznan.pl. Były piłkarz Górnika Zabrze opowiedział o powodach przenosin do stolicy Wielkopolski i o swoich sportowych ambicjach.
Niespełnione oczekiwania w Zabrzu
Kiedy Ismaheel trafiał do Górnika, klub miał wobec niego konkretne plany. Regularna gra w Ekstraklasie miała pomóc w jego rozwoju i doprowadzić do transferu za kilka milionów euro. 25-latek potrafił błysnąć szybkością i przebojowością, jednak w jego grze brakowało liczb. Rok przy Roosevelta nie przyniósł oczekiwanego progresu, a spora pensja sprawiła, że działacze byli gotowi na rozstanie.
Niespodziewanie pomocną dłoń wyciągnął Lech Poznań, który zdecydował się na wypożyczenie z opcją wykupu. Co ważne, to Kolejorz wziął na siebie wynagrodzenie zawodnika.
Nowe wyzwanie w Lechu
Ismaheel nie ukrywa, że kierował się chęcią rozwoju i potrzebą zmiany otoczenia.
— W Górniku spędziłem fajny czas, ale podjąłem decyzję o opuszczeniu klubu ze względu na siebie i rodzinę. Czasami trzeba wyjść ze swojej strefy komfortu. Chciałem zmienić otoczenie i spróbować czegoś nowego, co pomoże mi się rozwinąć. Przebywanie w jednym miejscu nie jest korzystne. Lech gra w Lidze Konferencji i sądzę, że jest lepszą drużyną od Górnika, który obecnie zajmuje drugie miejsce. Potrzebowałem nowego bodźca i nieustannej rywalizacji, i znalazłem go w ambicjach Lecha. W Lechu jest bardzo dużo dobrych zawodników, od których mogę się wiele nauczyć. Być może na tyle się rozwinę, że w przyszłości zagram w Premier League — stwierdził Nigeryjczyk.
Puchary jako szansa na rozwój
Piłkarz podkreślił, że europejskie rozgrywki były kluczowym argumentem przy wyborze Lecha.
— Europejskie puchary to okno wystawowe dla piłkarzy. W Lidze Konferencji mierzysz się z drużynami m.in. z Bundesligi czy La Ligi. Na ich tle możesz zobaczyć, jak wypadasz i ile ci jeszcze brakuje. W tej chwili nadal się rozwijam i nadal uczę się rzeczy, których wcześniej się nie nauczyłem. W każdej drużynie uczysz się innego stylu gry, innego sposobu komunikowania się z kolegami na boisku i przygotowujesz się w inny sposób do meczu — podkreślił.
Ismaheel rozegrał już dwa mecze dla Lecha. W przegranym spotkaniu z Zagłębiem Lubin zanotował asystę. Portal „Transfermarkt” wycenia go na 700 tysięcy euro.
Źródło: Sportowy-poznan.pl